Tytuł: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Wtorek, 14 Sierpień 2012, 21:16 Mam pytanie. Pewnego dnia zauważyłem, że mam cały zapocony rozrusznik. Zacząłem oglądać dogłębnie co i jak i się okazało, że kapie na niego coś z góry. Wymacałem krople tłustej mazi pod kolektorem ssącym, a dokładniej zaraz pod dolnym mocowaniem od strony akumulatora. Te dwie fotki pokazują dokładnie gdzie wisi kropla mazi:
(http://images46.fotosik.pl/1717/6bbe72324619b121m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6bbe72324619b121) (http://images35.fotosik.pl/1570/fdbd48de41dabbfem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fdbd48de41dabbfe) Czy spotkaliście się z czymś takim? Próbowałem dokręcić tę śrubę ale dalej się poci. Czy to w ogóle normalne, że w kolektorze jest taka tłusta maź? Widziałem, że do kolektora dochodzi chyba odma z silnika, więc chyba stąd się to bierze? I teraz co z tym zrobić? Wymieniał ktoś z was tę uszczelkę? Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: kaliope on Środa, 29 Sierpień 2012, 23:06 tutek: https://www.youtube.com/watch?v=kl55S0Eu0ho A więc nadszedł moment uszczelnienia kolektora ssącego. Moje obserwacje i przypuszczenia się potwierdziły. Dzwoniłem do kilku ASO peugeota i toyoty i w każdym mi powiedzieli, że pierwsze słyszą, że jeszcze nigdy nie mieli cieknącego kolektora….że pewnie się mylę, że na pewno kapie spod dekla zaworów i takie tam…..a jednak…. Po wykręceniu kolektora okazało się, że kapało dokładnie tam gdzie zauważyłem. Ta rynienka w której jest uszczelka była cała w oleju a potem olej spływał krawędzią na otwór od śruby….a potem kap…kap…..prosto w dół na rozrusznik . Tu widać ułożenie rozrusznika pod tą śrubą mocująca kolektor z której mi kapie: (http://images50.fotosik.pl/1636/eb0fd3dd40d11676m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=eb0fd3dd40d11676) A tu już mój kolektor zaraz po zdjęciu. Zaznaczyłem miejsca zaolejone: (http://images45.fotosik.pl/1522/c3b494c55ba942b3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c3b494c55ba942b3) A tak wyglądała głowica po ściągnięciu kolektora: (http://images45.fotosik.pl/1522/f80e1f7b586e5a62m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f80e1f7b586e5a62) Zakupiłem oczywiście wcześniej uszczelkę. W ASO 70zł. W sklepie osiedlowym uszczelka Elring (made in Germany) 30zł. (PEUGEOT OEM: 0348.S4, Elring 290.930) Żeby dostać się do kolektora, trzeba ściągnąć podszybie, a tu z kolei trzeba najpierw ściągnąć wycieraczkę. Zakupiłem najtańszy ściągacz Yato 0846 za 25zł i do dzieła. Po kolei: 1. Odkręcamy nakrętke 12mm z ramienia wycieraczki i ściągamy ściągaczem grube ramię. Pozostaje jeszcze cienkie ramie, które jest mocowane na wcisk na takiej kulce. Przeginamy to ramie na bok i ładnie nam wyskakuje. 2. Ściągamy plastikowe podszybie. Jest mocowane tylko na dwóch kołkach plastikowych. Trzeba rozdwoić te plastiki, żeby wyszło. 3. Odkręcamy 10 śrub 10mm od metalowego podszybia. Niestety jedna jest pod mechanizmem wycieraczek, tak więc jego też trzeba wykręcić – 2 nakrętki 10mm. Wszystkie śruby zaznaczone tutaj: (http://images37.fotosik.pl/1745/2877847534d0193bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2877847534d0193b) 4. Żeby dostać się do jednej śruby kolektora, trzeba zdemontować przepustnice…a przy okazji przecież można ją ładnie wymyć. Odpinamy linkę gazu (nr 6 i 7 na fotce), odpinamy dwie kostki (nr 4 i 5) i wykręcamy 3 śruby (nr 1, 2, 3) (http://images50.fotosik.pl/1637/bff8608cb54455fdm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bff8608cb54455fd) 5. Następnie wypinamy węża nr 8, który wchodzi do pokrywy zaworów. To jest przewód odssysania oparów oleju, i przez niego właśnie dostaje się olej do kolektora. Potem wypinamy kostkę od MAP sensora (nr 9) i dwa węże po prawej stornie (10 i 11) (http://images47.fotosik.pl/1522/1d584bb37d382645m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1d584bb37d382645) 6. Odkręcamy wspornik kolektora (nr 12), który się znajduje za silnikiem. Trzeba wsadzić łapę i wymacać śrubę 12mm (http://images49.fotosik.pl/1584/42860eb439089f48m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=42860eb439089f48) 7. Przystępujemy do odkręcania 4 śrub kolektora. Nr 13 i 15 odkręcamy bez problemów gdyż są widoczne. Nr 14 był najpierw przysłonięty przepustnicą a teraz jeszcze przeszkadza taka metalowa nóżka która trzyma wiązkę kabli. Trzeba ją odkręcić. Nr 16 to niespodzianka bo jej nie widać kompletnie. Okazuje się, że jest otwór przez wnętrze kolektora i można się dostać do nie przez przedłużkę grzechotki. 8. Wyciągamy kolektor, czyścimy i zakładamy nową uszczelkę. Uszczelka bardzo ładnie wchodzi do rowka i wystaję ok. 2mm a potem jest dociśnięta do głowicy. Tutaj widać jak wystaje: (http://images48.fotosik.pl/379/52fa1a5cc39f7cbcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=52fa1a5cc39f7cbc) 9. Kolejność dokręcania nowego kolektora: (http://images70.fotosik.pl/773/d3496605571de48fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3496605571de48f) Czas operacyjny 2 godz i kupa zadowolenia z siebie. Koszt? 30zł. W ASO toyoty powiedzieli mi, że uszczelnienie kolektora to koszt ok. 300zł. Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 29 Sierpień 2012, 23:12 brawo jestem pelen podziwu dla Ciebie za caly ten opis i nie tylko ten!!!!! :ok :ok :ok
Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: janq on Czwartek, 30 Sierpień 2012, 11:12 Dokładnie, fajnie że Ci się chce opisywać różne modyfikacje i naprawy. Może by tak podpiąć takie schematy gdzieś u góry, aby nie zginęły z czasem, bo wyszukiwarka kuleje.
Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Czwartek, 30 Sierpień 2012, 12:22 w imieniu braci forumowej również oficjalnie dziękuję!!!
Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: kaliope on Niedziela, 02 Wrzesień 2012, 21:49 zapomniałem dodać, żeby robić wszystko z odłączeniem aku, żeby sterownik czasem nie zanotował błędów od ściągniętych w sumie 3 kostek elektrycznych..
ps. na angielskim forum gośc pisze, że ma identyczny wyciek....tylko po drugiej stronie Tytuł: Odp: Kolektor ssący - zapocenie Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Niedziela, 02 Wrzesień 2012, 22:00 Też miałem taki wyciek ale jakoś "sam" się naprawił ;)
Tytuł: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 13:40 Kochani pomóżcie bo już nie mam sił. Od jakiegoś czasu pojawiło się syczenie w okolicach kolektora dolotowego w mojej 107-ce. Najlepiej to słychać po zgaszeniu silnika , tak ok. 2 - 3 sekundy. Co to może być? Psikałem czym się dało cały kolektor i nic, żadnej nawet minimalnej zmiany w pracy silnika. Komputer żadnych błędów nie wywala, auto pracuje dobrze, zarówno na wolnych jak i wyższych obrotach, nic nie szarpie, nie faluje na wolnych obrotach, zużycie paliwa 5,5-6,0 litra, więc OK......nie mam już cierpliwości.
W sumie to aż tak nie przeszkadza, ale na pewno tak być nie powinno, więc co mam jeszcze sprawdzić? Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 15:15 czyli wyłączasz silnik, silnik już nie chodzi a przez 2-3 sekundy słychać jakiś świst?
Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 16:56 dokładnie tak jak piszesz kaliope. dodam jeszcze, że podczas pracy na wolnych obrotach również trochę syczy tyle że ciszej albo raczej praca silnika to zagłusza.
Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 18:29 no cóż syk normalnie słychać jak sie robi przygazówkę i powietrze jest zasysane do filtra powietrza ale rozumiem, że nie o tym mowa. W takim razie syk może pochodzić tylko z kolektora ssącego, więc musi być gdzieś nieszczelnosć. Ja miałem nieszczelność na dole uszczelki ale było widać kapiący olej z odmy. Jeśli u ciebie jest syk a nic nie kapie, może jest nieszczelnosc na górze uszczelki? Do kolektora dochodzi parę rzeczy, odma, czujniki itp...może coś popuszcza. Dokładnie obejrzyj swoj kolektor z lustereczkiem i latarką. Jest to bardzo upierdliwe bo miejsca mało. Zobacz czy blok silnika suchy.
generalnie w kolektorze jest mokro, także jesli popuszcza któreś uszczelnienie to powinno być tam obrzygane Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 19:20 Jutro posprawdzam to dokładnie, chociaż dostęp to tam wszędzie jest przeokropny.
Wyczytałem gdzieś że gdyby kolektor był nieszczelny czy też jakiś osprzęt dołączony do niego to przy zatkaniu dolotu nad przepustnicą silnik powinien pracować dalej. U mnie gaśnie od razu. Poza tym zastanawiam się czy jest możliwe że po wyłączeniu silnika w kolektorze dolotowym jest jakieś podciśnienie? Według mnie nie powinno być, bo przecież zawsze któryś z zaworów jest otwarty, więc ciśnienie powinno natychmiast wyrównać się z ciśnieniem atmosferycznym. Poza tym otwiera się też kanał wolnych obrotów w celu umożliwienia ponownego rozruchu. Już nawet myślałem, żeby podpiąć kompresor pod któryś wężyk co idzie do kolektora i osłuchiwać gdzie powietrze uchodzi. Może to i jest jakiś sposób. Jedno jest pewne syczenia być nie powinno - sprawdzane na innym aucie, też peugeocie 107. Dzięki kolego za porady, jak coś wyniucham dam znać. Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 20:22 Wyczytałem gdzieś że gdyby kolektor był nieszczelny czy też jakiś osprzęt dołączony do niego to przy zatkaniu dolotu nad przepustnicą silnik powinien pracować dalej. U mnie gaśnie od razu. nie no...to by musiała być jakaś mega nieszczelność, wręcz dziura. U mnie była mini nieszczelność ale wystarczająca by kapał olej wprost na rozrusznik. Dodam, że nie miałem też żadnych błędów i też silniczek chodził jak zegareczek Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kristofch on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 20:26 ...hmmm...dziwne.... a może to coś jednak w okolicy filtra powietrza syczy >?
Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 22 Październik 2012, 20:41 Trzeba sprawdzić wiele rzeczy:
-uszczelka pod kolektorem -uszczelka pod przepustnicą - do samej przepustnicy dochodzą z prawej strony dwa czujniki, tez pewnie mają jakieś uszczelnienie -do kolektora dochodzi od góry czujnik map sensor - z lewej strony kolektora wchodzi odma - z prawej strony kolektora są dwa wężyki, od pompy vacuum i od czujnik podciśnienia - może strzelona guma/ kołnierz łącząca przepistnicę z obudowa filtra? - może któryś z wężyków opisanych wyżej? Syk zapewne jest cały czas, ale silnik go zagłusza, stąd go słyszysz dopiero po zgaszeniu silnika Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Wtorek, 23 Październik 2012, 07:40 >>>>>kristofch<<<<< >>>>>kaliope<<<<< syczenie też występuje po całkowitym usunięciu obudowy z filtrem powietrza, więc to też nie to.
Właśnie wyjeżdżam na warsztat i będę szukał dalej. Pozdrawiam i dzięki za wszystkie rady. Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 24 Październik 2012, 07:16 >>>>>kristofch<<<<< >>>>>kaliope<<<<< syczenie też występuje po całkowitym usunięciu obudowy z filtrem powietrza, więc to też nie to. To moze byc jakas nieszczelnośc w układzie serwa hamulca, które bierze swoja siłę z podciśnienia w dolocie właśnie.Właśnie wyjeżdżam na warsztat i będę szukał dalej. Pozdrawiam i dzięki za wszystkie rady. Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Niedziela, 28 Październik 2012, 17:21 Witam ponownie.
Trzy godziny spędziłem w garażu i nic nie znalazłem. Jedyne to co zaobserwowałem to to, że jak mocno dociskam ręką kolektor do głowicy, oczywiście przy pracującym silniku, to syczenie zanika. Tak więc stawiam na wygrzaną uszczelką pod kolektorem lub gorsza wersja na rozklejony lub pęknięty kolektor. Uszczelkę nową już kupiłem, we wtorek robię akcję jej wymiany. Jaki będzie efekt napiszę. Mam nadzieję, ze się obejdzie bez kupna kolektora. Pozdrawiam Tomi Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: kaliope on Niedziela, 28 Październik 2012, 18:44 jak co to na alle kolektorów w brud.....i w śmiesznej cenie bo któż to kupuje na co dzien
kupisz nawet za 39 zł :disco , bo taki znalazłem ustawiając opcje w alle od najtanszego pamiętaj jednak, że są dwa rodzaje http://c1aygo107.net/index.php?topic=9026.0 no ciekawe, byłby to drugi przypadek strzelonej uszczelki po dolotem Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Niedziela, 28 Październik 2012, 18:57 kolego >>>kaliope<<< mój pojazd ma na liczniku prawie 130 tys. więc tak myślę, że miało prawo uszczelkę już trochę przygrzać. Wszystko się okaże we wtorek.
Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: Tomus68BB on Wtorek, 30 Październik 2012, 16:56 :disco :disco :disco :disco :disco naprawione :disco :disco :disco :disco :disco
Na zdjęciu powód całego zamieszania. Pomijając fakt, że uszczelka wyglądała jak grillowana, bo to możliwe po takim przebiegu, ale kto czy też co wyżarło jej około pół centymetra? Pojęcia nie mam... Na pewno ten kawałek nie wyleciał, bo ostrożnie i z uwagą wyciągałem kolektor z samochodu. I na pewno nie jest to pęknięcie uszczelki, bo oba końce do siebie w ogóle nie pasują. Najważniejsze, że jest wszystko OK :lol Kolego <kaliope> dziękuję za naprowadzenie mnie na właściwy trop. Tytuł: Odp: syczenie w okolicach kolektora dolotowego Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 30 Październik 2012, 17:01 grunt, że wszystko wyjaśnione :) a usterka naprawiona :)
Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 02 Listopad 2012, 10:34 czyli mamy ewidenty drugi przypadek strzelonej uszczelki pod kolektorem ssącym. Różne jest tylko miejsce strzelenia uszczelki. U mnie to było na dole, czyli siłą rzeczy przy okazji olej pochodzący z odmy (tzw przewód odssysania oparów oleju) zalepiał tę nieszczelnośći i trochę sobie kapał. Natomiast u kolegi Tomus68BB uszczelka poszła i góry, i stąd miał syczenie, gdyż jak wiemy w kolektorze jest ciśnienie, które sobie pobiera między innymi pompa vacuum pod hamulce
Poniża fotka przedstawia miesca strzelonej uszczelki w tych dwóch przypadkach (różowa linia pokazuje fragment kolektora, który był upaprany olejem: (http://img827.imageshack.us/img827/9923/kolektorpocenie3333.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/827/kolektorpocenie3333.jpg/) Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: altair on Wtorek, 03 Wrzesień 2013, 19:22 Ponieważ zaczął mi po uruchomieniu silnika przez pół sekundy zgrzytać rozrusznik postanowiłem go poszukać. Jeśli dobrze go znalazłem to jest on pod kolektorem dolotowym, z tyłu silnika.
Zdziwiły mnie spore ślady oleju na lewej tylnej części silnika (od strony paska alternatora): (http://imageshack.us/a/img404/8466/igc9.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/404/igc9.jpg/) Rozrusznik również jest w oleju: (http://imageshack.us/a/img42/3185/q3ug.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/q3ug.jpg/) Ślady od góry zaczynają się jakby w tym miejscu (wszystkie zdjęcie są od lewej strony): (http://imageshack.us/a/img534/4287/5py4.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/534/5py4.jpg/) Sądzicie, że to nieszczelność na uszczelce kolektora dolotowego spowodowała te wszystkie ślady, czy też coś innego cieknie? Ciekawe czy takie zachlapanie olejem mogło się przyczynić do zgrzytania rozrusznika po odpaleniu (jakby bendiks się nie cofał). Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Wtorek, 03 Wrzesień 2013, 20:04 Jak dla mnie ewidentnie leje spod kolektora. Widać to na styku dołu kolektora z blokiem silnika (różowa strzałka). Natomiast u góry (zielona strzałka) jest sucho. Także nie leje spod pokrywy zaworów bo nad kolektorem też byłoby mokro. U mnie lało tylko z drugiej strony i też miałem mokry rozrusznik a Tobie leje z obydwu stron. A co do rozrusznika, albo zbiegiem okoliczności bendiks szlag trafił albo olej mu pomógł.
(http://images62.fotosik.pl/135/cbd39caa04bf0e7em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cbd39caa04bf0e7e) A tak w ogóle czy auto było na akcji serwisowej związanej z rozrusznikiem? Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: altair on Wtorek, 03 Wrzesień 2013, 22:13 Dzięki, też podejrzewam kolektor po lekturze tego wątku, choć zdziwiło mnie jak to się szeroko rozlało. Szczerze mówiąc przeganiałem ostatnio samochód dość dużo po autostradach, być może większe obroty przyczyniły się do zwiększenia wycieku, bo wcześniej to aż tak źle nie wyglądało.
Samochód był na akcji serwisowej z rozrusznikiem, nie wiem na ile ma on szczelna obudowę, bo jest solidnie zaolejony i brudny, więc bym się nie zdziwił jakby olej mu też trochę zaszkodził. Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: poldi76 on Piątek, 04 Grudzień 2015, 21:53 no nie drugi przypadek mnie też coś się sączy na rozrusznik i ze wszystkich znaków na niebie wychodzi że to ta uszczelka na dolocie
Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Sobota, 05 Grudzień 2015, 23:25 mnie się znów trochę uszczelka poci, choć jeszcze nie kapię. Na razie nie robie.
Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: r4do on Poniedziałek, 07 Grudzień 2015, 19:58 Cos mi sie wydaje ze czeka mnie ten tam zabieg, dlatego dziekuje za poradnik ;]
(http://images77.fotosik.pl/141/59a56915d9673fb3med.jpg) Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Środa, 06 Lipiec 2016, 17:56 Po raz drugi strzeliła mi uszczelka. Za mocno ją dokręciłem ostatnio:
https://www.youtube.com/watch?v=kl55S0Eu0ho Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 06 Lipiec 2016, 20:13 pewnie złym momentem dokręciłeś bez klucza dymo, tak na oko ? :)
P.S. fajne masz te filmiki/poradniki/tutki :) Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: kaliope on Środa, 06 Lipiec 2016, 23:40 ostatnio jak wymieniałem to na pewno za mocno dokręciłem, do tego nie miałem nawet klucza dynamometrycznego. Niestety service box nie podaje jaką siłą dokręcić kolektor, ale strzelam że max 10Nm, bo to plastik. Termostaty plastikowe tak się dokręca w przeróżnych markach.
Teraz dokręciłem bardzo lekko, tylko 8Nm i będę obserwował, bo wole później dokręcić niż znów spłaszczyć uszczelkę. Człowiek się uczy na błędach. Dobrze że choć człowiek sam coś zrobi samemu, pozostaje tylko koszt uszczleki. Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 11 Lipiec 2016, 11:09 a to nie to?
(http://wrzutnik.net/bt.1P9QB5D6K.jpg) (http://wrzutnik.net/dfa.1P9QB5D6K) Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: robert340 on Piątek, 05 Maj 2017, 21:03 Super instrukcja, jest tak szczegółowa, że znając położenie wszystkich elementów i kolejność demontażu można zrezygnować z odkręcania wycieraczki i plastikowego podszybia. Nie można wtedy wyciągnąć kolektora na zewnątrz ale nie przeszkadza to w wymianie uszczelki i oszczędza pracy. Dzisiaj wymieniłem w 1,5 godz. koszt 24 zł.
Dziękuję za instrukcję i pozdrawiam Robert Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: Shreq on Środa, 08 Sierpień 2018, 23:25 Jestem po wymianie uszczelki. Super instrukcja
Tytuł: Odp: Kolektor ssący (dolotowy) - usterki, nieszczelność, naprawa, dyskusja Wiadomość wysłana przez: ford1 on Środa, 06 Maj 2020, 10:03 Również skorzystałem z manuala wymiany uszczelki, ale bez rozbierania podszybia. Dzięki. Przy okazji ustąpił mi dziwny objaw lekkich wibracji silnika przy dodaniu gazu na luzie i schodzeniu obrotów w okolicy 1100-1200 obrotów. Może dostawało się jakieś lewe powietrze pod uszczelką lub przy jej wymianie coś uszczelniłem, albo pomogło czyszczenie przepustnicy.
|