Forum C1 Aygo 107

Techniczny => Silnik => Wątek zaczęty przez: tatran on Wtorek, 24 Listopad 2009, 18:40



Tytuł: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: tatran on Wtorek, 24 Listopad 2009, 18:40
Witam,
zależy mi na oszczędnej jeździe trojaczkiem. Jakie LPG posiadacie oczywiście sekwencyjne, jakie polecacie, jakie odradzacie? jakie spalanie? .
Czy posiadacie możliwość regulacji składu mieszanki ,po podpięciu laptopa w kabinie?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 24 Listopad 2009, 21:22
Witamy na forum i zapraszamy do działu przywitań w OT

a co do regulacji to i wszystkich tematów z gazem to pisz do użytkownika dogberry!


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: polobis on Środa, 25 Listopad 2009, 12:49
a jest sens zakladac gaz w tym samochodzie?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: polobis on Czwartek, 26 Listopad 2009, 16:08
no nie wiem... jak mi pali niecale 5l paliwa, powiedzmy gazu tyle samo, ale trzeba wliczyc koszt zalozenia, brak zapasowego kola, dodatkowy koszt przegladu i wiecej czesci do zepsucia... hmmm...  no i sekwencyjny gaz chyba nie jest jakos rewelacyjnie tani...

w Tico nie zakladalem, tu tez nie bede...


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: 107KOMPRESOR on Czwartek, 26 Listopad 2009, 16:12
wszystko zależy ile śmigasz, akurat Dogberry z tego co pisał jeździ bardzo dużo i mu sie opłaca na pewno.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: dogberry on Piątek, 27 Listopad 2009, 01:37
Ja zakładałem 5 miesięcy temu i mi się zwróciło już jakiś czas temu  :ok

Mam instalację BRC Sequent 24. Zbiornik w kole 32litry (wchodzi około 27l.)

Czy się opłaca? Na pewno i to bardzo. Koszt przejechania na benzynie to ok 25zł. A na LPG 15zł. Mi pali średnio trochę ponad 7 litrów gazu. Moje średnie prędkości nie przekraczają licznikowego 130km/h.

Co do silnika i instalacji MUSI być dobry gaz. Najlepiej z Shella. Wtedy spalanie około 7 litrów. Z innych niemarkowych itp. przy OSZCZĘDNEJ jeździe może to być nawet 10 litrów! Więc nie ma co na jakości gazu oszczędzać.

Koła nie musisz wozić (ja nie wożę, a jak już się uprzesz, że jednak chcesz możesz kupić dojazdówkę na Allegro za 25zł. Bez problemu się mieści w bagażniku i jeszcze zostaje dużo miejsca.

Co do przeglądów i zwiększonego ich kosztu to jest jakiś mit. Po 15.000km wymieniasz filtr elektrozaworu (koszt filtra z wymiana to około... 30zł). Po 30.000km wymieniasz też ten mały od elektrozaworu i taki duży. Koszt to... 120zł. Co dalej się wymienia to nie wiem i jaki koszt, gdzieś za 2 miesiące się dowiem jak będę robił po 45.000km to napiszę  :D Resztę wymian się robi standardowo. Najwyżej świece zapłonowe co 30.000-45.000km wymieniasz (tak normalnie to co 60.000km). Koszt jednej świecy to od 20-50zł. Więc to nie jest ogromny wydatek. Zwiększenie kosztów jest bardzo małe.

Jak na razie wszytko działa bez zarzutu i myślę, że będzie tak dalej. Mam gwarancję na instalację 2 lata bez limitu kilometrów więc się nie ma czym przejmować.

Jakbyś chciał zakładać to zainteresuj się instalacją STAG (polska myśl techniczna i podobno bardzo dobra i szybko zyskująca popularność. Podłączasz się do niej bezprzewodowo a w przypadku gdy masz gaz słabej jakości sama się wyreguluje. Mniej miejsca zajmuje. No i najważniejsze jest tańsza niż np. BRC (ja dawałem 3200zł a za STAGA jest około 2600zł. No i gwarancja 3 lata.  :disco

Jeżeli by patrzeć czy mi się będzie opłacać trzeba wziąć pod uwagę nie tylko liczbę pokonywanych kilometrów rocznie ale też to ile lat chcemy samochodem jeździć. Przy 15.000km rocznie można zaoszczędzić 1500zł, w ciągu 5 lat jest to 7500zł - 2600zł = 4900zł. Plus większa cena przy odsprzedaży.

W podpisie jest moje średnie spalanie ze statystyk na Motostat.pl. Obecnie jest 7,46l/100km. Jest ono trochę zawyżone przez tankowania na różnych stacjach. Jak się dużo jeździ i w różne kierunki czasami trzeba tankować nie tylko na Shellu  :neo:

Aha, ja na zbiorniku robię około 360km.


Tytuł: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Niedziela, 27 Luty 2011, 13:10
Witam.

Zastanawiam się docelowo nad zakupem nowego lub lekko przechodzonego auta (1-2 lata) z LPG.

I tu moje pytanie... Jak Trojaczki zachowują się z LPG. Najbardziej interesuje mnie Aygo, bo najbardziej mi się podoba ale to chyba wręcz identyczne auta od strony technicznej. Czy ktoś ma może takie auto z instalacją? Wszystko w porządku czy silnik ewidentnie nie nadaje się? Dzwoniłem do gazownika, który ma bardzo dobre opinie, i mówił że instalowali LPG do Yaris 1.0 (Elki) i nic się z głowicą nie dzieje. A to chyba ten sam albo bardzo podobny silnik co w Aygo. No jak Aygo ewidentnie nie poradzi sobie z LPG to sobie pomyślę nad Pandą, Sparkiem czy czymś innym, gdzie w salonie oferują z LPG.

PS: Przeglądałem różne fora w necie i prosił bym aby nie robić OT w stylu, że sienie opłaca, albo ja bym nie instalował, albo ja wole inne paliwo. Ważne że ja bym instalował i tak zrobię, bo ja tym będę jeździł :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: cookie on Poniedziałek, 28 Luty 2011, 08:48
POszperaj w tematach bo mamy tu jednego forumowicza który smignął trojaczkiem ponad 100 tys km.
Silnik jest dokładnie ten sam co w jarisach z 3-cylindrowym motorem. Zresztą we wszystkich trojaczkach jest ten sam silnik toyoty.
Raczej nie ma wiekszych problemów z zagazowaniem i eksploatacją na lpg tego silnika.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: cookie on Wtorek, 01 Marzec 2011, 12:25
Dzięki. Właśnie znalazłem. Jest temat na końcu forum i tam ktoś rzeczowo wyjaśnił, że się da i nie ma problemów :)

A czy to prawda, że ten silnik na niskich obrotach nie jedzie? Tzn nie jedzie wgl czy tylko wolno przyśpiesza, co mi nie przeszkadza wgl. Ja jeżdżę do 2500 i kolejny bieg (eokonomia :) ). Brat ma Corollę 1,3 16V 83KM i do 2500 idzie jak należy. Koleżanka jeździła Elką Yarisem 1.0 i mówi żeby z jedynki ruszyć to trzeba kręcić. A ja w swojej Astrze jedynka 2 sekundy max i dwójka od razu ale ja mam silnik 8V. Myślałem o Pandzie też... ona ma silnik 8V i ponoć niskich obrotach lepiej jedzie? Jak będę juz konkretnie szukał modelu to się na pewno przejadę próbnie ale zastanawia mnie ta kwestia.
W trojaczkach nie ma problemu jesli jeździsz solo- zmienne fazy rozrzadu pozwalaja jeździc na niskich obrotach i zmieniac biebiegi niemal jak w dieselku. Z pasażerami jest troche trudniej za sprawą bardzo długich przełożeń i moze sie zachowywac jak przytoczony tu Yarek. Generalnie silniczek bardzo płynnie chodzi w całym zakresie obrotów choc pazur pokazuje dopiero powyżej 3500rpm.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Wtorek, 01 Marzec 2011, 12:47
Jeżdżę głównie w pojedynkę. rzadko z kimś. Więc generalnie  super :) Dynamika nie potrzebna, ja to auto kupić chcę aby z kosztami zejść jak najniżej. Do tego mi się podoba :)  Więc jak mogę jeździć po mojemu i LPG założyć bez problemu to super.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 01 Marzec 2011, 13:47
...jak chcesz tanio i ekonomicznie ganiać to bez LPG też można w trojaczkach - a spalanie na poziomie 5l jest jak najbardziej do zrobienia przy nabraniu małej wprawy i wypracowaniu pewnych nawyków eco drivingu :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Wtorek, 01 Marzec 2011, 14:48
Auto bez LPG mnie nie interesuje wgl... 5/100 PB to drożej niż LPG w mojej obecnej Astrze... będę miał na PB to będę jeździł rowerem/autobusem lub z buta chodził. Przejaskrawiam trochę ale poprzednie auto na PB 6/100 sprzedałem bo nie opłacało mi się nim jeździć. Więc ja chcę taniość maksymalną, bo ja tylko auto potrzebuje aby z punktu A do B przejechało. Fanem motoryzacji nie jestem ale auta potrzebne są na co dzień i tyle :) Jeszcze trochę Astrą pojeżdżę ale jak mi umowę przedłużą to pewnie Aygo, bo Astra już swoje lata ma niestety.

Dzięki za odpowiedzi :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 01 Marzec 2011, 15:03
ja też jeździłem autkiem z LPG (seicento) mega mega tanio było - ale przesiadłem się do C1 i jest mega tanio ALE ZA TO MEGA MEGA FUN z samej jazdy :) coś za coś :) w trojaczkach łączysz i ekonomię i frajdę :) sam się przekonasz :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: marcinM on Niedziela, 17 Lipiec 2011, 00:56
panowie bądzmy realistami czy silniczek w naszych autach spalający 5L benzynki bedzie palił 5L gazu napwno nie , min 7L
mialem matizy lanosa zawsze jest średnio o 2L więcej +benzyna do rozruszania auta.
chyba ze w tych silnikach jest inaczej


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: alergik on Niedziela, 17 Lipiec 2011, 07:41
Jak jest dobrze założona i dostrojona sekwencja, spalanie gazu jest ok 20% większe ze względu na mniejszą wartość kaloryczną gazu.
Także gra warta świeczki.
Tu jest niezły blog o lpg w aygo :
http://aygo.autogasrijders.nl/


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Niedziela, 17 Lipiec 2011, 09:28
LPG ma większą wartość opałową (kaloryczność) ok. 47 MJ/kg, !!! natomiast benzyna jakieś 44 MJ/kg.

http://autogaz-instalacje.pl/informacje-ogolne/porownanie-wlasciwosci-lpg-i-benzyny/



Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 17 Lipiec 2011, 15:44
Po przykładzie Bieli macie czarno na białym... nie warto się bawić przy normalnych przebiegach...


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: biela on Poniedziałek, 18 Lipiec 2011, 13:32
Ja powiem tak:

II generacja w lanosie -  jakoś to jeździło, oczywiście gorzej niż pb, przejechałem 40kkm zaczęło się coś pitolić (w trasie 10l :o), pojechałem do gaziarzy, mowia ze ok i dalej pali duzo, poszedł do żyda...

IV generacja w fiacie - miało być super, instalki bezproblemowe, elektronika załatwia wszystko... opis problemów znajdziecie na moim blogu, oczywiście ewidentnie wina gaziarza, a gość polecany z 3 forum i przez znajomego... doszedłem do wniosku że prawdziwych fachowców jest mało, i zazwyczaj auto jeździ taniej, ale gorzej, a tego akurat nie chciałem


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: marcinM on Środa, 20 Lipiec 2011, 07:44
właśnie tak jak kolega napisał trzeba znaleść osobe która naprawde wie co robi.
ja sprzedałem ostatno matiza z przebiegiem ponad 100tys km  smigał na gazie przez 4lata ponad 60 tys km
2 wizyty na ustawienie gazu,
oczywiście standartowo 2 x w roku kable i świece.
ale moją 107 nawet jeżdząc dużo bal bym się gazować i nie widze sensu. :)


Tytuł: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Niedziela, 24 Lipiec 2011, 18:13
Znalazłem na Holenderskim forum Aygo przerobione na gaz,
opcja zbiornika w bagażniku
(http://4.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SGipcYUMVAI/AAAAAAAAFes/WdmseDxWabo/s400/bild002fr6.jpg)

opcja zbiornika gazu w miejscu koła zapasowego:
(http://1.bp.blogspot.com/_FFL2OIFOFZ8/SGipcoUMVBI/AAAAAAAAFe0/KJquFiy9bVs/s400/bild005sx5.jpg)

Czy ktoś z forumowiczów posiada już instalację LPG ?


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 18:22
Sam zastanawiam się nad możliwością montażu instalacji LPG,
przy cenie paliwa 1.6€ ta opcja zamortyzuje się w moim przypadku w ciągu 6-9 miesięcy.
cena gazu u nas to ok 0,70€ czyli jeździł bym za pół ceny  :D

Jedyna wada tego rozwiązania to to, iż podobno zawory się zużywają dość szybko,
nie wiem czy ktoś coś na ten temat wie  :hmm


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: dthdth on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 18:37
Wiesz co - jesli jezdzisz sam czy z polowka to takie rozwiazanie moze zdac egzamin, ale jak dla mnie personalnie to bagaznik juz jest maly a co dopiero jakby tam jeszzce butle wsadzic.


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 19:46
butla w miejsce koła zapasowego więc będzie znośnie  :D


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Poniedziałek, 25 Lipiec 2011, 23:25
lpg to ZŁOOOOO :)


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: nxpawelpl on Wtorek, 26 Lipiec 2011, 10:33
przy takim spalaniu i moich przebiegach rocznych, to szkoda mi silnika i pieniędzy... jakby auto paliło 13-15l. w mieście to tak gaz ma sens, ale 5l w mieście i 4l na trasie ? - śmiech na sali...


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: alergik on Wtorek, 26 Lipiec 2011, 16:23
Dlaczego śmiech na sali???
Jak dalej benzyna będzie drożeć to nie zawaham się włożyć sekwencji do trojaczka, zawsze to 40% kapuchy zostaje w kieszeni.
Koszt instalacji z lubryfikatorem to ok 3000zł , licząc etylinę po 5zł dla równego rachunku to daje 600l paliwa, przez ile to wyjedziesz???
niech spalanie wyniesie dla równego rachunku 6l/100km , czyli za 3000zł przejedziesz tylko 10000km.
Jak ktoś ma zamiar użytkować trojaczka kilka lat, to lpg ma sens jak najbardziej, pod warunkiem że instalacja jest założona z głową!!


Tytuł: Odp: LPG czyli jazda na "gazie"
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 26 Lipiec 2011, 18:21
i chyba w tym cały problem :)
...miałem w seicento gaz i byłem bardzo zadowolony :) koszt przejechania 100km wynosił jakieś 16-18 zł  :lol i dużo się nauczyłem o całym systemie i sterowniku Bingo-S który zresztą później sam sobie regulowałem po RS-ie i sprawdzałem różne opcje :) jednak ja do nowego trojaczka bym gazu nie wsadzał bo po pierwsze ja przejeżdżam jakieś 16kkm rocznie a po drugie po prostu szkoda mi by było tego wspaniałego silnika :)

(ostatnie wyprzedzanie insigni.... na 3 biegu i zdziwienie kierowcy opla- bezcenne  :lol )


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Poniedziałek, 15 Sierpień 2011, 11:41
Jak tylko uzbieram trochę grosza. to bez wachania przerobię mojego Aygusia na gaz ponieważ:
- Dziennie robię ponad 100km a koszty paliwa rosną.
- Gaz jest ponad 50% tańszy od benzyny
- Instalacja się zamortyzuje po kilku miesiącach
- W każdej chwili można przełączyć na benzynę (np przy wyprzedzaniu)
- Nowoczesne instalacjie nie wpływają na zużywanie się silnika

Jest co najmniej 100 powodów by wybrać LPG

Odsyłam http://www.youtube.com/watch?v=ykDeWuT4NGM&playnext=1&list=PLADEF7262B07DFC3E (http://www.youtube.com/watch?v=ykDeWuT4NGM&playnext=1&list=PLADEF7262B07DFC3E)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: alergik on Czwartek, 18 Sierpień 2011, 14:50
To wytłumacz dlaczego niemcy przyjezdzają do polski montować instalacje lpg  :yo


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Czwartek, 18 Sierpień 2011, 17:53
to proste - KOSZTY
u nas w DE instalacja kosztuje ok. 2000€, w Polsce max 1000€ .


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: biela on Piątek, 19 Sierpień 2011, 12:15
Jest jeden minus który wszystkie plusy pozwoli zniszczyć... zły monter :) powodzenia życzę
Ja mieszkam w Niemczech, wymogi techniczne są na wysokim poziomie więc mam 100% zaufania do tutejszych fachowców.
Komuś w końcu trzeba ufać...

Trzeba, zawsze można  zdjąć instalkę, jak ja :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Wtorek, 30 Sierpień 2011, 11:13
Zamówiłem Instalację BRC Sequent montaż 19-go  września,  :hmm cena 2299€ :-/
zobaczymy....


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Środa, 31 Sierpień 2011, 10:37
no niestety cena spora ale w nią wliczone są:
- montaż instalacji
- dowolnej pojemności zbiornik gazu (w miejsce koła zapasowego mieści się zbiornik 32l)
- system ochrony zaworów (dodatkowe smarowanie)
- kontrola spalin prowadzona przez zewnętrzną firmę
- przegląd techniczny (niem. TÜV)
- pierwsze tankowanie do pełna
- 1 darmowy przegląd w/g zaleceń producenta
- książka serwisowa
- 24 m-c gwarancji
- auto zastępcze na czas montażu (bez limitu km)
- przeszkolenie/poinstruowanie użytkownika
- gwarancja zadowolenia :p


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Wtorek, 31 Styczeń 2012, 11:27
panowie bądzmy realistami czy silniczek w naszych autach spalający 5L benzynki bedzie palił 5L gazu napwno nie , min 7L
mialem matizy lanosa zawsze jest średnio o 2L więcej +benzyna do rozruszania auta.
chyba ze w tych silnikach jest inaczej


Mysiu Pysiu :) koro jednotonowa Astra 1,4 60KM przy skrajnie ekonomicznej jeździe spala ok. 5,6-5,9 l. LPG/100km jak jest ciepło. Dla zimy w okolicy 0 stopni 6,1 l. LPG i 5,5 l. PB95. Dla miesięcy ciepłych nie sprawdzałem spalania PB95. Co za tym idzie mam spalanie niższe niż dla trybu autostrada jeżdżąc po naszych dziurawych wioskach w okolicy 60-80 km/h. Najtaniej wychodzi 70 i tak staram się jechać jeśli mi droga na to pozwoli, bo wiadomo są takie, gdzie 60 max bo wąsko i dziury. Żadnej dynamiki i kręcenia na wysokie obroty, bo wtedy portfel będzie bardziej pusty.

Tak więc Aygo powinno spalać katologowo 4,2-4,5 PB95 i oczywiście więcej LPG w okolicy 5 max 5,5. Nie twierdziłem w swojej wypowiedzi że spalanie PB95= spalanie LPG, bo LPG powinno spalać więcej od PB95. A co do 7 l.... jak takie małe i ekonomiczne autko ma spalać więcej do mojej landary z większym silnikiem z przed ponad 20 lat... Chyba że by się deptało i jeździło nieekonomicznie ale w pierwszym czy drugim moim poście w tym temacie pisałem o eko jeździe...

Swoja droga nie kupiłem jeszcze auta. Mój gazownik stwierdził że założył by instalacje do auta klasy Aygo za ok. 2.800 PLN :) Natomiast nowych salonowych z LPG nie oferują... tutaj to Spark lub Panda. Fajnym autkiem jest Suzuki Alto. Miałem się okazje przejechać i mi się podobało. Da się jeździć eko tak jak moim struclem a przy tym konstrukcja auta prosta jak budowa cepa :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: mat on Wtorek, 31 Styczeń 2012, 20:44
Nie ma najmniejszego sensu wkładać instalacje gazową do tego silnika bo mija się to z jakimkolwiek celem, biorąc pod uwage ze auto i tak jest ekonomiczne, co do spalania, ostatnia moja średnia to 8litrów wiec różnie to bywa. Powiedzmy sobie prawde w oczy albo tankujemy i jezdzimy, albo nie tankujemy i nie jezdzimy, a wkładanie lpg to nic tylko smażenie silnika od środka i działanie przeciwko pierwotnemu założeniu silnika spalinowego.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: cytrynka on Wtorek, 31 Styczeń 2012, 21:13
miałem gaz w mondeo 1.8, jeździł nieźle, ale jak sie go deptało to na gazie palił niemiłosiernie, na A4 między Legnicą a Katowicami coś koło 20 mi spalił,
dmuchnął też uszczelkę pod głowicą, niestety za granicą, naprawa była baaardzo droga,
mimo wszystko na gazie oszczędziłem, ale drugi raz już bym nie założył...


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Wtorek, 31 Styczeń 2012, 21:45
Nie ma najmniejszego sensu wkładać instalacje gazową do tego silnika bo mija się to z jakimkolwiek celem, biorąc pod uwage ze auto i tak jest ekonomiczne, co do spalania, ostatnia moja średnia to 8litrów wiec różnie to bywa. Powiedzmy sobie prawdę w oczy albo tankujemy i jezdzimy, albo nie tankujemy i nie jezdzimy, a wkładanie lpg to nic tylko smażenie silnika od środka i działanie przeciwko pierwotnemu założeniu silnika spalinowego.
Jest duży sens. Jeździłem benzynowym i teraz mam na gaz. Wielkość silnika i moc bardzo zbliżone. Tak więc mam porównanie. Na gazie więcej pieniędzy w portfelu zostaje i dlatego następne autko też będzie n gaz ale teraz wybiorę sobie już jakiś mały ekonomiczny, bo bardzo zależy mi na niskich kosztach eksploatacji i utrzymania wozu. Nie chce się sprzeczać co lepsze,, bo to bez sensu i bo każdy ma inne zdanie ale ja i tak kupie mikrusa z LPG :) Aby mi się opłacało jeździć na PB95 to by musiał spalać 3 litry a ja nie znam takiego wozu (przy obecnych cenach i spalani mojego średnio dla roku 6l LPG).

dokładnie :) tak jest - chcesz oszczędzać to się turlasz... chcesz jechać i deptać to tankujesz :)
Ja oszczędzam dlatego turlanie na gazie stosuję. Taniej było by zrezygnować z auta ale niestety jest mi potrzebny. Takie zło konieczne...



Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 31 Styczeń 2012, 22:36
bo lpg to złooooooo..... w pewnych przypadkach do ugryzienia, ale w trojaczkach na pewno, wykluczając przypadek prekursora na tym forum, który robił ~80k rocznie....


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 01 Luty 2012, 01:56
JA MIALEM MONDEO MK2 2.0 LPG I JAZDA NA GAZIE BYLA BARDZO DOBRA!!  buta mial kapcia jaral ale jak mial jechac na bp to budzila sie w nom zlosc  :lol :ok i tego lpg nigdy nie zastapi .... i teraz kazdy sam wybiera turlanie tanio lub na bogato eco do odcinki  :ok :ok jak mial bym okazje kupna trojaczka w gazie to bym kupil ale moj jest bez lpg i nigdy tam instalacji nie bedzie


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 01 Luty 2012, 09:19
Jakbym robił więcej niż 20 tys km rocznie trojakiem to bym sie nawet nie zastanawiał tylko od razu go zagazował. Z tego co sie dowiadywałem  to jedyny problem w tym silniku to koniecznosc czestej kontroli luzów zaworowych.

Wydmuchane uszczelki i wypalone gniazda zaworowe to jest zasługa źle ustawionej mieszanki i braku dozoru klawiatury.
Samo LPG jest imho swietnym paliwem pod warunkiem ze montazysta wie co robi.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Środa, 01 Luty 2012, 17:56
Jak by mi spalał tak jak producent podaje dla trybu "autostrada" 4/100 benzyny to bym przemyślał czy zakładać instalacje czy nie, bo taką rożnice dało by się jakoś przeżyć. W obecnym spala mi mniej niż producent podaje dla trybu "autostrada" a wcale nie jeżdżę po autostradach tylko po wsiach i drogach wojewódzkich/krajowych je łączących. Tak więc te 4l. teoretycznie są wykonalne jeżdżąc delikatnie i bardzo oszczędnie, tak max 70, może 80 km/h.


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 02 Luty 2012, 11:53
Kotecek lpg to zło, jeździ się taniej, ale gorzej i więcej problemów jest, także ja nie polecam, dwa razy miałem lpg i dwa razy żałowałem


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Wtorek, 07 Luty 2012, 13:14
Będzie czerwone Suzuki Alto 1.0 - 68KM bez LPG. Podobne autko do aygo. Nawet tak samo silnik się sprawuje ale jakoś mnie to Suzuki przekonywało. Dla minimalisty chyba taki ascetycznie zaprojektowany samochodzik będzie ok. Jak przy bezkompromisowym eko jechaniu poza miastem max 70 km/h będzie spalał ok. 4l./100km to bez gaz zostanie. jak będzie 5 jadł to prędzej lub później wyląduje w gazowni. Wersja "golec" więc nie będzie miało się co psuć. mam nadzieję :)


Nieco z innej paki. Alto i Trojaczki to praktycznie te same rozmiary:

W Alto będę miał felgi 14" o szerokości 4,5" a opona letnia o szerokości 6,2" (chyba, 155cm) i profilu 65. Jak bym z Astry szersze felgi z zimówkami założył to przy skręcaniu by się tarło o nadkola? W Astrze felga 13" o szerokości 5,5". Opona o szerokości 7" (175cm), profilu 70 więc trochę większy niż w Alto. Fajnie by było jak by było OK to by nie trzeba opon i felg kupować :)

Spalanie by było większe tak przy 70km/h przez szersze o cal opony czy taki samo, bo mniejsza średnica by jakoś to zrównoważyła?

Ktoś miał doświadczenia w Trojaczkach ze zmiana felg/opon na szersze o 1 cal?


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Środa, 08 Luty 2012, 00:00
W Alto będę miał felgi 14" o szerokości 4,5" a opona letnia o szerokości 6,2" (chyba, 155cm) i profilu 65. Jak bym z Astry szersze felgi z zimówkami założył to przy skręcaniu by się tarło o nadkola? W Astrze felga 13" o szerokości 5,5". Opona o szerokości 7" (175cm), profilu 70 więc trochę większy niż w Alto.

coś Ci się chyba jednostki pokićkały :)

ponadto coś mi sie te szerokości felg w calach też nie zgadzają... sprawdź to jeszcze dokładnie


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 08 Luty 2012, 09:08
W Alto silnik niby 1.0, ale to zupełnie inna jednostka...a co do spalania to wątpię, żeby spalało mniej niż w C1aygo107 :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Czwartek, 09 Luty 2012, 12:12
coś Ci się chyba jednostki pokićkały :)
Tak masz rację. Zamiast centymetrów powinny być milimetry :) Tak myślałem, że chyba je sprzedam i kupię nowe specjalnie to tego modelu. Będzie bez problemu.

@kristofch

Tak silnik inny ale też 3 cylindry, 68KM, 1.0, 12 zaworów. Chyba powinno być podobnie. Były opinie, ze to przy normalnej jeździe w mieście 4,7-5,0 spala, przy deptaniu ok. 6 a w trasie 4,2-4,4 przy 100 a przy eko autostradzie poniżej 4. Czyli podobnie jak w Trojakach chyba. Były  nich pdobne opinie i pisali ludzie, ze przy ekonomicznej jeździe tez ta mało spalają. U nie będzie bezkompromisowe eko w trasie (chyba wieś tak można nazwać, bo tam mało przeszkód wyhamowujących auto jest). Miasto bardzo sporadycznie a butowania czy tzw "normalnej" jazdy wgl nie będzie. Z obecnego auta wycisnąłem autostradowe spalanie to może z tego też. Ale jak pojeżdżę to podzielę się wrażeniami :) Mam nadzieję, ze będą pozytywne :) Jak coś to pojeżdżę rok aby załapać się na jeden przegląd gwarancyjny i potem wyląduje w gazowni :) Mój wujo dwa Suzuki zagazował (Grand Vitara i Jimny) i jest ok :)


Tytuł: Odp: Aygo a LPG
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Sobota, 05 Maj 2012, 12:09
W Alto silnik niby 1.0, ale to zupełnie inna jednostka...a co do spalania to wątpię, żeby spalało mniej niż w C1aygo107 :)
A więc... zrobiłem tym cudem już 1040 km. 3 razy do pełna tankowałem...  kolejności wyszło: 4,31; 4,18 i 3,94 l. PB95/100km. Motostat naliczył średni dla auta 4,14 l. pB95/100km. Tak chyba w miarę. Jazda po wioskach więc taka mieszana z przewaga jednak chyba trasy... nie wiem jak to nazwać. Oczywiście ścisłe eko, jednostajna jazda 60-75km/h. Na krótkich odcinkach 40-45km/h. A to pierwszy 1000km więc ponoć dotarcie i wtedy auta więcej spalają. mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej :) Jak tak będzie spalało to instalacji LPG nie będą instalował.


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Niedziela, 10 Czerwiec 2012, 09:41
no to ja podrzucę coś co mnie zadfziwiło....

jak nienawidzę tego szmatławca AŚ to niestety dali przedruk renomowalnej firmy od LPG czyli PRINS... i zobaczcie co piszą o trojaczkach:

http://www.auto-swiat.pl/1-zobacz-ktore-silniki-nie-toleruja-instalacji-lpg/4

(http://www.auto-swiat.pl/sites/www.auto-swiat.pl/files/image/auta-ktorym-szkodzi-gaz/Auta-ktorym-szkodzi-jazda-na-gazie-01.jpg)
(http://www.auto-swiat.pl/sites/www.auto-swiat.pl/files/image/auta-ktorym-szkodzi-gaz/Auta-ktorym-szkodzi-jazda-na-gazie-02.jpg)
(http://www.auto-swiat.pl/sites/www.auto-swiat.pl/files/image/auta-ktorym-szkodzi-gaz/Auta-ktorym-szkodzi-jazda-na-gazie-03.jpg)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Niedziela, 10 Czerwiec 2012, 17:14
Tak, to bardzo prawdopodobne że po przebiegu >100tyś mogą wystąpić jakieś problemy z głowicą, sęk w tym że do tego czasu najprawdopodobniej(no wiadomo że bywa różnie, ale jestem optymistą  :ok) zaoszczędzę na LPG tyle pieniędzy że będzie mnie stać na wrzucenie całkiem nowego silnika i jeszcze zostanie  :lol


Kolejną kwestią jest iż gazownik twierdzi że przy sprawdzaniu luzów zaworowych co 10-20tyś i ewentualnej regulacji nie powinno być żadnych problemów(a pytałem się w kilku miejscach m.in. głównej siedzibie znanej firmy CZAKRAM).


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Niedziela, 10 Czerwiec 2012, 17:45
ja za silnik dałem chyba 500 czy 700zł więc luz


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Poniedziałek, 11 Czerwiec 2012, 00:30
tak tak GR kolega wymienial bo mu kolano bokiem wyszlo........... kolano znaczy sie korbowod heh bo my tak w serwisie mowimy  :lol :lol


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Czwartek, 14 Czerwiec 2012, 18:25
Tak, to bardzo prawdopodobne że po przebiegu >100tyś mogą wystąpić jakieś problemy z głowicą, sęk w tym że do tego czasu najprawdopodobniej(no wiadomo że bywa różnie, ale jestem optymistą  :ok) zaoszczędzę na LPG tyle pieniędzy że będzie mnie stać na wrzucenie całkiem nowego silnika i jeszcze zostanie  :lol


Kolejną kwestią jest iż gazownik twierdzi że przy sprawdzaniu luzów zaworowych co 10-20tyś i ewentualnej regulacji nie powinno być żadnych problemów(a pytałem się w kilku miejscach m.in. głównej siedzibie znanej firmy CZAKRAM).

Zgadzam się w 100%,
dodam również, że gdy zamontujemy dodatkowe smarowanie (Flash Lube lub electronic-Valve-Protector) nasze zawory będą miały się lepiej przez dłuższy czas (regulacja po 30-50k km)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Czwartek, 14 Czerwiec 2012, 18:30
u mnie korba wyszła bez lpg :D
Tak to jest jak się piłuje na 2 przy 6500 obrotów


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Czwartek, 14 Czerwiec 2012, 20:54
no przez 2-3 sekundy zanim nie wbije 3 biegu, silnik miał 39 tyś i padł, kupiłem taki co miał 55tyś i od jesieni codziennie jest jakaś odcinka i nic się nie dzieje


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Czwartek, 14 Czerwiec 2012, 21:58
codziennie odcinka (prawie od 2 lat) przebieg 30kkm i nic się nie dzieje  :lol (ciekawe czy jakby wyrwało dziurkę w bloku to uwzględniliby na gwarancji :D )


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Sobota, 16 Czerwiec 2012, 15:22
pewnie tak bo nikt ci nie udowodni dlaczego tak sie stalo!!!! wiem co mowie mieliśmy takie przypadki w fordzie !!!! pan zajechał mondeo z 2100km przebiegu   silnik 2.0 turbo ecoboost 210KM na serwis trafiło bez oleju pan powiedział ze nie wie co sie stało a na you tube byly filmiki jak go katuje smazy gumy itd ale jak auto trafiło na gwarancje to filmiki dziwnym trafem zostały usunięte  :lol


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Sobota, 16 Czerwiec 2012, 15:26
Co jak co  ale części do trojaczków są tanie jak barszcz ... :)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Czwartek, 21 Czerwiec 2012, 16:03
co do samego smarowania zaworów, to czytałem, że niektóre japońce zamiast tego wolą mieć podawaną mieszankę pb/lpg (są podobno instalacje, które ogarniają temat - i nie chodzi tu tylko o smarowanie, ale też o chłodzenie paliwem). w takim wypadku miałoby chyba iść minimum i non stop ze 20% pb. w takiej kombinacji wyjdzie ok. 1L PB+4,8L LPG, co w przeliczeniu "wartościowym" (*) da ok. 3,4L PB. Oszczędność na poziomie 1,6L PB /100km, daje jakieś 10-10,80 zł/100km. Wynika z tego, że instalacja warta 3,5K (tyle trzeba gdzieś za to dać, żeby miało ręce i nogi) będzie się zwracać przez 35Kkm.

...ale jeżeli dodamy koszt obsługi instalacji na poziomie 3000zł / 100Kkm (wymiany wtryskiwaczy, filtrów, regulacje - dane zebrane doświadczalnie po znajomych), to nie licząc zwiększonych kosztów obsługi samego silnika, przez pierwsze 100Kkm zarobimy (a właściwie zaoszczędzimy) około 3500zł. Przez te 100 Kkm pojawią się nam na pewno zwiększone koszty z tytułu częstszej kontroli/regulacji luzów zaworowych, ewentualnie szybciej da o sobie znać uszczelka pod głowicą i inne takie...

Pozostaje teraz pytanie, czy warto? IHMO: Ni wuja... nie w samochodzie z takim spalaniem. Poza tym redukujemy i tak małą "przestrzeń" bagażową i doświadczamy ekstra komfortu tankowania max co 400km (bo żadna wielka butla do trojaczka się nie zmieści). Ponadto należy wziąć pod uwagę, że w/w kalkulacja ma zastosowanie "w trasie", bo instalacja przełączy się na zasilanie LPG dopiero po nagrzaniu silnika. Jeżdżąc więc na krótkich dystansach (przez miasto do pracy) wygląda to jeszcze mniej korzystnie... chyba, że kupimy tanią instalację, bez miksowania pb/lpg (będzie niższy koszt montażu i zaoszczędzimy ze 2zł/100km więcej). ...i zrobimy eksperyment na wytrzymałość silnika.

(*) cenowo przyjąłem że 1L PB = 2L LPG = ok 6zł, spalanie PB 5L/100km, LPG o 20% wyższe od PB


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Czwartek, 21 Czerwiec 2012, 17:06
Dobrze piszesz o tym pb/lpg ale to nie jest auto które przeżyje Ciebie i twoich wnuków ( tak jak mercedes w123 albo 124 nie pamiętam).
Ja sądzę że warto założyć dobrą instalacje BRC, albo PRINCE ( chyba źle napisałem nazwe), sekwencje. <<< powiedzieli mi 2200 średnia 2400 z wyższej półki + upust
BO "czary mary z gazem, pb", nie jest warte przy tej klasie auta, gdzie prawie nowy silnik kupisz za ok 1000zł.
Więc jak ktoś dużo jeździ to bardziej opłacalne jest 100kkm > kolejny silnik > 100kkm i tak dalej...


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Czwartek, 21 Czerwiec 2012, 21:24
Ponadto należy wziąć pod uwagę, że w/w kalkulacja ma zastosowanie "w trasie", bo instalacja przełączy się na zasilanie LPG dopiero po nagrzaniu silnika. Jeżdżąc więc na krótkich dystansach (przez miasto do pracy) wygląda to jeszcze mniej korzystnie...

Nie do końca zgadzam się z twoją wypowiedzią, a dokładniej wytłumaczę to opierając się na własnych doświadczeniach. Oczywiście aby nie uszkodzić reduktora silnik(a dokładniej płyn chłodniczy który go ogrzewa) musi osiągnąć odpowiednią temperaturę. Jeśli poruszamy się tylko po mieście, to wszystko zależy od pory roku:

-zimą rzeczywiście jest to mało opłacalne, ale jeśli nie zatrzymujemy się na długi okres(np wypad do sklepu) płyn nie zdąży się całkiem ochłodzić. Zazwyczaj w zimie przejeżdżałem 3km(przy -20) aby samochód przełączył się na gaz z rana, a później po postoju ok. 1,5-2,5km.
-w lecie przełącza się po przejechaniu 300-400m
-inne pory roku zakładam że średnio 1-1,5km


Podsumowując w moim przypadku, jeżdżąc tylko po mieście zużywałem (1/3 PB, 2/3 LPG) w stosunku do całości spalanego paliwa. W lecie z kolei spala się bardzo znikome ilości PB.

Dobrze piszesz o tym pb/lpg ale to nie jest auto które przeżyje Ciebie i twoich wnuków ( tak jak mercedes w123 albo 124 nie pamiętam).
[...]
Więc jak ktoś dużo jeździ to bardziej opłacalne jest 100kkm > kolejny silnik > 100kkm i tak dalej...

To jest chyba cała esencja opłacalności LPG w tym samochodziku. Tym sposobem można zaoszczędzić na prawdę nie małą kasę, a tak jak już zostało powiedziane trojaczek zdecydowanie nie jest projektowany tak żeby był jak najbardziej wytrzymałym samochodem - jest produkowany aby był tani, tak samo jak jego koszta eksploatacji, ale nie ujmując na zadowoleniu klienta. Idąc dalej w tym kierunku łatwo zauważyć że ciężko będzie trojaczkiem zrobić milion km, ale jeśli nawet to tylko systematycznie zmieniając/naprawiając silnik(i zakładam że w wielu przypadkach wymiana będzie tańsza).


Wiele ludzi uważa że LPG nadaje się do kuchenki gazowej, a nie do samochodu - ma rację. Patrząc na temperaturę spalania LPG/PB jest to jednoznaczne że w tak małym silniczku producent nie przewidział dość znacznie zwiększonej temperatury, musi ona wpływać na szybsze zużycie elementów silnika.


Pozostaje tutaj zatem tylko kwestia opłacalności, która z moich pesymistycznych wyliczeń ukazuje nadal spore oszczędności patrząc na ceny części do trojaczków. A jeśli chodzi o zasilanie LPG z chłodzeniem PB  czyli to co pisał seraphine używa się do samochodów z bezpośrednim wtryskiem benzyny(powód: wtrysk bezpośredni (DI - Direct Injection) - wtryskiwacz umieszczony jest w cylindrze i często nie wytrzymuje zwiększonej temperatury), a jeśli jestem dobrze poinformowany nasz silniczek to przecież wielopunkt w którym nie ma konieczności stosowania takiego systemu(który imho jest w ogóle nie opłacalny).


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Piątek, 22 Czerwiec 2012, 23:26
mea culpa.... miałem na myśli wypalanie gniazd zaworowych  :hmm

co do samych wtrysków, to nie wiem jak to było w starych modelach audi, ale kiedyś znajomy wykończył to cholerstwo poprzez jazdę z pustym bakiem (stara instalacja, samochód mógł startować na gazie). potem mu mechanik tłumaczył, że benzyna jest właśnie używana do chłodzenia wtrysków (albo wtrysku - bo tam był chyba jednopunktowy).


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 12:29
Z tego co wyczytałem oraz z doświadczeń znajomych to jeśli chodzi o wypalanie gniazd zaworowych to trzeba strasznie katować silnik, ale to prawda że może się coś takiego zdarzyć. Tylko jaki ma sens zakładanie gazu skoro zależy nam na mocy/momencie i jeśli jeździmy ciągle do odcinki? Ja osobiście bardzo rzadko przekraczam 3tyś obrotów, a zazwyczaj staram się nie przekraczać 2,5tyś także wierzę że będzie dobrze  :)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 12:42
Wow, 2500obr/min?
u mnie poniżej 3200 się nie schodzi....


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 14:47
no ja nie zaczynam wyprzedzać z mniej niż 3000 rpm, a wskazane jest te 3500  :bry ...i zazwyczaj kończę gdzieś koło 5000-5500. inaczej ta gablota się nie zbiera.  :bry ...a tak na marginesie, to trojaczek nie lubi za niskich obrotów (poniżej 2000)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Dochu on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 21:47
ja tam go wachluje w całej gamie obrotów! :D czyli tak jak sie jezdzic powinno xD hehe


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 22:54
Taki V-tec w mniejszej wersji :D
Jazda zaczyna się od 3000


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Dochu on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 22:57
ale jak to zacznie łykać paliwo (nie spalac! xd) to moi rodzice sie dziwia co ja z tym samochodem jezdze i ile ja jezdze ze co chwile na stacje trzeba jechac.... hahaha


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 23:00
Mówiąc zazwyczaj, nie miałem na myśli że zawsze  :lol
Wyprzedzanie przy 3000rpm to raczej zły pomysł, zazwyczaj do wyprzedzania zaczynam z 3500-4000  :p


A to czy lubi czy nie niskich obrotów to już nie mi stwierdzać, wiadome jest że nie wolno silnika dusić na 1500. Co do ruszania to zdecydowanie ruszać powinno się dynamicznie, ale to nie oznacza że musi się przekraczać te 2500 obrotów przecież  :)(no chyba że ruszamy spod świateł widząc super szybką 2 tonową brykę z 100KM która chce pokazać kto tu rządzi  :bry)


Co do stacji to nie przepadam odwiedzać, ale lepiej mimo wszystko odwiedzić wiedząc ze za 80zł zatankujesz do pełna(no może zasięg trochę mniejszy niż PB :p)


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Sobota, 23 Czerwiec 2012, 23:12
u mnie za 200zł jest full pod korek benzyny ( coś koło 34.2l)

A nam tu nie chodzi o to żeby piłować na sprzęgle, ani jechać na odcince ( no co mi się często zdarza), tylko o to że ten 1litr lubi się wysoko kręcić, bo tak to nie ma czym jechać.


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Niedziela, 24 Czerwiec 2012, 07:44
A nam tu nie chodzi o to żeby piłować na sprzęgle, ani jechać na odcince ( no co mi się często zdarza), tylko o to że ten 1litr lubi się wysoko kręcić, bo tak to nie ma czym jechać.

Mi też o to nie chodziło, według mnie właśnie wręcz przeciwnie jest czym jechać - zależy to od tego po prostu jak jeździsz. Płynna jazda to nie jest wcale bardzo szybka jazda, no chyba że mówimy o autostradzie. Tak jak już wspominałem, jakby mi zależało na mocy/momencie to bym sobie kupił Clio RS V6 i jeździł na PB, a nie zakladał LPG  :lol


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Niedziela, 24 Czerwiec 2012, 15:26
@kristofch: baaa, ja bym powiedział, że nawet 2,5 krpm do staru jest potrzebne jak masz klimę załączoną - inaczej zaraz się ta nasza kosiareczka dusi i można się przykro zdziwić kiedy po wytoczeniu na skrzyżowanie nagle łapie Cię zamułka a z twojej prawej nadciąga jakieś np. 25-letnie bmw z niekoniecznie sprawnymi hamulcami.

btw: patrząc na żywotność sprzęgieł i objawy ich rozpadu, to zużycie tarczy nam raczej nie grozi i chyba takie przedłużone przepolerowanie tarczy do czasu wyrównania obrotów silnik-skrzynia mniej niszcząco wpływa na cały zespół, niż stanowcze zesprzęglanie.

co do minimalnych obrotów, to bez koła dwumasowego dolna granica pracy silnika 4-cylindrowego wynosi gdzieś 1300-1400 obrotów (tak się doczytałem szukając kiedyś info o funkcjonowaniu dwumas), więc dla silnika 3-cylindorwego należałoby przyjąć gdzieś 4/3 tej wartości. zejście poniżej tej wartości nie służy ani skrzyni, ani sprzęgłu... silnikowi pewnie też nie. poza tym wykres momentu obrotowego naszej kosiary mówi sam za siebie.


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Kotecek on Piątek, 24 Sierpień 2012, 13:48
Pojeździłem tym Alto i stwierdziłem, ze LPG nie będzie, bo spala w cyklu mieszanym to mniej niż producent podaje dla autostrady. Słabego testera coś mieli chyba. Najczęściej spalało to 3,7. Motostat wyliczył średnią 3,9 pewnie dlatego, że na dotarciu spalał dużo (do 4,3). Rekord to 3,54 :) Tak więc auto udane. Różnica w użytkowaniu (paliwo + przegląd) między Alto na benzynie a tą wielka krową na gazie to 100PLN na korzyść krowy (Opel Astra 1,4) w skali roku. Będzie na benzynie, no chyba że dysproporcje cenowe kiedyś będą jak 1 do 4 czy jeszcze większe.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Wtorek, 06 Listopad 2012, 22:02
Zdecydowałam dziś, że cytryna dostaje LPG!
robię w tygodniu dokładnie 1080 km licząc tylko dojazdy do pracy więc oszczędności związane z instalacją zwrócą się raczej szybko...
nie lubiłam nigdy LPG ale daje mi ostatnio po kieszeni a wyliczenia mówią same za siebie (około 500 zł w kieszeni na miesiąc)
Więc trzymajcie za mnie kciuki żebym trafiła na dobrego speca od gazu :D


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 06 Listopad 2012, 23:26
jeśli chcesz mieć na prawdę speca to daj znać... poradzę Ci gdzie w Łodzi warto to zrobić! :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Wtorek, 06 Listopad 2012, 23:29
jeszcze się zastanawiam, mam straszny mętlik w głowie bo boję się, że koszty dodatkowe mnie zjedzą.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Wtorek, 06 Listopad 2012, 23:39
Marysia, jako że u nas jest 1 samochód z lpg, jak pójdziesz do dobrego "gaziarza" to nie ma ŻADNYCH INNYCH OPŁAT że coś Pani nie działa i trzeba wymienić.
Żadnych innych wizyt u gazownika...
z tego co pamiętam po 1000km jest wymiania filtra i czytanie błędów i dostrajanie w razie potrzeby
i później co 20 000km wymiana filtra i tak forever


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 06 Listopad 2012, 23:41
hmmm...

dla mnie jest jedyne miejsce w łodzi gdzie warto... polecam, bo znam wiele GRUBYCH projektów, które mają gaz na co dzień i na prawdę nie narzekają...

http://nagaz.pl/kontakt/


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 07 Listopad 2012, 00:10
Zdecydowałam dziś, że cytryna dostaje LPG!
robię w tygodniu dokładnie 1080 km licząc tylko dojazdy do pracy więc oszczędności związane z instalacją zwrócą się raczej szybko...
nie lubiłam nigdy LPG ale daje mi ostatnio po kieszeni a wyliczenia mówią same za siebie (około 500 zł w kieszeni na miesiąc)
Więc trzymajcie za mnie kciuki żebym trafiła na dobrego speca od gazu :D

o kurde jestem w szoku z tym LPG  8( ...miałem LPG w SC i byłem mega zadowolony ale jakoś trojaczka bym nie zagazował pomimo że paręset złotych wydaje co miesiąc na paliwo...ale z tego co piszesz to ja dwa razy mniej od Ciebie km robię...wiec hmm może rzeczywiście...

...hmm a może jakoś udałoby się inaczej życie zorganizować  :p pomyśl o tym...czasami to dobry bodziec :)

(a z tym zagazowaniem to musi to być ktoś kto zjadł zęby na LPG żeby nie schrzanił roboty!!! i cytrynki)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Środa, 07 Listopad 2012, 01:35
(a z tym zagazowaniem to musi to być ktoś kto zjadł zęby na LPG żeby nie schrzanił roboty!!! i cytrynki)

dlatego podałem adres firmy, która tania nie jest, ale za to spece jakich mało!
Tyle z opowieści znajomych i klientów!


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Środa, 07 Listopad 2012, 08:03
ja drążyłem temat dość mocno w Krakowie, dzwoniąc po najbardzoej renowanych zakładach w Krakowie. I powiem, że wszędzie mi raczej mnie zniechęcano, choć nie mówili, że to chory pomysł. W Krakowie mają dość spore doświadczenie w tych silnikach gdyż u nas L-ki (a jest tego dziesiątki jak nie setki) to od paru lat to yariski II i wszystkie (poza oczywiocie D4D) jeżdza na gazie.  Gości mi mówili, że już klka razy wymieniali silnik. Tzn wytrzymują max 150-200tys......na ale wiadomo można kupić potem silnik za max 1.500 zł także i tak sie opłaci. Mnie jednak serce by bolała jak bym musiał wymienić mu serducho. 


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 07 Listopad 2012, 08:51
... Mnie jednak serce by bolała jak bym musiał wymienić mu serducho.  

...mi chyba też


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Środa, 07 Listopad 2012, 09:21
kurczę wstrzymam się jeszcze bo delikatnie to ja nie jeżdżę ale może krostofch ma rację:
...hmm a może jakoś udałoby się inaczej życie zorganizować  :p pomyśl o tym...czasami to dobry bodziec :)

i trzeba sięw końcu na coś zdecydować :D


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: gaga195 on Środa, 07 Listopad 2012, 11:56
ja wymieniłem serducho chyba za 500 czy 700zł ;)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Środa, 07 Listopad 2012, 18:18
jednak będzie dolot zamiast gazu :D
kręcę jak diabeł słońcem hehe


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 07 Listopad 2012, 20:51
Marysiu... przy Twoich przebiegach (1000+ km/tydzień) musiałabyś tankować gaz raz na 2 dni (butla, która wchodzi zamiast zapasu ma chyba coś koło 20-24l... chyba).

kurczę wstrzymam się jeszcze bo delikatnie to ja nie jeżdżę ale może krostofch ma rację:
...hmm a może jakoś udałoby się inaczej życie zorganizować  :p pomyśl o tym...czasami to dobry bodziec :)

i trzeba sięw końcu na coś zdecydować :D

...tak, tak, ma rację :P przy takich kosztach dojazdu można czasami mieszkanie wynająć - koszt będzie porównywalny, a ile czasu zaoszczędzisz?

btw: z obiegowych opinii słyszę, że chyba jedynym produkowanym do dziś małym samochodem, który przyzwoicie znosi gaz, jest... panda 1.2. sam sobiście widziałem seikola z przebiegiem 350kkm, z czego 300kmm na gazie, więc stare technologicznie silniki fiata chyba lubią LPG.

a co do kosztów eksploatacyjnych instalacji, to trzeba jednak liczyć je na poziomie 2k-3k PLN/100kkm (filtry, przeglądy instalacji, ograniczona żywotność wtryskiwaczy i u nas szybciej powstające luzy zaworowe)... ale to i tak się przy takim przebiegu opłaca.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Środa, 07 Listopad 2012, 21:04
Opłaca się księgowo, a czy ekonomicznie to każdy sobie sam powinien odpowiedzieć :fiu


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 07 Listopad 2012, 21:58
powiem tak jak mial bym kupic auto trojaczka i byl by z lpg to bym bral a jak bym trafil bez lpg to by tak juz zostal  :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: puzon on Wtorek, 13 Listopad 2012, 12:20
Cześć!  Mojej żony 107 śmiga od lata na lpg. średnie spalanie to nie więcej niż 7l/100,raptem o litr większe niż na pb. auto jest b. często eksploatowane nawet na odcinku do 5km. z racji tego,że jest garażowane,a po uruchomieniu przejeżdża 500m (bez nagrzewnicy) do przełączenia się na gaz,liczę,że silnik wytrzyma do 100kkm(mon. lpg 30kkm). nurtuje mnie pytanie czy można włożyć większe serce,1300ccm. pozdrawiam!


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Wtorek, 13 Listopad 2012, 12:24
nurtuje mnie pytanie czy można włożyć większe serce,1300ccm. pozdrawiam!

zanim pojawi się tu off-top, od razu przekierowywuję na http://c1aygo107.net/index.php?topic=255.0    Moderator czuwa  :p


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Środa, 14 Listopad 2012, 14:17
Minął  ponad rok od założenia instalacji gazowej:
- zrobiłem ponad 20k km
- żadnych problemów z instalacją
- brak odgłosów zaworów
- spalanie na poziomie paliwa (poniżej 7l)
- koszt przejechania 100km ~ 4,5€

Niedowiarków odsyłam do moich motostatów - skrupulatnie notowałem każdy wydatek  :p

 (http://www.motostat.pl/user_images/37150/icon4.png) (http://www.motostat.pl/vehicle-stats/37150)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Środa, 14 Listopad 2012, 14:43
jakiej formy jest ta instalacja? Nie było/ma żadnych niespodzanek? Nic nie szarpie silnikiem? Przejeście z pb na lpg i na odwrót płynne? 


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Niedziela, 27 Styczeń 2013, 20:00
Witam.

W związku z nabyciem niedawno trojaczka od razu myślę o jego zagazowaniu. Chciałbym zatem odświeżyć temat. Widzę że na forum nie ma zbyt wiele trojaczków z LPG.
Co nieco googlałem o silnikach VVTi 1.0 i o podzespołach do zagazowania. Po małym studiowaniu skłaniam się do założenia instalacji na sterowniku STAG. Choć tematy związane z instalacją są dla mnie czarną magią, to spotkałem się z poniższym zestawem montowanym w Toyotach Yaris 1.0 VVTi.
Chodzi dokładnie o taki zestaw:
sterownik: STAG 300 plus / STAG 4 PLUS (nie wiem jaka jest miedzy nimi różnica - w cenie około 50-100 zł)
reduktor: Alaska
wtryskiwacze: Hana 2000 (czarne, pojedyncze? listwa? - może ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć łopatologicznie jest różnica?)

Proszę zatem jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z LPG w tych silnikach o zweryfikowanie czy ten zestaw będzie dobry, albo o sugestie (Może coś tańszego?)

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Poniedziałek, 28 Styczeń 2013, 11:02
Hej, ja ze STAGiem mam złe doświadczenia w Bravo, to trochę taka różna zbieranina części a nie dedykowany cały zestaw. Nie jest zły ale gaziarz musi być kumaty (z tym największy problem). Osobiście szukałbym już coś dedykowanego no i dobrego gaziarza, nawet jak daleko będzie.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Poniedziałek, 28 Styczeń 2013, 11:31
biela ma racje duzo tu zalezy od samego mechanika czy auto bedzie jezdzic czy nie !!!! tak ze lepiej auto zaprowadzic 100km dalej do mechanika ale  takiego co to wie na czym polega robota !!!!


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Piątek, 01 Luty 2013, 17:44
Macie racje, tylko cała filozofia polega na tym żeby ocenić który z gazowników jest kumaty a który nie :)  .. a to wcale nie jest takie proste :)

Zrobiłem konkretny research w internecie i w realu (objeździłem i obdzwoniłem w mojej okolicy naprawdę dużo warsztatów LPG). I okazało się że 4 km od mojego domu jest warsztat który przez wielu na rożnych forach jest polecany.
Gościu zamiast zachęcać mnie do LPG (w końcu na tym zarabia), poinformował mnie co w przypadku trojaczka może być nie tak po założeniu LPG i żeby się jeszcze zastanowił (SZOK :)). Zrobił mi wykład na temat zaworów i zachęcił do ponownego przestudiowania tematu (koszta) ich regulacji. A w przypadku jak już na 100% się zdecyduje to zanim przyjadę do nich to mam jechać do mechanika żeby sprawdził czy nie mam luzów na zaworach. Jeśli mam to obowiązkowa regulacja na wstępie.
A więc z mechanikiem umówiony jestem na wtorek i jak wszystko będzie ok to jadę do gazowania.
Co do samego LPG, polecił sprawdzony sterownik bez żadnych autoadaptacji (również w internecie naczytałem że ISA oraz ISA2 nie są zbyt dopracowane i jest to tylko i wyłącznie wygoda dla instalatora), czyli stag4 i do tego wtryskiwacze hana2000. Pokazał mi w magazynku dosłownie stosy zużytych wtryskiwaczy "magic" jako najbardziej awaryjnych. (ogólnie potwierdził wszystko to czego wcześniej po znacznym przesianiu naczytałem się w internecie).

Pozdrawiam
Darek


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Piątek, 01 Luty 2013, 18:07
no to fajnie, że masz koło siebie takiego ogarniętego speca.
Czekamy na dalsze relacje.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Piątek, 01 Luty 2013, 20:21
Macie racje, tylko cała filozofia polega na tym żeby ocenić który z gazowników jest kumaty a który nie :)  .. a to wcale nie jest takie proste :)

Zrobiłem konkretny research w internecie i w realu (objeździłem i obdzwoniłem w mojej okolicy naprawdę dużo warsztatów LPG). I okazało się że 4 km od mojego domu jest warsztat który przez wielu na rożnych forach jest polecany.
Gościu zamiast zachęcać mnie do LPG (w końcu na tym zarabia), poinformował mnie co w przypadku trojaczka może być nie tak po założeniu LPG i żeby się jeszcze zastanowił (SZOK :)). Zrobił mi wykład na temat zaworów i zachęcił do ponownego przestudiowania tematu (koszta) ich regulacji. A w przypadku jak już na 100% się zdecyduje to zanim przyjadę do nich to mam jechać do mechanika żeby sprawdził czy nie mam luzów na zaworach.
Idealnie by było jakby ten co montuje instalacje gazowe zajmował się tez naprawą samochodów(silników). Nie ma wtedy odsyłania od gaziarza do mechasa i z powrotem jak by co nie grało. No ale takich szukać ze świeczką. Parę lat temu jak tez szukałem gazownika to znalazłem takiego  dopiero po zagazowaniu samochodu jak mi się zaczeły problemy. To że miałem do neigo 120 km to nie był problem bo goś wiedział jaki jest mój problem od razu jak zobaczył jakim samocodem zajechałem i co mi wpieprzono pod maskę u "gazownika'.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Piątek, 01 Luty 2013, 22:53
wiesz po czym poznac dobrego instalatora LPG ....??? po tym ze jak sie chcesz umówić to termin jest za miesiąc  :lol i wpisuje cie do zeszytu w kolejkę  :disco


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Środa, 06 Luty 2013, 11:38
Byłem na sprawdzeniu zaworów - przy przebiegu 58 tyś parę zaworów na skraju dopuszczalnych norm :/
Wszyscy do okoła minie straszą kosztami związanymi z regulacją zaworów. Mechanik straszy mnie znowu kosztami związanymi z robocizną (twierdzi że trzeba rozkręcić połowę silnika o ile ni wyjąć go całego - dużo za robociznę, nie mówiąc o wymianie płytek/szklanek). Gazownik znowu mnie straszy że obowiązkowo regulacje zaworów trzeba przeprowadzać co 30 tyś ale przy moim przebiegu (auto ma obecnie 58 tyś) po 10 tyś powinienem pierwszej regulacji dokonać. W aso za regulacje śpiewają około 1500 zł. W serwisie nieautoryzowanym specjalizującym się w toyotach zaśpiewali za regulacje 600-800 zł + po 40-60 tyś km regeneracja głowicy - koszt 3000 zł. Jak sobie koszta podliczyłem to wychodzi że bawienie się w LPG w tym autku są na granicach opłacalności, a w pesymistycznym przypadku nawet nieopłacalne. Czy to tak naprawdę wygląda? Trochę się zawiodłem :( .. nie jestem wyznawcą LPG tylko wyznawcą "kalkulatora", nawet biorąc powyższe po 6-7 latach eksploatacji samochodu zysk by bł na poziomie 4-5 tyś zł, tylko czy jeśli faktycznie co chwile trzeba jeździć na przeglądy, do mechanika itp, czy jest to warte tego zachodu? Kurcze za dużo już na ten temat rozmyślam.  8)

Darek


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Środa, 06 Luty 2013, 22:20
Nie psuj autka, sam widzisz że ryzyko jest podwyższone, niestety to nie tico


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: janq on Czwartek, 07 Luty 2013, 10:06
Ja też sobie odpuściłem LPG. Przy moich dość małych rocznych przebiegach wyszło to całkowicie nie opłacalne.
Jak się jeździ ekonomicznie tym autem to można zejść poniżej 5l/100, więc szkoda kasy na części i mechaników. Po 2 tracisz miejsce w bagajerze, który i tak jest mały.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: Karter on Czwartek, 07 Luty 2013, 16:01
W aso za regulacje śpiewają około 1500 zł. z popychaczami czy bez? W serwisie nieautoryzowanym specjalizującym się w toyotach zaśpiewali za regulacje 600-800 zł + po 40-60 tyś km regeneracja głowicy - koszt 3000 zł. Ceny niczego, niczego!?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Czwartek, 07 Luty 2013, 21:06
myśłe więc, ze na prawdę nie warto instalować lpg....chyba że ktos naprawde jeździ bardzo ...bardzo dużo w trasie....ale przecież w trasie pali 4.5-5 litrów... wiec po co ...


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Czwartek, 07 Luty 2013, 22:14
popieram keliope  :ok szkoda wozu  :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Piątek, 08 Luty 2013, 12:02
Dzięki za sugestie, tym bardziej że pewnie macie racje :)
Ale kurcze mnie ta przekora kiedyś do zguby do prowadzi.  :nienie
Temat zacząłem studiować jakbym miał jakiś egzamin zdawać. A o zaworach i ich regulacji to już nawet po prace magisterskie sięgnąłem :)
Albo zostanę największym frajerem świata i zniszczę silnik albo wyjdę na tym bardzo dobrze, pośrednich opcji nie ma.
C1 umówiony na zagazowanie.
Ostateczna wersja:
- Stag 300 premium (z tego względu ze ma zabezpieczenia przed podawaniem zbyt ubogiej mieszanki) - niestety większy koszt
- Alaska
- Hana 2000

Koszt 3 tyś (ale może się jeszcze dogadam), serwis montażowy znaleziony metodami takimi że już bardziej wyszukanych nie idzie :) (pół polski obdzwonione :))

Po montażu od razu trasa testowa 500km - wiec na pewno zdam relacje.

Pozdrawiam
Darek

Ps. Może zabrzmi to dziwnie ale autko ma przejechać całą Europe łącznie ze Skandynawią więc jeśli nie spsuje silnika to raczej się opłaci.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Piątek, 08 Luty 2013, 12:06
to gdzie ,w jakim mieście znalazłeś tego gazownika ?????


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Piątek, 08 Luty 2013, 12:25
davanti w Katowicach


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Piątek, 08 Luty 2013, 12:28
bikerking szacun za determinację trzymam kciuki :) ...pewnie będzie gites majonez :)


(P.S. szykujesz jakaś większa wyprawę?)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Sobota, 16 Luty 2013, 14:37
hardkor ;) oby poszło dobrze


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Sobota, 16 Luty 2013, 17:53
tu jakiś gość sam sobie montował LPG........ :)

http://www.c1oc.co.uk/forum/viewtopic.php?f=6&t=3968&p=61002&hilit=lpg+diy#p61002



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 12:25
ok.. zbrodnia popełniona  :p
instalacja gazowa założona, także zdam relacje z jakiejś większej eskapady (możliwe że już po najbliższym weekendzie). Narazie śmiga ok, nie zauważyłem jakiejś różnicy między LPG a PB, przełączenie na gaz niezauważalne z perspektywy kierowcy. Niestety wepchnęli mi w koło zapasowe tylko 34l, łudziłem się że może upchną coś większego.
Stag 300 premium połączony na stałe złączem z OBD samochodu, zobaczymy jak to się sprawdzi.

Darek.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 13:02
czekamy na relacje z jazdy, ciekaw jestem ile zrobisz na baku

wtryski jakiej firmy? Reduktor chyba też sie zakłada w sekwencji?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: william7 on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 16:58
wtryski zapewne hana, a reduktor obstawiam alaska lub zavoli.

Sam zastanawiam się nad montażem lpg do Yarisa 1.0 i można znaleść opinie, że wszystko jest ok.

Jednak te opinie są pisane przez osoby, które zrobiły 20-30 kkm na lpg.
Nie znalazłem opini osób, które by przejechaly powyżej 100 kkm i chwaliły, że nic się z autem nie dzieje...


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 20:52
dokładnie tak: wtryski hana2000, reduktor alaska, no i wspomniany premium.
No i masz racje z opiniami. Pozytywne opinie kierowców którzy przejechali 20 tys to mało. Choć znalazłem dużo trojaczków i yarisów na spritmonitor z dużym przebiegiem, szkoda że nie ma na tym portalu możliwości komunikacji z tymi użytkownikami. No nic. Za rok, dwa lata mnie możecie pytać ;). Puki co luzy mam zmierzone, po 10 tyś zmierzę je jeszcze raz i porównamy. Z lubryfikacji zrezygnowałem z tego względu że nikt z serwisantów mnie do niej nie namawiał, wręcz odradzali.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 21:11
trzymamy kciuki :) oby autko służyło jak najdłużej :) a właściwie silnik :)

(P.S. udanej wyprawy ;) )


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Poniedziałek, 18 Luty 2013, 21:20
a propos luzów zaworowych... popraw mnie, jeżeli się mylę, ale mierzy się pomiędzy krzywką wałka rozrządu, a zaworem? więc jeżeli w gniazdach zaworów i na samych zaworach znajduje się nagar, to może okazać się, że powoduje on pewien błąd pomiaru? rozumiem, że mechanik nie wykręcał i nie oglądał zaworów/gniazd? wiem, że grubość nagaru może nie jest duża, ale sama tolerancja luzu też za wielka nie jest... ostatnio czytałem fragmenty jakiejś pracy doktorskiej o silnikach/paliwach i tak mi rzuciły właśnie w oczy fotki zasyfionych zaworów dolotowych... niezłe tam było szambo i to podobno to wszytko bierze się z biokomponentów, które chyba są w paliwach od 10 lat.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Wtorek, 19 Luty 2013, 09:42
Cytuj
a propos luzów zaworowych... popraw mnie, jeżeli się mylę, ale mierzy się pomiędzy krzywką wałka rozrządu, a zaworem?

niestety nie znam się na tym ale znalazłem artykuł opisujący sposób mierzenia na przykładzie samochodu z regulacją na płytkach z którego wynika że tak to właśnie raczej wygląda. Mechanik to w ogóle trochę nieokrzesany, podczas odbioru auta mówi mi że nie ma tak precyzyjnego szczelinomierza i u niego błąd pomiaru wynosi 0,05mm (trochę mnie wkurzył bo porządny szczelinomierz kosztuje tylko parędziesiąt złotych). Dlatego wniosek mam taki, albo nauczyć się samemu albo oddać na sprawdzenie do ASO.
http://autokult.pl/2012/10/10/regulacja-luzow-zaworowych-co-to-jest-czy-mozna-zrobic-to-samemu-poradnikcz-2?utm_source=Facebook&utm_medium=Link+14%3A00&utm_campaign=Fanpage (http://autokult.pl/2012/10/10/regulacja-luzow-zaworowych-co-to-jest-czy-mozna-zrobic-to-samemu-poradnikcz-2?utm_source=Facebook&utm_medium=Link+14%3A00&utm_campaign=Fanpage)

Ale dzięki za sugestie, dobrze wiedzieć ze coś takiego może zakłócić pomiar.

ps. Dzisiaj pierwsze tankowanie testowe (80km autostrada 110km/h, reszta miasto), spalanie 5.5 na mnotostat zaniżone ze względu że przejechałem 12km na benzynie, biorąc to pod uwagę wyszło 6,23.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: william7 on Wtorek, 19 Luty 2013, 13:55
A przy jakim przebiegu zakładałeś LPG?

Firma Davanti z Katowic słynie raczej z dobrych montaży, takie opinie mają na lpg-forum.

Mam takie poboczne pytanie czym grozi brak aktualizacji dowodu rejestracyjnego po założeniu instalacji?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Wtorek, 19 Luty 2013, 17:24
IMO: Prawo o ruchu drogowym daje podstawy do tego (wybrane punkty):

Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
    1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd
        c) narusza wymagania ochrony środowiska; (...bo przecież diagnosta nie pomierzył zawartości spalin)
    7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu. (tu nawet nie "pierdniesz")

...i były tam zapiski o stwarzaniu zagrożenia - przecież jeździsz na niezalegalizowanej, wysokociśnieniowej "bombie gazowej"? kogo będą sądzić, jak w razie kolizji dojdzie do rozszczelnienia instalacji? zapłonu?

Instalator i diagnosta ręczą swoimi podpisami za bezpieczeństwo tego pojazdu przed prorokiem... w razie "zmoki" nie będziesz miał na kogo zwalić.




Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Wtorek, 19 Luty 2013, 19:10
niestety nie znam się na tym ale znalazłem artykuł opisujący sposób mierzenia na przykładzie samochodu z regulacją na płytkach z którego wynika że tak to właśnie raczej wygląda. Mechanik to w ogóle trochę nieokrzesany, podczas odbioru auta mówi mi że nie ma tak precyzyjnego szczelinomierza i u niego błąd pomiaru wynosi 0,05mm (trochę mnie wkurzył bo porządny szczelinomierz kosztuje tylko parędziesiąt złotych). Dlatego wniosek mam taki, albo nauczyć się samemu albo oddać na sprawdzenie do ASO.
Nikt ci inaczej luzów nie zmierzy, no chyba, że przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą. Jesli kompresja jest w granicach normy nie ma sensu cudować i pomiar szczelinomierzem jest wystarczający. Szczeloinomierz cieńszy niż 0.05 mm nie jest wogóle do regulacji czy sprawdzania luzu potrzebny, bo luzy kwalifikujące do regulacji są znacznie powyżej 0.05mm.
Co do demontażu zaworów to bez ściągania głowicy nie da sie tego zrobić.
Co do nagarów to zakakłdając, że to prawda to eksploatacja na LPG ogranicza powstawanie nagarów. LPG spala się całkowicie do CO2 H2O i CO oraz niewielkich ilości NOx. Aromatyczne tak dobrze sie nie dopalają stad konieczność katalizatora. Miałem samochód bez kata eksploataowany po zagazowaniu niemal wyłacznie na LPG (benzyna tylko do odpalania w wielkie mrozy). 30 tys km po wymianie kompletnegu tłumików i rury wydechowej koniec rury wydechowej miał tylko rdzawy nalot- żadnych ciemnych osadów na końcówce.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 20 Luty 2013, 01:40
Co do nagarów, to miałem na myśli te na zaworach dolotowych... osadzają się od biokomponentów zawartych w paliwie. Nie wiem, czy dobrze kombinuję, ale jeżeli na zaworze zbierze się nagar, to zmierzony luz będzie większy... (na mój rozum, z tego co mi się wydaje) zawór zamyka się do zewnątrz i popychacz wtedy wędruje maksymalnie blisko w kierunku osi (!) wałka rozrządu. Nagar będzie więc blokował pełne domknięcie zaworu i powrót popychacza do pozycji najbliższej osi wałka. Skoryguj mnie proszę, jeżeli moje wyobrażenie jest błędne.

Jeżeli nagary już są (a mogą być), to samo użytkowanie LPG nie pomorze... potrzebna będzie benzyna z dodatkiem środka czyszczącego (można zadozować coś samodzielnie jako dodatek do paliwa, albo zalać coś w stylu Vervy/V-Powera, czy innej benzyny "premium"). Z tego, co wyczytałem, to różne rzeczy wytrącają się też z benzyny przy jej zbyt długim leżakowaniu i są to nawet jakieś żywice, więc to też może trochę zabrudzić część dolotową. Czas życia benzyny od rafinacji do spalenia wynosi gdzieś około 3 miesięcy. Potem zaczynają się właśnie wytrącać z niej i reagować różne składniki.

U mnie zawory zaczęły kłapać na ciepłym silniku po 26-28 tysiącach (mam wrażenie, że paliwo z pewnej "żółtej" stacji miało w tym swój udział). Po przepaleniu jednego baku Vervy, jest dużo lepiej. Silnik zaczął bardziej miękko pracować. Niby benzyny 98 mają niższą wartość opałową i powinno ich się więcej zużywać niż klasycznej 95, ale jakoś na razie u mnie wychodzi na odwrót.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 20 Luty 2013, 18:51
Jest tak jak to opisałeś. Z tym klepaniem zaworów u Ciebie to albo tankusz na jakiejś lewej stacji ze 100-letnimi zbiornikami i nie nadzorowanej przez patrona albo jesteś przewrażliwiony i wydłuzone cykanie zaworów zauważyłeś jak zrobiło sie zimniej. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby któryś z waszych trojaków cierpiał mocniej niż mój, który mimo niemal 5 lat ma niecałe 30 tys przebiegu mimo, że jeździ minimum 5 razy w tygodniu, a mimo to kalwiatura klekocze na zimno równiutko i cichnie teraz w zimę po około 1 km. Tankuje zwykłe paliwo na bp, orlenie i neste. Chyba wszedzie teraz najtańsze paliwo ma 7% zawartości biokomponentów czyli etanolu. Etanol spala się dość czysto - nie wiem czy tak czysto jak LPG ale z pewnością sprzyja korozji. Możliwe że na LPG wyższa temp gazów spalinowych powoduje szybsza erozję gniazd zaworowych i stąd potrzeba częstszej kontroli i regulacji. Okaże się jak ktoś się w końcu pochwali jak to wygląda po kilkudziesięciu tys km na LPG.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: seraphine on Środa, 20 Luty 2013, 20:58
U mnie to klepanie było nierównomierne trochę. Klawiatura zaczęła wydawać straszne dźwięki po przejechaniu 2 baków paliwa z Shella. Wiosną miałem identyko sytuację. A co do samej benzyny, to na każdej stacji jest totalny miks. Sam Orlen ma chyba ze 4 rodzaje tej samej 95-tki (strona 2):

http://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/Benzyny/Documents/Karta%20charakterystyki-Benzyny%20handlowe.pdf (http://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/Benzyny/Documents/Karta%20charakterystyki-Benzyny%20handlowe.pdf)

Tak naprawdę, to są tylko 2 właściwi dostawcy - Orlen i Lotos. Reszta bierze od nich. Jakość/rodzaj (patrz karta charakterystyk) benzyny zależy pewnie od tego, z jakiego składu paliwowego pochodzi.

btw: polecam też lekturę tego:

http://winntbg.bg.agh.edu.pl/rozprawy2/10411/fragmenty10411.pdf (http://winntbg.bg.agh.edu.pl/rozprawy2/10411/fragmenty10411.pdf)



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: william7 on Piątek, 22 Luty 2013, 12:01

U mnie zawory zaczęły kłapać na ciepłym silniku po 26-28 tysiącach (mam wrażenie, że paliwo z pewnej "żółtej" stacji miało w tym swój udział). Po przepaleniu jednego baku Vervy, jest dużo lepiej. Silnik zaczął bardziej miękko pracować. Niby benzyny 98 mają niższą wartość opałową i powinno ich się więcej zużywać niż klasycznej 95, ale jakoś na razie u mnie wychodzi na odwrót.

na 98 będziesz miał własnie mniejsze spalanie, także stwqierdzenie że powinno więcej palić jest błędne.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Niedziela, 24 Luty 2013, 10:59
Ok. Nie że was będę zamęczał za każdym razem jak gdzieś pojadę, ale obiecałem zdać relacje po większej eskapadzie więc uwaga  8)

Trojaczek w Niedziele przejechał 580 km. Trasa w 50% to autostrada, prędkości 110-130km/h, 30% to tereny górzyste, serpentyny. Warunki zimowe od skrajnych po 'ciape', sól, mżawkę. Jazda w jedną stronę pod wiatr i to solidny. A teraz najlepsze, na pokładzie 4 dorosłe osoby plus trochę sprzętu, łącznie 400kg dodatkowego balastu. Więc można śmiało powiedzieć że test z pełnym obciążenie w warunkach zimowych (Opony zimowe).
Pierwszy etap 320 km - spalanie 6,04 l/100km LPG (zero jazdy na benzynie, tankowanie już na rozgrzanym silniku).
Trasa powrotna 230km - spalanie 5.87l/100km. (zero na benzynie)

Ogólnie nie było w tym nic z eco jazdy ale też nie żyłowałem auta na max. Po serpentynach wjeżdżając na przełęcz na Słowacji (okolice Planicy) autko na trójeczce żwawo jechało do góry bez żyłowania (jak na komplet pasażerów super).
Na razie nie czuje różnicy w mocy w porównaniu do benzyny. Gazownik zapewniał że takowej różnicy nie będzie i chyba mu się udało. Wydaje mi się że można było by osiągnąć zdecydowanie niższe spalanie kosztem mocy po ponownej regulacji LPG ale boje się że mogło by to mieć bardziej negatywny wpływ na silnik.

Dodam jedynie że przy temperaturach -8 stopni silnik z PB na LPG przełączył mi się po 4 km (po nocce auta pod blokiem).
Jak do tej pory wszystko miodzio. Instalacja się powolutku zaczęła zwracać. Niecałe 16 zł za 100km - JAK W TICO :)

Kolejna relacja za 10000km po sprawdzeniu luzów na zaworach.
A za miesiąc na Słowenie  :disco
Pozdrawiam wszystkich

Darek


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Niedziela, 24 Luty 2013, 12:08
no to....super....ciesze się że jesteś zadowolony. Updejtuj nas dalej, to ważne info.

Ewidentnie na trasy LPG jest super, natomiast:

Dodam jedynie że przy temperaturach -8 stopni silnik z PB na LPG przełączył mi się po 4 km

To ewidentnie pokazuje, że np. w moim przypadku, gdzie mam 6km do pracy, LPG to totalnie nieopłacalny manewr. Tak jak mówiliśmy, z uwagi na aluminiowy silnik, autka się bardzo ….bardzo….słabo i długo nagrzewają  


ps., czyli im km zrobiłeś na jednym baku LPG w trasie?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Niedziela, 24 Luty 2013, 13:06

Dodam jedynie że przy temperaturach -8 stopni silnik z PB na LPG przełączył mi się po 4 km

Jest na to sposób. Montuje sie przed parownikiem elektryczny podgrzewacz płynu rodem z diesla, oparty o 2, 3 albo 4 specjalne świece żarowe z prostym układem przekaźników sterowanych termistorami. do tego zalewasz ukłąd płynem w większym stęzeniu tak aby nie zamarazał w temp wrzenia propanu- czyli minus 40C, a komp LPG ustawiamy aby przekłądał zasilanie na LP w temp 15C. Będzie przechodził na gaz w kilkanaście góra kilkadziesiąd sekund po odpaleniu (zalezy na jaką temp ustawi sie moment przejścia i ile świeczek żarowych będzie grzało).


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Poniedziałek, 25 Luty 2013, 21:42
Z takim spalaniem to rzeczywiście tylko podróżować :) oby urlopu starczyło ;) fajnie, że wszystko śmiga ok, zazdraszczam :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Środa, 27 Luty 2013, 11:09
Cytuj
To ewidentnie pokazuje, że np. w moim przypadku, gdzie mam 6km do pracy, LPG to totalnie nieopłacalny manewr. Tak jak mówiliśmy, z uwagi na aluminiowy silnik, autka się bardzo ….bardzo….słabo i długo nagrzewają 
Nie jest tak tragicznie, temperatura wzrosła przez ostatnie parę dni w okolice 2-3 stopni powyżej zera i już dystans przełączania na LPG się zmniejszył do 2km, podejrzewam ze w lato to będzie 200-300m. Aczkolwiek racja ze przy tak małych przebiegach raczej się instalacja nie zwróci.

Cytuj
ps., czyli im km zrobiłeś na jednym baku LPG w trasie?
nie czekam aż wypale bak, zgodnie z zasadą że jak już wydałem masę kasy na instalacje LPG to nie mam zamiaru jeździć na benzynie  :)(oprócz rozruchów oczywiście). Tak więc tankowałem po przejechaniu 320km, ale zgodnie z spalaniem i pojemnością baku (wejdzie 27,2) wyjdzie że powinienem w trasie przejechać na jednym tankowaniu 463 km (przy ekonomicznej jeździe podejrzewam że spokojnie 500 km się zrobi)

Cytuj
Jest na to sposób. Montuje sie przed parownikiem elektryczny podgrzewacz płynu rodem z diesla, oparty o 2, 3 albo 4 specjalne świece żarowe z prostym układem przekaźników sterowanych termistorami. do tego zalewasz ukłąd płynem w większym stęzeniu tak aby nie zamarazał w temp wrzenia propanu- czyli minus 40C, a komp LPG ustawiamy aby przekłądał zasilanie na LP w temp 15C. Będzie przechodził na gaz w kilkanaście góra kilkadziesiąt sekund po odpaleniu (zależy na jaką temp ustawi się moment przejścia i ile świeczek żarowych będzie grzało).

Dobrze wiedzieć że są jakieś sposoby, ale puki co jestem biedny jak mysz kościelna  8( więc zero inwestycji na najbliższe parę miesięcy (taka polska smutna rzeczywistość). Pomijając że pewnie taka modyfikacja skasowała by mi gwarancje na podzespoły LPG już nie mówiąc że trza by pogrzebać w sterowniku gazowym. A masz może jakieś materiały dydaktyczne sklecone przez kogoś kto takie coś robił? (instrukcje, filmy itp). Może za rok, dwa lata coś takiego bym sklecił.



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 27 Luty 2013, 17:13
Co do obniżenia temp. przełączania to ją się obniża z poziomu serwisowego kompa sterującego LPG. Co do podgrzewacza to montuje się go niezależnie od instalacji lpg przed parownikiem i jedyny jego wpływ na instalacje lpg to, że woda szybciej osiąga temp. przy której może bezpiecznie pracować parownik. NIe wiem jak teraz robione sa parowniki ale kilka lat temu parownik lovato nie protestował przy przłączaniu na LPG zaraz po odpaleniu lub odpalaniu w plusowych temp na LPG przez ok 120 tys km(bez wymiany membran). Fakt, że uzywałem wtedy dobrego płynu w chłodnicy w stężeniu niezamarzającym do temp minus 60C.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: william7 on Niedziela, 14 Kwiecień 2013, 10:52
Mineły dwa m-ce - jak się auto sprawuje?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Środa, 08 Maj 2013, 08:46
Witam
Sorki za opóźnienie ale ostatnio dawno tu nie zaglądałem.
Na razie wszystko super ale najbliższe warte cokolwiek uwagi dopiero jak dobije do 10tys km na LPG, wówczas zrobię przegląd instalacji i zaworów.
Puki co na LPG przejechałem prawie 6000 km. Po wciśnięciu na autostradzie do 130 km (wg GPS - na liczniku wówczas jest 140) autko spala 6.5l LPG/100km, przy jeździe wcale nie super ekonomicznej, w trasie, ale po drogach krajowych, autko na LPG potrafiło zanotować najmniej 5.74 litra. (oczywiście jazda na samej LPG bez udziału benzyny). Z motostat wyniki poniżej 5.74 są sfałszowane udziałem benzyny (jest to głównie rezultat jeżdżenia po mieście w okresie zimowym - praca/dom).

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Środa, 08 Maj 2013, 10:13
po jaki czasie na lpg się przełączał w zimę?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Środa, 08 Maj 2013, 21:28
Niezły wynik! Myślałam, że będzie brał gdzieś 7 litrów gazu przy takiej jeździe jak piszesz.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 08 Maj 2013, 21:46
a ja jakos nie potrafie sie przekonac do gazu w trojaczku  :-/


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Czwartek, 09 Maj 2013, 08:22
Ja jakoś w ogóle się nie mogę przekonać do gazu. Nie lepiej po prostu kupić diesel'a ???


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: marysia on Czwartek, 09 Maj 2013, 09:16
no pewnie, że najlepiej diesla, tylko że trzeba na dobrego trafić jeszcze :D Szczególnie przy tych cenach, gdy diesel kosztuje tyle samo albo i więcej niż pb95...


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: aygo_driver on Czwartek, 09 Maj 2013, 10:26
Dlatego zostanę wyznawcą czystej benzyny :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 09 Maj 2013, 13:38
przy tych cenach trzeba dużo jeździć żeby nowy się zwrócił lub jeśli używany to więcej trzeba sprawdzić

dodatkowo to problematyczne w zimie paliwo

największy plus diesla dla mnie to mocny dół, niskie spalanie i zajebisty zasięg


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Poniedziałek, 20 Maj 2013, 12:18
To z mojej strony taka porada dla co niektórych. Nie traktujcie paliwa jak religii, nie trzeba wyznawać LPG żeby jeździć na tym paliwie anie diesla żeby jeździć na dieslu. Dla mnie to kwestia wyliczeń w Excelu i tylko tak powinno to być traktowane wg. mnie :D.
LPG nie zawsze się opłaci, tak samo jak diesel czy PB, kwestia stylu jazdy, rodzaj tras, rocznych przebiegów, ceny instalacji, typu auta, zasobów portfela itp.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Poniedziałek, 20 Maj 2013, 13:07
kwestia dobrego warsztatu, jak działa ok to bym na lpg śmigał, nie działa to na razie na pb jeżdżę, ale miałem pecha do gazu, a diesel.. jak wszyscy piszą że do miasta to się nijak nie nadaje to też lipa


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: blur on Sobota, 12 Październik 2013, 23:11
Nie wiem czy taka informacja już się znalazła w tym temacie, nie chce mi się czytać od dechy do dechy, mam Aygo z LPG i w instalacji został zainstalowany nawilżacz gazu, jest to dodatkowy zbiornik z olejem ok 1l podający olej do kolektora ssącego, jest to wymuszane podciśnieniem, z informacji które uzyskałem jest to zalecenie Toyoty, ktoś się spotkał z czymś takim ?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Niedziela, 13 Październik 2013, 00:14
jest to normalna sprawa przy nowych autach ma chronic glowice zawory prowadnice i reszte silnika przed praca na sucho ze tak powiem litr takiego oleju ok 50zl


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: blur on Piątek, 18 Październik 2013, 14:12
Muszę się pochwalić, w ostatnim tankowaniu żona wykręciła spalanie na poziomie 5,67l/100km czyli 100km za nieco ponad 14zł to jest wynik :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Piątek, 18 Październik 2013, 14:53
całkiem ładny wynik.  Rozumiem, że:

1. kupiłeś furkę już z LPG?

2. Jaki tam przebieg? Ile zrobione na gazie? 

3. Jakiej firmy bebechy od LPG?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: blur on Piątek, 18 Październik 2013, 21:18
Kupiłem już z gazem, instalacja była zakładana w pewnej firmie w Mszanej każdy może sobie wygooglać , to tam gdzie tego wiaduktu nie mogą skończyć :) kosztowała 2700zł mam Fakturę. Teraz ma ponad 66tyś km. na LPG przejechał 20tyś Sterownik STAG 300, wtryski HANA. Autko nie gaśnie, nie szarpie, 150km/h jeszcze leci, podłączyli nawet czujnik temperatury, czyli gaz włączy się dopiero jak silnik osiągnie temperaturę, w passacie i punto miałem tylko na obroty i różnie to bywało. Nawet mój diagnosta pochwalił montaż, nic nie wisi, elektryka zrobiona przyzwoicie, jest nawet kontrolka niskiego poziomu oleju w nawilżaczu. Narazie żonka zadowolona, zobaczymy jak na dłuższą metę to będzie.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Niedziela, 03 Listopad 2013, 20:29
Nie wiem czy taka informacja już się znalazła w tym temacie, nie chce mi się czytać od dechy do dechy, mam Aygo z LPG i w instalacji został zainstalowany nawilżacz gazu, jest to dodatkowy zbiornik z olejem ok 1l podający olej do kolektora ssącego, jest to wymuszane podciśnieniem, z informacji które uzyskałem jest to zalecenie Toyoty, ktoś się spotkał z czymś takim ?

To nie jest nawilżacz gazu, tylko tzw. "valve protector" czyli system dodakowego smarowania zaworów  :p
Osobiście używam systemu firmy
Kod:
valve-protector.de
jest polecany przez BRC i dopuszczony przez niemieckie ministerstwo transportu (KBA).
Do smarowania używam fluidu: G2000 Zalecanego dla BRC.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Niedziela, 03 Listopad 2013, 22:39
ten zbiornik na olej w lpg to lubryfikator cos mi sie wydaje  :lol  :p


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: adrianlos on Środa, 06 Listopad 2013, 18:08
ten zbiornik na olej w lpg to lubryfikator cos mi sie wydaje  :lol  :p

Dokładnie  :ok tak to się "fachowo" nazywa.  :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Czwartek, 07 Listopad 2013, 09:08
Czy mógłby ktos opisac swoje doświadczenia z LPG w trojaku z przebiegiem ponad 50-80 tys kkm na lpg? Z tego co pamietam mielismy jeden przypadek kogoś kto przelatał na gazie ponad 100kkm i chyba nie miał wiekszych przygód ale jakoś nie mogę znaleźć dokładniejszych informacji czy przy tym przebiegu zawory wymagały regulacji albo ile razy taka regulacja była robiona.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Wtorek, 12 Listopad 2013, 13:25
Chyba nie ma w Polsce takiego trojaczka, a przynajmniej ja nie znalazłem. Na spritmonitor.de są trojaczki na lpg z dużym przebiegiem ale niestety nie ma tam opcji napisania do nich a szkoda bo w historii ich wydatków widzę coś takiego jak "naprawa zaworów"
W Katowicach w polecanym serwisie specjalizującym się w silnikach toyoty (nie autoryzowanym) polecali regulować zawory co 15 tyś ale wydaje mi się to trochę absurdalne tym bardziej ze koszt u nich takiej regulacji to około 400-800 zł. Inny dość dobry instalator LPG mówił że co 30 tyś. Najlepiej po prostu na bieżąco (co 10 tyś) sprawdzać luzy (koszt samego sprawdzenie około 100 zł - ale można się samemu nauczyć - szczelinomierz dobry to koszt parudziesięciu złotych + silikon do uszczelnienia pokrywy). Z tym ze ja się mądrze a sam się na razie do tego nie zabrałem ;).. w najbliższym czasie zrobię pomiar luzów i dam znać czy jakieś zmiany są (jeżdżę bez lubrykacji).


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Czwartek, 14 Listopad 2013, 21:11
Chyba nie ma w Polsce takiego trojaczka, a przynajmniej ja nie znalazłem. Na spritmonitor.de są trojaczki na lpg z dużym przebiegiem ale niestety nie ma tam opcji napisania do nich a szkoda bo w historii ich wydatków widzę coś takiego jak "naprawa zaworów"
W Katowicach w polecanym serwisie specjalizującym się w silnikach toyoty (nie autoryzowanym) polecali regulować zawory co 15 tyś ale wydaje mi się to trochę absurdalne tym bardziej ze koszt u nich takiej regulacji to około 400-800 zł. Inny dość dobry instalator LPG mówił że co 30 tyś. Najlepiej po prostu na bieżąco (co 10 tyś) sprawdzać luzy (koszt samego sprawdzenie około 100 zł - ale można się samemu nauczyć - szczelinomierz dobry to koszt parudziesięciu złotych + silikon do uszczelnienia pokrywy). Z tym ze ja się mądrze a sam się na razie do tego nie zabrałem ;).. w najbliższym czasie zrobię pomiar luzów i dam znać czy jakieś zmiany są (jeżdżę bez lubrykacji).
szkoda, że japońcy nie zrobili tej klawiatury z regulacją. W matizie regulacja zaworów to 30 minut, dla kogoś kto robił to pierwszy raz w życiu.


Tytuł: Odp: Trojaczki a LPG ??
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Poniedziałek, 07 Kwiecień 2014, 18:11
no to ja podrzucę coś co mnie zadfziwiło....

jak nienawidzę tego szmatławca AŚ to niestety dali przedruk renomowalnej firmy od LPG czyli PRINS... i zobaczcie co piszą o trojaczkach:

http://www.auto-swiat.pl/1-zobacz-ktore-silniki-nie-toleruja-instalacji-lpg/4

(http://www.auto-swiat.pl/sites/www.auto-swiat.pl/files/image/auta-ktorym-szkodzi-gaz/Auta-ktorym-szkodzi-jazda-na-gazie-03.jpg)


Witajcie ponownie po długiej nieobecności.

Co do tego postu, chciałbym tylko dodać że nie wiem jak będzie po 100tyś, ale ostatnio jako że robiłem parę rzeczy przy swoim Aygo zdecydowałem się sprawdzić też luzy zaworowe w serwisie. Na gazie zrobiłem już przeszło 40tyś (instalacja się już zwróciła już ponad dwukrotnie bo jeździłem też dużo za granicą). Nie licząc wymiany zapchanego filtru gazu (kiepska stacja się trafiła raz w trasie..) nie było do tej pory żadnego problemu. Wracając do tematu luzu zaworowego, okazało się że wszystko jest idealnie. Nie trzeba było nic poprawiać. Nie chciałbym się wypowiadać bo to może się różnić od tego jak kto jeździ, ale nie wydaje mi się że po 100tyś będę miał z tym zatem jakieś problemy (a piszę to dla głównie dla zainteresowanych tematem). Jakby coś się zmieniło to napiszę  :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Poniedziałek, 07 Kwiecień 2014, 20:08
Bubu, a jaką ty masz konkretnie instalkę, wtryski, reduktor?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: Bubu on Niedziela, 13 Kwiecień 2014, 09:53
Bubu, a jaką ty masz konkretnie instalkę, wtryski, reduktor?
Instalacja 4GAS (http://instalacje.intercars.com.pl/?id=318), a co do wtrysków i reduktora to przyznam że nawet nie znam modelu, ale jeśli znajdę takie info to Ci napiszę. W razie pytań myślę że możesz zadzwonić do firmy gdzie zakładałem instalkę (http://www.aegm.pl/green/contact.php) i się dowiedzieć.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: flinkston on Piątek, 05 Grudzień 2014, 16:12
No i kolejny trojaczek zagazowany, C1 przy przebiegu 39500km otrzymał następujący zestaw: sterownik stag qbox, wtryski barracuda montowane pojedyńczo, reduktor alaska, zbiornik 34l. Przy przebiegu 50tys jade na sprawdzenie zaworów i zobaczymy w jakim stanie jest głowica.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: Robertmodelarz on Poniedziałek, 13 Lipiec 2015, 15:55
Generalnie trojaczki tak mało palą, że nie opłaca się ich gazować.  Początkowo jest pozorna oszczędność na paliwie, ale jak ktoś jest księgowym to policzy droższy przegląd, szybciej pada wydech, sądy lambda, przepływomierz, cewki, świece przewody. Generalnie silniki VVTi nie nadają się do gazu. Ale na wiosce są gaziarze co wszystko gazują nawet malucha (parownik podpięty pod wydech, a butla LPG na przednim siedzeniu). Jak się auto zacznie psuć to mechanik odsyła do gaziarza, a gaziarz do mechanika.  Osobiście odradzam !!!!     


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Poniedziałek, 13 Lipiec 2015, 20:33
w zasadzie racja.. ale są ludzie, którym to jest potrzebne i się im to opłaca i ja osobiście tego nie neguje


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Poniedziałek, 13 Lipiec 2015, 21:09
jak dla mnie lpg zawsze sie opłaca


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Wtorek, 14 Lipiec 2015, 10:17
za bardzo generalizujesz Bobas...

zobacz przykład mojego Saaba - teraz pali 9-10l, ale instalacja do turbobenzyny mogłaby się nigdy nie zwrócić biorąc pod uwagę, że mam zamiar jeździć tym autem 8-10k km rocznie


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 14 Lipiec 2015, 14:47
...tylko do kościoła czyli raz w roku  :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Wtorek, 14 Lipiec 2015, 17:46
Adam ale Ty jestes bogaty to Cie stac !!!!! :lol :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Wtorek, 14 Lipiec 2015, 19:29
nie każdy ma Saaaaaba Cabrio... zresztą weś i wstaw gaz do kabrioleta  :lol dach przecież się nie zamknie  :D


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Wtorek, 14 Lipiec 2015, 19:54
juz to widze saaab cabrio i butla 120l w bagażniku  :lol :lol :lol :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 15 Lipiec 2015, 07:22
juz to widze saaab cabrio i butla 120l w bagażniku  :lol :lol :lol :lol
Nie takie rzeczy ludzie robia z samochodami;-)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Środa, 15 Lipiec 2015, 13:11
ja już swoją opinię na temat gazu kiedyś wypowiedziałem, co nie oznacza, że nie rozumiem argumentów zwolenników takiego rozwiązania.

ja tam saabciowi takiej krzywdy nie zrobię :P


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: cookie on Środa, 15 Lipiec 2015, 14:32
ja już swoją opinię na temat gazu kiedyś wypowiedziałem, co nie oznacza, że nie rozumiem argumentów zwolenników takiego rozwiązania.

ja tam saabciowi takiej krzywdy nie zrobię :P
Akurat silniki opla bardzo dobrze znoszą instalacje gazowe. Kumpel miał w sabie 900 i przez 250 tys km nie miał żadnych problemów. Potem gaz mu sie znudził i zapragnął diesla w saabie 9,5 i zdaje sie, ze przy nastepnym autku przeprosi sie z gazem;-)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: ArcherPAF on Środa, 15 Lipiec 2015, 16:20
ale ja nie przeczę, mówię jedynie jakie jest moje stanowisko wobec LPG w samochodach.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 15 Lipiec 2015, 18:50
ja tez nie przecze tak czy tak picasso mam w benzynie i robie 3 tys rocznie ale jak by był gaz to pewnie robił bym z 5 tys rocznie  :lol :lol ja wiem ze wydaczek 3 tys na lpg i robienie niewiele kilometrów tak jak napisałem to sie nie zwróci ale nie stac mnie na włozenie 3 tys złotych do popielniczki i tankowac z nich przy kazdym wyjezdzie i czekac jak sie kasa koniczyn i zobaczyc  na jak długo starczyły pieniadze ...... a tak to biore lpg na raty i tankuje a płace o połowe mniej !!!!! a wyjazd nad moze to koszt nie 450zł a 200zł i takie tammm ....
JAK ktos zarabia i stac go na benzyne to oki jak robi mało km to tez go stac na benzyne heeee tak jak ja duzo nie zarabiam ale robie mało kilometrów wiec niby sensu lpg nie ma  :lol 


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kristofch on Środa, 15 Lipiec 2015, 19:01
ojej...aż by się chciało powiedzieć: "mało zarabia a żyje jak hrabia"  :lol


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Środa, 15 Lipiec 2015, 21:50
 :p :p


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: MrJ on Poniedziałek, 20 Lipiec 2015, 12:11
Się wypowiem jako posiadacz dwóch podobnych pedolotów z niemal identycznymi silnikami (do tego stopnia, że jeden da się przerobić na drugi za pomocą ledwie kilku elementów), ale jednym zagazowanym: 106 1,1 z gazem i 306 1,4 bez gazu. I teraz:

Cytuj
jak dla mnie lpg zawsze sie opłaca

I tak i nie. Zależy ile jeździsz i jak jeździsz. Ja kupiłem zagazowane auto typowo na dłuższe dojazdy, Żona dymała do pracy po 65km dziennie + wyloty na zakupy + masa innych rzeczy. Po drodze zmieniliśmy miejsce zamieszkania, tryb życia i z gazu się praktycznie nie korzysta. Pół biedy małe przebiegi roczne, ale przede wszystkim krótkie trasy. Jak mam do zrobienia 1,5km - postój - 1km - postój - 1km - postój, bo coś-tam załatwiam, to nawet nie przełączam na gaz. Nawet jak jest ciepło tak jak teraz, dosłownie godzinę temu wróciłem z takiej drogi, zrobionej w 100% na Pb.

Do tego masz w aucie drugą instalację, która bezobsługowa nie jest - trzeba jej czasami zrobić przegląd, wymienić to co się zużyło, wyregulować, itedeitepe. O ile już masz, a nie zakładasz sam, bo wtedy na wejściu musisz sporo włożyć. A że nowe instalacje są takie "sóper", to wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum dotyczące aut które często się gazuje (czyli chyba każde poza waszym i Smarta ForTwo :P ), i lista nie ma końca.

Trzecia sprawa - można jeździć jak chyba 9/10 "zagazowanych" w tym kraju - 15 sekund na benzynie, potem na siłę na lpg "bo taniej" i jedziemy. O tym co i jak szlag trafia w aucie przy takim postępowaniu, to są pisane elaboraty - patrz te same fora co wyżej.

Cztery - dogadywanie się sterowania gazem i benzyną. Żeby wymienić tylko rozjeżdżanie się map, wariacje sondy, krokowca i ogólnie wszystkiego co się wiążę ze składem mieszanki... A to ci auto szarpnie, a to zgaśnie, a to wali niespalonym gazem na prawo i lewo, a to chodzi jak ruski traktor, a to...

Pięć - sama oszczędność paliwa. Silnik może zeżreć 15% więcej lpg niż paliwa, a może i >30%. Bo dupna instalka, bo zła regulacja, bo "ten typ tak ma". No i auto nie jeździ tylko na gazie, benzynę i tak musi spalić, i to znacznie więcej żeby sensownie działać niż sobie wyobrażają "zagazowani" - patrz punkt trzeci.

Ostatnio sam zostałem trochę przymuszony i siadłem, pomyślałem, policzyłem. I zmieniam auto albo na benzynę, albo w miarę prostego (czyli bez FAPów, dwumasówek, turbin ze zmienną geometrią i innych takich) diesla. Co z tego że (teoretycznie) oszczędzę na paliwie po 500 czy nawet 1000 złotych rocznie, skoro i tak zwrócę niemałą część tej sumy na przeglądy, regulacje, naprawy. O nerwach nawet nie wspomnę  :nienie Musiałbym się zbliżać pod 10 tysi na dłuższych trasach żeby chciało mi się w to bawić. Może ktoś i policzy, że "eee tam, kalkulator na necie powie że zrobisz 4tysiące i się zwróci" - ja mu odpowiem, żeby wstał od ekranu, bo mu się świat realny z wirtualnym pomieszał  :diablo:

Cytuj
ja tez nie przecze tak czy tak picasso mam w benzynie i robie 3 tys rocznie ale jak by był gaz to pewnie robił bym z 5 tys rocznie


Uwierz, to tak nie działa ;) Na początku jest faktycznie "łaaał, pojadę nad morze za 150 a nie 300 zeta", ale potem wszystko wraca do normy i jeździsz w zasadzie tyle samo.

PS. Tak z innej beczki - ktokolwiek jeszcze wierzy jakimkolwiek poradom / testom / opiniom z pisemek typu "auto świat" (patrz screen na poprzedniej stronie)?


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: lucaaszz on Czwartek, 30 Lipiec 2015, 23:18
Witam, wtrącę się trochę w dyskusje chociaż nie jestem częstym gościem waszego forum. Nie kupiłem trojaczka bo "podobno" miały nie lubić gazu. Raczej to nie prawda yariski jeżdżą i mają się dobrze, trzeba regulować luzy zaworowe i tyle.( podobno)
Jeździłem nowym dieslem z CR. fajnie się jeździ, przyspieszenie i spalanie bajka, no chyba, że zaczyna się sypać. Dwumasa, turbo, wtryski.. i całe zaoszczędzone paliwo idzie psu w d.....
Był to peugeot 407 zrobiłem 80kkm. Jeździ dalej w rodzinie przebieg oryginalny 200kkm+
Następnie przesiadłem się z duszą na ramieniu do lexusa is200 z lpg. Spalanie benzyny w mieście okolo 12 litrów, lpg 15. Przejezdzilem nim ponad 60kkm. Bez problemow. Instalacja była używana przez conajmniej 80-100 tysiecy przez poprzedniego wlasciciela. Nic nie wymienialem przez 4 lata, byłem 2 razy na wymianie filtrów i regulacji. Wiem troche go zaniedbyalem a on i tak dalej jezdzil. Sprzedalem bo zaczynala go brać rdza, no i z racji wieku i przebiegu. Oszczędności: 13 000 na lpg przez 4 lata(Wliczone droższe przeglądy, regulacje i wymiany filtrów oraz przewodów gumowych (500zł łącznie). Sprzedał się w 3 dni.
Następnie chciałem kupić coś typowo na miasto z racji wykonywanego zawodu. Często krótkie odcinki po 3-5km ale conajmniej 70km dziennie więc każdy litr robi różnice. Przebieg roczny to około 20+kkm. - taki styl jazdy to zabójstwo dla diesla.
Miał być 107 ale kupiłem citroena c2 1.4 vtr.
Koszt instalacji 2200. Spalanie pb 7.5l -37zł (Warszawa) lpg 9l - 17zł. Miesięcznie dolewam benzyny za 50zł i zawsze mam 3/4 baku
Przejechałem 20kkm. bez żadnego problemu. Były 3 regulacje a raczej poprawki po montażu i rok spokoju po tym + jeden przegląd na 15kkm- wymiana filtra i regulacja 50zł. Instalacja już się zwróciła.
Według mnie warto instalować lpg. Warunkiem jest by nie był to wyeksploatowany trup z niemiec który ma przebieg cofnięty o 300 000.
Dodam że mam jeszcze smarta for two cdi. pali 4.5-5 litra ON czyli jest mniej ekonomiczny niż c2 z lpg a to połowa samochodu(Może wymienię go dziewczynie na 107 z lpg)
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: bikerking on Wtorek, 27 Październik 2015, 10:40
Witam po bardzo długiej nieobecności.
Dla zainteresowanych zagazowaniem trojaczka i też innych.

Tak jak wcześniej obiecałem napisze jak sprawdzę zawory - no i sprawdziłem.

Po 60 tyś km przejechanych na LPG luzy na zaworach w normie. Prze 60 tyś km nic się nie działo, regularnie wymieniałem filtry i robiłem przeglądy mapy gazowej. Jedynie padła mi niedawno pompa paliwa, nie wiem czemu, benzynę zawsze tankuje na dużo przed rezerwą i zawsze do pełna więc argument że żyłowałem auto na rezerwach jest bezzasadny. Może po prostu miałem pecha. Kupiłem używaną pompę za 300 zł bo na nową mi trochę szkoda kasy było.

Dla przypomnienia autko ma: hanah2000, stag premium.
Autko jeździ bez żadnych lubrifikatorów

Na dzień dzisiejszy wg motostat (sumiennie wypełniam) autko spala LPG 6.15l/100km.
Wg moich wyliczeń po 3ech latach jeżdżenia na LPG (60tyś km) biorąc pod uwagę wszystkie koszty związane z LPG wraz z ceną samej instalacji jak i nawet koszt PB95 (potrzebny do rozruchu), jestem do przodu względem hipotetycznego auta bez LPG jakieś 4000 zł.

Pozdrawiam
Darek


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: hammerite on Piątek, 08 Kwiecień 2016, 12:54
Witajcie,
dopisze sie.
Mam LPG w Aygo rok 2007, choc kupilem juz z gazem. Osobiscie przejechalem od roku 30 tys km na LPG.
Auto ma obecnie przebieg 200 tys.
Instalacja zalozona chyba w 2012. Gdyby ktos sie zastanawial to (niestety) w bagazniku miesci sie butla 80 litrow, wchodzi 64, starcza na 1200 km.
Raz przydalo mi sie za granica, ale poza tym to wolalbym bagaznik. Kupujac auto dopiero odkrylem ze butla w bagazniku, a ze tych samochodow z lpg jest malo to nie wybrzydzalem.
Na razie zadnych problemow. Nie znam komponentow instalacji (chyba BRC), ale nie jest podlaczona pod OBD oraz ma lubryfikator.
Ostatnio filtry wymienialem sam wiec po najblizszym serwisie moze dopisze wiecej szczegolow.
Co robilem juz w aucie:
sprzeglo, pompe wody, pasek (profilaktycznie choc sprzeglo juz miewalo swoje objawy powoli)
piasta tyl, wymiana plynu chlodzacego, hamulcowego, wyciszylem uszczelki drzwi, probowalem zalozyc dolot od Sirion ale koncowka nie pasowala, wiec zalozylem rurke do snorkeli 55mm i do kratki/atrapy wiec jest takie mini doladowanie dynamiczne (LPG dziala bez problemow). Dupohamownia mowi ze auto ma moment obrotowy przy nizszych obrotach niz wczesniej, po miescie super, a na trasie lepiej ciagnie przy predkosciach 70-100 niz jak wczesniej 110-140. Uwazam ze ten moment na 5 biegu przeniosl sie z 130 km/h na 90 km/h co mi bardzo odpowiada bo rzadko przekraczam 110 w PL. Ale generalnie odczucia sa jakby zbieral sie lepiej, ale nie robilem pomiarow chocby czasu rozpedzania przed i po modyfikacji.


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Phil_ips on Wtorek, 12 Kwiecień 2016, 20:26
Dupohamownia jest mocno niewiarygodna.

Zrób jednak pomiar na prawdziwej hamowni. Jestem pewien, że Twoje odczucia nie potwierdzą się.
Tak to nie działa. Choćby czujnik masy powietrza zaora Ci ewentualne przyrosty mocy/momentu, które i tak nie wzrosłyby. Fajnie jest to widoczne na hamowni po założeniu stożkowego filtra.

Bez remapu można co najwyżej pogorszyć parametry silnika.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: hammerite on Piątek, 15 Kwiecień 2016, 14:12
Nie mowilem o wzroscie, a raczej o przesunieciu w lepszy dla mnie - bardziej uzyteczny zakres obrotow.
To raczej nie przez cisnienie bo jest ono niewielkie, ale przez dluzszy dolot. Troche poczytalem i krotki i gruby dolot daje lepsze efekty w wysokich obrotach a waski i dlugi w niskich.
Dlatego w niektorych autach (np moje mondeo 2,5 v6) jest montowany fabrycznie podwojny uklad dolotowy ktory przy pewnych obrotach sie przelacza.


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Phil_ips on Poniedziałek, 18 Kwiecień 2016, 09:44
Ale tu chodzi o długość dolotu pomiędzy puszką filtra powietrza, a przepustnicą. Jakakolwiek ingerencja w długość rury doprowadzającej powietrze do filtra powietrza da tyle co nic.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: avic on Poniedziałek, 15 Sierpień 2016, 11:51
I ja przyłączyłem się do eksperymentu pod nazwą LPG w mikrusie :) Instalacja Lovato smart, bieżące korekty ustalane z ecu komputera. Butla 34 litry w koło zapasowe, wlew pod klapką na przejściówkę. Pod maską ładnie i czysto. Dodatkowo zamontowany oryginalny tank fopper landi renzo - dla uniknięcia ciągłego migania rezerwy na liczniku. W przeciwieństwie do allegrowych wynalazków - nie resetuje się co wyłączenie zapłonu a pokazuje cały czas właściwą wartość. Za niedługi czas wrzucę pierwsze wyniki spalania po instalacji, choć wg. słów instalatora właściwe spalanie ustalone będzie dopiero po pierwszej regulacji po 1500km.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Poniedziałek, 15 Sierpień 2016, 11:56
a teraz cena instalacji ???


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: avic on Poniedziałek, 15 Sierpień 2016, 11:58
2100 zł. Bez tank foppera i z wlewem w zderzaku mogło być 1750zł.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: BOBAS349FK on Poniedziałek, 15 Sierpień 2016, 13:18
dobra cena !!


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: kaliope on Wtorek, 16 Sierpień 2016, 13:33
Dodatkowo zamontowany oryginalny tank fopper landi renzo - dla uniknięcia ciągłego migania rezerwy na liczniku.

nie kumam za bardzo o co chodzi.....dlaczego rezerwa miałby migać bez tego?  I co dokładnie robi to ustrojstwo? Pierwszy raz słyszę o czymś takim.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: avic on Środa, 17 Sierpień 2016, 10:20
Chodzi o  to, że nasze wskaźniki poziomu paliwa "aktualizują się" podczas tankowania i wypalania paliwa. Niestety nie działają one jak te analogowe wskazówkowe a liczą zużycie na podstawie wydatku wtryskiwaczy. Powoduje to ni mniej ni więcej skutek taki, że podczas jazdy na lpg, mimo, że paliwo spalane nie jest, ecu to spalanie (wydatek wtryskiwaczy) cały czas widzi, co skutkuje znikaniem kolejnych kreseczek na wskaźniku bez względu na fakt, że faktycznie paliwo z baku nie ubywa. De facto  prowadzi to do tego, że mając cały bak paliwa i tak miga kontrolka rezerwy, bo auto widzi, że wtryski przelały już całą benzynę.  Niestety nie jest tak, że stan poziomu jest sprawdzany po przekręceniu kluczyka - co by rozwiązało problemy.

Są co prawda na allegro dostępne takie przekaźniki, które włącza się w obwód pływaka baku i które powodują zanik napięcia po wyłączeniu zapłonu co powoduje sprawdzanie poziomu paliwa przez auto, ale i tak podczas jazdy paliwo na zegarach znika, resetując się dopiero po wyłączeniu. Tutaj paliwo nie znika - po przejechaniu 400 km nie spadła ani jedna kreska, choć przyznaję, że nie mam pojęcia jak to działa :)

Co prawda auto jeszcze przed regulacją, ale przejechało już koło 1000km więc coś o spalaniu można powiedzieć - tankowane do odbicia, ale na róznych stacjach, więc niekonicznie w 100% miarodajny wynik:
a) pierwsze 250 km - spalanie 6,8 l  - pół na pół miasto i droga krajowa
b) następne 250 km - droga krajowa i ekspresówka, trochę miasta - wynik koło 7,1, ale średnia prędkość to 110 km/h, co nie jest specjalnie ekonomiczne dla tego atuka
c) następnie 400 km - spokojna, przepisowa +10km jazda po mieście 1/3 i drogach krajowych 2/3  - spalanie...6,3 :) Przyjemnie przejechać 400 km za 40 zł :)

Zero checków, zero szarpania, zero problemów. LTFT  cały czas 0 %.



Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: flinkston on Środa, 17 Sierpień 2016, 11:24
Powiem jedno, w trojaczkach nie ma potrzeby montowanie tank foppera. Mam lpg od ponad 40tyś i wskaźnik działa prawidłowo bez żadnych przekaźników czy tank fopperów. Robiłem trasę na lpg ciągiem 1500km i ani jedna kreska z benzyny nie zeszła w czasie jazdy ze wskaźnika.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: avic on Środa, 17 Sierpień 2016, 11:35
Sprawdź w instrukcji sterownika, czy on przypadkiem nie ma takiej funkcji :) Albo doczytaj czy na pewno Ci go nie zamontowali..  Jeżeli nie - to będę baardzo zdziwiony. Tym bardziej, że znam aygo z gazem - a właściwe jej właściciela - w którym bez tego urządzenia są takie objawy, jak opisałem.


...choć chciałbym nie mieć racji.. I odzyskać 150 zł :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: flinkston on Środa, 17 Sierpień 2016, 14:41
Sprawdź w instrukcji sterownika, czy on przypadkiem nie ma takiej funkcji :) Albo doczytaj czy na pewno Ci go nie zamontowali..  Jeżeli nie - to będę baardzo zdziwiony. Tym bardziej, że znam aygo z gazem - a właściwe jej właściciela - w którym bez tego urządzenia są takie objawy, jak opisałem.


...choć chciałbym nie mieć racji.. I odzyskać 150 zł :)

Mam sterownik Q-box basic i tam na pewno nie ma takiej funkcji, nic dodatkowego nie mam zamontowanego, niedługo minie 2 lata od montażu i wskaźnik działa tak jakby nie było lpg.


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: Kamillo on Środa, 01 Listopad 2017, 15:48
Witam,

kolejnym autem którym będzie jeździć moja Żona będzie Citroen C1 lub Toyota Aygo - chodzi o auta II generacji. I tutaj pytanie: Silnik o pojemności 1000 ccm posiada zwykły wtrysk wielopunktowy. Jednak w salonie Citroena nie polecają zakładać do niego LPG, choć jak sami przyznają w I generacji "Trojaczków" LPG był zakładany.

Czy w konstrukcji tego silnika silnika coś się zmieniło, że teraz on LPG nie toleruje? Czy to tylko takie gadanie? Mam ktoś LPG w którymś z "Trojaczków" II generacji? A jeśli tak, to co tam Koledzy włożyliście?
Będę wdzięczny za pomoc :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: biela on Czwartek, 09 Listopad 2017, 09:07
i foty :)


Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: Paragraf on Niedziela, 24 Listopad 2019, 22:36
To ja się pochwalę.
120 tys na LPG. Aktualny przebieg 145 tys. km. Rocznik 2010. Na razie odpukac bez problemów. Gaz założony przy przebiegu 25 tys. Przy 90 tys. regulacja luzów z wymianą pompy wody - Koszt 1500 zł. Wymiana oleju co 15 tys. Założona lubryfikacja. Dotrysk Pb powyżej 4000 obr/min (praktycznie tylko autostrada).
Spalanie LPG:
90-100 km/h - teren płaski - 5.2 l/100 km
90-100 km/h - teren górzysty - 6 l/100 km
Autostrada 140-160 - 7 l100 km





Tytuł: Odp: LPG w trojaczkach
Wiadomość wysłana przez: izulinda on Sobota, 30 Listopad 2019, 20:45
Zastanawiam się nad sensem montażu LPG w samochodzie ,który mało pali i ma malutki bagażnik.
Przecież to autko służy tylko do jazdy po mieście. Max 20 km dziennie.
A na LPG przecież będzie palić więcej,droższe przeglądy. Jakieś tam komplikacje z regulacją zaworów,częstszą wymianą świec.
To już lepiej kupić diesla 1.4