ja rozumie.. jak masz mały przebieg to owszem wg zaleceń producenta.. ale co jak juz silnik zacznie powolutku niedomagać? jak juz zacznie brać małe ilości oleju?
ja do tej pory też jeździłem i dalej jeżdżę na 10W40 ELFa. ale tym razem "zafundowałem" silnikowi ten dodatek i jak na razie wszystko wskazuje na to, że to pomogło

ale zaznaczam, ja mam przebieg 220kkm. a kto to wie, o ile był licznik cofnięty.
a być może ktoś z was ma jakiegoś znajomka, który coś takiego stosuje? może jakieś spostrzeżenia?
bo ja póki co to chwalę sobie ten wynalazek.
kiedyś jeszcze do starego escorta zalewałem DOKTORA, ale ciężko było mówić o skuteczności....