Forum C1 Aygo 107

Witajcie
Jako, ze sie ostrze na malenstwo i zaczalem sie im troche przygladac, doszedlem ze znacznie bardziej mi sie widza dwudrzwiowe niz czterodzrzwiowe. Jest jedno ale, dwudrzwiowe, przynajmniej te, ktore dotychczas ogladalem nie wystepuja z uchylnymi okienkami. Czy jest to charakterystyka rynku, czy ten model nie posiada? Przyznam, ze wolalbym dwudrzwiowe ale z okienkami z tylu do uchylenia w celu poprawienia wietrzenia wnetrza...
Pozdrawiam

Nie okienka z tyłu nie są uchylne. :) Lecz jak jest klima to wietrzenie jest dobre :)

...powiem tak w seicento miałem uchylne tylne okienka i bardzo ale to bardzo rzadko używałem - chyba jak wiozłem długie listwy :) poza tym łatwo zapomnieć je zamknąć  a wtedy szybko znajdą się tacy co to wykorzystają.

...w C1 nie mam i po kłopocie :) tak jak pisał ziaro klima jest po to :)

Uchylne okienka są w wersji 5d. Lecz zawsze nachodzi mnie pytanie, co i tak mają pasażerowie z tyłu z tego, że są uchylne okienka.Nigdy tak nie jechałem z takimi okienkami to nie wiem. Leczy chyba nie wiele dają.

W upalne dnie daja. Jak masz otwarte okna z przodu i uchylone z tylu to masz wewnatrz "przeciag" i w autku jest calkiem przyjemnie

i to jest wlasnie to, o co mi sie rozchodzi... Wole miec te okienka niz klime.

To musisz mieć 5d

Witam. Moim zdaniem uchylne okienka z tyłu są ok. Z tyłu siedzi moja córeczka i mogę spokojnie uchylić jej okienko i nie bać się że mi ją zawieje. Powietrze schładza ale nie urywa głowy :ok. Pozdrawiam :D

hehe :P no coś w tym jest. Generalnie to szkoda, że w 3 drzwiach nie pomyśleli o takich uchylnych szybkach. Wg mnie pasowało by to bardzo dobrze

No tak ja mam wersje 5 drzwiową i mam okienka a w 3 myślę że tym bardziej by się sprzydały do schładzania autka. :) :) :D

szyberdach byłby lepszy :)

He he pewnie tak  :D :D :D :D

http://2.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SPJnO1gmEKI/AAAAAAAAGRk/l77-bztUFFc/s1600-h/CIMG0033.jpg

http://4.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SPJnO_DYuSI/AAAAAAAAGRc/uRfITwaXu0Y/s1600-h/CIMG0029.jpg

http://2.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SLJ1SrdHACI/AAAAAAAAGFU/ta23Mb4Pcug/s1600-h/index-1.jpg

http://3.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SLJ1SunMHYI/AAAAAAAAGFc/6kauwzyXoUk/s1600-h/index-2.jpg

strasznie fajne :) tylko troszkę drogie :)

Nie no ja osobiście nie będę robił szyberdachu :) Nawet jakby to było tanie.

A ja wolę klimę... po kilku powrotach z pracy z otwartymi oknami musiałem pucować całe wnętrze z ulicznego brudu... teraz nie uchylam okien, jeżdżę 2 tygodnie i jest dalej czysto  :ok

Ja tez wolalem klime, do momentu, gdy zaden serwis nie jest w stanie za rozsadne pieniadze pozbawic mnie smrodu dobywajacego sie po wylaczeniu tego badz co badz dosc interesujacego urzadzenia. Dostalem propozycje rozebrania auta i mechanicznego umycia parownika, a skrzypienie kazdego kawalka plastiku pozniej bedzie absolutnie bezcenne... Dziekuje, wole sie przewietrzyc. Klima sie sprawdza w moim wykonaniu w warunkach autostradowych, a nie przewiduje kurdupla wyganiac na tak szerokie drogi:)

...a wiesz, że zaczynam zauważać to u siebie? ale ten sam problem mamy w firmowych samochodach... na szczęście przy bardziej regularnym używaniu klimy problem "znika"... no chyba, że to złudzenie? ???

Ze wzgledu na mieszkanie w UK klimy nie uzywam bardzo regularnie, bo powodow brak. W kazdym razie badz, w mojej 6 letniej VC, ktora kupilem jak miala 2 latka smrodek byl od zakupu. Pojechalem serwisowac klime, zaplacilem odpowiednio, bylo ok przez kilka tygodni i zaczelo sie od nowa. Kupilem plaka o zapachu lesnym w Polsce, wrzucilem przez kratki nawiewu na przednia szybe i przez jakies kilka miesiecy nie bylo "zapaszku", w zamian za to mialem zapach syntetycznego lasu przy kazdej przejazdzce. Co do znikajacego smrodka, to moze jeszcze by cos jakis taki chemiczny pseudo cleaner moglby pomoc, jak sie pojawi na stale to juz el doopa i pozostaje wybebeszanie parownika z auta i mycie go karcherem... A swoja droga dzieje sie tak bo jak sie chlodzisz i wylaczysz ustrojstwo, to mniej wiecej tak jakby wylaczyc lodowke nawet pusta i zostawic ja za czas jakis z zamknietymi drzwiami, pozniej po otwarciu ten sam bakteryjny smrodek bedzie mozna doswiadczyc, tyle ze lodowke znacznie latwiej umyc...

Z tą lodówką to coś mniej więcej w ten deseń trafiłeś... mniej więcej. Imo sytuacja wygląda tak: Parownik jest zakurzony. Włączamy klimę, parownik jest suchy i dalej jest OK. Wyłączamy klimę i wysiadamy z auta - parownik jest dalej chłodny i zbiera się na nim wilgoć... i to całkiem sporo (ostatnio miałem małą kałużę pod samochodem). Brud i kurz na mokrym parowniku zaczynają "mięknąć" od wody... a potem po ponownym włączeniu nawiewu czuć odór oparów tego "namaczania" aż do wyschnięcia kanałów wentylacyjnych i parownika.

Jak dla mnie jest tylko 1 sposób, żeby nie śmierdziało - wyłączać klimę na 5-10 min przed zakończeniem jazdy, żeby parownik zdążył nagrzać się na sucho i nie dochodziło na nim do kondensacji pary wodnej.

Nie zebym mocno chcial sie spierac, ale kurzu na parowniku byc nie powinno... Na wlocie masz filterek, ktory jest odpowiedzialny zeby tak sie nie dzialo. To co masz na parowniku to najzwyklejsza wilgoc, w ktorej skutecznie rozwijaja sie bakterie oraz plesn i to one daja smrod. Zamocz scierke i zostaw na czas jakis w szczelnie zamknietym sloiku, to sie przekonasz... Mniejsza o to... U mnie wylaczenie klimy 10 minut przed zakonczeniem jazdy skutkuje smrodem nie do wytrzymania, a wszystkie dotychczas probowane metody nie odniosly zadnego na dluzsza mete skutku.
Swoja droga zrobil sie off-top bo zaczynalismy z uchylnymi oknami

u mnie w firmowej kia ceed było podobnie w tamtym roku... w tym roku objaw zaczął samoistnie ustępować... a kultura pracy klimy jest podobna, więc i pewnie dostawca podzespołów ten sam. na początku myśleliśmy, że to może coś od filtra powierza... bo brudny itp, itd i że to on tak śmierdzi... chłopaki chyba ten filtr całkiem wywalili (bo firma skąpiła na wymianę) i zaczęło się od tamtej pory poprawiać.... nie znam dokładnie schematu kanałów wentylacyjnych, ale może jakoś skroplona wilgoć z parownika dostaje się na filtr powietrza? uderzenie odoru z parownika na pewno nie powinno być tak gwałtowne, bo przecież temperatura parownika i jego wilgotność nie zmieniają się tak gwałtownie zaraz po wyłączeniu klimy... to wygląda, jakby wentylacja zaczęła nagle brać powietrze z innego, "brudnego" miejsca...

a co offtopu to pojawił się temat o klimie... może by tak moderator coś pociął i posklejał...  :ok