Forum C1 Aygo 107

Techniczny => Podwozie => Wątek zaczęty przez: kaliope on Poniedziałek, 03 Wrzesień 2012, 15:49



Tytuł: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 03 Wrzesień 2012, 15:49
Powiedzcie mi czy to zawieszanie jest tak dobre, że nie widzę tematów z nim związanych?
1. Nikt nie wymieniał jeszcze nawet łączników stabilizatora, które średnio w innych autach wymienia się co 30 tys na polskich drogach?
2. Końcówki drążków i sworznie wahaczy ?
3. Co z gumowymi tulejami wahaczy z przodu? Też mega wytrzymałe?
4. Widziałem dość dość bogaty temat o tulejach belki tylnej w yarisie.  Wychodzi na to, że w yarisach dość lecą.....i wymiana dość droga bo poleca się tylko oryginały? A u nas jak? Ktoś miał jakiś problem z nimi?
5. Gdzieś kiedyś widziałem wątek o jakiś gumach u nas z tyłu.....że się coś obluzowuje czy coś takiego....o co chodziło?  Czy chodziło może o właśnie tuleje belki? Koleżanka od której kupiłem auto mówiła mi, że gość na przeglądzie coś już widział w tylnym zawieszeniu, ale , że jeszcze można jeździć....co mógł nie tak jak trzeba widzieć? tuleje belki?


Tytuł: Odp: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Piątek, 07 Wrzesień 2012, 07:21
Jeden z forumowiczów wymieniał na gwarancji łaczniki stabilizatora ale przy przebiegu bodajże 40 tys km. Jak sie jeździ głównie po śpiących policjabtach i to jednym kołem to pewnie mogą poleciec szybciej ale sa to dość trwałe elementy bo są na gumowych przekładkach. Końcówki drazków i sworznie to dośc trwałe elementy- przynajmniej jesli chodzi o części z pierwszego montazu. Tuleje wahaczy pewnie lecą w podobnych warunkach jak i łączniki stabi ale te elementy z regóły padaja powyzej 100tys przebiegu ale ze starości jak guma sparcieje.
Tylna belka wtrojaczkach jest bezproblemowa. Mozliwe że w yarisie ma inną konstrukcję albo jest mocniej obciążana. Jedyny problem jaki moze się zdazyć to wypadająca gumowa przekładka spod sprężyn - jesli ktoś jeździ szybko po kocich łbach. Warto ją szymś przykleić do profilu wahacza.


Tytuł: Odp: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 07 Wrzesień 2012, 09:51
czyli spężyna z tyłu jest osadzona na jakieś gumie na wahaczu...i ona wypada tak? Czym ją można ewentulanie mocniej przytwierdzić? ewentualnie


Tytuł: Odp: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Piątek, 07 Wrzesień 2012, 13:42
czyli spężyna z tyłu jest osadzona na jakieś gumie na wahaczu...i ona wypada tak? Czym ją można ewentulanie mocniej przytwierdzić? ewentualnie
To jest taka gumowa podkładka miedzy spręzyną i wahaczem umieszczona w profilu wahacza pod sprężyną- nawet jej nie widac bez ściśniecia spręzyny. Najprościej ją czymś przykleić do wahacza ale zyby to zrobic musisz mieć ściagacz do sprężyn ze śrubą rzymska albo zlecić to komuś co ma coś takiego.


Tytuł: Odp: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: altair on Piątek, 07 Wrzesień 2012, 16:34
Powiedzcie mi czy to zawieszanie jest tak dobre, że nie widzę tematów z nim związanych?
1. Nikt nie wymieniał jeszcze nawet łączników stabilizatora, które średnio w innych autach wymienia się co 30 tys na polskich drogach?

U mnie po 45 000 wymienione były przednie łączniki stabilizatora, aczkolwiek nie wiem czy to nie była nadgorliwość mechanika, bo zrobił to bez pytania przy przeglądzie, reszta zawieszenia bez uwag.

M.


Tytuł: Odp: zawieszenie w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Czwartek, 13 Wrzesień 2012, 20:19
zacząć by należało od tego, że tylne zawieszenie w trojaczku pracuje w znikomym stopniu... no chyba, że posadzisz kogoś na tylnej kanapie. inaczej jest sztywne... czasami aż za bardzo. yarek ma może bardziej obciążony kufer z racji innego kształtu nadwozia i pewnie dlatego tylna belka bardziej pracuje. kufer trojaczka jest po prostu bardzo lekki.