Forum C1 Aygo 107

Stworzył mi się dziś spory problem.
Musiałem ruszyć samochód - dało radę, pośmigał.
Wróciłem do domu parking oczywiście zakopany. Chcialęm wjechać na swoje miejsce no i się zaczęło.
Oczywiście mam zimówki, ale w tym wypadku to nie pomaga. Delikatnie przód i tył, żeby rozhuśtać autko. Najpierw 1 i jak wracał to sprzęgło. Nie dało rady, wyjeździłem spore miejsce i spróbowałem 1, jak dojechałem w najwyższy punkt, sprzęgło i wsteczny i tak ze dwa razy.
Odpuściłem bo nie dawało rady dodatkowo pod autem bylo bardzo dużo śniegu.
No i tu pojawił się problem. Mam biegi do przodu - sprawdzałem na każdym ruszał - nie reaguje na wsteczny.
wchodzi bez oporu, czy ze sprzęgłem czy bez.
Co mogło się stać i ile to będzie kosztowało??

Poprawka
1,2 wchodzą w miarę normalnie.
3,4,5,R wciskają się niesamowicie miękko, nie można trafić w 4 i R  8(

skrzynka?? synchronizatory...?

RAczej kwestia regulacji albo sniegu i lodu nie tam gdzie sie tego konstruktor spodziwał. Postaw do garażu na nocke moze mu przejdzie. Jak samochód stoi i mu sie nie kręca koła to synchronizatory maja urlop. Zreszta wsteczny nigdy nie ma synchronizatora.
RAczej kwestia przyblokowania albo spadniecia zerwania jakiegoś wodzika albo linki- nie wim dokładnie czy w tym jest przekaz na wodzikach czy na linkach. Jak na wodzikach to moze któryś wodzik spadł i stąd taka lekka praca lewarka i brak wstecznego.

Albo po prostu mechanizm zmiany między lewarkiem a skrzynią padł a to relatywnie małą i tania usterka :)

Do przodu daje radę ale strach ruszyć żeby coś nie popsuło się na dobre.
Garaż nieosiągalny chyba że pojadęna dłuuugie zakupy :D z pogody wynika że mróz się zwiększy.
Tak kombinuje że właśnie duża ilość śniegu pod autem mogła coś namieszać.
Tak czy inaczej to robota dla fachowca a nie informatyka :)
Mam nadzieje że to prosta i szybka naprawa, na allegro skrzynki są 500-800 zeta co teraz stanowi spory wydatek a gdzie montaż itp.
Naprawa pewnie sporo tańsza.
Mam nadzieje że, to jest to co piszecie, przejechane mam ok 24 tysięcy km więc skrzynia raczej nie zalicza się do zajeżdżonych bo staram się oszczędzać Orzecha.

mysle ze sniegu ci sie tyle zbilo ze zablokowalo mechenizm.

Umówiłem się na wizytę - może mnie to nie zrujnuje.
Gość w salonie gdzie kupowałem potwierdził to co pisaliście, tak czy inaczej zalecił przyjazd.
Zapytałem czy może nie lepiej skorzystać z Assistance - powiedział że w tych warunkach nikt się nie podejmie sprawdzenia - w zupełności się nie  dziwię - ciekawe czy jak bym miał jeszcze gwarancję to by przyjechali.

mam podobny problem, tylko że u mnie bardzo luźno wchodzą biegi oczywiście od perypetii związanych ze śniegiem, myślicie że samo mu przejdzie w tym przypadku czy przy okazji odwilży odwiedzić Citroena na krakowskiej? oczywiście gwarancje mam jak najbardziej aktualną.. tylko czy przyjmą auto w ramach gw.. ?

No a od czego nieby jest ta gwarancja- jedź i niech mędrkuja. O tym że się zagrzebałes w zaspie nie musisz sie spowiadać.

podziękował! tak też zrobie :)

Przyszło mi do głowy żeby podciągnąc to pod wadę fabryczną :)
Żeby śnieg mógł dostać się w takie miejsce i uszkodzić samochód to może być niebezpieczne.
Równie dobrze można dostać czymś od spodu i też uszkodzą się te wichajstry.
Jak jutro dowiem się co to jest to napiszę do peżota, ciekawe co odpiszą.

Danielu, czekam na relację z Twoich poczynań :)

Na dzień dobry wyszło ok 460 PLN za naprawę  :-/
Jutro dostanę szczegóły naprawy, bo okazało się że nie ma jakichś części.

No ale co Ci powiedzieli? Ze co to bylo?  Przeciez cos CI napewno napomkneli no nie?
No i jeszcze kwestia zaplaty. Dlaczego musialem placic skoro autko na gwarancji?
Czyzbys sam to jakos uszkodzil? To jedyna mozliwosc

Moje jest już po gwarancji.
Mechanik powiedział, że mogło zamarznąć i pęknąć oraz, że jest tam dużo śniegu, który mógł to poniszczyć.
Próbowałem wjechać tyłem na moje miejsce parkingowe przez śnieg - czyli uszkodziłem sam - ale do głowy by mi nie przyszło, że takie uszkodzenie ważnego podzespołu samochodu w ten sposób jest możliwe.
Gdybym na dużej prędkości wpadł na zmrożoną zaspę to rozumiem, ale nie przy miękkim śniegu podczas parkowania.
Moim zdaniem to kolejne miejsce gdzie zaoszczędzono na czymś w autku, kosztem klienta.

Mogło to również zacząć pękać tak jak gość powiedział a śnieg załatwił resztę.
Z tego co gość powiedział pękły i urwały się jakieś zaczepy i linki - piszę jakieś bo nie pamiętam on to nazwał :)
Z tym problemem jestem już chyba drugi na tym forum, co ciekawe zapytałem na tym forum 107oc.com i ktoś odpisał, że zdarza się pęknięcie linek - teraz tylko zastanawiam się czy dobrze mnie zrozumiał i napisał o tych samych linkach.

i weź tu człowieku wjeżdzaj przodem w zaspe ;o jak zderzak z przodu jest 2 razy niżej jak nie wiecej.. ;/

co do mojego problemu z luzem na skrzyni auto postało nieruszane przez ponad dobę i jest już ok.. zobaczymy czy bedzie to się powtarzać..

ehh... no niestety obstawiałbym tą druga opcje, jako śniegu w wersji egzekutora uszkodzonego (nadpękniętego) ogniwa :/

powodzenia przy naprawie... a przy okazji opis jakie koszty!

przyszło zapłacić 510 PLN, dużo i nie dużo - ciekawe ile u "pana Władka" w warsztacie by kosztowało?

Linki + jakieś tam zaczepki 268 PLN
Wymiana 150 PLN
Żarówka przy tablicy rej. 3,5 - wymiana 34 PLN!!!! Dopiero w domu zauważyłem to na fakturze, to jakieś jaja - mogli sprzedać żarówkę za 30 i wymiana gratis :D, ale trudno.
NIe mieli na miejscu części, powiedział koleś, że mogą zrobić dzisiaj w sensie wczoraj, ale muszą dzwonić i szukać czy któryś serwis ma w warszawie, a jak nie chcę czekać to zamówią i będzie na drugi dzień.
Powiedziałem że nie ma problemu poczekam, a gość zaproponował samochód zastępczy!
Ucieszyłem się bo mam ciężarówkę w domq która może się rozpakować  :disco
Dostałem autko na dobę za 61 PLN, chociaż to była cena za 8 godzin.
W związku z tym mogę polecić Salon i ASO w W-wie na al. Jerozolimskich.

Z ciekawostek, dostałem nówkę 107 3d - fajnie sięśmiga takim - na stałe były tam włączone światłą. Tzn. po uruchomieniu silnika włączały się, gość powiedział że to kwestia zaprogramowania komputera i kosztuje chyba 100 ileś PLN. Dużo jak za taką pierdołę.
MOże ktoś wie co i jak - czy da się to "domowymi" metodami zrobić?

Jak jechałeś już na wstecznym na ten parking to znaczy,że wszystko działało i czy cie śnieg zatrzymał,czy nie to już nie ma nic do rzeczy,żadnej w tym twojej winy nie ma a jeśli mechanizm sie uszkodził to usterka jak każda inna i tyle :) Pewnie już wcześniej było jakieś pęknięcie a zimno tylko przyspieszyło awarie . Aha,jak było zaśnieżone itd jak powiedział mechanik,to pewnie zgubiłeś jakąś osłone,bo nie przypuszczam aby konstruktor zostawił  nieosłonięty mechanizm linki itd.

Chyba raczej zostawił :/
Jeżeli nie ma nawet cykor łapki w środku to po co montować osłonę :D
Zresztę np tu widać że jej nie widać ( oczywiście to nie mój spód )
http://4.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SkcuCeBB5lI/AAAAAAAAKhQ/z9gXAf4sXYo/s1600-h/0.jpg
http://1.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SlJVkh9WWvI/AAAAAAAAKv8/zna9mUpTcXw/s1600-h/P1010887.jpg