Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Poniedziałek, 02 Luty 2009, 21:28 w Pugu co 30 tyś. lub co 2 lata to przeglad w 107- emce z dieslem :)
a tak apropos... to co koledzy szanowni moga powiedziec o trojaczkach w dieselu - jak porównywalne sa osiagi i wogóle jazda? warto kupic ropniaka?? itd. .... Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 02 Luty 2009, 22:34 Co masz pod maską??
kle kle kle kle kle Tyle mojego w tym temacie :/ nie lubię diesli i w trojaczkach to już kompletna pomyłka! Bo to diesel Pugowski, a jeszcze nie hdi! Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 08:34 heheh no wlasnie klekot;/ a ten 1.4 to nie HDI ??
Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 03 Luty 2009, 11:33 Z nazwy to jest HDI(znaczek jest tylko pod maską), ale zmodyfikowane i nie ma nic wspólnego np z 1.4HDI np. z 206. Spalanie powiedzmy że podobne, ale bardzo zdławiony jest ten motor i jeszcze bardziej mułowaty od naszego benzyniaka. Poza tym trzeba pamiętać że w dieslu autko jest ponad 100KG cięższe (przez motor) i o wiele bardziej narażone jest przednie zawieszenie na uszkodzenia. Wiadomo, że pod diesla zawiechę wzmocnili ale to i tak nie to co normalnie....
a z resztą, znalazłem kawałek jakiegoś testu HDI w 107: Cytuj Fajnie mruczy, zupełnie jak prawdziwy lew. I na tym się kończy jego drapieżność. Acha, jeszcze nie, waga, tak, godna prawdziwego wielkiego kota. Osiągi? Mizerne. Przyspieszanie od 0 do 100 km/h trwa całą wieczność. Ale kto by się ścigał po mieście? Tu ma być przede wszystkim tanio. I jest, 54-ro konna jednostka napędowa nic prawie nie pali, nie licząc tych 5 litrów w korku, a niecałych 4 w trasie (byle krótkiej). Tylko że jest to raptem o pół litra na setkę mniej od dynamicznej, lekkiej, trzycylindrowej jednostki benzynowej. Czy warto więc inwestować w diesla? Tak, ale tylko wtedy, gdy jeździ się bardzo, bardzo dużo, powyżej 50 tys kilometrów rocznie. Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 12:26 tez to czytalem :) wiec spokojnie ropniaka mozna odrzucić!!! nie w trojaczkach :)
Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 03 Luty 2009, 19:54 ja tam bym chciał tego ropniaka. zupełnie poważnie :)
najlepiej białego na ful-wypasie z dobrym audio, lampami przeciwmgłowymi, carbonowymi dokładkami na lusterka i zderzak, czarnych alu 16" - teraz tyle fotoradarów u nas nastawiali tyle śmiga meganek-octavi-pasatów i tyle jest samochodów, że masakra. latem to już nie ma mowy o jeździe bo wtedu u Was robi sie pusto i wszyscy nad morzem są i wszystkie drogi stoją. a tak przynajmniej jest mega tanio. jak ktoś ma takiego jak opisałem i chce sie zamienić to ja chętnie :) Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 19:59 ja wiem czy mega tanio... ropniak ile mniej pali od benzyniaka?? 0.5L - 1L ?? raptem 3 zł z kawałkiem na 100km na maxa. Czyż nie prawda?
Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 03 Luty 2009, 20:03 ano prawda prawda... a tylko przewaga jest ropniaka w kwestii tuningu... bo jednak CHIP robi swoje :D
Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 20:09 ... z tych 54KM dało by sie zrobic bezpiecznie chociaz z 75KM i skrzynia wytrzyma to? bo jak tam wczesniej czytalem to podobno jest jakis problem ze skrzynią ze za delikatna na przeniesienie wiekszej mocy? (a automat?? )
... a swoja drogą wlasnie dla tego chipa (a wlasciwie to zmiana mapy wtrysków itp. a nie jakis tam chip) diesele sa takie ciekawe... (np. w TDI baaaaardzo ładnie to wychodzi:P, w hdi tez napewno:) ) Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 03 Luty 2009, 20:19 to jeszcze zależy jaki komputer sterujący... bo z tego co pamiętam to z Bosh'ami jest niezła jazda...
a co do koni, to jak mały zrobił z 68km 115kucy i śmiga dalej to chyba nie jest to problem... a o automacie zapomnij bo to tylko wyrzucenie pieniędzy! Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 03 Luty 2009, 20:32 to wszystko zależy jak na to patrzeć. pewnie tego hdi da rade wykręcić na 90KM 200Nm tylko co ze skrzynią ??
ja tam mówie zupełnie poważnie. w/g mnie jest ekonomicznie i te 1-2 litry dużo zmieniają paliwo dziś jest po 3 jutro po 5 a nawet 5pln/100km to na na 15000km masz na przegląd - prawda?? ja mam takie zdanie bo "mam" mocny samochód i czasami chciało by sie pojechać mega tanio i spokojnie szczególnie po mieście - nie mówie tu o moim 107t bo ten mało pali jak dla mnie i jest ok ale takim 107hdi było by taniej i tyle. miałem kiedyś 306hdi i był jak dla mnie wyjebisty - musiałem sprzedać z przyczyn losowych i nie moge odżałować do dziś mi sie po nocach śni ;) zanim ktoś znowu powie kle kle kle to napisze coś innego każdy silnik ma swoje plusy i minusy (nowoczesne diesle wcale nie są tanie na dłuższą mete ale na stacji mniej boli) benzyniaki (np civic 1.4)- są dla mnie zwykłe średnie i takie sobie w sam raz do miasta, może i palą w mieście dużo ale nie żal ich katować i gasić szybko itd. mocne benzyniaki (np civic typer)- są super fajne ale nie mega, fajnie sie je kręci i trzeba być na prawde dobrym kierowcą żeby je ogarniać i zawsze będą szybsze od tdi jak sie umie jeździć a i częste zmienianie biegów dla mnie jest fajne mocne turbo diesle (np civic 2.2icdti) - są super w trasie, wybaczają dużo błędów bardzo dużo i sprawiają wrażenie o wiele szybszych niż są, szczególnie tdi vag. w mieście gorzej jak dla mnie. szkoda je katować na podjazdach. mocne turbo benzyniaki (np civic b18 z turbo) - są super mega totalnie fajne extra na maxa ale.... kto to zaleje ?? i bardzo a to bardzo szkoda takim podjazdy po mieście robić. co to ma do rzeczy nie wiem tak chciałem to napisać ,) edit: to nie moc a moment niszczy skrzynie ;) Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 21:02 .... hmmm ciezki orzech do zgryzienia :)
... no tak moment moment rozwala skrzynie... sprzegło i całe przeniesienie napędu zreszta tez ;P Tytuł: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 03 Luty 2009, 21:08 tak więc sami widzicie ja mam 115KM ale tylko ok 130-140Nm a hdi ma 54KM i też 130Nm wyższość benzyniaka jest oczywista i wynika z większych obrotów.
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 03 Luty 2009, 21:14 ja i tak pozostanę przy byciu wiernym Pb i tyle...
i nie przemawia do mnie fakt że są tańsze te ropniaki! Frajda z jazdy benzyniakiem i to jeszcze z turbo jest nieprzeciętna! Ale z drugiej strony coś tak czuję, że kiedy mając żonkę bobo itd itp kupię rodzinne kombi i to nie w stylu Imprezy Małego ale takie prawdziwe duze i to z ropniakiem bo tak będzie lepiej... ale na razie jestem piękny młody i razem z moją kobietką kochamy moją biedronkę! Bo jest to autko zajefajne, a będziemy kochać jeszcze bardziej kiedy dołoży się do 107 literkę T :D Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 03 Luty 2009, 21:15 a tak z ciekawości spytam ile to twoje 115 konne cudeńko spala?
... a może by jakis temacik dodatkowy o turbo...? podstawy, ceny itp. no wiem ze cos tam jest, ale jakby jakis taki manual i w ogóle ;P np. jakby uzyskac jakies tam nie wiem 90 KM :) było by to b. ciekawe :) wiadomo do kogo ta prośba ;) ( fakt trojaczek z literką T suuuuuper sprawa) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 05 Luty 2009, 22:57 jak to ktoś kiedyś na forum.subaru napisał spala tyle ile musi i ani litra mniej czy więcej ;D
a tak poważnie to w temacie o spalaniu jest cała prawda -> http://c1aygo107.net/index.php?topic=9.0 jeśli chodzi o turbo to wątek taki też już mamy ;) -> http://c1aygo107.net/index.php?topic=64.0 co prawda na razie wszystkiego nie wyjaśnia, opis mojego też niewiele mówi jednak już niebawem uzupełnimy brakujące dane :) i kto wie może coś jeszcze sie wydarzy :) mamy też temat o modyfikacji n/a -> http://c1aygo107.net/index.php?topic=16.0 szkoda tylko że raczej w praktyce nikt tematu nie ruszy :( choć nasz dolotowy test może coś wniesie ;) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 05 Luty 2009, 23:06 mam nadzieję ze moje plany się ziszczą i będę mógł już merytorycznie podejść do tematu w kwestii opisu a nie tylko gdybań... jak na razie zapowiada się dolot i też jest fajnie!
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Sobota, 07 Luty 2009, 13:46 jak on sie tam zmieścił ??
(http://www.gdziejestescie.pl/107/hdi.jpg) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 08 Luty 2009, 13:22 Ło matko, to biedaka upchneli...
a ta plastikowa rurka za lampą a przed aku to wlot powierza?? Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: cookie on Niedziela, 08 Luty 2009, 18:52 wcale nie jest tak strasznie ciasno tylko że z wierzchu jest plastikowa osłona i wyglada jakby pod nią nawet bagnetu sie nie dało wcisnąć. A prawda jest taka że jest ciaśniej o turbine przed silnikiem i o jeden cylinder z boku. poza tym aku jest o 1/4 niemal większy. Diesel to generalnie fajna sprawa ale najlepiej w automacie no i nie z dopłatą ponad 10tys;-)
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: cookie on Niedziela, 08 Luty 2009, 19:03 Co masz pod maską?? Co to znaczy pugowski a jeszcze nie hdi?kle kle kle kle kle Tyle mojego w tym temacie :/ nie lubię diesli i w trojaczkach to już kompletna pomyłka! Bo to diesel Pugowski, a jeszcze nie hdi! To jest motor hdi robieony przez PSA i montowany powszechnie w citroenach i peugeotach a także o ile się nie myle w fiestach. NA potrzeby skrzyni biegów w trojaczkach silnik ten wykastrowano do niecałych 60km bo normalnie ma o ile dobrze pamiętam 75km albo więcej. W kazdym razie wirus bez problemu wyciąga z tego silnika pod 90km tylko nie wiadomo co wtedy powei skrzynia, sprzęgło i półosie. Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: pszczolka on Poniedziałek, 28 Grudzień 2009, 23:06 Panowie, nie chcę wchodzić w techniczne szczegóły ale mój syn moim "prawie" HDI wyciaga 140 (podobno bez problemu). Ja max 110 i też było ok. Cięższy przód powoduje że ropniak lepiej trzyma się drogi. Ruszając ze świateł zostawiam wszystkie auta za sobą. A poza tym ja lubie turkot diesla. Oczywiście, że warto kupić ropniaczka - pomimo wyższej ceny. Nie zamieniłabym mojej pszczółki na benzyniaczka.
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 29 Grudzień 2009, 12:10 a jezdziłas benzynka???
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: pepsicol on Wtorek, 29 Grudzień 2009, 13:29 Brawo Pszczółka!
Ten pokocha dieselka kto dieselkiem pojeździł :) Spod maski dochodzi muzyka,to nie warkot ani pyrkot,tylko muzyka z nutką dekadencji kiedy słychać właczającą sie turbinkę :) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 29 Grudzień 2009, 16:19 Brawo Pszczółka! Ten pokocha dieselka kto dieselkiem pojeździł :) (...) pomijając aspekty dzwiękowe które są różne choć klekotanie też mi sie osobiście podoba to są święte słowa :) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: biela on Środa, 30 Grudzień 2009, 10:13 a czemu kochacie dieselka? Dużo mniej nie pali, w zimę więcej zachodu (gorzej odpala, zamarzające paliwo, słabo ogrzewa wnętrze), droższy, wolniejszy, większe opłaty OC, wymuszane tankowanie na markowych stacjach, hmm i chyba jest na pasku rozrządu a nie na łańcuchu jak benzyniak
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 30 Grudzień 2009, 11:12 a czemu kochacie dieselka? Dużo mniej nie pali, w zimę więcej zachodu (gorzej odpala, zamarzające paliwo, słabo ogrzewa wnętrze), droższy, wolniejszy, większe opłaty OC, wymuszane tankowanie na markowych stacjach, hmm i chyba jest na pasku rozrządu a nie na łańcuchu jak benzyniak ja nie mówie tu o aspektach exploatacyjno-techniczno-ekonomicznych bo jak dla mnie era oszczędnych diesli sie skończyła wraz z wprowadzeniem filtrów cząsteczek stałych i myśle że w porównaniu trojaczków diesel vs benzyna jednostka benzynowa wyszła by obronną ręką bez problemu bo tak jak zauważyłeś różnica nawet 2litrów w spalaniu nie przechyliła by szali na korzyść hdi bo tu dużo wyższa cena, droższe przeglądy, pasek rozrządu itd ciągną koszty choć tego nie widać przy tankowaniu. jazda "nowoczesnym" turbo dieslem jest po prostu o wiele prostrza, dla większośći osób przyjemniejsza niż benzyniakiem czy nawet turbo benzyniakiem taki turbo diesel wybacza bardzo, bardzo dużo błędów. tutaj nie da sie do końca jasno tego powiedzieć żeby kogoś nie obrazić. trzeba sie przejechać takim turbo dieslem żeby to zrozumieć. tak jak pisałem już pare razy miałem 306hdi lekko dłubniętą i przyjemność z jazdy była bardzo duża. łezka w oku mi sie kręci każdego dnia jak tylko o niej pomyśle (o 306 oczywiście) poza tym jest jeszcze mimo wszystko aspekt tankowania takim Bravo czy GT choć możemy większość turbo diesli zmasakrować to tego nie robimy z prostej przyczyny mi przy >200km/h pojawia sie 2 z przodu przy wyniku spalania w takim "tdi" ciągle jesteśmy w przedziale 8-9 mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi, starałem sie to ładnie opisać. tak czy siak trzeba sie przejechać żeby zrozumieć :) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: pepsicol on Środa, 30 Grudzień 2009, 12:07 Pali mniej i nie ma takiej różnicy przy jeździe po mieścia a na trasie,grzeje sie szybciej i w środku szybciej niż przy benzynie,przy -12 odpala przy niżeszej nie patrzałem bo jeszcze nie było;tankowanie na porządnych stacjach to nawyk który wychodzi na dobre także posiadaczom benzynki a rozrząd na pasku to cichsza praca,większa precyzja poprzez natychmiastowe kasowanie luzów czyli też raczej zaleta no i najważniejsze co różni diesla od benzynki to przelicznik km 1/3 czyli zużycie silnika po 10 tys km diesla jest jak 30 tys benzynki,jednym słowem silniki kręcą pół miliona i chodzą a to raczej nieosiągalne w benzynce.Na dużych samochodach ten przelicznik jest jeszcze korzystniejszy i remont silnika po nakręceniu pół milona km polega na wymianie panewek :)
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 30 Grudzień 2009, 12:27 ... no dobra ponawiam pytanie: czy ktoś osobiście miał okazje pojezdzić trojaczkiem zarówno ropuchem i benzyniakiem? konkretnie trojaczkiem a nie innymi ropniakami czy benzyniakami.
...a swoja drogą diesle nowoczesne są fajne. miałem okazje przejechać nową megane przez cała Polske 1.9dci 130KM 300Nm i ładnie to się zbiera i ładnie pali (na dotarciu ok 6l/100km) tylko ja osobiscie lubie jak samochód wkręca sie na wyższe obroty i można gaz cisnąć do conajmniej 6000obr. do odcięcia :D :D... posiadacze benzynek wiedzą co to za uczucie :D tak czy inaczej jest tylu zwolenników jak i przeciwników ropy :D Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 30 Grudzień 2009, 12:32 znam osobiście kilka wolnossących benzym które bez otwierania bloku mają przelatane ponad 500kkm ..... ale jeden właściciel od początku jeden kierowca dbający itd. to w/g mnie podstawa tych wyników.
nie chce znowu wchodzić w wielką dyskusje bo może mnie źle zrozumiesz i znowu będzie bigos :( a tego bym nie chciał ale w/g mnie tak jak już pisałem era tanich diesli już sie dawno skończyła ;) możliwe że jest tak jak piszesz i diesel ma o 1/3 mniejsze zużycie ale turbo diesel już raczej niekoniecznie poza tym dochodzą czułe na różne problemy drogie wtryskiwacze, mała suszarka z którą też trzeba umieć sie obchodzić itd. - zmierzam do tego że tu też bardziej wszystko zależy od kierownika niż od samej techniki i nieumiejętna jazda bardzo szybko zabije turbo diesla co nie grozi wolnossącemu dieslowi ani benzynie. ja miłość do turbo diesla rozumiem tylko przez przyjemość i "łatwość" jazdy :) inne aspekty są zbyt zawiłe i raczej środka nie znajdziemy bo prawdziwi miłośnicy diesla nie dadzą sie przekonać do jego słabości a prawdziwi miłośnicy benzyny zawsze będą szydzić z auta na gnojówke :lol a ja żeby nie było niedomówień jestem fanem turbo benzyny ale znam jej słabości i nie będe twierdził że jest idealna bliżej do ideału turbo dieslowi ..... choć jak dla mnie jest pare ale ;) Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 30 Grudzień 2009, 12:35 ... no dobra ponawiam pytanie: czy ktoś osobiście miał okazje pojezdzić trojaczkiem zarówno ropuchem i benzyniakiem? konkretnie trojaczkiem a nie innymi ropniakami czy benzyniakami. myśle że z tym będzie problem chyba że Pepsicol albo Pszczółka jeździli na jeździe próbnej benzyniakiem bo o jeździe próbnej hdi to można raczej zapomnieć :( Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 30 Grudzień 2009, 15:10 ...dokładnie, więc na jakims spocie bedzie mozliwość przekonania sie mam nadzieję :) ropa VS benza
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: pszczolka on Niedziela, 03 Styczeń 2010, 13:14 Na jeździe próbnej jeździłam automatem, ale ja lubię tradycyjną (manualną) skrzynie biegów i mimo wszystkich na pewno w dużej części słusznych uwag - diesle. Automat w lwiatku nie jest fajny - oczywiście moim zdaniem :). Autko było po prostu mułowate.
Tytuł: Odp: Czy warto kupić trojaczka w ropniaku?? Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 27 Wrzesień 2013, 20:50 znalazłem taki opis na autoswiat.pl, wszystko prawda?
W 2005 r. na potrzeby „trojaczków” z Kolina (Citroën C1, Peugeot 107, Toyota Aygo) opracowano 54-konną wersję silnika 1.4 HDI, bazującą na jednostce 8-zaworowej. Pozwala ona uzyskać niskie zużycie paliwa – średnio 4,1 l/100 km. W trakcie eksploatacji najlepiej wypada wersja 8-zaworowa. Jej podstawowy atut to uproszczona w stosunku do większych diesli konstrukcja i niskie koszty napraw. Nie ma tu dwumasowego koła zamachowego i intercoolera. |