Forum C1 Aygo 107

Mam taki problem - w trakcie jazdy cieknie mi płyn z przednich dysz spryskiwaczy. Jest do dosyć upierdliwe, bo samochód jest cały uklakrany - plamy widać szczególnie na podszybiu. Wszystko zaczęło się po wizycie w lakierni (btw w aso), gdzie lakierowali mi przedni zderzak. ...i teraz zastanawiam się jaka może być przyczyna? W związku z tym mam kilka pytań:

- czy pompka jest wyposażona w elektrozawór, który otwiera się w momencie podania napięcia?
- czy przedni i tylny spryskiwacz mają takie same pompki? gdzie one są umieszczone (gdzieś pod zbiorniczkiem)? i czy przy demontażu zderzaka mogli mi to uszkodzić? (lewą lampę talenty uszkodzili i próbowali kleić, więc spodziewam się wszystkiego, było też demontowane podszybie, bo robili lekką polerkę sąsiadujących ze zderzakiem elementów - pod podszybiem wszystko jest szczelne, bo sprawdzałem).
 - którędy biegnie wężyk od zbiorniczka/pompki do podszybia?

Wcześniej płyn wydostawał się na szybę tylko po użyciu i przy dużej prędkości - po prostu pęd powietrza odsysał resztki z przewodu. Teraz cieknie nawet przy 40-50 km/h i niezależnie od tego, czy spryskiwacze były używane, czy nie.

Sory że oftopuje, ale jedź do aso i powiedz im to co tutaj napisałeś, postrasz pobajeruj to na pewno Ci za free zrobią ;)

do aso mam 120km... jak byłem na wymianie uszkodzonej lampy, to im to zgłaszałem - stąd dokładne sprawdzenie szczelności pod podszybiem. zanim pojadę, to dokładnie chcę wiedzieć co jest grane, żeby nie było niedomówień... może to też być zbieg okoliczności... tylko jakiś dziwny  8(

1. pompka...to pompka....czyli jest tłoczek i pompuje po podaniu napięcia ...także nie jest to tylko kwestia otwarcia zaworu bo wtedy nie było by ciśnienia.

2. Pompki są dwie osobno na tył i na przód, czyli zupełnie osobne wężyki. Ten na tył leci za prawą lampą koło błotnika w dół, w kierunku progu i dalej prawym progiem leci do tyłu

3. A wężyk na przednią szybe idzie też za lampą ale w górę, w kierunku podszybia. Ale że podszybie musi być demontowalne, tak i wężyk da się odpiąć, właśnie przy samym podszybiu. Zaznaczyłem zieloną strzałka miejsce połączenia wężyka biegnącego od pompki z tym kawałkiem wężyka już w podszybiu. Na tej fotce widać na końcu wężyka plastikowy łącznik w kształcie litry 'L' . Może podejść do auta i wysunąć go kawałek z podszybia i zobaczysz ten łącznik

(http://images47.fotosik.pl/1599/facfb3502eb91845m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=facfb3502eb91845)

(http://images42.fotosik.pl/629/2b3adc562a5d5a34m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2b3adc562a5d5a34)

Miałem na myśli coś innego... zastanawiało mnie, czy to występuje w wariancie "pompka+elektrozawór wbudowany w samą pompkę", czy jest tylko "czysta pompka"? Zrobiłem test i jeżeli w tym "zestawie" powinien być elektrozawór, to u mnie on jest cały czas otwarty... wziąłem zatkałem palcami dysze spryskiwacza (tą przy kierowcy) i w tą bliżej pasażera dmuchnąłem... efekt był taki, że w zbiorniku bulgotało. Czyli odpływ płynu ze zbiornika jest całkowicie swobodny i to dlatego w trakcie jazdy pęd powietrza wyciąga mi płyn z przewodów/zbiornika...

...i tu moja prośba: mógłby ktoś zrobić taki test jak ja u siebie i mi napisać, czy u was też bulgocze? wtedy będę wiedział, czy jest swobodny przepływ płynu albo czy w czasie, kiedy pompka jest nieaktywna następuje zablokowanie przepływu?

tak, ściągnąłem wężyk z łącznika przy podszybiu ...dmuchnąłem i bulgotało...czyli nie ma żadnego elektrozaworu, jest swobodny przepływ płynu...ale do góry przecież sam nie poleci, czyli może pompka Ci świruje i pompuje sobie troszeczke

@kaliope - dziękuję za test. pompka sama raczej nie może podpompowywać. po prostu za "kulkami" dysz spryskiwaczy tworzy się w czasie jazdy podciśnienie i to ono zasysa płyn... pewnie nie duże, ale tak właśnie działa.

powoli chyba zaczynam "czuć zapach" winowajcy... jak mi składali na serwisie podszybie, to potraktowali układ sprężonym powietrzem i zastanawia mnie, czy nie wykończyli w ten sposób zaworów zwrotnych... to takie badziewie, które ma zapobiegać cofaniu się płynu z przewodów i dysz spryskiwaczy do zbiornika - jak wyczytałem to wynalazek w którym jest w środku cienka gumowa membrana i może dmuchanie zakończyło jej żywot. w zależności od konstrukcji te zaworki mogą też blokować odsysanie płynu.  mogą one być umieszczone dosłownie wszędzie - przy pompce, na przewodach a nawet w samych dyszach spryskiwaczy. koszt takiego zaworka jest śmieszny, bo jakieś 10 zł (nawet w niektórych aso). w toyotach były też montowane takie zawory, które przypominały swoim kształtem cienkie rurki (takie  coś może być u nas w podszybiach).

...no i właśnie teraz mam zagwozdkę... gdzie to u nas siedzi? jakby ktoś mógł zerknąć do jakiegoś programu serwisowego...  :D :D :D

może być też taka sytuacja, że mój układ sam do siebie dojdzie... może jak był rozmontowany, to coś się zapowietrzyło/przykleiło/przysnęło i taki mam teraz problem... na razie uzupełniłem już zbiornik płynem zimowym... może glikol spenetruje i zrobi swoje...

1. a skąd wiesz, że u nas tez jest jakiś zaworek zwrotny?

2. skąd wiesz, że przydmuchiwali Ci układ sprężonym powietrzem? po co niby?

3. tak czy inaczej nie widzę tu jakieś logiki....nawet jak jest taki zaworek, to płyn sie ma nie cofać do tyłu......a nie lać do przodu jak u Ciebie

4. NIe rozumiem też teorii o jakimś podciśnieniu, jak to jest otwarty układ

1. z tego co się doszukałem, to są wszędzie - tak jak piszesz - żeby płyn nie cofał się do zbiornika.
2. widziałem - mają do tego nawet specjalną końcówkę do kompresora
3. jeżeli to jest tak skonstruowane jak myślę, to  będzie się otwierać pod wpływem zwiększonego ciśnienia. przerwa w tłoczeniu płynu będzie powodować, że membrana opadnie i zablokuje przepływ w którąkolwiek ze stron.
4. pisząc "podciśnienie" miałem na myśli otoczenie pojazdu w trakcie jazdy, a nie to, co dzieje się w układzie spryskiwaczy...
ogólnie podciśnienie tworzy się zawsze za rozpędzonym obiektem (jeżeli suma ciśnień dookoła pojazdu jest stała, a opór powietrza to przecież wzrost ciśnienia z przodu pojazdu, to gdzieś musi być te "niższe ciśnienie" które zrównoważy układ?) - dlatego np. nasze tylne szyby są wiecznie uświnione. w przypadku wystających gałek spryskiwaczy jest pewnie ono śmiesznie niskie, ale widać wystarczające do wyciągania płynu z niezamkniętych przewodów... a może to nawet nie podciśnienie tylko działanie pędu powietrza... tak, czy inaczej w trakcie jazdy następuje wyciąganie płynu z układu - im szybciej, tym mocniej.

Zaworka raczej nie naprawisz więc sie nie przejmuj tylko kup dodatkowy- podobno w aso fiata sa po 3 zł. JA kupowałem na allegro po ok. 4 zł. MOntujesz to gdziekolwiek na węzyku. Wada posiadania takiego zaworka jest stały pobyt płynu w wężyku, co zimą może powodujować przymarzanie dysz, bo częsc alkoholu z dysz odparowuje i zostaje samam woda, która przymarza.

jak na razie wymiana płynu znacznie ograniczyła podciekanie.... a co do zaworka i wymiany to wiem... ale myślałem usunąć uszkodzony... i ciekawi mnie, gdzie on może być i czy w ogóle jest w trojaczku?  :nienie

EDIT: [02.01.2013]

Minęło już trochę czasu i powiem tak - w sumie to obecnie nie zauważam już żadnych wycieków. Po zmianie płynu (wypsikaniu resztek tego czegoś, co wlali mi w ASO) jak ręką odjął. Wynika z tego, że jednak jakieś "zaworki" u nas są i są wrażliwe na jakość płynu. Lanie badziewia skutkować będzie wiecznym zaklakraniem samochodu. Obecnie mam w zbiorniku płyn Autolanda.