Tytuł: Klasyczne bolączki i usterki trojaczków Wiadomość wysłana przez: biela on Piątek, 05 Grudzień 2008, 09:30 Witam
Z jakimi problemami borykacie się w swoich autach? Jakie mieliście usterki? U mnie do wymiany były ograczniki drzwi, skrzypiało przy otwieraniu (wersja 3D). Są też piszczące klocki hamulcowe, ale nie chcieli mi ich wymienić. Skrzypiała też tylnia klapa, ale posmarowali trochę uszczelki i pomogło. Generalnie samochodzik jest trochę skrzypliwy, ale już się do tego przyzwyczaiłem i nie zwracam na to uwagi. Aha obniżali mi jeszcze sprzęgło gdyż pedał był jakoś nienaturalnie wysoko. Za miesiąc uderzam do ASO na ostatni przegląd w ramach gwarancji, może jeszcze coś znajdą i się naprawi za free. Później już mówimy bye bye ASO Peugeot ;D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Piątek, 05 Grudzień 2008, 12:05 ja mam dość dziwny egzemplarz bo jak na razie nic go nie trapi a może to ja jestem taki wyrozumiały :P
-pęknięty przycisk awaryjnych, najpierw myślałem, że sam go uszkodziłem potem już było za późno :( -coś od czasu do czasu pod deską popuka i w okolicy pasa bezpieczeństwa pasażera ale jakoś sie nie stresuje tym zbytnio -poza tym zauważyłem rudego w kilku miejscach >:( tyle, że w takich miejscach, że chyba to normalne i to w zasadzie tyle. generalnie nie za wiele wymagam od tego samochodu bo wiem, że miał być przede wszystkim TANI a co za tym idzie musieli oszczędzać na wszystkim i tyle. :( pamiętam jak Mama kupowała sobie 106 w 96r dała za nią tyle ile ja za 107 w 06r Gdzieś musieli zaoszczędzić - proste. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrek on Piątek, 05 Grudzień 2008, 12:51 Najwyraźniej mój jest równie dziwny bo miałem bardzo podobne usterki:
- pęknięty przycisk świateł awaryjnych - coś od czasu do czasu puka pod deską okolicy poduszki powietrznej pasażera - przeciekające uszczelki - problemy z dźwignią zmiany biegów wszystko to zaraz po wyjeździe z salonu... Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 21 Styczeń 2009, 23:41 ...a jak podczas zimy autka się sprawują? czy mróz ja unieruchamia?? taki -20st.?
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 00:00 u mnie jest czasem taki problem że zarzęzi.. ale się jeszcze nie zdarzyło, żeby nie odpalił przy normalnej eksploatacji... pisze bo u mnie CA zżera kupę prądu... ale jak np. weźmiesz wersję z klimą to będziesz miał fabryczny altek 80A i już wcale problemu najmniejszego nie będzie!
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 08:40 ...a jak plastiki we wnetrzu? i karoseria, pewnie tez jak puszka - wszystko dudni- na ale tego za awarię nie mozna uznac, to tylko tak wolna dygresja
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 09:13 no powiem ze niekoniecznie... bo plastiki jak na autko tej klasy są dobrej jakości... a o poprawkach do nich pisałem w innym temacie (opisywałem co zrobić żeby nie trzeszczały).
co do samego dudnienia to u mnie jest nie najgorzej, bo mam całe auto (blachę) wygłuszoną matą bitumiczą a w planach jest jeszcze wytłumienie matami tłumiącymi więc już wcale problemu nie będzie. Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 09:52 kristofch w zimę nie ma problemu, auto jest wykończone raczej spartańsko, skrzypienia są, w środku jest głośno i najważniejsze, jeżeli jesteś niski, poniżej 180cm to mogą cię wkurzać pasy bezpieczeństwa które nie mają regulacji wysokości...
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 11:13 o tym właśnie zapomniałem z tymi pasami ja jestem niski :( i mnie denerwują ale myślałem że to przez fotel jaki mam bo siedze o wiele niżej niż na seryjnym taborecie ;D zimą nie ma problemu bo mam sweter, bluze, kurtke czy co tam sie ma ale latem jak w samej koszulce jade to denerwuje - to fakt - ale nauczyłem sie z tym żyć ;)
ja w zime nie mam problemu samochodzik stoi na parkingu i teraz miało taką akcje że od 31.12 do 8.01 stało i odpaliło za pierwszym przekręceniem bez najmniejszych problemów, potem pojeździłem jeden dzień po mieście i stał od 9 do 16 i nie było żadnych problemów. Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 12:58 przysiądź się i sprawdź i będziesz wiedział, moja żona ma 173cm i jakoś tam śmiga i przestała już narzekać na nie
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 13:22 chodzi o to że są dosyć wysoko mocowane i idą po szyi - to nie jest za fajne uczucie :( ale można z tym żyć i sie do tego przyzwyczaić jak już pisałem. choć latem jest gorzej szczególnie jak sie np. spalisz na słońcu i ci obciera tak po zjaranym- masakra wtedy jest ;D
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: cookie on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 17:56 kristofch w zimę nie ma problemu, auto jest wykończone raczej spartańsko, skrzypienia są, w środku jest głośno i najważniejsze, jeżeli jesteś niski, poniżej 180cm to mogą cię wkurzać pasy bezpieczeństwa które nie mają regulacji wysokości... Wiem że za mało przejechałem ale w nowym nic mi nie trzeszczy ani nie skrzypi. Jest w srodku głosno i to jest fakt niezaprzeczalny mnatomiast przynajmniej w moim C1 żadnych trzaskówi skrzypów nie zanotowałem,a jestem na to wyczulony bo na codziń jeżdzę xantią, która jest wzorem jesli o to chodzi. Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 19:52 a z ta głośnościa to jak jest np. w porównaniu z seicento ;D? moze ktos sie orientuje ;D (troszke moze nie na temat)
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 21:25 głośniej jest niż w matizie
Tytuł: Odp: Poważne awarie Wiadomość wysłana przez: cookie on Czwartek, 22 Styczeń 2009, 21:46 głośniej jest niż w matizie Tu kolega chyba ździebko przesadził. O ile na pełnym gazie matiz rzeczywiście jest cichszy o tyle przy spokojnym operowaniu gazem zdecydowanie C1 mniej słychać. Trojaczki mają głośny wydech co objaiwa się pierdzeniem z tyłu kiedy wdusi się mocniej gazu przy żwawszym przyspieszaniu. NO ale tego trzeba posłuchac na jeździe próbnej. Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 23 Styczeń 2009, 00:18 moim zdaniem jest podobny poziom ale o wiele lepsze wykończenie... i spasowanie....
pierdzenie to skutek tylko jednego tłumika! Tak musi być, choć po przeróbce wydechu przez chłopaków z Zastec Tuning moje autko nareszcie będzie brzmieć! I JEST CISZEJ NIŻ W MATIZIE!!!! EDIT Resztę rozpoczynającej się dyskusji o wydechu przeniosłem do nowego tematu Tytuł: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: piotrek on Środa, 11 Luty 2009, 12:20 Szybki przegląd "niedoskonałości" trapiących trojaczki na przykładzie Aygo:
- słaba widoczność do tyłu przez tylną szybę, dodatkowo lusterko wsteczne bardzo przybliża; szyba/ klapa szybko ulega zabłoceniu - po otwarciu tylnej klapy woda spływa z niej wprost do bagażnika - za mała, źle działająca tylna wycieraczka - brak regulacji mocowania pasów bezpieczeństwa - niektóre elementy wnętrza mocowane na taśmę izolacyjną - światło we wnętrzu zapala się tylko po otwarciu drzwi kierowcy - brak światła w "bagażniku" - brak wskaźnika temperatury silnika - brak filtra przeciwpyłkowego i możliwości zamknięcia obiegu powietrza w wersjach bez klimatyzacji - zamykany schowek tylko za dopłatą - fatalne standardowe głośniki - problemy z dzwigną zmiany biegów - trudno "wrzucić" jedynkę w czasie jazdy - brak tylnych nadkoli powoduje, że uderzający piasek i kamienie brzmią jak gradobicie - bardzo "miękki" czerwony lakier - szybko się rysuje - sprawdzenie poziomu oleju w silniku - czynnością niewykonalną ze wzglądu na sposób prowadzenia bagnetu - we wnętrzu jest głośno - nie ma co ukrywać, że tylko jeden tłumik skutecznie zagłusza radio już powyżej 100 km/h czekam na inne, komentarze mile widziane.... Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: biela on Środa, 11 Luty 2009, 13:23 -nie można postawić przedniej wycieraczki
- przy elektrycznych szybach kierowca nie ma sterowania szybą pasażera - w 3D po odsunięciu fotela żeby ktoś wszedł na tył fotel nie powraca do poprzedniej pozycji Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 12 Luty 2009, 20:45 no rzeczywiscie "ryża" wychodzi :-\ ale to chyba tak powierzchniowo i raczej normalne moim zdaniem - niegroźnie ... a moze by zrobić jakąs konserwacje podwozia?
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: cookie on Czwartek, 12 Luty 2009, 23:15 Szkoda ze w produkcji karoserii nie maczał palców citroen bo to rzeczywiście wygląda na kpinę. Mamprawie 15-letnia cytrynę i do tej pory nie ma na niej sladu korozji nawet od spodu.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 13 Luty 2009, 00:03 a ja ściągając wczoraj zderzak tylny zobaczyłem ile tam się szlamu zbiera... i uwierzcie ze to nie ma prawa wytrzymać długo... niestety przyoszczędzili na nadkolach/osłonach i teraz za to będzie w przyszłości płacić :/
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: piotrek on Wtorek, 17 Luty 2009, 10:06 W przypadku Aygo Toyota daje 12 lat gwarancji na blachę... tylko jak ją wyegzekwować...
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: bapn on Wtorek, 03 Marzec 2009, 12:36 Witam,
u mnie dość podobne problemy: -przeciekająca uszczelka od strony pasażera z przodu, -telepiąca się szyba od strony kierowcy, -rdzewienie śrub po wewnętrznej stronie klapy bagażnika, -w czasie odśnieżania spadło tylne pióro wycieraczki, -skrzypiące fotele. Dodam że auto kupione było w 2007 roku. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Wtorek, 03 Marzec 2009, 16:46 Co do skrzypiących foteli sprawdź te zapięcia od pasów, mi one skrzypiały a brzmiało jak fotel.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 03 Marzec 2009, 20:30 Co do skrzypiących foteli sprawdź te zapięcia od pasów, mi one skrzypiały a brzmiało jak fotel. czyli co posmarowanie wystarczyło?? a mnie zaczęło skrzypieć coś z tyłu... i to tylko na wybojach... nie wiecie co to może być?? Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Wtorek, 03 Marzec 2009, 22:52 czyli co posmarowanie wystarczyło?? na jakis czas tak Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 04 Marzec 2009, 12:03 lipnie tak zacząć od narzekania ale przywykłem do tego w PL to norma :( każdy taki zdesperowany.
mi też czasem wsteczny za pierwszym razem nie wchodzi, ale to chyba w każdym samochodzie tak jest że sie synchronizatory nie zawsze ustawią jak trzeba. a co do lamp to miałem taki motyw w 2roku użytkowania że mi w pół roku 3 czy 4 razy przepaliły myśle że to wina skoków napięcia, choć pewnie sie myle. pozdrawiam mały Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: bapn on Środa, 04 Marzec 2009, 12:40 Ale ja to nawet nie narzekam ;D po prostu tyle słyszałem o niezawodności Toyoty więc myślałem że nie będę miał takich niespodzianek :) wcześniej miałem gorszy samochód i szczerze mówiąc większość problemów które napisałem zdarzyło się dopiero w 6 roku użytkowania. Co do żarówek to na szczęście są na gwarancji więc nie jest tak źle. :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrek on Czwartek, 05 Marzec 2009, 09:38 Muszę wam powiedzieć, że "im dalej w las tym więcej drzew" - moje aygo trapi coraz więcej "małych dolegliwości" - też brzęczy mi coś w drzwiach kierowcy (i raczej nie jest to szyba); z dzwigni zmiany biegów dobiegają zgrzyty; silnik, któym miał być największym atutem tego auta ostatio potrafi ot tak sobie zgasnąć... bez przyczyny i nie chcieć się uruchomić ponownie... A jego "oszałamiająca" dynamika sprowadza się do tego, że wciskam pedał do podłogi, ryzykująć utratę słuchu z powodu hałasu, by na dwójce wyprzedzić furmankę.... Wniosek:
w w w . N I E k u p u j A Y G O . p l PS proponuję ankietę "Czy jesteś zadowolo(ny/na) ze swojego trojaczka?" Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 05 Marzec 2009, 10:45 Piotrek, wyrazy współczucia :( najwyraźniej trafiłeś na jakiś wybrakowany egzemplarz, MASAKRA. ciekawe czy można oddać, żądać wymiany takiego padła ??
pozdrawiam mały ps ankiete sam załóż, chyba raczej każdy może. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 08 Marzec 2009, 18:07 z tym wrzucaniem na peugeoty to bym się nie co pohamował, bo to nie jest takie oczywiste (choć przypadki, prócz żarówek, które wymieniłeś to rzeczywiście miały miejsce) bowiem w tej marce wszystko zależy od konkretnego modelu autka i myślę to o konkretnym egzemplarzu, bo chociażby dwie 307 na oko takie same są diametralnie różne bo w jednej psuje się wszystko a druga robi 200k km bez mrugnięcia. Dla przypomnienia to Toyota wiedzie prym w akcjach serwisowych wadliwych elementów...
ale wracając do naszych maluchów... z żarówkami to jest skutek tego że mamy żarówki h4 kompletnie nie dostosowane do jazdy na światłach cały dzień... zaciekawionych tym faktem odsyłam do lektury artykułów których masa krąży w necie! poza tym Piotrek trafił na taki niefartowny egzemplarz i powtórzę to jeszcze raz głośno!... ja moim jeżdżę od nowości, już ponad rok... na liczniku ok 14k km i jeszcze ani razu mnie nie zawiódł... porównywanie go do fabii to porażka Dominiku, bo akurat rozważałem kupno fabii z promocji (i to dużej bo już to byłby 3cia fabia u mnie w domu) a i tak była w wersji NIC o 7k PLN droższa od mojej 107... ale biorąc pod uwagę twojego Irmschera to rzeczywiście cenowa różnica jest mała... ale to był jednak skutek wersji LIMITOWANEJ. ale pomimo tego że ci kacior padł, widać z opisu ze wymienili od razu i tyle (z oczekiwania na części nie masz sie co dziwić skoro sam w serwisie pracujesz) zatem nic strasznego się nie stało bo sprawa bezproblemowo załatwiona od razu... Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Niedziela, 08 Marzec 2009, 23:32 ja tam na swojego zlego slowa nie powiem :) a ma juz 2 lata i chyba 27kkm :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: konkol on Poniedziałek, 09 Marzec 2009, 20:25 Wiem, że to nie temat do tego, bo jak napisał 107kompresor ludzie lubią sobie ponarzekać, ale ja chciałem pochwalić. Wy tu tak narzekacie i narzekacie, a ja jeżdżę tą rakietą zwaną C1 i jestem wniebowzięty :) to autko jest po prostu boskie. Nie spodziewajcie się ze za 30tys. będziecie mieć auto z 12 poduszkami powietrznymi, wypasioną skrzynią biegów, ortopedycznymi kubełkowymi fotelami, czy cichutkim nadwoziem i idealnym zawieszeniem. Ludzie, jak na to, że to jest prawie najtańsze auto, to jest wypasiona fura!!! Takie jest moje zdanie :D:D:D Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: Daniel on Środa, 11 Marzec 2009, 21:50 Ja zauważyłem po roku pęknięty przycisk świateł awaryjnych, czasami coś się telepie drzwiach pasażera, coś stało się ze spryskiwaczami i zamiast robić mgłę pryskają takim grubym śurkiem :) czasami w klapie z tyłu wychodzi jeden bolec z zawiasów. W kwietniu jadę na przegląd i wtedy zobaczymy czy stało się coś poważnego.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 12 Marzec 2009, 12:00 A mi nie pękł :D
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 12 Marzec 2009, 12:16 mnie też nie i chyba nie zamierza :P
przynajmniej mam taką nadzieje... a miejsca pisków nadal nie zlokalizowałem :/ Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: Dominikk on Piątek, 13 Marzec 2009, 00:39 coś stało się ze spryskiwaczami i zamiast robić mgłę pryskają takim grubym śurkiem :) Pewnie masz zakamienione dysze :) sprobuj podjechac niech sprężonym powietrzem przy uzyciu dmuchawki Ci przedmuchaja powinno nieco pomoc ale pewnie dysze beda juz niedlugo do wymiany :P (swoja droga pamietam ze kazdy kto stosowal plyn do spryskiwaczy z BP mial zawsze zapchane dysze i to dosc szybko ale mowie tu raczej o 206 i 307 :) ) czasami w klapie z tyłu wychodzi jeden bolec z zawiasów. W kwietniu jadę na przegląd i wtedy zobaczymy czy stało się coś poważnego. Mialem taki przypadek na serwisie jak pracowalem i wymieniane byly cale zawiasy bo po wklepaniu tego bolca i tak sie wysówał z czasem... wiec lec szybko puki masz gwarancje :P Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 13 Marzec 2009, 10:21 a ja zapytam jaki był objaw awarii tych ograniczników drzwi??
bo mnie one przy otwieraniu mocno skrzypią i nie wiem czy to się kwalifikuje do reklamacji... a niedługo przegląd sie zbliza to wolałbym wiedzieć, co mogę z nich wyciagnąć! Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: Dominikk on Piątek, 13 Marzec 2009, 11:58 ja tu pisalem o usterce zawiasow tylnej klapy :)
ale jesli ograniczniki drzwi "strzelaja" przy otwieraniu i domykaniu to moga byc : 1) nie dokrecone -- starczy dokrecic i po klopocie , 2) rzeczywiscie jesli to nie podpunkt 1 to moga byc od wymiany ... Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 13 Marzec 2009, 12:55 jak do nich pojade to się dowiem, a moze do tego czasu KTOŚ (patz Biela, bo to on w pierszym poście tego tematu poruszyl tą kwestie) wypowie sie co i jak :D
póki jest gwara to chce ich szarpnąć na ile się da, bo już niedługo jej nie będzie i to bynajmniej nie z powodu wieku auta :D:D:D:D:D:D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Piątek, 13 Marzec 2009, 13:12 archer mi skrzypiały właśnie i wymieniali w ASO bez gadania
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: Daniel on Sobota, 14 Marzec 2009, 00:57 Gwarancji mam jeszcze miesiąc :( ale po najbliższej Matce Pieniężnej :) jadę na przegląd więc trochę panowie popracują nad spryskiwaczem i zawiasami klapki :D
Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego Orzeszka nie jest to mój wymarzony samochód ( Dodge SRT Ram ) ale ostatnio i tak uciekłem Kajence na światłach 8) ... ... pewnie ktoś tam zasłabł był ;D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Wtorek, 17 Marzec 2009, 20:11 dopiero zaczynam modyfikacje.
problemy jakie miałem: 1. Uszczelka w dzwiach kierowcy waliła mi nad uchem (masakra). jak już ASO zlokalizowało problem to wymienili uszczelke na gwarancji. 2. Zapinka od pasa pasażera trzeszczała-oliwili, oliwili, wymienili na nową- po miesiącu znów to samo-sam doszedłem że wystarczy dokręcić. 3. Lewa i prawa tzw. tapicerka (plastyki) przy przedniej szybie zaczeła odłazić od słupków i wchodzić na szybe (około 1cm)- ASO stwierdziło że to od wysokiej temperatury ("ten tym tak ma")- Znów sam doszedłem w czym problem-trzeba odgiąć podspodem zatrzask i wcisnąć na swoje miejsce. 4. Niewiem jeszcze jak się pozbyć i od czego pochodzi zapach(smród) tzw. nowości z wnętrza (zapachy choinkowe nie wchodzą w gre) EDIT: Przeniosłem posta w odpowiednie miejsce! ArcherPAF Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrek on Czwartek, 26 Marzec 2009, 22:23 Dzisiaj po raz czwarty byłem w ASO z powodu brzęczących drzwi kierwowcy... Oczywiście jak zwyklem po zaklęciach "zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i ten typ tak ma" drzwi brzęczą tak jak brzęczały... Za to w ramach gwarancji wymieniono mi prawe zewnętrzne lusterko z powodu źle działającego mechanizmu regulującego (czego nie zgłaszałem)... Po powrocie do domu dokładnie obejrzałem lewe lusterko - i już wiem co będę reklamował przy najbliższej okazji... Ogólnie to jestem coraz bardziej niezadowolony z ASO i auta... ale na ASO będę narzekał w innym wątku...
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 27 Marzec 2009, 12:46 ale o co chodzi z tymi brzęczącymi drzwiami??
może wystarczy zdjąć tapicerkę i sprawdzic bez niej co tam tak stuka, czy brzeczy?? Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrek on Piątek, 27 Marzec 2009, 20:08 Drzwi brzęczą mi na wysokości głowy - moi, zdaniem z powodu wady uszczelki - ale serwis wie swoje - zdejmowali mi już boczki, smarowali czymś żółtym elementy w środku (przy okzaji poplamili mi tapicerkę), regulowali zamek itp... nie odnosi to nadal skutku... na moje sugestie, że to uszczelka pozostają głusi (ich argument - przecież już ją mi raz wymienili - co prawda z powodu tego, że auto przeciekało, ale upierają się, że drugi raz nie trzeba)...
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Sobota, 28 Marzec 2009, 06:58 1. Włóż palce między drzwi a uszczelke i na "kocie łby"-jeśli przycichnie to uszczelka do wymiany.
2. Miałem to samo-weź na pokład pasażera u mnie pasażer nic nie słyszał (tak dla sprawdzenia). Jeśli pobrudzili tapicerke to niech czyszczą albo dają kilka % upustu na serwis i części-prawda jest taka że na spokojnie nic nie załatwisz-dopiero gdy widocznie się zdenerwujesz zaczną działać. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: malizja on Sobota, 18 Kwiecień 2009, 21:24 usterki w mojej Truskawie:
- trzeszcząca tylna klapa( widzę ,że po wyregulowaniu teraz szyba stuka :o :o) -kiedyś w czasie jazdy zaświeciła mi się kontrolka emisji spalin,( podobno jakieś kabelki się stykały). -teraz zaczynam słyszeć szybę od kierowcy, jak się telepie, do szału mnie to doprowadza. O stukach tapicerki w drzwiach i pod kokpitem to nie wspomnę , to widzę ,że większość z was odnotowało. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 19 Kwiecień 2009, 11:40 no a ja dorzucę TŁUMIK
w środę będę miał wymieniany na gwarancji :D PS Jeśli ktoś ma gwarancję jeszcze i ma tłumik z 4 spawami a nie 6 na puszcze to śmigać do serwisu, wymieniają od ręki! Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Niedziela, 19 Kwiecień 2009, 15:21 co z tym tłumikiem nie tak?
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 19 Kwiecień 2009, 15:23 kiepsko trzymające się spawy powodujące pierdzenie!
a te z 4 spawamy były starego typu, które od VIII 2007 zastąpili 4 przegrodowymi (6 spawów) Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Niedziela, 19 Kwiecień 2009, 19:43 ja mam pierwszą rejestracje 10/2007-ciekawe kiedy produkcja dokładnie.
Trzeba spojrzeć pod spód. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Wtorek, 21 Kwiecień 2009, 22:41 właśnie sobie przypomniałem, że raz zgłaszałem ASO pierdzenie wydechu, to nic mi nie stwierdzili a mam rocznik 2006 ;D cwaniaki
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 22 Kwiecień 2009, 10:38 mi kumpel co pracuje w salonie peugota mówił że jest taka akcja że wymieniają tłumiki.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 22 Kwiecień 2009, 13:53 to chyba nie jest oficjalna akcja, mi kolo tylko mówił, że coś jest z nimi nie tak i jak ktoś ma problem to wymieniają ale chyba nie robią tego w 100% z własnej woli i inicjatywy.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: 107kam on Środa, 22 Kwiecień 2009, 15:05 to ja też mam chyba trafny tłumik bo słychać takie pierdzenie przed 3tyś obrotów
mi też sie skończyła gwarancja (2006) ciekawe czy by wymieniali za darmo, obawiam się że nie >:D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Środa, 22 Kwiecień 2009, 18:14 właśnie sobie przypomniałem, że raz zgłaszałem ASO pierdzenie wydechu, to nic mi nie stwierdzili a mam rocznik 2006 ;D cwaniaki bo takie mają zalecenie od PP... żeby bagatelizować tą usterkę... bo ponoć na początku było bardzo dużo wymian... ten typ tak ma.. Akcji serwisowej na pewno nie ma... a wątpię żeby chcieli po gwarancji wymieniać jak gwarancyjna.. w końcu sami proponują przedłużenie gwarancji! Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 28 Kwiecień 2009, 17:09 Czyściłem ostatnio filtr powietrza i może to zabrzmi śmiesznie ale musze zdjąć zderzak żeby sie do niego dostać i ja Wam mówie największy problem to będzie korozja w przyszłości :( 12 lat gwarancji nic tu Waszym Toyotkom nie pomoże :(
pozdrawiam mały ps. być może tylko pas przedni tak dostaje baty od soli itd. możliwe że reszta trzyma sie ok - czego Wam i sobie przy okazji życze - nie zaglądałem wszędzie ;) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107kam on Czwartek, 30 Kwiecień 2009, 14:46 jak w większości samochodów typowo miejskich. jest za to kontrolka, że sie przegrzał lekko ;) nigdy mi sie nie zapaliła ale kolega opowiadał, że miał taki incydent. wiesz może która to kontrolka? Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 30 Kwiecień 2009, 17:16 nie wiesz jak wygląda kontrolka płynu ???
kontrolka nad kontrolką pokazującą akumulator, zapala sie na sek. po włączeniu zapłonu. jak by co to instrukcja obsługi strona 18 jak nie masz to instrukcja tu -> http://c1aygo107.net/index.php?topic=8.0 pozdrawiam mały Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107kam on Czwartek, 30 Kwiecień 2009, 21:22 wiem wiem tylko myślałem że jest jakaś inna lub pali sie na kolor pomarańczowy przy lekkim przegrzaniu
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Czwartek, 16 Lipiec 2009, 19:24 u mnie znowu przy szybie kierowcy coś się odkręciło i brzęczy-trzeba jechać do serwisu
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 16 Lipiec 2009, 22:25 ło matko boska a ja mam dalej bezawaryjnego trojaczka i się tym bardzo cieszę :P
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: centy75 on Czwartek, 24 Wrzesień 2009, 22:31 To jest pikuś-sprawdźcie co się dzieje pod uszczelkami przy drzwiach.W mojej 2-letniej 107-ce pod uszczelkami przypadkowo zauważyłem miejsca rdzy,widać gołym okiem że w fabryce odwalili badziew i wszystkiego nie pomalowali,a że pod ferelnymi uszczelkami podczas mycia zalega woda.Właśnie odebrałem auto z serwisu - pomalowali i zabezpieczyli dodatkowo folią. U znajomego widziałem to samo.Wcześniej w ramach gwarancji wymieniałem furczące uszczelki w drzwiach , zawiasy w drzwiach bo strzelały (uwaga na wiatr przy otwartych drzwiach),oraz łożysko oporowe sprzęgła(piszczało jak pasek klinowy).Ogólnie tania produkcja to i trochę tandetą wieje, ale jeździ się fajowo.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pszczolka on Środa, 28 Październik 2009, 16:17 Witam, w mojej 107 klakson nawalił :hi:. Wymienili mi na nowy w ramach gwarancji, a poza tym wszystko ok.
Pozdrawiam Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pszczolka on Czwartek, 07 Styczeń 2010, 14:59 dodaje nastepna ustereczkę. Niestety pióra wycieraczek zarówno przód jak i tył są tandentne. Samochód mam od kwietnia a troche zimy i śniegu załatwiło je na amen
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: dthdth on Czwartek, 07 Styczeń 2010, 15:16 No wlasnie - zauwazylem ze od poczatku tylna wycieraczka dociskana jest do szyby w okolo 70-80%. Reszta od gory lata sobie swobodnie nie robiac nic. Zauwazylem ze szyba jest lekko zaokraglona. Czy to jest wada? Czy u Was tez tak jest czy trzeba uderzyc do serwisu i wymienic ja na lepszejsza? :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 07 Styczeń 2010, 21:35 u mnie nawet 40cm tylna wycieraczka bardzo ładnie zbiera! (zostawia tylko taki mały fragmencik na samym końcu ale to przez kształt szyby, oryginalna tak nie robiła)
co do przedniej to mam auto ponad 1.5 roku i nie narzekam! choć nie ukrywam, że dbam o wycieraczki, czyszczę konserwuje itp itd Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: pszczolka on Poniedziałek, 25 Styczeń 2010, 11:11 odnosnie pasów, to ja mam 160 cm i idą faktycznie po szyi, ale nakładka na pasy z gąbki w 90% eliminuje dyskomfort
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: dthdth on Czwartek, 11 Marzec 2010, 12:36 -nie można postawić przedniej wycieraczki - przy elektrycznych szybach kierowca nie ma sterowania szybą pasażera 1) przy tym o co chodzi? Sprawdzalem kiedys u siebie i myslalem ze czegos nie potrafie zrobic, a tu sie okazuje ze jednak nie skladana. Dlaczego? Nie mowcie ze to chodzi o koszta bo bede sie smiac przez caly dzien. Co do wymiany wycieraczki - jak w takim razie trzeba tego dokonac. 2) Co do elektrycznych szyb to nie mam pojecia dlaczego nie zamontowano sterowania szybami w srodkowym panelu (tam gdzie lewarek skrzyni biegow). Tak mialem w Ibizie i bylo to calkiem proste i mile w uzywaniu. Dziwne - przeciez to nie moze byc kwestia ciecia kosztow, bo one byly by pewnie jeszcze mniejsze gdyby byly wlaczniki tu przy sobie w jednym miejscu. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 11 Marzec 2010, 12:56 Cytuj O co chodzi z tym sprawdzaniem oleju? Diler mi mowil ze jak przekrocze 3kkm to warto sprawdzic poziom oleju. Jeszcze tego nie robilem mimo 4kkm na karku. Na czym polega problem? bagnet jest miękki i długi, zawzsze jak go wyciągam nie mam pewności ile tego oleju tam jest... Cytuj przy tym o co chodzi? Sprawdzalem kiedys u siebie i myslalem ze czegos nie potrafie zrobic, a tu sie okazuje ze jednak nie skladana. Dlaczego? Nie mowcie ze to chodzi o koszta bo bede sie smiac przez caly dzien. Co do wymiany wycieraczki - jak w takim razie trzeba tego dokonac. po prostu wycieraczka nie ma zawiasu żeby postawić, nie wiem czemu tak jest, ale skoro przycieli koszt na niezapalaniu światła w kabinie po otwarciu drzwi pasażera to wzssytko jest możliwe.. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 11 Marzec 2010, 14:44 -nie można postawić przedniej wycieraczki - przy elektrycznych szybach kierowca nie ma sterowania szybą pasażera 1) przy tym o co chodzi? Sprawdzalem kiedys u siebie i myslalem ze czegos nie potrafie zrobic, a tu sie okazuje ze jednak nie skladana. Dlaczego? Nie mowcie ze to chodzi o koszta bo bede sie smiac przez caly dzien. Co do wymiany wycieraczki - jak w takim razie trzeba tego dokonac. 2) Co do elektrycznych szyb to nie mam pojecia dlaczego nie zamontowano sterowania szybami w srodkowym panelu (tam gdzie lewarek skrzyni biegow). Tak mialem w Ibizie i bylo to calkiem proste i mile w uzywaniu. Dziwne - przeciez to nie moze byc kwestia ciecia kosztow, bo one byly by pewnie jeszcze mniejsze gdyby byly wlaczniki tu przy sobie w jednym miejscu. 1) wycieraczke wymienia sie bardzo prosto nie ma problemu. 2) to sa prawdziwe ciecia kosztow, my widzimy metr kabla wiecej - oni milion metrow na rok i tak jest z kazda rzecza, my widzimy 5pln na jednym naszym samochodzie - oni 5milionow rocznie - tak to sie liczy w duzych firmach :) poza tym dochodzi technologia magazowanie tych metrow moze 1 osoba wiecej w fabryce itd. co do oleju to ja problemu nie widze :) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 15 Marzec 2010, 09:48 matko jak wy się czepiacie :P
olej sprawdza się normalnie, wycieraczkę też można wymienić bez problemu, elektryki w aucie nie mam to sie nie przejmuje :D a rozumowanie Małego jest jak najbardziej uzasadnione ekonomicznie! Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Wtorek, 16 Marzec 2010, 16:38 czemu 1000 to za mało? Ja kupiłem, ale inni przez takie duperele mogą zrezygnować (np. nieregulowane pasy na wysokość) myslisz?? a widziales ze w UK maja otwieranie maski po stronie pasazera, znaczy tak jak u nas :lol i jakos nie rzutuje ;) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Środa, 17 Marzec 2010, 12:53 w PL w miejszosci, za granica nie widzialem trojaczka bez klimy - POWAGA
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: dthdth on Środa, 17 Marzec 2010, 12:55 Moj jest bez :lol, ale to dlatego ze nie chcialem, bo uwazam ze w tym kraju to jest wozenie balastu. Lato tu jest jeszcze krotsze i mniej intensywne niz w PL i dni upalne to mozna policzyc na palcach dwoch rak, wiec nie bylo sensu.
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: miszah on Piątek, 09 Lipiec 2010, 21:56 aha, czyli jazda z klimą tylko "od wielkiego dzwonu", bo na codzień po mieście to przcież jedno wielkie "hamowanie i ruszanie" ; dzieki za info :girl_sigh:
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: Black Pearl on Sobota, 10 Lipiec 2010, 08:56 Witam
Tez mam klime i jest odczuwalny spadek mocy i to spory ,ale bez przesady przeciez klima to tylko do miasta mam sie smazyc w aucie w korku :nienie.Poprostu na starcie trzeba dac mu troche wiecej gazu i jest ok :ok Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: EJK on Sobota, 10 Lipiec 2010, 10:03 A jak masz 4 osoby na pokładzie i włączona klime to w ogóle nie jedzie ;d
Najfajniej się jeździ samemu bez klimy wtedy silniczek jest nawet dynamiczny Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: bartas1071 on Niedziela, 11 Lipiec 2010, 11:39 Również pęknięty guzik od awaryjnych :/ Może wiece od czego :P\
A tak wg takie dziwne piszczenie obok poduszki to nie dokręcone mocowanie do gaśnicy :D odkryłem podczas czyszczenia autka dałem wieksze podkładki i gra gitara :D a tak wg 47 tys przebiegu i chodzi super bez żadnych usterek :D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: yarpen on Poniedziałek, 12 Lipiec 2010, 09:56 Ja mam jakieś dziwne odgłosy, stuki dobiegające gdzieś z okolic tylnej szyby, nasila się to podczas jazdy po większych nierównościach, jak jadę po dobrej drodze to nie słychać tego wcale. Wyjmowałem nawet półkę, bo myślałem, że to ona może być przyczyną, ale był to fałszywy trop. Może wy mi doradzicie co to może być? W bagażniku nic nie wożę także to też nic z tych rzeczy...
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: biela on Poniedziałek, 12 Lipiec 2010, 10:02 moze pas ci stuka o coś? Klapa dobrze umocowana jest? W zapasie dobrze umocowane wszystko? Siedzenia dobrze zatrzaśniete? No i pozostaje jeszcze coś w zawieszeniu/wydech.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: yarpen on Poniedziałek, 12 Lipiec 2010, 10:08 zawieszenie czy wydech z góry skreślam, bo jak dla mnie to gdzieś ze środka to słychać. Siedzenia są zatrzaśnięte ok, bo sprawdzałem. Muszę sprawdzić klapę i po podwórku pojeździć z podniesioną :) Zapas też jest do sprawdzenie, bo tego powiem szczerze nie sprawdzałem.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Poniedziałek, 12 Lipiec 2010, 11:44 przy zapasie jest właśnie troszke elementów które mogę stukać także albo sprawdzić czy nie lata albo wyjąć całkiem i porzejechać po nierównej drodze :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: kristofch on Sobota, 17 Lipiec 2010, 16:13 ..mocowanie od pasów z tyłu tez lata moze to to?
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: odl on Sobota, 17 Lipiec 2010, 22:58 no pasy z tylu stukaja w tym miejscu, gdzie sa sruba przykrecone (na dole) bo troche luzu tam jest.
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Niedziela, 18 Lipiec 2010, 08:11 a wiecie co stukają tylko jak są nowe :) zauważyłem że u mnie po pół roku użytkowania auta mniej wiecej przestały :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: kristofch on Niedziela, 18 Lipiec 2010, 09:32 -niby luz jest ale np. u mnie na razie nie stukają na wybojach
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Środa, 21 Lipiec 2010, 19:22 hehehe 10 miesięcy i 2 pęknięty przycisk awaryjnych :D
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: EJK on Środa, 21 Lipiec 2010, 19:36 Moje auto ma 4 lata i prawdopodobnie nigdy nie był pęknięty (prawdopodobnie ponieważ nie doszukałem się w dokumentacji takowej wymiany a mam każdą nawet najmniejsza karteczkę jeśli chodzi o dokumenty samochodu).
On pęka w jakimś konkretnym momencie np podczas wduszania czy tak sam sobie wybiera dzień i godzinę? Serwis jakoś rozwiązuję ten problem? Jakaś wielka akcja serwisowa z powodu usterki fabrycznej samochodu? :lol Z ciekawość ile kosztuje nowy pstryczek? Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Środa, 21 Lipiec 2010, 19:42 poprzednia wymiana w serwisie była za free więc i teraz zgłaszam się z tym samym problemem.. natomiast z tego co zauważyłem robi się na nim malutkie pęknięcie a póxniej się powiększa nie znasz dnia ani godziny kiedy przycisk awaryjnych Ci pęknie ;D a koszt nowego w salonie to ok 25zł
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: EJK on Poniedziałek, 02 Sierpień 2010, 19:48 Zauważyłem, że czasami na wybojach, dziurach skrzypi mi fotel pasażera.
Tak jakby sprężyny w środku skrzypiały ale tylko czasami tak się dzieje. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: marysia on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 09:44 Zauważyłem, że czasami na wybojach, dziurach skrzypi mi fotel pasażera. Tak jakby sprężyny w środku skrzypiały ale tylko czasami tak się dzieje. u mnie się okazało, ze to zapięcie pasów bezpieczeństwa a nie fotel :D Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 09:59 dokładnie u mnie również ta wajcha na której jest zapięcie do pasów :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: EJK on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 17:03 Zauważyłem, że czasami na wybojach, dziurach skrzypi mi fotel pasażera. Tak jakby sprężyny w środku skrzypiały ale tylko czasami tak się dzieje. u mnie się okazało, ze to zapięcie pasów bezpieczeństwa a nie fotel :D Całkiem możliwe, a jest jakiś sposób eliminacji tego? Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: marysia on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 17:15 Całkiem możliwe. Gdzeiś juz ktoś pisał o świerszczach, ja poprostu przesuwam tą wajchę jak zaczyna grać :)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: pietras on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 19:28 w tym wypadku jeśli i u Ciebie jest to kwestia wajchy poluzować nakrętkę i śmiało jakiś smar w sprayu albo poprostu wd40 a później dokręcić ;)
Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: EJK on Niedziela, 08 Sierpień 2010, 22:26 Będę musiał zobaczyć.
Mam jeszcze pytanko dotyczące wody w zapasie. Czytałem, że niektórym przecieka coś tam i woda dostaje się w to miejsce gdzie jest koło zapasowe i mam następujące pytanie. Którędy woda się tam dostaje? Zawsze mam coś w bagażniku i nie chciało mi się wyciągać i sprawdzać czy pojawia się tam woda ale po mocnej ulewie oglądnąłem bagażnik i miejsca gdzie jest uszczelka i sucho tam było. Nie zaglądałem tylko do zapasu. Tytuł: Odp: Usterki w naszych autach Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 10 Sierpień 2010, 14:57 zapas zapasem, to w innym temacie, http://c1aygo107.net/index.php?topic=23.0
a co do fotela pasażera, to u mnie np. trzeszczą jakieś metale w zawieszeniu fotela, ale to sporadycznie... bo wajchę smarowałem... ale to i tak nie pomogło... na szczęście piszczy rzadko :) Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: 321filip on Środa, 29 Wrzesień 2010, 21:55 Co do klimy to spadku mocy u mnie nie odczuwam. Ale to może dlatego, że czynnika jeszcze nie zdążyło uciec i sprężarka długo pracować nie musi :)
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 29 Wrzesień 2010, 21:58 ...nie no jest odczuwalny zdecydowanie
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: Gosia on Czwartek, 30 Wrzesień 2010, 19:45 Witam wszystkich
Moja 107 ma problem z przeciekającymi uszczelkami przednich drzwi (obydwu) 8( Niestety na wycieraczkach i obok nich zbiera się woda. Pytanie do Was i prośba o radę :) ... Czy można samemu usunąć tę usterkę czy tylko serwis wchodzi w grę? I jakie będą ewentualne koszty? Wiem, że jest to dość częsta wada dlatego pytam, pewnie mieliście z tym do czynienia :) Dodam, że moje 107 jest z 2006 roku i obawiam się, że poprzedni właściciele poprostu zbagatelizowali sprawę. Pozdrawiam Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: pietras on Czwartek, 30 Wrzesień 2010, 19:51 szkoda że auto masz po gwarancji Gosiu, ale w grę wchodzą oczywiście oba rozwiązania - kupić uszczelki i założyć samemu (trzeba zrobić to bardzo bardzo dokładnie) ewentualnie pewniejsze rozwiązanie oddać na serwis.. podejrzewam że nie jest to jakaś strasznie droga kwestia poczekajmy, może wypowie się ktoś kto miał z tym jakieś problemy.. tymczasem zapraszam Cię do oficjalnego przywitania w odpowiednim dziale w OT..
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: biela on Środa, 06 Październik 2010, 13:07 albo pokombinować coś z mocniejszym dociskiem drzwi jeśli to możliwe...
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: piotrAYGO2007 on Środa, 06 Październik 2010, 16:58 Ja miałem przeciek-załatwione na gwarancji.
Możesz spróbować zdjąć uszczelki i założyć jeszcze raz zaczynając od góry (miejsc przeciekających). Jeżeli to nie pomoże to musisz kupić nowe uszczelki (TYLKO NOWE- allegro odpada). Jak dobrze pamiętam to powymianie, zlecenie serwisowe przeleciało mi przed oczami. Koszt uszczelki jakieś 500zł tam było i 30 za wymianę (na szczęście jest gwarancja) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 25 Październik 2010, 11:51 od siebie dorzucę jedną usterkę :P
cięgna od sterowania lusterek :) najpierw puściło mi lewe (tak że dzyndzel pochylił się na maxa w dół), ale spoko, później zaraz moja narzeczona we mnie wjechała i lusterko mam nowe... a jakiś tydzień temu stało się dokładnie to samo tylko że z prawym... Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Poniedziałek, 25 Październik 2010, 12:03 ...hmmm... na Krecie jak ganialiśmy 107 to też cięgienka były popsute
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: obcy44 on Niedziela, 13 Marzec 2011, 23:46 Częstą usterką w trojaczkach jest też ( co mnie drażni kiedy wsiądę do każdego w którym to słyszę) jest niespasowanie drzwi kierowcy i tym samym cały czas trzeszcząca uszczelka na wysokości pasa bezpieczęństwa i w górę , spotkałem to już w 4 egezemplarzach , moje rozwiązanie było takie , kolano kładziemy na środku drzwi od wewnątrz i z wyczuciem pociągamy za szczyt drzwi do siebie. U mnie każdorazowo pomagało.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: galiczeq on Niedziela, 20 Marzec 2011, 10:38 Generalnie potwierdzam większość rzeczy o których piszecie, większość z tych rzeczy jest do przeżycia.
Wczoraj natomiast zauważyłem coś czego wcześniej nie dostrzegałem. Mianowicie przy ostrym słońcu trzeba naprawdę skoncentrować się żeby zobaczyć coś przez przednią szybę. Tworzywo sztuczne deski rozdzielczej, oraz kąt nachylenia szyba/deska powodują że w ostrym słońcu idealnie się ona odbija w przedniej szybie. Masakra, jeszcze nie jechałem w samochodzie w którym aż tak by to przeszkadzało. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 20 Marzec 2011, 11:42 ja jestem na to wyczulony i u mnie nie zauważyłem aż tak tragicznej sytuacji.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: tom02 on Niedziela, 20 Marzec 2011, 13:46 od siebie dorzucę jedną usterkę :P Że tak zapytam, to żeby naprawić trzeba całe lusterko wymienić ?cięgna od sterowania lusterek :) najpierw puściło mi lewe (tak że dzyndzel pochylił się na maxa w dół), ale spoko, później zaraz moja narzeczona we mnie wjechała i lusterko mam nowe... a jakiś tydzień temu stało się dokładnie to samo tylko że z prawym... Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: Sowiasz on Sobota, 09 Kwiecień 2011, 15:33 Wczoraj robiłem pierwsze testy C1 na autostradzie i też zauważyłem, że jadąc pod słońce deska mocno odbija się w szybie.
A druga rzecz to poziom hałasu - przy 100 - 110 na godzinę spodziewałem się słyszeć wycie tego małego silniczka, a tu pozytywne zaskoczenie i go nie słychać. Za to słychać szum, domyślam się, że opon. Też tak macie? Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Sobota, 09 Kwiecień 2011, 15:58 silniczek słychać bardzo jak ma tak 5000 - 6000 rpm :)
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: telefanko on Wtorek, 26 Kwiecień 2011, 19:27 witam , przed wymianą uszczelek spróbować je umyć benzyną ekstrakcyjną (jest delikatna lub czymś co nie rozpuści gumy) i nasmarować oliwką w spraju do uszczelek nawet taki co stosuje się na zimę żeby drzwi nie przymarzały , jak to nie pomoże to tylko wymiana uszczelek , w/g mnie pomoże , pozdrawiam
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ziaro on Niedziela, 15 Maj 2011, 00:07 Ja się pewnie powtórzę lecz nie umieszczę tego jako wady a raczej nieudogodnienia.
- brak sterowania szybą pasażera - brak oświetlenia w tylnym schowku zwanym bagażnikiem - brak zamykanego schowka w środku (fakt można dokupić) Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: adukar on Środa, 01 Czerwiec 2011, 20:29 mam kolejny problem natury "trzeszcząco-stukającej" wracając z pracy zaliczyłem dziurę :D od tego momentu słyszę przy drobnych nierównościach stukanie dobiegające z okolic poduszki pasażera.nie wiem czy to jest ten problem ale jakiś strasznych luzów dostała nazwijmy to ta przykryweczka od poduszki,czy tam są jakieś zaczepy które mogły mi strzelić?ktoś wie jak to jest tam zamontowane?
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 01 Czerwiec 2011, 22:02 Częstą usterką w trojaczkach jest też ( co mnie drażni kiedy wsiądę do każdego w którym to słyszę) jest niespasowanie drzwi kierowcy i tym samym cały czas trzeszcząca uszczelka na wysokości pasa bezpieczęństwa i w górę , spotkałem to już w 4 egezemplarzach , moje rozwiązanie było takie , kolano kładziemy na środku drzwi od wewnątrz i z wyczuciem pociągamy za szczyt drzwi do siebie. U mnie każdorazowo pomagało. Też to zauważyłem, ale mi się wydaje, że to raczej uszczelka szyby (kiedy ją przytrzymuję, to trzeszczenie cichnie)... może nagięcie ramki powoduje, że szyba ciaśniej siedzi i nie koleboce? Tak, czy inaczej muszę spróbować, czy Twój sposób zadziała. Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: obcy44 on Czwartek, 02 Czerwiec 2011, 06:53 poduszka jest przykręcana na 2 śróbkach , oraz dodadtkowo cała pokrywa plastikowa wchodzi na zatrzaski. Jka kupiłeś auto używane , to sprawdź czy wogóle jest tam poduszka , bo są tacy sprzedający co wstwiają po wystrzale tylko maskownice....
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 02 Czerwiec 2011, 10:21 możesz poluzować śrubę od poduszki i przykręcić ją na nowo.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Niedziela, 24 Lipiec 2011, 20:18 Ja natomiast zauważyłem iż przy jeździe powyżej 50Km/h spryskiwacze przedniej szyby nie trafiają nawet do połowy szyby.
Po za tym fotele są (jak dla mnie) zbyt twarde i mało wygodne, jadąc do Polski 9h ciężko "wysiedzieć", brak również regulacji zagłówka. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 00:13 fotele są na maxa do d.... poczułem dobitnie przy twardym zawiasie....
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: dthdth on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 11:17 Bo to nie jest autko przewidziane na dlugie podroze a na zakupy do sklepu tuz za rogiem. Jak spedzisz w autku 1h to nie bedziesz narzekac na siedzenia ale juz 3h i zaczniesz zmieniac zdanie.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: dthdth on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 15:54 Nie no, powaznie. Oczywiscie ze jechac sie da i sie zajedzie. Ja ze swoim ojcem jezdzilem nad baltyk ze slaska maluchem w 4-ry osoby + bagaz i dalo sie, tyle ze ojciec jak zajechal to marzyl tylko o jednym - isc spac - taki byl wykonczony. W trojaczkach jest o klase lepiej ale dalej troche gorzej niz jakiekolwiek auto klacy C czy D. Jest wielu ludzi ktorzy tak jezdza i nic osobiscie do tego nie mam i nie moge miec. np. Maly przyjechal na tor w Nurburgring 107-a i byl bardzo zadowolony. A zreszta - chyba sie starzeje, bo kiedys pamietam ze jak zaczela sie konczyc era malucha to nie chcialem sie go pozbyc bo tak wydawal mi sie super az do czasu jak przejechalem sie wartburgiem z silnikiem 1.2 od polo. To byl wypas normalnie ...
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ziaro on Środa, 27 Lipiec 2011, 12:57 A ja przyznam, że lubię twarde fotele. Wygodnie mi się na nich siedzi. Przejechałem do Austri i z powrotem oraz jeszcze parę dłuższych tras i powiem, że nie narzekałem.
Ale inny minus znalazłem. Jak pada deszcz i otworzy się tylną klapę to z tych plastików do montażu klapy z końców cieknie woda do środka. Źle pomyślane jak dla mnie. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 27 Lipiec 2011, 13:38 a to prawda, a jak sucho to błoto-piasek z tylnej klapo-szyby po otwarciu sypie się na półkę bagajera :) - ale cóż ten typ tak ma :)
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: księgowy on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 10:41 16h to byłem w trasie... ....a co do dyskomfortu podróży, to dużo gorsza od ergonomii foteli jest ich "tapicerka" - po prostu niemiłosiernie parzy w tyłek... aż się zastanawiam nad jakimiś pokrowcami. może to wina tego, że jest taka całkiem "gładka"? na dodatek wszystko na niej widać :/ moim zdaniem jeszcze większy dyskomfort podrózy to wrażenia akustyczne, innymi słowy przy wyższych prędkościach jest niemiłosiernie głośno, Moja jedyna "dalsza" podróż to było do berlina 180 km i tylko dlatego c1 że miało to stac 5 dni na parkingu pod lotniskiem i powiem szczerze, ze na ochotnika C1 nie piszę sie na dystanse większe niż miasto. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 11:27 e tram :) ja najwięcej przejechałem non stop 350km (na zlot) i byłem mega zadowolony (z jazdy i zlotu oczywiście) :)
...poza tym wygoda w trojaczkach w pewnym sensie uwarunkowane jest odpowiednim ustawieniem pozycji kierowcy od indywidualnej anatomii ciała oraz podejrzewam, że wyższym kierowcom pewnie jest gorzej :) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 11:55 Cytuj moim zdaniem jeszcze większy dyskomfort podrózy to wrażenia akustyczne, innymi słowy przy wyższych prędkościach jest niemiłosiernie głośno, Trzeba przyznać, że głośno to jest jak już się tak jedzie ~150 km/h (oczywiście na autostradzie :lol), a ja mam jeszcze drzwi wyciszone, więc powinno być niby trochę lepiej...Moja jedyna "dalsza" podróż to było do berlina 180 km i tylko dlatego c1 że miało to stac 5 dni na parkingu pod lotniskiem i powiem szczerze, ze na ochotnika C1 nie piszę sie na dystanse większe niż miasto. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 14:03 trojaczek to mieszczuch i fakt, że jest w środku głośny... tylko ile takich dłuższych tras w roku pokonujemy? 4? 6? 8? a poza tym przez 80-90% czasu bujamy się po miastach i trasach podmiejskich ciesząc się z dobrodziejstw małego i całkiem ekonomicznego ale żwawego silnika. pewnie, że można kupić landarę segmentu D, tylko to żeby jechać, to potrzebuje conajmniej 1,8-2,0 l silnika... a przy obecnych cenach paliwa te 10-12l /100km w ruchu miejskim staje się małym hardcorem. na dłuższych trasach polecam robić przerwy co 1,5 do 2h. wypić jakąś kawę/colę albo coś innego i orzeźwiającego, rozprostować kości... tak z 10-15 min i można jechać dalej... sporo to daje :)
e tram :) ja najwięcej przejechałem non stop 350km (na zlot) i byłem mega zadowolony (z jazdy i zlotu oczywiście) :) ...poza tym wygoda w trojaczkach w pewnym sensie uwarunkowane jest odpowiednim ustawieniem pozycji kierowcy od indywidualnej anatomii ciała oraz podejrzewam, że wyższym kierowcom pewnie jest gorzej :) no dokładnie.... ja na dłuższe trasy właśnie dlatego przestawiam fotel do pozycji pół-lotniczej, co zupełnie nie sprawdza się w mieście :P a co do wzrostu, to mam 182cm, więc chyba taki najmniejszy nie jestem? z drugiej strony ciężko mi sobie wyobrazić kogoś o wzroście 196cm w trojaczku :-/ Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 14:45 ja mam 188 i na miejsce nie narzekam (no moze trochę kiepsko z ustawieniem kierownicy) ale po prostu na dłuższej trasie jest niewygodnie, bo za płytkie są dla mnie te krzesła...
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 15:38 ja mam 188 i na miejsce nie narzekam (no moze trochę kiepsko z ustawieniem kierownicy) ale po prostu na dłuższej trasie jest niewygodnie, bo za płytkie są dla mnie te krzesła... Płytkie w jakim znaczeniu? Za krótkie siedzisko? Czy może za mało się w nie "wpada" (brak trzymania bocznego)? Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 16:26 Dla mnie to ono jest za krótkie, za wąskie i za mało się w nie wpada :lol
Powiedzmy sobie szczerze, do jazdy do sklepu mogli dać nawet taboret, więc nie ma tragedii :p Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: yarpen on Czwartek, 28 Lipiec 2011, 20:54 jak już się tak chwalimy, to ja mam 190 cm wzrostu i jakoś się mieszczę w swojej cejedynie. fakt, przy dłuższych trasach trzeba robić postoje co trochę (jak w zeszłe wakacje jechałem z Helu 550 km w 7h, to bez dwóch przerw się nie obeszło), ale np. na taką dwugodzinną traskę Końskie-Kraków (155 km) pokonuję bezproblemowo i bez przerwy, bo da się to spokojnie wytrzymać ;)
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: maab on Sobota, 30 Lipiec 2011, 23:50 Właśnie wysiadłem ze swojej C1, po siedmiogodzinnej jeździe z Łeby (500km), 2 korki po drodze, w tym jeden niespodziewany na obwodnicy trójmiasta, komuś się tam auto zapaliło i obwodnica stanęła. Mam 190 cm wzrostu i swoje ważę, autko wypchane bambetlami, a ja nie należę do oszczędnych kierowców. Jeden postój 10 minut na tankowanie i rozprostowanie gnatów. Autko spaliło średnio 5.34 litra. Dojechałem, ale paskudnie mnie tyłek bolał....
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Wtorek, 02 Sierpień 2011, 19:39 za niski, za niski, za niski!!! AAA!!! Dziś na średnio-wysokim krawężniku przydzwoniłem zjeżdżając 8( Efekt? obryska i niewielkie punktowe odkształcenie na podwoziu za kołem przy kierowcy... ehhhh.... czeka mnie jakieś smarowanie tego... wpierw oczyszczenie i podkładówka a potem chyba od razu prysnę całe podwozie tą czarną mazią... aż się zastanawiam nad przyklejeniem tam jakiegoś "ślizgu" na przyszłość ??? ...no cóż, taki mam "parking" pod firmą.
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: maab on Wtorek, 02 Sierpień 2011, 21:19 Autko istotnie jest niskie, też zrobiłem dwa wgnioty gdzieś pod spodem, ale stało się to dla mnie bodźcem do zamówienia u lakiernika zabezpieczenia antykorozyjnego całego dołu, nawet nie było to jakoś bandycko drogie. Teraz jeszcze nadkola muszę kupić...
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Wtorek, 02 Sierpień 2011, 21:39 Może to bardziej kwestia twardości... bo jak wylazłem z samochodu, to miałem z 5-6 cm zapasu... ale z drugiej strony w trojaczku i tak już strasznie "tłucze" na wybojach...
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 02 Sierpień 2011, 21:41 Ja nie Archer ,ale powiem :p Nie ma tak źle, troszkę bardziej uważać trzeba- np. na niektóre krawężniki się nie wjedzie, ale za to zakręty bardzo fajnie się pokonuje :disco Na gwincie to dopiero musi być fajnie :)) ty nie ja, ale siedzisz tak samo nisko :P idzie się przyzwyczaić... ale ja np mam problemy z tymi chlapaczami z tyłu... bo odległość jest taka mała, że jak już to muszę zeskoczyć kołami równo z krawężnika, bo inaczej dupa... i dlatego od spodu na chlapaczach farby już nie ma :P pamiętacie jak wjeżdżałem/wyjeżdżałem na zlocie :P a co do zakrętów to istotnie jest genialnie... ostatnio 508ką się zapędziłem na taką fajną trasę i niestety ESP pokazało ze przeginam :P oczywiście z przycisku wyłączyłem, a i tak dawało znać, tam gdzie biedronką nawet bym nie poczuł że do granicy dochodzę :P Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 03 Sierpień 2011, 16:26 Autko istotnie jest niskie, też zrobiłem dwa wgnioty gdzieś pod spodem, ale stało się to dla mnie bodźcem do zamówienia u lakiernika zabezpieczenia antykorozyjnego całego dołu, nawet nie było to jakoś bandycko drogie. Teraz jeszcze nadkola muszę kupić... Wiesz co... z tymi nadkolami z tyłu to też miałem ochotę, ale widzę że i tak będzie się syf pod nie dostawał chociażby w okolicy amorków/rury do baku... to już wolę mieć możliwość łatwego wymycia szlamu. Zamiast tego zastanawiam się nad pryśnięciem od środka nadkoli BOLLem albo czymś takim, tylko mam obawy co do walorów estetycznych. Do tego chętnie zdjąłbym zderzak i prysnął tylny pas, bo tam też jest ładne miejsce na zbieranie się syfu. A tak z ciekawości ile Cię kosztowała konserwacja? Ja wybieram się w tym tygodniu do znajomego wyposażonego w sprężarę... nie jest fachowcem z zawodu, ale kolega robił już u niego kilka aut (prywatne i do pizzerii) i jest zadowolony. Wiesz może na co szczególnie zwrócić uwagę przy konserwacji trojaczka? Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: maab on Środa, 03 Sierpień 2011, 20:27 zapłaciłem 250 zł (robocizna i materiały lakiernika) za kompletne zabezpieczenie dołu samochodu. Bez wnęk na koła bo myślałem o nadkolach, było gdzieś na forum o nich, i były polecane, a nie jest to w sumie jakiś astronomiczny wydatek. Lakiernik też zalecał właśnie taką formę zabezpieczenia, czyli podłoga i okolice tak zwanym "barankiem" i do tego nadkola. Powiedział że na parę lat mam spokój, co szczególnie ważne w aucie "made by Toyota".
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 03 Sierpień 2011, 21:24 Zastanawia mnie jeszcze jedno "ale"...co z gwarancją? Bo rozumiem, że idzie się "kochać"? Btw... podobno są dostępne baranki w kolorze nadwozia? Może ktoś słyszał jak to się sprawuje?
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: alergik on Czwartek, 04 Sierpień 2011, 06:58 Zastanawia mnie jeszcze jedno "ale"...co z gwarancją? Bo rozumiem, że idzie się "kochać"? Btw... podobno są dostępne baranki w kolorze nadwozia? Może ktoś słyszał jak to się sprawuje? Właśnie wczoraj przeprowadzałem konserwację.Apropo zobaczcie u siebie pod spodem korki w podłodze. Po jakiego francuskie tłumoki zrobili je rozmiarowo jak nakrętki od słoików i po jakiego jest ich tak dużo. Po za tym, bardzo słabo trzymają się otworów, wystarczy na coś najechać i woda będzie wlewać się litrami do środka. Normalnie jak to zobaczyłem to za głowę się złapałem. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 04 Sierpień 2011, 08:09 korki są po to bo przecież jak woda naleci przez uszczelki drzwi do ośrodka to można ją spuścić z auta :lol :lol :lol (to już chyba francuski pomysł :p )
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: odl on Czwartek, 04 Sierpień 2011, 08:24 korki są po to bo przecież jak woda naleci przez uszczelki drzwi do ośrodka to można ją spuścić z auta :lol :lol :lol (to już chyba francuski pomysł :p ) sie smiejesz.. a myslisz, ze ja ktoredy wode z kola zapasowego spuszczam..? ;-) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 04 Sierpień 2011, 12:35 korków jest masa, ale u mnie po 3 latach są nadal wszystkie.
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: amarulka on Środa, 17 Sierpień 2011, 07:28 Zgadzam sie z opiniami na temat klimy. U mnie dodatkowo wystepuje taki delikatny poglos w silniku, a w Landryne wstepuje nowy duch gdy wylacze klime.
Tetaz juz jezdze bez klimy kiedy tylko moge chyba, ze dramatycznie paruje.. Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: Michal85sc on Piątek, 09 Wrzesień 2011, 07:59 witam
ja jestem posiadacze c1 od 3.5 roku nigdy nie mialem z nim problemu ale pewnego dnia gdy dostrzegłem z tyłu samochodu na dodatkowych świetle stopu oznaki korozji. dzieje sie to przez to że tak jest gąbka która wchłania wodę i nie ma kiedy wyschnąc. szczrze jak odkręciłem światło to się wystraszyłem. ale zrobiłem sobie tą rdze i mysle ze narazie bedize ok!! także zobaczcie sobie drodzy użytkownicy czy nie macie tego samego... ja nie odkrecałem i dopiero zoabczylem jak poszło dalej!!!!pozdrawiam Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Sobota, 17 Wrzesień 2011, 21:19 A ja mam nowy problem - majtający się tylny zderzak. Pomiędzy pasem tylnym a zderzakiem jest około 1-2 centymetrowa szpara. Efekt jest taki, że podczas jazdy po nierównościach wkręty od mocowania tablicy rejestracyjnej szorują o pas tylny i w środku słychać specyficzne metaliczne skrzypienie. I tu małe pytanko do Was? U was jest tak samo? Nie macie zamontowanego tam żadnego elementu dystansującego? Przecież przez takie majtanie się zderzak w końcu się nadwyręży (zwłaszcza, że jest to spora płachta plastiku)... ???
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: cookie on Niedziela, 18 Wrzesień 2011, 14:41 A ja mam nowy problem - majtający się tylny zderzak. Pomiędzy pasem tylnym a zderzakiem jest około 1-2 centymetrowa szpara. Efekt jest taki, że podczas jazdy po nierównościach wkręty od mocowania tablicy rejestracyjnej szorują o pas tylny i w środku słychać specyficzne metaliczne skrzypienie. I tu małe pytanko do Was? U was jest tak samo? Nie macie zamontowanego tam żadnego elementu dystansującego? Przecież przez takie majtanie się zderzak w końcu się nadwyręży (zwłaszcza, że jest to spora płachta plastiku)... ??? Musiałeś o coś zawadzić i wyrwać jakiśplastik z zatrzasku. U mnie nic się nie majta i nigdy nei majtało.Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Niedziela, 18 Wrzesień 2011, 16:04 Ale tam nie było żadnego zatrzasku... na środku pod zderzakiem jest u mnie tylko goła blacha, a i na samym zderzaku nie widzę żadnych śladów. Zderzak po prostu z racji swej elastyczności na środku poddaje się w przód i tył. Nie bardzo mam jak obejrzeć innego trojaczka w celach porównawczych, ale nie przypominam też sobie, żebym o coś zahaczył.
Update [20.09.2011]: Dziś się wczołgałem pod spód i zaobserwowałem co następuje: -w metalowej belce są 2 okrągłe otwory i żadnych pozostałości po zatrzaskach, -w plastikowej nakładce są 2 fabryczne otwory na wkręty do mocowania tablicy rejestracyjnej, ale poniżej poziomu tylnego wzmocnienia zderzaka, -na czuja nie znalazłem od wewnętrznej strony plastikowej nakładki żadnych miejsc po mocowaniu do metalowej części zderzaka. ...ten zderzak faktycznie sobie "dynda". Patrząc na to foto, to on faktycznie nie ma się na czym oprzeć. Jutro czeka mnie wycieczka do castoramy na dział "kiblowy" po jakieś gumy (podkładki) i jakieś śruby, co by to się dało połapać. (http://c3316251.r51.cf0.rackcdn.com/4488335_2_644x461.jpg) Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 26 Wrzesień 2011, 10:06 wg mnie (z tego co pamiętam) trzyma się tylko w miejscach które zaznaczyłem!
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: seraphine on Poniedziałek, 26 Wrzesień 2011, 13:49 No właśnie tak się też domyśliłem... dlatego na dziurach czasami plastik kłapie o metalowe wzmocnienie... do tego jak ktoś źle przykręci tylną tablicę, to kiedy zderzak pracuje, wkręty wydają fajny metaliczny dźwięk... wrrr. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale przymocowałem ten plastikowy zderzak do metalowej belki w miejscu tablicy (wykorzystując te 2 otwory w belce). Mam tylko nadzieję, że nie będzie pękał od pracy. Nie jest dokręcony na maksa, tylko tak dla przytrzymania. No i za belkę wsadziłem... korki od wanny :lol dla jakiejś miniaturowej amortyzacji. :P
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: kristofch on Niedziela, 18 Grudzień 2011, 22:46 może jakaś cela w aku jest uszkodzona... zmierz napięcie na aku w takim stanie - w końcu padnie Ci na amen.
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 19 Grudzień 2011, 14:42 fabryczny aku jest bardzo słabiutki... a punkt zmasowania jest przyczepiony na blachę z lakierem :/ pierwsze co zrobiłem po wymianie aku, to zeszlifowałem to mocowanie do blachy, przykręciłem i dopiero zabezpieczyłem.
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: cookie on Poniedziałek, 19 Grudzień 2011, 15:34 fabryczny aku jest bardzo słabiutki... a punkt zmasowania jest przyczepiony na blachę z lakierem :/ pierwsze co zrobiłem po wymianie aku, to zeszlifowałem to mocowanie do blachy, przykręciłem i dopiero zabezpieczyłem. Imho fabryczny aku jest bardzo dobry- mam taki od 3 lat i nienarzekam, a z tego co pamietam Archer to Twoje problemy z aku były spowodowane pewnym odbiornikiem, co potrafi łoic 40A.Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: cookie on Wtorek, 20 Grudzień 2011, 10:23 misie, nowy 107 którym teraz jeżdżę, miał dziś rano problemy z odpaleniem, jak mu na wieczór zrobiłem jazdę typu "taxi" max 5km odcinki z postojem >15min.... Przy takim trubie używania nawet mój wartburg z altem 40A nie miał problemów z odpalaniem a co dopiero 3 cylindrowiec z altem 70 albo 85A?Ostatni raz podładowywałem aku zeszłej zimy- zupełnie zapobiegawczo bo były spore mrozy. Alternator ma wydajnośc w najgorszym wypadku 70A. Na obrotach jałowych podaje zapewne w okolicach 20A, co w 4-5 minut doładowuje aku po odpaleniu. Oczywiście odbierniki zżerają koło 10A a wspoma pewnie i z 40 łyknie ale w końcu nie jeździ się na obrotach jałowych tylko z obrotami minimum 2000rpm, a i kiera nie obraca się przeciez jak przy kręceniu ósemek. MOże koledze zdazyło się rozładowac swój aku do zera i stad jego problemy? Mały akumulator ma ta zaletę, że łąduje sie wiekszym pradem i na krótkich odcinkach jest szybciej doładowywany. Wiekszy aku potrzebuje na to dłuższego ładowania. Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: OLSZOWIEC on Piątek, 06 Lipiec 2012, 16:40 U mnie jedynie pompa wody ale jak już doczytałem to przy 70tys i tak długo wytrzymała :D
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: turtur on Sobota, 06 Październik 2012, 15:26 Witam wszystkich.
Nie działają mi światła awaryjne a kierunkowskazy tak. Czy ktoś miał taki problem? Pozdr. Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Sobota, 06 Październik 2012, 19:48 Wcześniej działały, czy kupiłeś auto i nie działają?
Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Niedziela, 07 Październik 2012, 19:49 u mnie dzisiaj pod nogami ( tylne fotele) od strony pasażera stało z 5 cm wody ;)
chyba mnie czeka wymiana uszczelek drzwi ;) Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: kaliope on Niedziela, 07 Październik 2012, 20:19 wow....ładne jaja.....aż pójdę zobaczyć u siebie, bo rzeczywiście ostro lało cały dzień
edit: u mnie suchutko w środku i w bagażniku......ulga.... Tytuł: Odp: Bolączki naszych autek i sposoby ich eliminacji Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Wtorek, 09 Październik 2012, 22:32 apropo wody w bagażniku i pod stopami pasażera w tyłu wszystko było winą odpowietrzników w blasze pod szybą tylną ;)
Tytuł: Odp: Klasyczne bolączki i usterki trojaczków Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 26 Październik 2012, 21:05 Dużo pytałem zanim kupiłem....i dzięki temu forum wiedziałem już o wszystkich potencjalnych niespodziankach zanim kupiłem. A oto potencjalna lista bolączek, które mnie dotknęły lub pojawiają się na różnych forach:
1. Na 100% siądzie pompa wody, jeśli jest jeszcze oryginał w przedliftach. Ja kupiłem od razu po zakupie i walnęła po miesiącu jazdy. Koszt na alle 180-200zł ..w ASO chyba 600. Ale trzeba popatrzeć bo może już była wymieniona a łatwo odróżnić beznadziejny oryginał Asin od nowszych lepszych wersji. Wymiana banalnie prosta bo pompa jest na wierzchu, czyli nie pod rozrządem...info w odpowiednim temacie 2. Na 99% bedzie woda w bagazniku. Trzeba zrobić serię uszczelnien, info w odpowiednim temacie. Niektórym woda lała się też przez dzrzwi...kto zgłaszał, miał wymienione uszczelki na gwarancji. 3. Wychodzi rdza tam gdzie nie widać, czyli pod zderzakami na belkach, na tylnym pasie, na rantach pod uszczelkami. Trzeba zdjąć uszczelki, wystarczy na dole i popatrzyć ..... i zabezpieczyć inhibitorem rdzy lub podmalować - u mnie na wszystkich rantach były naloty - info w odpowiednim temacie. Generalnie są słabo zabezpieczone, pod spodem goła blacha, nadkola z tyłu goła blacha.....jaja w biały dzień. Ja zrobiłem pełną konserwację auta i jestem bardzo zadowolony bo chce tym jeździć conjamniej 10 lat. 4. Pękają dociski sprzęgła. Jak co, to kupić komplet Exedy za 400zł na alle - u mnie na razie ok...ale komplet już czeka w garażu. Wymiana 250- 300zł , czyli razem max 700 a ASO chce 1.5 tys 5. Urywają sie linki od regulacji lusterek. Trzeba regulowac bardzo delikatnie..najlepiej wspomagać lustro ręką .... ustawić raz i nie ruszać - u mnie na razie ok...ale znam temat wiec robie to delikatanie 6. Pekają włączniki światel awaryjnych - u mnie na razie ok 7. Było parę przypadków pęknięć dźwigni od sprzęgła przy skrzyni biegów do której dochodzi linka, bo jest niezabezpieczona i rdzewieje strasznie. Trzeba ją zabezpieczyć inhibitorem rdzy. 8. Było parę przypadków strzelonych sond lambda - u mnie bez niespodzianek 9. Było parę przypadków urwanych tłumików - urywa sie rura na spawie przy tłumiku - u mnie rura i tłumik w super stanie 10. W przypadku przedliftów, trzeba sie upewnić czy auto było na kampanii z rozrusznikiem, bo grozi to popaleniem wiązki, rozrusznika, stacyjki 11. Lustro w lusterku wewnętrznym ma tendencje do przebarwiania sie na rogach, tzn zaczyna wyłazić podkład 12. Klosz w tylnej lampie potrafi się przypalić od żarówki 'stop' Po za tym super...silniki chodzą jak zegarek, zero problemów z elektryką, itd.... pali 5.7 w mieście....Krakowie.... Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: puzon on Piątek, 18 Styczeń 2013, 11:31 pisał już ktoś o kiepskim trzymaniu bocznym foteli i o ciężkim manewrowaniu układem kierowniczym bez wspomagania?
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 18 Styczeń 2013, 12:14 oczywiście, wystarczy przeczytać wątek od początku :)
A o ciężkim manewrowaniu raczej nie, bo to dość indywidualna sprawa... ja takiego chciałem i mnie to nie przeszkadza. Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: puzon on Piątek, 18 Styczeń 2013, 12:57 mi przeszkadza kiedy manewruję jedną ręką,bo druga lata miedzy lewarkiem zmiany biegów a dźwignią hamulca ręcznego ;). żona ma darmową siłownię przy manewrowaniu,bo "doi" kierownicę stojąc w miejscu. :)
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 18 Styczeń 2013, 14:00 możesz sobie dołozyć wspomaganie za relatywnie śmieszną kasę
Tytuł: Odp: Trojaczki - wady - czyli co się nie udało.... Wiadomość wysłana przez: puzon on Piątek, 18 Styczeń 2013, 14:16 ja mam 2 lewe ręce. widziałem opis forumowicza jak zakładał wsp. kier. sam tego nie zrobię. ile i gdzie? dzięki za info
Tytuł: Odp: Klasyczne bolączki i usterki trojaczków Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Wtorek, 13 Sierpień 2013, 14:42 Nie wiem czy tylko u mnie ale mógłbyś dodać jeszcze:
Padają łożyska kół przednich ( u mnie przy 80kkm ) Uszczelki w drzwiach. Duży luz na lewarku zmiany biegów. Tytuł: Odp: Klasyczne bolączki i usterki trojaczków Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 14 Sierpień 2013, 09:03 Nie wiem czy tylko u mnie ale mógłbyś dodać jeszcze: Jeździsz na oryginalnych felgach, a jesli nie to jaka masz szerokość i jakie odsadzenie to moze być przyczyna szybkiego wypadania łozysk jak równiez krzywe choc "wywazone" felgi.Padają łożyska kół przednich ( u mnie przy 80kkm ) Tytuł: Odp: Klasyczne bolączki i usterki trojaczków Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 14 Sierpień 2013, 09:16 gaga ma 15" 175/50 r15 borbet takie jak Archer
|