Forum C1 Aygo 107

mi kiedyś spalił 4,9l/100km  ;D

mnie najmniej przepalił 4.76, ale to na prawdę przy baaardzo oszczędnej jeździe!

Normalnie pali 5.5-5.9 bo ja mam trasę non stop mieszaną... a kiedy jeżdżę dla przyjemności to mniej niż 6.5 się nie uda!

Mi najwięcej to 6.5 (lato i mega korki) hehe, przeważnie koło 6, głównie po Warszawie. Na jednej trasie + lokalne drogi miałem 5l i to nie przy oszczędniej jeździe (bora wyjechała 20min wcześniej, trasa 200km, dogoniłem wyprzedziłem i jeszcze czekaliśmy ze 20 minut aż dojedzie ;D)

Ja po 2 tankowaniach poki co :) Pierwsze spalanie 6,2 (niezakorkowane miasto + autostrada), drugie tak samo, ale wiecej jazdy w korkach :/ Tyle, ze u nas zima pelna geba, a ja raczej bardzo krotkie trasy robie, no i autko calkiem nowe jeszcze :)

ja jak sie pierwszy raz na autostrade wypuściłem do Wolfsburga to mi troche ponad 7l średnio spalił a wcale prędkości maksymalnej cały czas nie sprawdzałem  ;D

tak dla bajery  ;)
(http://www.gdziejestescie.pl/vw/duze/14.jpg)

Mi pali pomiędzy 5,5 a 6 - taczam sie wyłącznie po mieście i okolicach Białegostoku, dziennie średnio około 70 km... Tankuję na shell'u Vpower 95... ze względu na punkty :)

nie chcecie sie pochwalić to ja Wam powiem  ::) właśnie zatankowałem, 90% przebiegu po mieście bardzo krótkie dystanse do 10km spalanie 6,90l/100km - widać że zrobiło sie zimno  ;)

widze, że mój temat jest serialnie tylko mój  >:(

dziś byłem na chwile w stolicy, miałem malutką sprawe do załatwienia. wynik 6,38l/100km

no i kolejne tankowanie   :( a przecież nigdzie nie jeżdze ostatnio  ???

33l - 466km - średnio 7,08l/100km jazda miejska bardzo krótkie dystanse do 3 max 10km i 100km trasy dość agresywnie w miare możliwości a raczej braku sprzęgła.

pozdrawiam
mały

Moje C1 łyka w cyklu mieskim i podmiejskim od 5,8l/100 kiedy ja prowadzę do 6,3l/100kmkiedy powozi żona. Zimą sie zbiesił i pali 7,2.

ja na ostatnim baku 6.84 :/ zima... :P

wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to że nie zawitam na stacje w  styczniu ;) stało sie inaczej.
6.32l/100km

patrze na Twój rezultat Archer i wnioskuje z niego, że jeździć to ja nie umiem ;D czas żebym kupił sobie kapelusz ;D

dzisiaj 6.19 wyszło z ostatniego baku...

Bardzo się ostatnio starałęm pobić wasze rekordy i jeździłem właściwie tylko na 3 biegach ale chyba już za stary poprostu jestem. Spalanie wyszło mi na 6,9l Teaz w ramach eksperymentu zatankowałem 98oktanową i zobaczymy czy potrafi jej zeżreć wiecej. Jest juz jeden plus takiej liczby oktanów- tłumik jakby się uciszył, a i silnik na jałowych obrotach prawie się nie telepie.

no dobra- wyjeździęłm bak do sucha noi wyszło że przy dynamicznej jeżdzie łyka emi 6,7l/100km etytliny 98 ze stacji shell. Przy podobnym podejściu do pedału gazu najtańszej 95-oktanowej benzyny z leclerca zjada 6,3-6,4 więc twierdze że dla odrobinę cichszej pracy silnika i minimalnie lepszych osiągów na niższych obrotach nie opłaca sie tankowac droższego paliwa.

a żonie spala ostatnio 5,5 ale jeździ bez korków ;)

znów 6.3 :/

Ja przejechałem 657 km zanim zasygnalizowała się rezerwa, gdzieś 80 % tego to Wrocław. Tankuję pod kurek, ktoś wie o ile więcej litrów tak wejdzie?

mi wchodzi czasami 35l - w głębokiej rezerwie ;)

Dawid -> http://c1aygo107.net/index.php?topic=49.0


--------------------------------------edit----------------------------------


nowy baczek i 6,92l/100km - ja tu jestem od zawyżania ;D

w trasie tak do 130 pali mało ale po wrocławiu to ci wyjdzie pewnie tak srednia jak mnie czyli w granicach 7l;-)
Mój najlpeszy wynik ze spalania pół trasy. a pół miasto warszawa to 5,8l. Nizej nie dało mi sie zejść bo nie miałem okazji wyjeździć wiecej jak pół baku na trasie. C1 smigam głównie po warszawie.

no ja ostatnio (w czwartek) leciałem do Częstochowy.... do cz-wy ok. 120-130   a powrót  ok 150.....   i w drodze do spalił z obliczeń jakieś 7-8 (tak na oko)  ale powrót to już go zmasakrował ok 9 może i 10 :/


ale w trasie jest ładnie przy 110... tylko ze ja tyle nie potrafię jeździć.... i nie wciskać raptownie gazu a powoli go rozpędzać czego ja też nie potrafię :/

mówię ze to wyliczenia na oko... nie powiem dokładnie może to było nawet niecałe 9... bo trudno tak z kreseczek liczyć... a ja mam taki magikomiczny sposób wyliczania :P

W życiu 10 l  nie skotłujesz - ja się bardzop starałem i włąsciwie po warszawie używałem tylko 3 biegów, a na kazdych swiatłach byłem pierwszy i wyszło mi zima bodajże 7,1l. Zeby dobić do 10 to musiałbym chyba te 500km smigać na zaCIĄGNIETYM RĘCZNYM;-)

Zrobiłem 500km, połowa autostrada (130-140km/h z czego trochę nawet na 4 biegu), druga polowa wrocław - czyli większość to 1 i 2 bieg. Zamigała rezerwa i po 15km juz bylem na stacji. Weszło 32l PB95. Spalanie wychodzi 6,4l / 100km.

Po mieście jeżdżę średnio. Staram się więcej niż 50-60km/h na 2 biegu nie jeździć :D

kristofch ja nie wiem jak archer jeździ i czy wszystko mu dobrze działa (wygląda że chyba nie ;) ) ale mi przez 27kkm spalił najwięcej 6.5l w korkach w wawie z klimą

Zgadzam sie w 100% - mi niedłubany najwięcej spalił właśnie 7,1l/100km i to jadąc przez niemcy non toper 150+ z gazem w podłodze (jakoś więcej nie chciał zbytnio iść jak te licznikowe 160) :)

kristofch dla mnie oszczędność nie jest pozorna,jak pisałem 6,5 to max jaki osiągnąłem, zazwyczaj po wawie jest 5,5 - 6L. Na trasie tylko ze dwa razy jezdzilem itroche przy butowaniu spalil 5L. A butowanie bylo takie ze na trase 200km 20 min wczesniej wyjechala bora z niedoswiadczonym kierowca. Ja gnalem zeby bore dogonic, dogonilem i pozniej jeszczc 20 min czekalismy na nią :)

... to dobrze bo juz sie balem ze to malenstwo strasznie duuzo pali:) ... ale z tego co widze pewnie przy normalnej jezdzie mieszanej  to 5,5-6l

Dzisiaj tankowanie - 6,28l/100km. Znowu połowa autostrada, a druga połowa ruch miejski i wiochy. Przy okazji napiszę, że zaczęła mi migać rezerwa i pojawiło się też ostatnie stadium :D czyli zaczęła migać szybko. Na stacji do baku weszło 32,5l. Czyli mniej więcej zgadzało by się z tym co podaje producent, że jak zaczyna migać szybko to zostaje w baku 3l i bak ma 35l.
Pozdr

Potwierdzam. Nam niemal dokladnie tyle samo paliwa weszlo dzisiaj jak kontrolka szybko migala :P - 33 litry ( i to juz przez chwile szybko migala :P -przejechane 38km na rezerwie :P )

mi tam 35 -36 bez żadnego ale wchodzi, chyba mam zbiorni z gumy ;D

-> http://c1aygo107.net/index.php?topic=49.0

a tankujesz do pełna czy do pierwszego odbicia?

różnie raczej po pierwszym odbiciu dolewam do równej kwoty.

ostatnio jeździłem bardzo spokojnie i 6.19 l / 100km


sam jestem pod wrażeniem



PS

Ty to masz zjarany łeb Mały, tak po całości :P

nie wiem jak wy jeździcie, zonie spalil 5,6 i to paliwska z carefura ;)

no wiecie w prospekcie w cyklu mieszanym jest 4.6l :P

kolejny wynik 5,67 ;D

od 6 do 7 l/100km. Jakoś poniżej 6 zejśc nie chce, no ale C1 poruszam się tylko i wyłącznie po mieście (typowe centrum)

No to kończe przygodę z paliwem 98;-) własnie dzis tankowałem i wyszło mi że osatnio przy w miare spokojnej jeździe po miescie warszawie połknał mi srednio 7,3l. Wracam do najtańszej etyliny i spalania na poziomie 6,5l.

to jeszcze poczekaj, przy 3k km zmień olej na syntetyka i wtedy gdzieś od 4k km zacznie ci już malutko palić!!! sam przerabiałem na sobie!!  NA prawdę KONIECZNIE zmień olej!!!

No to wczoraj pobiłem swój rekord bo wyszło mi po tankowaniu ze łyknał mi 7,5l/100. Od wczoraj zmieniłem styl jazdy, wyłączam opcje "Pierwszy na kazdych swiatłach" i "urywanie maruderów". Jakby ktos miał automata to niech sie pochwali przy jakich obrotach zmienia mu biegi i do jakich obrotów redukuje przy spokojnej jexdzie.

mnie przedwczoraj "dystrybutor pokazał" 6.24l

nie wiem kurcze czemu wam tyle pali :/, może tajemnica tkwi w tym że teraz peżocik jest garażowany... ale wcześniej też jakoś 6 nie przekraczał

6.82 jak w podpisie :/
Ale za to na ubezpieczeniu "zaoszczędziłem".

jak zawsze poniżej 6 ;D

Dzis jade pod dystrybutor ale mam wrazenie ze bede miał wreszcie normalniejsze spalanie. NA pierwszysch 3 kreskach doczołgałem sie do 340km, a ostatnio 3 gasła mi po 250km;-)
MOże uda się zejśc w okolice 6,5;-)

tym razem jakoś małe spalanie-rezerwa się włączyła przy 605km
wyszło mi niecałe 5l przy jeździe po mieście-to chyba przez wysoką temperature albo zdziadziałem i już tak nie cisne.

zapomniałem dopisać, że troszkę klimatyzacji używałem  ;D

Weź mnie nie dobijaj;-)
JA kurde jeżdze jak ostatnia pipa, wyjeżdzam z domu 1,5 wczesniej zeby nie stać rano w korku a i tak ostatnia srednia spalania to 6,6l/100;-(

Ja pobiłem swój rekord :) w spalaniu. Spalanie wyszło mi 5,67l. I to jest najmniej jak mi się udało zrobić :) Jeżdżę dużo po Wrocławiu, na autostradzie zawsze 140km/h, wiec cieżko mi było do tej pory zejść poniżej 6l, więc jest to dla mnie sukces :D Teraz jechałem na trasie w góry, dość nierówna jazda, raz pod górę 110km/h na 3 biegu, raz z góry, jak to w górach, i mimo takiej jazdy jak dla mnie fajny wynik :)

a mnie na trasie do konina i z powrotem, wyszło ok 6l ....   a butowałem non toper 150km/h

wczorajszy wynik - 5,74l. Jak tankowałem miałem ponad 550km przejechane i zaczęła szybko migać rezerwa. Weszło do baku mi 31,8l.

6.61l/100km ;D

Właśnie tankowałem przed chwilą i ... kolejny mój osobisty rekord :) na baku przejechałem 623km i spalanie wyszło mi 5,24l :D :D :D

Wreszcie jakiś zbliżony wynik do tych co podają w książce :)

95% to trasa, z czego 2/3 to autostrada, prędkości na autostradzie ok 120km/h po za autostradą ok 100km/h, pomijajac oczywiscie jakies wiochy gdzie wolniej.

Zauważyłem, że autostradą przy 120km/h pali więcej niż na drodze krajowej przy 100km/h, bo na autostradzie przy tej prędkości na jednej kresce przejadę ok 100km a na drodze krajowej już znacznie więcej przy 100km/h.

mi rezerwa ostatnio się włączyła przy 637 km-tankowanie przy 640km-weszło równo 32l czyli 5/100km

a u mnie w cyklu 100% warszaszawa w emeryten/diesel mode wyszło znowy 6,5l/100. Generanie jak rezerwa zapali mi sie dopiero przy 500km to jest niexle.

Klima chodziła w około 1/4 ostatniego pomiaru. Włączana była tylko po południu i tylko w te dni kiedy naprawdę było goraco. Teraz pewnie bedzie więcej chodzić. Podejżewam że nastepny pomiar bedzie z właczona klimą przez połowe przebiegu.
W dieslu rzczywiście jest inaczej. Klimy prawie nie czuc na silniku i nie zanotowałem jakiegos drastycznego zwiekszenia apetytu na palwo latem. W C1 właczona klima to jak stromy podjazd pod górke. bardzo moczno odczuwa sie załączanie i odłączanie kompresora w trakcie jazdy.

z klimą pali więcej i moc spada
raz jak na 3 biegu wyłączyłem klime to jakbym jakiś przycisk turbo nadusił poszedł do przodu

po wyjezdzie nowym autem z salonu zatankowalem do pelna i wybralem sie w trase Rybnik - Tarnowskie Gory - Rybnik (dokladnie 100km wyszlo, w jedna strone klima pracowala), wiec z ciekawosci podjechalem do tego samego dystrybutora.. i przy tankowaniu wlalo mi tylko 4,3l ;-) tak wiec na razie jestem zadowolony ;P
ciekawe co bedzie po tygodniu jezdzenia do pracy ;P

drugie tankowanie po tygodniu jazdy do pracy i nie tylko (miasto, poza miastem, autostrada) + klima co jakis czas - 4,95l/100km

Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Dzisiaj doszedłem do rezewy po 738 kilometrach. Tankuję pod korek czyli wejdzie jakieś 36 litrów, rezerwy niby jest około 5 litrów więc przejechałem to na 31 litrach, co daje wynik spalania 4,2 litra? Koło 200 kilometrów z tego to trasa.

jesli faktycznie spaliles 31 litrow, to dobrze policzyles, ale..


dlaczego tak kombinujesz? nie latwiej sprawdzic na dystrybutorze ile weszlo? ;-)

W jakim mieście udało ci sie wykrecić taki wynik? Mnie najmniej spalił 5,4 perzy ok 200km trasy ale reszta to warszawskie korki niestety.

kolejny tydzien.. tym razem jazda ekonomiczna - bez klimy, na autostradzie max 110km/h ;P - 4,69l /100km

ja tam dalej twardo powyżej 6 :) tym razem 6,4 :)

U mnie tez twardo 6,5l. Ale 100% warszawa w godzinach szczytu.

dzisiaj mi wyszło 5.88 :P

jaki ten samochodzik jest cudowny!!!

ale to chyba 6,5l na godzine stania w korku  ;D  byłem wczoraj w tej naszej stolicy i wystałem sie za wszystkie czasy  :P


w trasy jest ok jak sie za dużo nie oczekuje ja największą 1600km w 16godzin z tankowaniami zrobiłem i da sie żyć, choć po ostatnich 6500km w Legacy jakoś nie bardzo widze sie na 1600 kkilometrowej trasie w 107  ;)

pozdrawiam
mały

no dobra, kolejne tankowanie. Tym razem srednia to 6,2l/100km. Spadek spalania to zasługa ok 200km trasy przejechanej z mało ekologiczna prędkościa ale za to prawie bez zatrzymania. 99% przebiegu z klima.

a mi za ubiegly tydzien poraz pierwszy wyszlo az 5l/100km.. ;] zasluga codziennego rozpedzania sie na autostradzie do 130km/h na 3 biegu, klimy i wyjatkowo ulewnych deszczow utrudniajacych jazde (obie wycieraczki na pelnych obrotach niewiele pomagaly.. ;P).

a u mnie standart, dla jednych za wysoki, dla innych za niski, dla mnie codzienność 6,2l/100km

NO to kolejne wiesci z placu boju. Tym razem srednia z 540km to 6,2;-) To znów zasługa 200km trasy.

jaki rekord, ja przejechałem 380km na 19 litrach a nosa z Warszawy pug nie wychylił ;D

no to wyszło 5l/100km ??

Dla odmiany ostatnie tankowanie było Vpower 99+ i dalej 6,3 litra/100 km. :)

I wszystko jasne;-)
Mój na takim trybie tez nie przekracza 5l. Ale na ką drogę bez korków to uda mi się wyskoczyc góra raz w miesiącu. To trochę za mało żeby poprawic srednią. :(

No, wreszcie jakiś rozsądny wynik!!!! 4,79l mi spalił mój C1 na trasie z Wrocławia nad morze. Całą drogę średnio ekonomiczna jazda, ale większość trasy prędkości między 70-100km/h w porywach do 120km/h, przy wyprzedzaniu z predkością 100km/h wrzucałem trójkę :) , a no i 4 osoby w aucie :) Wiec myślę, że jeszcze można zrobić mniej :) Pobilem tez tym samym rekord kilometrow na jednym baku - 700,2 km :) jak tankowalem :)
Z tych 700 km jakies 150 to ruch miejski, wiec mysle ze do 4,5 albo nawet mniej daloby sie zejsc :)

ostatnio na baku 590km, weszło 34l, spalanie 5.7 i jak zawsze nie wychylił nosa spoza Warszawy ;D

Jak nie miałem jeszcze gazu to średnie spalanie wychodziło około 6.24 l/100km

Założyłem gaz, na początku było OK, spalanie około 7.5 potem zaczęło skakać nawet do 10 przy delikatnej jeździe. Okazało się, że gaz był ch#$%^y i zacząłem tankować na Shellu i jest super. 7 litrów czasami trochę więcej albo mniej. Teraz to mi się opłaca  ;D

ile udalo sie wam najwiecej przejechac do znikniecia pierwszej (od gory) kreski? mi z reguly znika w okolicy 150-160km (raz sie zdarzylo ze zniknela przed 140 - byly korki i klima ciagle chodzila ;P), ale w zeszlym tygodniu pierwsza kreska zniknela mi przy 174.. a dzisiaj mam juz na liczniku 190 (po trasie Rybnik - Hukvaldy (cz) - Rybnik - Ostrava (cz), na autostradzie 130km/h bo wiecej nie wolno ;P) a bak ciagle "pelny" (pewnie zniknie jak odpale silnik wracajac z pracy ;P). zastanawiam sie, czy da sie przejechac 200km na pierwszej kresce ;-) (tankuje do pierwszego odbicia)

mysle, ze daloby rade dobic do 200km;P po wyjsciu z pracy jeszcze mialem 'pelny' bak.. kreska zniknela rowno przy 193km ;-) jakbym na calej tej odleglosci nigdy nie musial stac na swiatlach, hamowac itd, to spokojnie moglbym dobic do tych 200km ;P

32l, 560km, 5.7 srednie spalanie, czyli cały czas w normie :)

Ostatnio z powodu przestoju większego auta w serwisie C1 zaliczyło trasę Szczecin- Berlin - Szczecin do tego jeszcze jakieś 100km po Szczecinie spalanie wyszło 5,8 l/100 km, mniej mi jeszcze nie spalił :)

nareszcie ktoś normalny.... bo ja pogazowałem na ostatnim baku i się przeraziłem bo mi spalanie wyszło 6.6 :/ ale teraz kolejny bak spokojnej jazdy i spalanie będzie na bank poniżej 6 :P

mam od roku 2-letnią 107-kę,leję non-stop 98 verva zazwyczaj do pełna i nie zdarzyło mi się przekroczyć 5,5 ltr (wynik z zimy).Średnia to zazwyczaj 5 ltr,obojętnie czy miasto czy trasa ,a nogę nierzadko prostuję.Ostatnio wycisnąłem 150 km/h  jeszcze z  lekką rezerwą........

a ja od nowosci leje tylko 95 z neste i nigdy mi nie przekroczyl 5,42 (w beskidzkich korkach z klima ;P) a srednia jak w stopce.. ok 20% przejechanych tygodniowo kikometrow to autostrada i nie ma znaczenia, czy jade licznikowe 110 czy 130 (raz sie w polsce z katowic do gliwic rozpedzilem do 160 i tez mi jakos spalanie nie wzroslo ;P).

AYGO 2007,1,4 diesel z turbiną.

Powyżej 160 km/h silnik nie przyspiesza,wręcz delikatnie zwalnia po czym wraca do 160 a wskazania zegara są identyczne z GPS,podejrzewam,że na 160 jest "kaganiec" podobny mam w duzym AXORze,tyle,że tam na 120 km.h.

Przy takiej jeździe w połowie a drugie pół po mieście 4,4 litra ON/100 km. :)

maksymalnie to 4,6 l/100 km,w dieslu nie ma takiej wielkiej różnicy w spalaniu między trasą a miastem w sumie nawet w korkach silnika nie gasze bo wiem z doświadczenia (z dużych samochodów ),że to nie ma sensu.

mój trojaczek 107 1,4 HDI pali w granicach 4,1- 4,6.

pszczolka - miasto, trasa, mieszany?

ah ta kobieca noga :P i to jeszcze z dieslem :P

oszczędność na maxa!

4,1 trasa a 4,6 miasto. Ogólnie na tankowaniu robię około  750 km. Ale z prędkością 130 nie jeżdzę  :)

4,65 ON z tym,że korków było około godziny. :)
PS.Sprawność cieplna etyliny waha się w okolicach 25% a ON w granicach 40%.

widać po statystykach ze nasze Pyzie palą mało :D a ja chyba Wam troszkę średnią zawyżam  :lol:

dowód niżej! oczywiscie ze strony Motostat!

Wysłałem, ale się nie pojawił...  więc w skrócie:

najmniej: 3,9l/100km z Kalisza do Gdańska i z powrotem, średnio 90-110km/h
najwięcej: zima 2008/2009 5,5l/100km przy standardowym 60km przebiegu z 3 osobami, temperatury poniżej zera.
latem 4,5l/100km
zima 5,2l/100km
tankuje na pobliskiej Bliskiej  z jedynego dystrybutora jedyne dostępne paliwo, zawsze do pełna. Na stację zajeżdżam, jak na liczniku jest w okolicach 700km

Podpowiedzcie mi prosze cos jako nowemu uzytkownikowi 107ki.
Przejechalem pierwsze 200km tego autka na jednej "kresce" licznika pomiaru zyzycia benzyny, zostalo jesli sie nie myle jeszcze 4 kreski z 6ciu. Czy to oznacza ze zakladajac taki sam sposob jazdy przejade na baku lacznie 600km? Czy to dobry wynik? Czy wasze autka spalaly cos wiecej przez pierwsze 1-2kkm kiedy sie docieraly?

przed zmiana opon, to na pierwszej kresce robilem ok 170km... przy 600 jeszcze dwie krechy mialem.. wiec na calym baku spokojnie ponad 700 mozesz zrobic.. tak mysle.. ;-) ale jazda na rezerwie jest podobno niezdrowa. auto nie spalalo mi wiecej na docieraniu. 200km na jednej kresce (tzn jesli miales 200km w momencie jak pierwsza kreska znknela) w obecnych warunkach to swietny wynik moim zdaniem ;-). ale jesli to druga krecha Ci zniknela przy 200.. to fatalnie.

ja mialem zatankowany do polowy (3 krechy) ale i tak pierwsze co zrobilem to pojechalem na stacje i zatankowalem do pelna. potem bylem w szoku, bo po przejechaniu 100km zatankowalem znowu i mi wyszlo 4,3l/100km ;-). co do stopek.. nie sugeruj sie nimi za bardzo, bo te wysokie wskazania to z reguly warszawa i korki albo jazda na wysokich obrotach.. ;P jak nie stoisz w korkach i jezdzisz 'normalnie', to spokojnie ponizej 5 powinienes miec.. aczkolwiek nie wiem jak to jest na automacie.


mi sie roznie zdarzalo.. pierwsza i druga kreska sa porownywalne.. a czasem nawet wiecej przejechalem na drugiej niz na pierwszej ;-) (jak sie np. wloklem za koparka pare km.. ;P). w kazdym razie jak pierwsza mi gasnie na 170 a druga na 340 to sie ciesze.. ;P ale to na letnich oponach...

moje aygo  od poczatku biere tyle samo, najwiecej mi spalil ponad 5.5litra( klime dziennie uzywam czy zima czy lato) , najmieniej mi lyknol jak na hel jechalem 4.13 litra i raz do bieszczad 4.17 l, w miescie to po okolo 140 pierwsza kreska sie traci, na trasie pierwsza kreska po okolo 180 km znikala ,przez pierwszy tysiac lagodnie go traktowalem ,drugi tysiac dostal odpowiednio w palnik, teraz jezdza nie przekraczajac 3000 obrotow, zauwazylem ze na pierwszej kresce i przedostaniej robia mniej wiecej tyle samo kilometrow, jak sie rezerwa zapala to w baku mam okolo 3,5 litra, staram sie chamowac silnikiem bo wtedy ponoc spalanie jest zerowe, tak mi w salonie powiedzieli

no i tu widzisz ujawnia się sposób jazdy bo...


mnie się tak nie raz zdarzyło i nie widzę w tym nic dziwnego... jak się chce butować to auto musi palić więcej... mnie chyba tylko raz na max wysiłku jazdy jak 70latek udało się zrobić 200km na jednej kresce... ale to mówię zależy od techniki i sposobu...

wielu już użytkowników pisało że ma spalanie poniżej 5l więc jak widać też jest osiągalne...

ale niestety czy ja czy Mały mamby bardzo spaczone spalanie, spaczone w sensie wszechobecnym szukaniem przyjemności z jazdy! :P

Z tego co ja wiem, to faktycznie na biegu spalanie jest zerowe, sam to juz to przetestowalem na przykladzie mojego  Bravo - ale to nie ma znaczenia - wazny jest wtrysk paliwa sterowany komputerewm, a takowy jest we wszystkich nowoczesnych autach, wiec w kazdym zasada jest taka sama. Moj ojciec ujezdza Punto II i zawsze wierzyl ze jak dojezdza do korka to na luz i auto oszczedza i odpoczywa. Podawal mi nawet wyniki z kompa pokladowego mowiace ze przejechal 21 km/l. Ja mu na to daj auto a pokaze Ci ze mozna mniej - no to zrobilem 25.6/l :O)
Co do smarowania  - sluzy do tego olej silnikowy i z tego co wiem to jest kilka silnikow wymagajacych smarowania paliwem, ale nie ma ich juz w sprzedazy.

średnio 90-110, czyli niecałe 3000obr/min  nie chodzilo mi w zadnym wypadku o srednia z calej trasy... standardowo do tankowania robie 700km i nikt na stacje mnie nie popycha, sprawdze teraz z ciekawosci jak spadaja poszczegolne kreski i zapodam...

w/g mnie z tymi kreskami to każdy ma inaczej ;)
ja jak zatankowałem pierwszy raz po wyjeździe z salonu i pierwsza kreska zgasła po 200 to pomyślałem KOSMOS jeszcze 5 kresek czyli przejade 1000km na jednym małym baku SZOK, oczywiście życie to szybko zweryfikowało i sie okazało że 6 kreska to rezerwa a każda z 5 pozostałych ma inną pojemność ;) u mnie jest mniej więcej tak:
6kreska gaśnie przy ok 140km - zasięg 140-170km
5kreska gaśnie przy ok 250km - zasięg 90-120km
4kreska gaśnie przy ok 340km - zasięg 90-110km
3kreska gaśnie przy ok 440km - zasięg 90-100km
2kreska gaśnie przy ok 540km - zasięg 100km
wtedy tankuje zawsze do pełna i wychodzi że rezerwa ma ok3l
pierwsza kreska tak długo sie trzyma w/g mnie bo mamy jeszcze paliwo w przewodzie

a tu w formie ciekawostki mój rekord wyglądał mniej więcej tak:
1 = 70km
2 = 130km
3 = 180km
4 = 220km
5 = nie spadła tankowałem
tankowanie 28l przejechane 277km średnio 10.11l/100km :lol nie udało mi sie powtórzyć tego wyniku, kolejny najwyższy 9.32l/100km :lol

Ahhh - zapomnialem o tym - przeciez czytalem gdzies w innych watkach o tym. W takim razie spalanie ok  8)

przez jedyne 80kkm ;)


to był akurat najmocniejszy setup :) i trasa :lol w miescie mi nigdy tyle nie spalił. ale na tej trasie dałem troche w palnik przez większość trasy warszawa-częstochowa-kraków prędkości "poza licznikowe"

pozdrawiam
mały

u mnie rekord na trasie to ok. 4.8-5.2l na mieście jest nie mniej fajnie - max 6,7l

Przy jeździe żony C1 pierwszy raz spaliła w mieście poniżej 6l czyli 5,9 :)

u mnie 38300km i spalanie wciąż w normie, ostatnio 5,67 :)

pierwsza kreska 160
druga kreska      300

i na razie 10 dni przerwy - jestem uziemiony

Kurde - jak wy to robicie? Moja zonka mi wlasnie powiedziala ze "swieza" nowa kreska poszla po przebiegu 105km :( Moze jezdzi nieekonomicznie? Mysle ze to kwestia krotkich dystansow jakie pokonuje - przewaznie dom-przedszkole-dom-sklep-dom itd. Wszystko po 2-5-8km trasy. Moze to to - pewnie jakby wyskoczyc na traske to zszedl by nizej.

dth twój sprzęt się jeszcze dociera no i automat masz, u mnie żona śmiga sporo wisłostradą i stąd takie wyniki, chociaż powyżej 6,3 to nigdy nie było :)

No tez wlasnie - wedlug mnie to ma najwiekszy wplyw na spalanie. Po miescie NB pali po8-9l ale na trasie jak sobie emerycko jade to mam spalanie pozniej 5l spokojnie, wiec i tutaj ta sama zasada panuje.
Co do automatu to wedlug producenta spalanie w miescie jest wieksze o 0.3l/100km a w trasie i mieszane ponoc takie samo (peugeot.pl)

U mnie zostalo na oko 1.5 kreski a na liczniku zaledwie 450 km  :hmm

ja mam jakiegoś innego bo temperatura spada i spalanie też :lol 5.49l/100km

Wlasnie zatankowalem malucha zonce - weszlo 33l i wlasnie sie przekonalem ze benzynka tutaj bardzo droga - najtansza 1.34 na jakies selftank a na Shellu 1.47  8(

Niestety zrobila jedynie 499km 8(. Moge jedyni zwalic na niska temperature bo od tygodnia jakos ponizej zera jest a wczoraj bylo w nocy nawet -7. No i jeszcze zonka jak Bravo pomykala to zawsze spalala wiecej ode mnie wiec razem do kupy chyba tak bedzie musialo byc.

Mnie ostatnio tj. 25.12. weszło 31,4 litra a przejechałam 697 km. Normalnie robię wiecej na baku, ale jednak jazda na zimnym silniku swoje zrobiła  8(

opony jednak zimowe :)
dystanse spadły i wynik też 6.21l/100km

Koniec testu. Piąta kreska 651, zatankowałem przy 681, weszło 34l, czyli zużycie paliwa u mnie w okresie zimowym 4,99l/100km.

no to się okazało, że pali dużo ponad 6l.... bo wyszło 7.02 na ostatnim baku... :( przerąbane!

ostatnio pobiłem niechlubny własny rekord jeśli chodzi o cytrynę.. 8.2l/ 100km PB98... jazda miejska powiedzmy z odrobiną fantazji :).. trzeba zdecydowanie przrzucić się na eko driving :D

...czy to był jazda I i II bieg do odcięcia?? :)

ku zdziwieniu.. nie :) powiedzmy jazda systemem
I 0-30km/h
II 30-70
III 70 - 100
IV 100-120
V zbyt rzadko używana by odnotować ;)

matko... jak ty szybko biegi zmieniasz :P :D

I 50
II 100
III 130
a później 4 i 5 :P




ale masz rację Mały! chociaż zdziwiłem się bo nigdy tyle nie palił i tylko o to chodzi!

Pojechałem sobie nad morze i z powrotem 680km, 11h, 4,8l/100km

W takim razie musiales jechac przewaznie miedzy 60-100km/h.
Tak czy inaczej calkiem ladny wynik.

Mysle, ze ja biegi zmieniam jeszcze częściej
I - 0-10
II - 10-35
III - 35 - 55
IV - 55 - 80
V - powyżej
ale mój dieselek jak osiagnie  2000 obrotów sam wymaga zmiany biegu na wyższy, a spalanie mam na poziomie obecnie 4,5 - 4,8 litra, w lecie 3,5 - 4,2

I - 0-15 (40 jak ktos chce przycwaniaczyc i mi sie wepchac z innego pasa ;P)
II - 15-40 (90 j.w. i przy wyprzedzaniu)
III - 40-50 (130 przy wyprzedzaniu, czasem tez sie rozpedzam na autostradzie)
IV - 50 -70 (na tym biegu nie wyprzedzam ;-))
V - powyzej 70..

a wyniki w spalaniu sa.. zadowalajace jak tak patrze na wasze ;P (jesli chodzi o benzyne ;-))

oczywiscie sa to zakresy dla predkosci stalych - jak ruszam (np. ze swiatel), to biegi zmieniam 15 - 50 - 60 - 70. ale dosc czesto zdarza mi sie tez wskoczyc bezposrednio z III na V ;-)

Masakra, wczoraj zatankowałam 30,15 litra ON a przejechałam tylko 596 km. Ten mrozik jest kosztotwórczy

I u mnie skoczyło spalanie (w końcu hehe) dokładnie nie wiem ale jest coś koło 6,5-7 L

6l wraca do normy :D

No ja schodze powoli ze spalaniem. Aktualnie jak widac ponizej jest juz 6.21, ale to chyba nie przez koniec dotarcia a przez to ze troche tras dluzszych (po 30-50km) sie trafia po drogach lokalnych.
Mam nadzieje ze za niedlugo zejdzie sie do chocby minimalnie ponizej 6l.

6.4.... jeah :D

mialem w sobote mala sprawe do zalatwenia 500km od domu a ze jestem.............. no lubie dlugie trasy to pogonilem na raz przed poludniem w jedna strone i z jednym postojem wieczorem w drugą. za widnego wiadomo troche szybciej troszke wiecej samochodow 6.05l/100km w drodze powrotnej troszke mniej 5.8l/100km

pozdrawiam
michal

ja tam nie wiem czy zime maja czy nie... u mnie zima pelna geba, a najgorsze spalanie mialem 5,33..  ;-)

poruszam sie glownie droga krajowa DK78 i autostrada D1 (czechy) z predkosciami 30 (jak mnie ktos blokuje i nie mam jak wyprzedzic - a miejsc do wyprzedzenia niewiele..) do 110 (w lato do 130). nikt po mnie nie trabi, bo sam wyprzedzam jak tylko moge... (z 2 biegu do 100km/h, z 3 biegu do 120km/h - zalezy jak bardzo wlecze sie samochod/autobus/tir/traktor przede mna i czy akurat mam pod gorke). tak wiec zdecydowanie zawalidroga nie jestem.. zawsze rownam do tego przede mna, a jesli jedzie ponizej 70 w zabudowanym, ponizej 90 poza lub hamuje przy kazdym malym zakrecie (ci to mnie najbardziej wkurzaja ;P) to wyprzedzam przy najblizszej okazji, by paliwa nie marnowac przez zbyt wolna/nierowna jazde ;-)

Witam
chciałem się podzielić pierwszym wynikiem spalania mojej 107 (auto odebrałem z salonu 05.02.2010-rocznik 09).

Po przejechanych 468km spalanie = 5,28 l/km

Mieszkam pod Warszawą (15km) a pracuje w Warszawie, więc tryb jazdy mieszanej.

pozdrawiam
kuba

w koncu ktos z normalnym spalaniem ;-)) w lato pewnie spokojnie ponizej 5 zejdziesz ;)
zarejestruj sie na motostat.pl, bo koledzy strasznie spalanie P107 zawyzaja i przez to glupie Tico nas wyprzedza w statystykach.. ;P

e tam, ja na trasie 200km miałem 5l z butowaniem, wyjechałem 30minut później od szwagra a przyjechałem 30 minut wcześniej :] na miejsce

4,78... idzie wiosna ;-)

6.1, 565km, weszło 34,5 litra, żonie zmienili godziny pracy i stoi więcej w korkach co widać po spalaniu :)

7,5 l/100 :)

5.57 l/100 jestem w SZOKU :lol

No tos pojechal ostro heheh
BTW - co trzeba zrobic zeby spalic 10l/100km? ???

no ja ~ 10/100 to jeszcze nie miałem ale 8,5 już było

poprostu nie dajesz szans na żadnych światłach w mieście a na 3 biegu lecisz ponad setkę :D

No co ty- on ostatnio nie dojezdza do żadnych swiateł, ze o miescie nie wspomnę;-)

Chcesz powiedziec ze to po trasie?
No chyba ze jedziesz caly czas 160km/h to tyle spali  :p

Jesli 2km od domu do stacji mozna uznac za trase, to tak- to było 100% po trasie;-)
Na góra 3 biegu ale z regóły tylko na pierwszym i drugim bo ciagle trzeba ustepowac albo skręcac o 90stopni;-)

jak wam to 10 wyszło, 33 litry 270 km to koło 12l/100 chyba, czy źle liczę? to już masakra, a na 2 km to lepiej żonie rower kup :),

Moja ostatnio do pracy 6 km jeździ ze średnim czasem 20-25 minut stąd i spalanie 7,5 :)

Miał być rover, a nawet land rover ale mamony wystarczyło tylko na C1;-)

Moja zonka ma do przedszkola dokladnie - uwaga - 500m. Niestety w te mrozy jakie teraz byly ni bylo szansy na to zeby poszla na nogach czy wziela rower. Ciagle tylko auto i auto. Do sklepu ma okolo 5km wiec tez autko do konca sie nie rozgrzeje. Dlatego jak ja go biore na dluzsze przejazdzki wtedy srednie spalanie spada do okolo 6.5l Obawiam sie ze gdyby tylko ona go ujezdzala to spalanie byloby pewnie wlasnie na poziomie okolo 10l.

500m samochodem? mi by się chyba nie chciało :)

mój pug 2 razy tylko był na trasie powyżej 50km :), ale krótkich odcinków dużo nie robi, żona śmiga po 25km w jedną stronę dziennie, do teściów weekend jest ze 40km :)

a moj przez swoje pierwsze 100kkm to 95 moze wiecej % czasu spedzil na trasie, bo miasto mam tak male ze mi sie nie chce odpalac. a teraz smiga codziennie 5km rano i 5km wieczorem do zlobka :D i biedak sie nawet nie zagrzeje. zmieniam olej za miesiac na jakis miejski 5w40 bo autentycznie na tej trasie wskazowka temperatury oleju po 5km nie podnosi sie ani troche, dopiero jak wracam to po kolejnych 2km lekko wstaje. prawda jest taka ze dopiero pod domem mozna by przycisnac, biorac to pod uwage moj ostatni wynik 5.9l/100km wydaje mi sie bardzo satysfakcjonujacy (300km miasta j/w 250km trasy), ale ja jak nie mam odpowiedniej temperatury to sie wloke pedal max 1/3 wciskany a obroty do 3.5 maxymalnie. taki juz jestem delikatny :lol

taka trasę powyżej 50 km to mój tez tylko jeden jedyny raz zaliczył- po drodze z salonu w Kaliszu do domu po d Warszawą;-) Teraz trasa dla niego to 15 km jak sie zamienię z zona i pojade nim do pracy;-) Do dziadków pakujemy sie z regóły w wieksze auto bo do małego wózek ni wchodzi jak jest komplet pasazerów. Poza tym nie chce mi sie przepinac fotelików.

No to po tej lekturze juz wiem skad u mnie wieksze zuzycie paliFka.
Dobrze ze dzisiaj jade rowniez autko przeciorac po autostradzie. Przywieziemy troche jedzonka z polskiego sklepu :)

U mnie ostatnio 33,19l/645.6km dziennie ok 45km.
Miasto i podmiasto

pozdrawiam

6,17 skubaniec :D

5,14 ;)

ta, ale mój 6,17 :D

moi drodzy nie mam pytań ;p po zmianie opon na letnie - seryjne trasa: 4,5 l/100km  i około 5,3l/100km w mieście  :ok

może na flakach jeździłeś :) ?

raz na 2 tyg. kontroluje opony także wykluczone ;p może (?) taka uroda zimówek BARUM że są okropnie głośne i znacznie idzie w góre spalanie

Ja na ta chwile przejechalem 170km na pierwszej kresce, 140km na drugiej i 120km na trzeciej. Jak tak dalej pojdzie to bede miec spalanie na poziomie 5l  :disco.
Ile powinienen zrobic na nastepnych kreskach?

mistrzostwo! :) ale ja nadal nie rozumiem tego dlaczego na wszystkich kreskach robie zbliżone ilości  kilometrów  ??? każda kreska u mnie to ok 6l paliwa

dthdth - przy takich zmianach kresek z reguly miewalem spalanie w okolicy 4,70.. ;-) 5 to mi pali jak 1 znika przy 150, 2 - 280.. dalej zapominam kontrolowac ;-) w kazdym razie jesli zmiany nastepuja powyzej pelnych setek (tzn 2 krecha znika >300, 3 >400, to spalanie spokojnie ponizej 5 wychodzi ;-). nie mam pojecia kiedy powinna zniknac 4 kreska, bo z reguly tankuje zanim zniknie (do tej pory tylko raz uslyszalem dzwiek rezerwy i byla panika w samochodzie co tak piszczy ;P) oczywiscie zakladam, ze tankujesz do pierwszego odbicia ;P

Ja tankuje zawsze pod kurek, pierwsza kreska znikła na 236 kilometrze :) Większość z tego to w trasie.

Wlasnie skonczylem 4 kreske z wynikiem 550km na budziku czyli nastepne 120km na kresce. Pozostaje ostatnia kreska przed rezerwa. Moze i na niej uda sie zrobic okolo 100km. Byloby razem 650km + rezerwa okolo 30km razem z 680km czyli srednie by wyszlo okolo 4.8l.
Jesli tak sie okaze to bede wniebowziety. Nie z racji oszczedzania paliwa sameo w sobie (choc tez) ale z faktu, ze jednak okaze sie to mozliwe, jesli tylko autko odpowiednio sie traktuje no i oczywiscie nie jezdzi sie tylko w miescie i ... nie daje sie autka zonie :). No ale zobacze, dam Wam znac juz niedlugo jak to naprawde sie zakonczy

No i zatankowalem ponownie.
Wynik? - bardzo przyjemny. Udalo sie zrobic 686km na 32.4l benzyny.
Srednie wyszlo piekne bo 4.73l :)
Czyli jednak da sie. Tyle ze wiele z tych kilometrow przejechanych po autostradach (50%), drogi lokalne (30%) a miasto (tylko 20%). Do tego jezdzilem w 90% przypadkow zgodnie z przepisami.
Podejrzewam ze gdyby przyjac tryb "emeryta" mozna zejsc do okolo 4.0-4.3l/100km.
To tylko swiadczy ze autko jest faktycznie ekonomiczne, co w glownej mierze bierze sie z niskiej wagi, ale i super silniczka i dobrego wspolczynnika aerodynamicznego.
Jak dla mnie bajka. Jutro rodzina wraca i autko znowu bedzie uzywane przez dwie osoby i na krotkich dystansach, wiec spalanie pewnie ponownie wzrosnie, ale przejechalem to moje :)
Szczegoly jak zawsze mozna zobaczyc ponizej klikajac na baner do motostat'u.

znów jazda po mieście i znów 5,8l.. ale to i tak jest miodzio w porównaniu do 7,5-8,5 zimą.. :)

No Panowie szlachta - prosze sie zaprzec i troche pooszczedzac bo do pierwszego na liscie najoszczedniejszych aut benzynowych czyli do Daewoo tico mamy zaledwie 0.04l roznicy.
Daewoo Tico - 5.59l
Peugeot 107 - 5.63l

Pelna lista na motostat.pl w dziale statystyki

Ja sie tam nie wpisuje bo popsuję statystki trojaczkom;-)

A ja sie tam przyjrzalem blizej tym calym Tico i okazalo sie ze jest jeden "fake" w calej grupie autek. Jakis gosc wpisal sobie spalanie na poziomie 3.49 i przez to zanizyl spalanie.
Gdyby go tak usunac to spalanie srednie dla Tico bedzie wyraznie wyzsze i 107 bylby na pierwszym miejscu. Moze tak napisac do admina zeby to usunal, bo "zakrzywia" troche rzeczywistosc?

ahh - jeszcze link:
http://www.motostat.pl/vehicle-stats/2916 (http://www.motostat.pl/vehicle-stats/2916)

dobrze ze ja jestem na jakiejs niemieckiej stronie bo bym rozwalil Wam te statystyki i tez byscie musieli mnie usunac  :lol

łohoho :D i to ze mną który wam statystykę psuję :P ale idzie lato więc troszkę nadrobię :P

nie wiem co sie ze mna dzieje, chyba wyraznie zwolnilem. ostatnie 3 tankowania w tendencji spatkowej, ide na rekord :lol
5.84l/100km
5.78l/100km
5.35l/100km

moja ostatnia trasa to niecałe 4,5 litra przy prędkości 80-120 km//h :)

ja jeszcze na zimowka jestem i to w cylku mieszanym mniej wiecej 2/3 trasa 1/3 miasto bez korkow.

Ja ostatnio 5.12, ale musze przyznac, ze bez cisniecia. Normalna miejsko-pozamiejska jazda.

ja u siebie teraz widzę, że powinienem mieć poniżej 5 l,  jak ostatnio mi spalił 5,5l to stan kontrolki zmienił się z full o jedną kreskę w dół po ok 185 km, teraz spadło mi o jedną kreskę (tą pierwszą oczywiście)  po 220 km, ale jeździłem spokojnie bez ciśnięcia, ale za to już jechałem pierwszy raz w tym roku z klimą ;)

Jesli bys utrzymal spalanie w dalszej czesci tak jak z pierwsza kreska to bedziesz miec spokojnie spalanie w okolicach 4.5l

wiem, wiem, będę się starał ;P
ale powiem Wam, że zauważyłem znaczną różnicę w spalaniu zależną od stacji, tzn. najmniej mi pali jak tankuje na Statoilu, a zdecydowanie więcej jak na Orlenie.
na szczęście po drodze do Kielc mam statoila to mam gdzie tankować ;)

tankujesz do pierwszego odbicia czy pod kurek zalewasz...? mi sie maksymalnie udalo bodajze do 198km na jednej kresce przejechac.. a teraz to w ogole w 3 osoby jezdze, wiec o rekordach niskiego spalania moge zapomniec.. ;P nie umiem po zimie zejsc do 4,7 :(

podczas ostatniego tankowania weszło mi tak z 0,8l ponad pierwsze odbicie i przeważnie tyle tankuję. mój pozytywny rekord na jednej kresce to 230 km, negatywny 160 km (to było zimą przy tych dużych mrozach) ;)

No to jestes mocno "zielony" czytaj eko, bo ja jak naprawde sie starelem to zrobilem bodajze 180 czy 190 na jednej kresce a ty tutaj z 220 wyjezdzasz - pieknie.

ludzie, mnie to sie chyba tylko raz udało zejść poniżej 5.5l/100km i to na fabryce oczywiście... teraz to to jest istne marzenie ;P

no ale nic niedługo w podpisie będę miał takie spalanie że nikt mnie nie pobije! :D

ja po prostu staram się nie żyłować go bardzo i nie jeżdżę tak po to, żeby zrobić dobrze środowisku tylko po to żeby zrobić dobrze mojej płytkiej kieszeni ;)

coz.. szkoda, ze nie jezdzisz p107, bo dzieki Tobie moze by sie w koncu udalo pokonac tico na motostacie.. ;P a tak to pewnie C1 wskoczy na pierwsza pozycje, a p107 spadnie na 3... ;-)

jeszcze Ci troche brakuje do mistrza :lol choc ja jade w dol wiec pewnie sie zaraz spotkamy ;)


160km o max ;) slabo sie staracie, moj max to.... juz dokladnie nie pamietam, ale duzo mniej niz 100km na pierwszej kresce. 277km na 28litrach - oczywiscie za miastem na wiosne, ale opony zimowe moze dla tego :lol

No to dorzuce cos od fiata :)
Wczoraj pomykalem "emerycko" po ringu amsterdamskim z przeogromna predkoscia uzalezniona od ograniczen predkosci, ale zawsze miedzy 80-110km.
Spalanie chwilowe pokazywal miedzy 3.8-4.3 ropki, ale ze komp troszke zaniza po chipie to prawdziwe wartosci to 4.2-4.6 l/100km. Srednia na calym odcinku z jazda miejska i dojazdem do domu wyszla 4.9l czyli 5.3l. W ten sposob uwierzylem producentowi, ze jesli jedziesz przez 100km z predkosciami rzedu 80-100km/h to faktycznie mozna uzyskac spalanie na poziomie okolo 4.5 bez problemu. 

ja juz po kolejnym tankowaniu mojego 107, tym razem 5.53l/100km, nie osiagne Waszych spalan bo nie umiem tak jezdzic by malo palil, chce tylko napisac ze wynik ten mnie satysfakcjonuje :)

poza tym ktos wyzej napisal ze na paliwie ze statoil mniej pali - potwierdzam, tez to zauwazylem.

jutro bede tankował bo będę jechał koło statoila (a u siebie w mieścinie mam tylko orleny i lotosa), to zatankuję go do pełna i zobaczę ile mi spalił, zdam jutro relację ;)

lipa trochę, bo tankowałem dziś i okazuje się, że moje szacunki szlag trafił ;) możliwe że przekłamanie było w tym po ilu kilometrach spadło mi o jedną kreskę, bo znów nalałem pod korek i, ku mojemu zdziwieniu wyszło, że spalił prawie 5,7 l/100km
zastanawiam się teraz nad wymianą świec, bo te na których jeżdżę są od nowości, czyli 4,5 roku... jak myślicie, warto zmieniać teraz świece?

Z tego co widze na motostacie to jazda miala glownie miejsce w miescie i na terenie niezabudowanym. Jesli do tego troche korkow to takie spalanie jest zupelnie normalne. Jesli chcesz mniec mniejsze spalanei to raz delikatne traktowanie pedalu + jazda poza miejska lub autostrady.

nie lej pod korek tylko do pierwszego odbicia.. ;-) lanie pod korek jest podobno niezdrowe

od tego masz osobny temat: Świeczki (http://c1aygo107.net/index.php?topic=383.0)

a niby czemu miałoby być niezdrowe? ;)

a rozni ludzie tak twierdza... ja wole dmuchac na zimne ;-)
http://www.autocentrum.pl/naszym-zdaniem/tankowanie-do-pelna-grozi-pozarem/ (http://www.autocentrum.pl/naszym-zdaniem/tankowanie-do-pelna-grozi-pozarem/)

po przeczytaniu tego artykułu strach nawet zatankować do pierwszego odbicia przy upale  :)

oj tam... nie róbmy z igły wideł :P

Dokladnie, a Ty Archer lepiej przyznaj sie w osobnym watku co to za nowy sprzet zakupiles o jedynie 2 kolach :)

no muszę się pochwalić dzisiaj bo nie wytrzymam, pierwszy raz mi się udało zejść poniżej 4 litrów: 3,99  jest   :lol
 
 

Powaznie? 3.99? Na jakim odcinku? Chyba nie na calym baku tylko pewnie na 10l hmm albo cos podobnego. Tak czy inaczej to i tak niesamowity wynik i wedlug mnie prawie ze niewykonalny, ale jak widac jak sie chce to sie da :)

Spokojnie, spokojnie to deisel jest więc wynik raczej sredni moim zdaniem  ???
poza tym 2/3 drogi robię poza miastem, lokalne wioski i takie tam, więc też robi swoje
ale i tak jestem zadowolona :)
na całym baku, dokłądnie 32.35litrów na 810 km  :D
nie mogę liczycza bardzo pośrednich bo mam coś z licznikiem nie tak chyba

POGRATULOWAĆ!!! no jak dla mnie wynik oszałamiający :) nawet jak na diesla!

No dokladnie. Pamietam jaki dzis chwiowe spalanie wedlug komputera w Ibizie rzedu 3.3-3.5 przy jezdzie 70km/h na piatce, ale generalnie spalanie zawsze wychodzilo nie mniejsze srednio niz 4.5l/100km (choc tylko wtedy kiedy sie mocno staralem).

ja też się pochwalę, teraz udało mi się spalić 4,32 litra/100 km, co uważam za dobry wynik biorąc pod uwagę to, że połowę z dystansu jaki przejechałem między tankowaniami (czyli ponad 200 km) to była jazda w górach, więc na wyższych obrotach niż standardowo. w pewnym momencie myślałem, że zepsuł mi się pływak w baku ;) bo o jedną kreskę spadło mi po 225 km, a o dwie po 387 km :)
od razu na motostacie statystyki się poprawiły :)

nieźle, to przeciez jakies 2,6litra  :disco trojaczki daja radę

nieee, więcej niż 2,6 litra bo zawsze w przewodzie paliwowym mieści się trochę paliwa i dlatego zawsze pierwsza kreska się opiera najdłużej

ale faktem jest, że takie spalanie to mi sie podoba, jak mi się ustatkuje na niskim poziomie, tzn poniżej 5 litrów, to uznam wymianę świec za dobre posunięcie :)

aaa a no to wszystko wyjaśnia :D czyli z moim licznikiem nie jest wcale tak źle
cały czas się tu czegoś nowego o swoim aucie dowiaduje :)

cały mój komentarz w załączniku!

a spalanie na ostatnim baku 5,98 :)

5,98 :lol

kapelusz juz sobie kupiles ??

Panowie - bez przesady - kapelusz to ponizej 5l. W tym przedziale chyba tylko odl sie znajduje  :p Powyzej 5 to normalna jazda.

już sobie tak nie schlebiaj kapeluszniku :lol

a tak na powaznie to chodzilo mi bardziej o kola 175 + mody +"mlodziecze zapedy do bycia pierwszym" do tego miasto, poza tym, to nie powinno malo palic z prostej przyczyny szersze opony = wieksze spalanie.

po prostu, teraz po łodzi nie da sie szybciej, więc jeżdzę grzecznie... za dużo miałem ostatnio okazji do rozp@@@@@ biedronki :( :( dlatego kupiłem skuter :P

kolejny raz mniej niz 6
5.62l/100km

juz nawet sie przymierzam po malu do....

(http://www.sklep.supair.pl/towary_obrazy/mini/w230_h_c16777215_a/kapelusz_vestal_bear_blck.jpg)

no i kto tu się ze mnie śmiał :)

ehh u mnie też ostatnio w korkach mija czas za kierownicą.. także ispalanie się podniosło ;/ do prawie 6 litrów..

Mój pomimo zbliżających się 62000 km, spala poniżej 5 l/100km  :lol :ok:D

pierwsza kreska 190 km trasa kalisz poznań + troche po poznaniu

druga kreska 190 km trasa poznań kalisz  + troche miasto

trzecia kreska 90km  :scare: czy to mozliwe żeby przy normalnj jeździe po tym mega deszczu i wietrze spalanie tak poszło w górę ?!? 

w/g mnie jest to mozliwe, chociaz ja bym dodal do tego, ze kreski nie sa rowne.

marysiu, to nie jest wina tego że były takie warunki i spalanie ci aż tak skoczyło (to też miało wpływ ale nie aż taki), ale po prostu niedokładności wskazań pełności baku!

Ja mam tak bardzo często,na pierwszej kresce przejeżdżam 140km na kolejnej 90 czy 100, a na 3ciej znów 140, a dla śmiechu powiem że mi się jeszcze nie udało przejechać więcej niż ok 80km na ostatniej kresce:lol

dobre !@#$%^&* :lol

taaa i wszystko wiadomo  :lol

ale ta niedokładność wskaźnika mnie strasznie denerwuje, bo sobie licze ile jeszcze przejade a tu mi skacze po 90 km
normalnie się wystraszyłam ze mi ktoś paliwo ukradł, albo że coś się popsuło w silniku i tak żłopie

no już już, już poprawiłem... człowiek z nieswojego tel pisał a tu mu jeszcze wyrzuty robią :P

jakbyś był Mały co dobrego to sam byś poprawił!

ja sam nie wiedzialem co tam pisze to jak mialem poprawic ???

LPG załóżcie i będziecie mogli agresywnie jeździć i będzie i tak taniej niż emerycko na BP95  :bry  8)

mozemy pokusic sie o male porownanie w watku o LPG napisz ile km przejechales na LPG, ile spalil, ile kosztowalo zamontowanie, dodatkowe przeglady itd. przyjmijmy cene paliwa 2.15pln i 4.70pln zobaczymy jak wielka roznica jest na duzym dystansie. ja oblicze ile mnie to kosztowalo na takim dystansie i bedzie porownanie jak sie patrzy :D

będzie to bardzo ciekawe porównanie :)

ja tam wole w bagażniku subwoofer a nie butle z gazem :D njoy :)

Butla w tym malym autku to zabojstwo dla przestrzeni bagazowej. Choc z drugiej strony jesli autko jest wykorzystywane przez jedna czy dwie osoby to dalej mozna uzywac kabiny na bagaze, ale inaczej to jakos tego nie widze.

a czy ktoś zarejestrował ten fakt:

???

Trojaczki są the BEST

no ja nie bede pokazywac palcem na ktorym miejscu bylby P107 gdyby nie coponiektorzy tutaj obecni... ;P

widzieli widzieli i do tego nie bedziemy wskazywac tych ktorzy zawyzaja statystyki  :lol

Mój  najlepiej pokazuje ile można . Teraz tylko (7,5 ) a na początku 8,5

można i 10,11 :D jak już niektórzy wiedzą to mój rekord i to na trasie, tylko troszke w innych okolicznościach ;)



ps mi tez ciagle spada juz 6.4 na dystansie ponad 110kkm :)

patrząc na aktualne wyniki C1, to ja je nawet trochę zawyżam ;P ale teraz trochę podreperuję wyniki, czeka mnie średniej długości trasa 2x200 km (końskie-katowice i z powrotem, z czego ponad połowa gierkówką). a teraz już widzę, że tankując przed trasą powinienem  mieć poniżej 5 na ostatnim baku

Mały, czy nie wydaje ci się, że oni coś tu do nas szurają??

a tak swoją drogą, to 107 z lwem na masce musi palić więcej :) bo i tak jest najszybszy! :P

No szczegolnie w przypadku koloru ala ferrari ;)

Archer my mamy swoje rekordy oni swoje ;)

wlasnie zatankowalem - 5.81l/100km widac ze jest o 0.2l/100km wiecej niz na wezszych zimowkach.

tym razem 4,11, a tak niedawno było nawet 3,8
chyba będę się musiała pozegnać z kapeluszem  :lol

Kurna chata - jak Wy to robicie. Chyba bym musial zalozyc jeszcze jeden kapelusz :)

5.8l /100 km - miasto

Noo - i to jest normalny wynik. Uwazam ze miedzy 5l a 5.8l to normalne zuzycie paliwa. Jesli zchodzi ktos ponizej to albo podwojny kapelusznik albo ma farta ze mieszka gdzie poza miastem i nie ma korkow i swiatel. Wtedy zupelnie realne jest zejscie nawet do 4.5 dla benzynki i ponizej 3.8 dla dieselka.

zgadzam się, ja do tego że główną trase robię poza miastem, dodam ze kładą mi nową nawierzchnię na całej drodze do pracy i bajecznie się po niej jedzie  :)

kolejne tankowanko 5.48l/100km :D

mam taki wniosek poparty dowodami, na paliwie ze statoil pali mniej !!! w porownaniu do BP. tym razem podobny cykl do poprzednich jazd a czasami duzo "mocniejsze" przejazdy ze sprawdzaniem v-max i czekaniem na wyprzedzanie 90km/h 3b przez dluzsza chwile, no i oczywiscie ciagniecie do czerwonego pola. wynik mnie zaskoczyl okolo 0.3l mniej, jest na prawde DOBRZE :D


teraz zobacze jak sie sprawuje na orlenowskim paliwie :D

bardzo dawno nie tankowałem na statoilu bo nie mam jej w pobliżu, ale myślę że dzisiaj zaleje właśn ie tam i zpobacze jak to sie ma :)

Kurcze - niezle, chyba drugi beret zalozyles heheheehhe

bez kitu jestem mega zaskoczony tym wynikiem, okolicznosci wskazywaly na 6-6.2l a tu taki wynik. to juz 3 raz jak po tankowaniu na statoil spalanie spadlo - fajnie by bylo jak by ktos mogl to potwierdzic.

a ja nadal czekam aż mi oddadzą biedronkę... :(

właśnie wlałem waszke na stoilu jak sie zapali rezerwa to Ci powiem ;p

nie jak sie zapali rezerwa tylko jak zatankujesz do pelna nastepny raz ;)

potwierdzam, na statoilu pali mniej. co do orlenowskiego paliwa ja osobiście nie polecam, tam tankuję tylko jak muszę, bo statoila mam po drodze od siebie do kielc (jakies 25km od konskich), a w konskich mam tylko 2 orleny i lotos

ja ostatnie tankowanie robilem na BP, jutro bede tankowal i chyba znow zatankuje na BP i porownam ze statoilem ;)

jak duża różnica zrób jakas tabelke dla porównania

możesz zobaczyć na moim motostacie jak wyglądają średnie spalania po tankowaniu na poszczególnych stacjach. wcześniej nie prowadziłem pisemnych ani elektronicznych statystyk, ale miałem dość dobry materiał do porównania, bo jak do grudnia mieszkałem w krakowie, to co najmniej raz, a czasem i dwa razy w tygodniu robiłem trasę kraków-końskie (ok 160 km w jedną stronę) i widziałem, że przy podobnym stylu jazdy na paliwie ze statoila palił mniej niż na orlenowskim. teraz trasy robię krótsze, więc i zmienne do statystyki średniego spalania są trochę inne i mniej miarodajne

U mnie niestety nie ma statoila (a bardzo lubialem ta stacje wlasnie za dobra jakosc paliwa, silnik zawsze chodzil troszke ciszej + troszke nizsze spalanie + jakby chetniej sie zbieral na tym paliwie). Teraz tankuje prawie gdziekolwiek bo paliwo tutaj jest wszedzie bardzo podobne. Moze poza Esso, gdzie jest troche jakby gorsze, ale znacznie tansze.

a ja przed przyjazdem do Radomia z Warszawy wlałem sobie Verve 98 i nie czuje żadnej ale to żadnej różnicy :) tylko tyle że to podobno dobre dla silnika od czasu do czasu..

Dokladnie tak - o ile jestem w stanie wyczuc roznice miedzy poszczegolnymi stacjami a tyle te cale "premium", "extra" itd sa dla mnienie zauwazalne.

bo skoro nasze silniki sa sterowane pod 95 to nic to nie da... to tylko takie placebo ;P

A nie jest to tak, ze np. raz jeszcze podam przyklad fiata ze mozesz uzywac 95 albo 98. Wtedy mozesz wyczuc benefity dodatkowych oktanow.

ale przecież taka informacja jest nawet na naszych klapkach od wlewu.. że lejemy PB95/98..

Panowie chodzi o to ze lejemy minimum 95 mozemy lac 98 ale to nic nie da bo nasze silniki maja mapy zaplonu dla 95 i tylko jesli zalejemy wieksze g... to moga pojawic sie "stuki" i komp troche podleje, przestawi zaplon zeby nie rozwalilo silnika i tyle.  (wtedy bedzie odczucie in - )
Liczba oktanowa mowi o tym jak przewidywalne jest spalanie danego paliwa. krotko mowiac mocy nam od nalania 98 czy 100 nie przybedzie. inna sprawa ze w paliwach "premium" sa dodatki energetyczne ktore teoretycznie moga nam troszke tej mocy dodac. ale podkresle raz jeszcze sama liczba oktanowa nie ma tu znaczenia.
pytacie wiec czemu mocne fury smigaja na 98 czy nawet w Japoni 101 a rajdowki na 120 - tutaj wlasnie chodzi tylko i wylacznie o przewidywalnosc spalania i to jak bardzo mozna dopracowac mapy zaplonu, co wlasnie bezposrednio przeklada sie na moc/moment w silnikach benzynowych

A jest jakaś różnica w spalaniu pomiędzy PB95 a PB98?

ponoć na 98 znajomemu pali mniej... ale ja czegoś takiego nie zauważyłem!

normalnie jesli silnik jest na 95 to nie spali na 98 mniej.

107KOMPRESOR liczba oktanowa nie tyle określa przewidywalność spalania co zdolność paliwa do uniknięcia samozapłonu. Paliwo 98 czy nawet shell Vpower racing 100 nie zmniejszy nam spalania, paliwo wysoko oktanowe stosuje się do silników o wysokim stopniu sprężania aby nie dochodziło do spalania stukowego. Można odczuć czasem delikatna różnice na + przy paliwie 98 ale to nie chodzi o to, że zwiększa sie moc tylko jest lepsza kultura spalania.

Określanie liczby oktanowej dotyczy badania odporności danego paliwa na spalanie stukowe. Przy określonym stopniu sprężania badane paliwo porównuje sie z mieszanka wzorcowa składającą sie z izooktanu o liczbie oktanowej 100 i n-heptanu o liczbie oktanowej 0.

o w mordę, Niski... no to pojechałeś po bandzie :)

szacunek!

fajnie jest się dowiedzieć tak na maxa technicznego czegoś :) lubię to forum, wicie?? :P

Proste Archer :ok ja też lubie ile to ciekawych rzeczy się tu mozna dowiedzieć :)

I to jest wypowiedz warta postawienia piFka :) Szkoda ze to fizycznie nie mozliwe

Piwka nie pije ;) na tyle ile wiem na tyle powiem i pomogę ;) jakby ktoś chciał o czymś jeszcze pogadać zapraszam na PW ;)

Niski, tak sie tylko czepne, ze mowimy o tym samym :) bo czym jest uniknięcie samozaplonu (spalania stukowego) jak nie zwiekszenie przewidywalnosci spalania - dla mnie to to samo.
Faktem natomiast jest, ze pieknie technicznie to opisales i za to WIELKI SZACUNEK :ok

Trasa : Łask-Kraków Balice;Kraków Balice-Łask łącznie 454km - 18 litrów ON czyli 3,96 ON/100 km przy czym ciężko to nazwać typową "trasą" bo o ile w tamtą stronę około 50 km było pomiędzy miastami a reszta gierkówką o tyle spowrotem z lotniska przez godzinę zrobiłem około 15 km (taki korek) a reszte trasy w połowie gierkówką i połowie między miasteczkami przy czym cały czas lewym pasem z prędkością w granicach 110-135 km/h.Autko ma przejechane obecnie 77777 km :).

Piekny wynik. Wydaje mi sie ze mozna bylo zrobic jednak nawet wiecej gdyby nie ten korek. Mnie udalo sie Ibiza czyli autkiem wiekszym i ciezszym i z wieksza pojemnoscia bo 1.9 zejsc srednio na trasie 600km do 3.7l. Mysle ze mogles bez korkow zrobic spokojnie okolo 3.3l

5.63l/100km zadomowilem sie na dobre ponizej 6l :D mowcie mi Mr Slow :lol




no i to porownanie, 5.48 Statoil vs 5.63 Orlen mysle ze na paliwie z Orlena bylo spokojniej.

No widzisz - da sie :) To tylko kwestia wewnetrznego spokoju ;), a na powaznie uwazam ze tym autkiem jak sie tylko nie cisnie do konca to jest sie w stanie spokojnie zejsc ponizej 6l z palcem w bucie.

ja wiem ze sie da :)
na poczatku jak silniczek byl "na dotarciu" to mi palil 5l wiec dla mnie to nic kosmicznego, uwazam przedzial 5-6l za normalny, tak sie tylko troche nasmiewam, sam z siebie ;)

Hehe... Mnie wyszło 4, 26 L / 100 km... Chyba nie najgorzej.... :)

moja astra niestety pali troche wiecej niż wasze autka:

średnio w cyklu mieszanym wychodzi jakieś 7,4l/100 po Krakowie jakieś 10-11 :P

Jesli srednio 7.4 to i tak bardzo ladnie. Chyba bez ostrej jazdy ...

mój na mieście około 6,5 do 7.5 teraz wyruszam nad morze zobaczymy ile w trasie

dosc konkretnie :D

moj najnowszy wynik 5.64l/100km na paliwie z BP
moje obserwacje; 5.48 Statoil vs 5.63 Orlen (spokojnie) vs 5.64 BP

...jeszcze nie wiem ile mój pali :) ale wczoraj zatankowałem na full 31l od razu jak zaczęła migać ostatnia kreska i pojawił się sygnał dźwiękowy

-pewnie nowy z non stop włączoną klimą to sporo spali :) ale co tam  :lol będe się pózniej martwił :p

w trojaczkach nie ma sporego zużycia paliwa... jest małe albo bardzo małe :D

dokładnie :)

No coz - pierwsze dwa tankowania to bylem zasmucony spalaniem bo bylo to ponad 6.5 litra. Na szczescie  potem spadlo do ponizej 6-ciu i sie uspokoilem. Dlatego tez jesli bedziesz teraz docierac autko + klima to spodziewam sie ze bedziesz miec w okoliach 6.5l

6,5 to super wynik :D (5 byłby lepszy - ale to juz eco driving :p )

...miesiąc temu na Krecie przy jeździe prawie non stop do odcięcia P107 na 10literkach przejechaliśmy ponad 150km :) wiec uważam ze to jest już mega super :)

Ja nie wiem ile mi pali bo jako student nie miałem okazji zatankować go do pełna.
Ale dziś się szarpnąłem i zatankowałem za 100 PLN. Myślę, że w weekend doleje jeszcze do pełna bo pewnie brakuje mu jeszcze z 10 litrów (rezerwa mi się zapaliła- od razu na stacje i 22 litry wlałem).

Dla przykładu podam moje obserwacje co do zużycia paliwa.
Zapala mi się rezerwa od razu na stacje zalewam za 30 zł (około 6.5 litra) i te niecałe 100 km przejadę. Cały czas z klimą jeżdżę i w 80% z dodatkową osobą na pokładzie i 50% dwie lub trzy dodatkowe osoby, więc to też ma jakiś tam wpływ myślę.

Może wysunę taką propozycję aby przy podawaniu spalania pisać trasa/miasto i ilość osób.

Na motostat.pl zuzycie paliwa jest podzielone na trase/miasto/autostrade

EJK, wiekszosc z nas ma swoje wyliczenia na:
tu przyklad przedmowcy :D -> http://www.motostat.pl/vehicle-stats/14165
lu na:
tu moj przyklad :D -> http://www.spritmonitor.de/en/detail/382147.html
tam mozesz sprawdzic dokladnie co i jak.

i nastepne wyniki :)

5,36l/100km i w drodze do Lodzi 5,63l/100km

6,25 / 100km w mieście

Kolejny rekrd.Trasa Łask-Jurata-Łask razem 904 km,zuzycie 31,5 litra ON ; zużycie 3,48 litra ON/100km :) no i standardowo ani razu silnik nie był gaszony,w strone morza korki na łączny czas około 1 godziny , znad morza z Juraty do Władysławowa jakies 25 km przeszło godzinę a dalej średnio,po autostradzie 110-140 a pomiędzy wichrami 70-110 km/h.Generalnie typowo polska rzeczywistość gdzie słowo TRASA nabiera nowego znaczenia.PS. po drodze stało 4 czy 5 popsutych samochodów z podniesioną maską i wszystkie to bmw od jakiegoś takiego pewnie pamiętającego RFN po takiego wielkiego niby terenowego :)

niezle, choc do rekordu Ci jeszcze daleko ;)
2.98l/100km albo 2.89l/100km w polskich realiach warszawa-olsztyn-warszawa z tego co pamietam, taka trasa byla.
powodzenia :ok

A czym to taki wynik strzeliles??? Bo wynik jest niesamowity. Chyba skuterem  :p

to nie moj, to oficjalny wynik Peugota 107 1.4hdi na tej trasie uzyskany w narmalnym ruchu ulicznym, z tym ze, na "zawodach o kropelke". postaram sie zlokalizowac linka do tego zeby nie bylo ze se cos wymyslam.

dobra mam:

 "Do pobicia są rekordowe osiągnięcia poprzednich zwycięzców
: 2,77 l ON/100 km Toyoty Yaris 1.4 D-4D (fot.), 2,84 l ON/100 km Fiata Panda 1.3 JTD MultiJet i 2,92 l ON/100 km Peugeota 107 1.4 HDi. Na uwagę zasługują wszystkie rezultaty osiągnięte na trasie wcześniejszych imprez, ponieważ znacznie odbiegały od naszych codziennych przeciętnych i były lepsze od danych
 deklarowanych przez producentów samochodów. Do ich osiągnięcia w zasadzie wystarczyła jazda zgodna z przepisami
 i zasadami ekonomicznej eksploatacji." (http://www.autocentrum.pl/wydarzenia/rajd-o-kropelce/)

 informacja z peugeot-club  (http://www.peugeot-klub.pl/news.php?readmore=76)

a tam nie jeżdżą tak że co chwila silnik wyłączają itp?

mozliwe, nie wiem.

no a mnie zaniepokoiło moje spalanie na poziomie 7,5l w mieście i ok. 5,8 na trasie już któryś raz z rzędu.. we wtorek jestem umówiony w serwisie, bo oprocz tego pojawiłl się charakterystyczny "brzdęk" podczas zmieny biegów.. na włączonym audio nie słyszałem..

jak na warszawe, korki i buta na trasie to pewnie normalne spalanie ;)

3,835  :disco upał mi służy

Mnie wreszcie zszedł poniżej 5 mimo że goniłem po 150  i 170 na gdańskiej

no to ja mam kilka z ostatniego weekendu :D
miasto-trasa raczej spokojnie 5.61
jazda przez PL do granicy raczej dynamicznie 6.01l/100km
jazda przez D tylko autostrada a moze raczej autobahn bo tam slowo autostrada raczej nie pasuje. sa autostrady na swiecie i autobahn w D :D przewaznie ile fabryka dala 7.14l/100km
jazda przez D spokojna czesc z ograniczeniem do 130 + 4 okrazenia na torze 6.41l/100km
1 runda na torze i nocna czesc autostrady z ograniczeniami nocnymi do 120 6.17l/100km
jazda przez D dalej autostrada ale spokojniej 130 do 150 100km i w PL do Gorzowa w tempie slimaka 6.17l/100km

..hmmm mało to pali  :D bardzo mnie to cieszy  :lol

No szczerze mowiac przy sposobie traktowania autka - tzn butowania na torze i jezdzie na autostradzie gdzie nie jechal 100km/h tylko w wiekszosci pewnie w okolicach 140km/h to spalanie jest super! Wiekszosc autek wciaga 8-10l/100km

no właśnie :)

7.14l/100km to bylo jak maly jechal licznikowe 150-170 przez jakies 80% trasy bo to taki etap (A9) bez ograniczen :D zreszta A4 od Jeny mnie tez calkowicie zaszokowala, bo ostatni raz jak jechalem w 2005r ta trasa to byl obraz nedzy i rozpaczy a teraz po 5 latach na wiekszosci trasy 3pasy i bez ograniczen !!! szok !!!
a w PL po staremu :(

..no niestety drogi mamy jakie mamy - a raczej ich nie mamy :-/

jade z koksem strasznie ;)

6.07l/100km

No ja dzisiaj zaliczylem tankowanie ponownie i udalo sie 5.02. Srednia to juz tylko 5.49, ale gdzie tam jeszcze do 4.86 uzytkownika ODL :)

No i drugie tankowanie do pełna - i pierwszy obliczony wynik spalania  :lol 6,09 (510km na 31,4l PB95) co daje 27 zł za 100km (SC kosztowało 16 zł  :lol :lol :lol - ale to już historia)

... i powiem szczerze że jestem mile zaskoczony - tym bardziej, że to pierwsze kilometry przejechane z non stop włączoną klimą i głownie w mieście,a ostanie jakieś 100km to że tak powiem wyższe obrotki już były-prawie na wszystkich biegach  :lol (jednak jeszcze do odcięcia go nie podciągnąłem - przebieg niecałe 600km- ale już niedługo :p)

zobaczymy jak dalej - czy spalanie zacznie spadać :)

Klima w/g mnie troche w miescie pociagnie, tzn spodziewal bym sie takich wynikow w okolicy 6l chociaz jak sie zrobi troszke chlodniej we wrzesniu to pewnie i o 5.5l/100km zachaczysz albo i mniej ;) wszystko tu zalezy od tego jak dlugo bedziesz sprawdzal czy ciagle jestes pierwszy ;)

heheh... dziś z rana (w nocy miedzy 4-5) pan w stuningowanym  :lol czarnym folkswagenie gulfie :lol jakims tam 10 letnim ropniaku bardzo się zdziwił :lol

Po wypadzie nad morze muszę stwierdzić, że jestem mile zaskoczony :) drogę powrotną jechaliśmy w trójkę dorosłych osób z bagażami, z czego około 50 km obwodnicy Trójmiasta (nie schodziłem poniżej 110 km/h) i 90 km autostrady A1 (tam prędkości oscylowały między 130 a 150), do tego jeżdżenie po Półwyspie Helskim (a jak wiadomo często zdarzają się tam korki) i spalanie wyniosło 5,15 l/100 km. Ogólnie dość szybko udało mi się tą trasę przejechać jak na PL, bo 520 km przejechałem w 7h + 40 min postojów. Dodam jeszcze, że jadąc nad morze (wtedy w 2 osoby) trochę spokojniej niż z powrotem, spalił 4,85 :D Kocham ten samochód :)

a ja sobie bije wakacyjne rekordy ;P po wypadzie do ogrodzienca/mirowa (korzystajac z dwoch autostrad i drog ekspresowych - jak dobrze mieszkac na slasku ;P) w sumie ok 300km i dzienne spalanie wyszlo mi wg komputera 4,3 (przed wyjadzem mialem juz przejechane jakies 250km po miescie i poza + paliwozerny przeglad w aso i wskazanie spalania 5,0 na tankowaniu). ostatecznie po zatankowaniu spalanie wyszlo 4,43 ;-).

w aucie 2 osoby, w strone do ogrodzienca/mirowa klima chodzila non-stop.. ale jechalem caly czas 80-90km/h (nawet autostradami) ;-) jakbym zatankowal przed wyjazdem, to pewnie bardzo fajne spalanie by mi wyszlo ;P

jestes moim guru jesli chodzi o spalanie i psyche jesli chodzi o predkosc podrozy.

chyle czola i od dzis mowie Panie odl.

pozdrawiam
maly

rewelacja...  :ok aczkolwiek ja płacąc kokosy za marny odcinek autostrady raczej korzystam z wydanych pieniędzy i nie jadę 90 :D

na szczescie u mnie sa jeszcze darmowe.. ;-)

w tym tygodniu prawdopodobnie przejade sie jeszcze autostradami jakies 800km na zachod i z powrotem, ale juz raczej nie pojade tak powoli.. bo jechac 7,5h a 10h to jednak juz robi roznice.. ;-)

...kurcze tak sobie czytam wasze spalania ... to pozazdrościć :) - ja to chyba jeździć nie umiem bo u mnie nadal jakieś 6l/100km spala :) (3 bieg jest fajny - mega długi..... :lol :lol :lol :lol - nieźle to idzie  :lol :lol :lol )

nie jesteś sam :D 6,5-7l/100km w warszawie to dla mnie norma :D

...w salonie twierdzili że dopiero po przejechaniu kilku tyś. km spalanie "robi się" małe :)

ja jeżdżę normalnie, a ostatnio mniej mi spala bo nie wchodzę już tak na wysokie obroty, tylko przy wyprzedzaniu redukuję na niższe, a tak to powyżej 75-80 km/h staram się już jechać na piątce. ostatnie spalania miałem tak niskie z racji na w miarę mały ruch na drodze
tak a propos spalania, to ładnie się ostatnio załatwiłem jeśli chodzi o ceny benzyny - tankowałem w Stolnie przed Toruniem na Orlenie za 4,69, a 60 km dalej we Włocławku na każdej stacji było 4,30 :/ jakbym tan zatankował to miałbym praktycznie 2 litry gratis...

Witam!

Warszawa : wyszło ostatnio 5,5 l

Ładny wynik :D


Zapraszamy do http://c1aygo107.net/index.php?topic=24.315

najnowsze wynik :D 5.63l/100km

a u mnie na samym początku właśnie było mniejsze.. a teraz wzrosło, może kwestia tego że jeżdze non stop po warszawie.. ale na budziku jest już 22k km ;)

7l !  Warszawa: jeden mega korek + krótkie odcinki.

oooo pocieszyłeś mnie edek :D nestem sam z takim spalaniem w wawie :)

WOOOOW...

no to daliście czadu!

u mnie cały czas tak samo... ok. 6l

(http://wrzutnik.net/thumbs/jdv1282846059i.png) (http://wrzutnik.net/id.jdv1282846059i.png)

a ja na wycieczce do niemiec i z powrotem ustanowilem swoje nowe rekordy.. ;-) 6,42 na autostradach w niemczech z wlaczona klima (jak nie bylo ograniczenia, to pedal w podloge ;P) oraz... 3,44 w drodze powrotnej (juz po polskiej stronie) - z predkoscia 80-90km/h po autostradzie ;-). podejrzewam, ze tak niski wynik moze byc spowodowany innym (pozniejszym) momentem odciecia dystrybutora przy poprzedzajacym tankowaniu.. ale przy tym wczesniejszym i tak mialem fajny wynik - 4,11 samymi autostradami i w wiekszosci w deszczu ;-)

jesteś moim idolem bratku  :ok

ze skrajności w skrajność :P

odl, utwierdzam się w przekonaniu, żeby mówić do Ciebie "MASTER" :) wydawało mi się, że ja jeżdżę w miarę oszczędnie, ale do Ciebie to mi dużo brakuje :) choć muszę przyznać, że ja nigdy nie mogę się oprzeć dźwiękowi wysokich obrotów w naszych bolidach, np. jak jadę tak z 80-90 km/h i chcę wyprzedzać, to, mimo że mógłbym to zrobić na 4 biegu,  jednak wolę zredukować do 3 :D

U mnie też 6l po 4.35 :D

Ostatnio z ciekawości policzyłem i wyszło 6,4 l/100km,

Prosze Pana moge cos powiedziec ?

??? tylko nie wiem co RESPECT

pozdrawiam
maly

ps masz moze 23pkt?

hmm na odcinku 60km jakiś gość z forum bravo, silnik 1.4 150KM benzyna, zrobil niskie 4 ... :)

nie mam ani jednego.. ;-) bylo 6 za predkosc, ale juz sie skasowalo ;P. mysle, ze to zadna sztuka podczepic sie na autostradzie pod jakiegos tira i sobie za nim pomykac te 80-90km/h ;-) po 2 dniach na roller-coasterach w heide parku (www.heide-park.pl (http://www.heide-park.pl)) to naprawde szybka jazda przez 800km jest ostatnia rzecza na ktora ma sie ochote... ;P

to pewnie stad to spalanie, za blisko za tirem bez oporow powietrza, albo chociaz z duzo mniejszymi.

pozdrawiam
maly

podejrzewam, ze jakbym mu siadl na zderzaku (zeby w tunelu jechac), to byloby jeszcze nizsze ;-) ale wole zachowywac bezpieczna odleglosc

a myslisz, ze ja do ktorego redukuje przy wyprzedzaniu? ;-) jak jade 70, to do 2 i przyspieszam do odciecia.. potem wrzucam 5 i sobie spokojnie zwalniam hamujac silnikiem do oszczednej predkosci ;). im wczesniej skonczysz przyspieszac, tym mniej spalisz. przynajmniej tak mi sie wydaje.

tak jest przy przyspieszaniu najlepszy efekt, spalone paliwo do efektu jest z gazem w podloge na najnizszym mozliwym biegu. kiedys zrobili taki test fabia zreszta ze pojechali ponad 1000km w ten sposob ze na 3 ogien do 100 i dalej na luzie az spadala predkosc do 60 czy 70 i tak przez caly czas i spalili jakos mega totalnie malo. dokladnie nie pamietam bo to dawno bylo.

ja tez tak wyprzedzam :D tylko ze u mnie spalanie ostatnie wyszło 6,17  :lol

zainspirowany wyczynami Odl i "kompletem" punktow, jezdzilem sobie mega spokojnie, ale bez specjalnego "szukania oszczednosci". tak zwyczajnie po swojemu, tylko wolno.
wynik: 5,34l/100km uwazam za calkiem przyzwoity w/g mnie.

pozdrawiam
maly

kapelusznik :)

Po raz pierwszy od dawien dawna zlazłem poniżej 6 litrów !!! :) 5,8 l / 100

...a ja po raz pierwszy przejechałem na pierwszej kresce 120 km  :lol

Mnie sie udalo wczoraj zrobic 155 na pierwszej kresce, ale do wynikow Odla ciagle mi jeszcze brakuje i watpie zebym po roku srednia mial 5l. Podejrzewam ze tak na 5.2l jest szansa

moj rekord na pierwszej kresce to rowne 220km ;-) (wtedy co mi spalil 3,44 ;P). przy 215 juz myslalem, ze mi sie wskaznik popsul ;)

...poprawka 141,2  :lol

moj rekord to 220 na pierwszej kresce i 390 na drugiej (mi wtedy 4,3 spalił), jak już miałem 350-360 to też myślałem że wskaźnik się zepsuł. widać, że pływaki w naszych samochodach działają inaczej, mój tak jakby zawyża ilość paliwa ;)

Kurcze - Panowie - to ja jestem dalej w glebokiej d.... z moimi wynikami. Jak Wy to robicie? Przeciez ja juz naprawde spokojnie jezdze, chyba nic a nic na gaz nie naciskacie. Moze faktycznie za ciezarowka jezdzicie, na kazdych swiatlach wylaczacie silnik i generalnie nie przekraczacie predkosci 100km/h.

ja chodze do pracy na piechote, najmniej wtedy pali :D

niekoniecznie zawyza.. moze pod korek zatankowales? ;P mi pewnie tez by spalil wiecej niz 3,44, ale zaraz po wycieczce (czyt. skrajnie ekonomicznej jezdzie autostrada ;P) zatankowalem go do pelna przy 250 przejechanych km, zeby na ewentualne dojazdy do pracy byl pelny ;-)

nie, od czasu jak zaczalem prowadzic statystyki na motostacie tankuje do pierwszego odbicia, wczesniej rzeczywiscie tankowalem pod kurek

Tylko ze pierwsze odbicie tez moze byc w roznym czasie i jest. Pamietam jak wiele razy odbijalo mi wczesnie wiec jeszcze troche lalem, a potem ktoregos dnia odbilo a ja smialo jeszcze lalem i momentalnie oblalem sobie buty. Takze podejrzewam ze roznica moze siegac spokojnie litra.

dlatego przeważnie staram się tankować na tej samej stacji na tym samym dystrybutorze :) oczywiście poza jakimiś dłuższymi wyjazdami, bo wtedy tankuje gdzieś po drodze, nasze bolidy nie mają zbiorników 50cio czy 60cio litrowych :)

ja tak samo jak yarpen.. prawde mowiac dopiero w te wakacje bylem zmuszony zatankowac gdzie indziej ;-)

dth automat też zawsze swoje wypije

jak przeanalizowałem sobie mojego motostata, to dochodzę do wniosku, że moje spalanie nie będzie niższe i tyle... jeżdżę cały czas tak samo, po tych samych trasach, tankuje na tych samych stacjach i to chyba na tyle z moich przemyśleń...

u mnie oscylacja ok 6 była jest i będzie :P

Niby tak - ale patrzac na dane odnosnie spalania na stronie peugeota roznica to tylko 0.1l/100km wiec to nie tylko to.
Pozostaje mi jeszcze kwestia zony, ktora podejrzewam podbija spalanie, no ale nic. Tak czy inaczej jesli spalanie jest ponizej 5.5 to uwazam je za male.

trzeba zmienic zone :lol

No to chyba jedyna opcja, bo ona chce sama jezdzic bo twierdzi ze jak ze mna jezdzi to sie stresuje. Tylko nie powie dlaczego - proste - ja ja ciagle instruuje, ale jak nie bede to ona nigdy pewnych przyzwyczajen nie wezmie sobie do serca. No nic - zobaczymy - moze znajdzie sie jakis lepszy model  :p :lol

...ja mam podobnie chyba spalanko nie spadnie, chyba że klime wyłączę na zimę  :)

Dziś pierwszy raz zatankowałem do pełna!
W końcu będę mógł zobaczyć ile naprawdę mi pali ;d

zima pojawiaja sie inne przeszkadzajki w uzyskaniu niskiego spalania... ;-)
- zimowe opony z wiekszymi oporami
- zimny silnik i olej na starcie (chyba, ze ma sie ogrzewany garaz ;P)
- drogi pokryte czyms, co kiedys bylo sniegiem ;P
- powolna jazda / korki z powodu nieodsniezonych drog...

ja teraz widzę, że na tym baku spalanie będę miał duże jak na mnie, bo trochę jeździłem przez ostatnie 2 dni po tych ogromnych kałużach załadowanym samochodem... momentami bałem się, żeby mi woda nie dostała do elektroniki, tak duże były kałuże... tak na oko będę miał spalanie około 5,5 l/100km
ale teraz jak się do kielc przeniosłem to zacznę niedługo (jak dozbieram punkty premiumclub) tankować na neste i sprawdzę ile mi pali na ich paliwie, jak jeszcze mieszkałem w Krk to ze dwa razy tam zatankowałem i byłem zadowolony ze spalania :)

ja cały czas tankuje teraz na neste (odkąd mamy taką a nie inną cenę wachy) i nie widzę różnicy co do innych stacji!

To po ile u was paliwo?
Ostatnio widziałem, że cena poszła w dół.

4,54 w ŁDZ na neste

Ja sie przerazilem ceny ktora zobaczylem na stacji benzynowej zlokalizowanej na autostradzie A4 gdzies przed Wroclawiem jakies 2 tygodnie temu.
Za diesla tego lepsiejsiego zaplacilem 4.93 zalitr. Chyba im sie juz w du..ch poprzewracalo, ale tak to jest jak sie nie ma wyboru i trzeba tankowac bo auto glodne.

tam gdzie ja tankowałem do tej pory, czyli Statoil w Mniowie na drodze nr 74 Pb95 za 4,58, natomiast w Kielcach na Neste 4,49.  dthdth, ja się załamałem 2 tygodnie temu jak znad morza wracałem - tankowałem w Stolnie za Świeciem na Orlenie za 4,69, a około 70 km dalej we Włocławku na stacjach wszystkich sieci ta sama benzyna za 4,30. Dysproporcja jest taka, że tankując 30 litrów prawie 3 litry ma się gratis...

Wkrotce czeka mnie pierwsze tankowie i juz nie mogę sie doczekać, zeby sprawdzić ile pali móje autko. Ale mam pytanie: do której kreski na wskaźniku można jeździć bezpiecznie? Czy wystarczy aż zejdzie do ostatniej (rezerwa), czy raczej już przy drugiej trzeba pedzić na stację?

ja przy rezerwie staram się od razu tankować, generalnie często jeżdżę na licznik km czyli około 500km i tankuje

ostatnie spalanie 5,65 :D

A ja jezdze prawie do konca baku czyli czekam az wlacxzy sie rezerwa a potem jezdze jeszcze tak okolo 30km i dopiero jade na stacje, albo inaczej jeszcze - jak wskaznik zaczyna mrugac szybciej.

no ja nie dawno zalałem 36l paliwa :D

to ładnie kopnięty dystrybutor był :P :lol

a ja mam taką prośbę związana ze spalaniem ;) czy może ktoś podać prędkości osiągane przez trojaczki na kolejnych biegach przy 2500 obr/min? ArcherPAF, Ty odpadasz z Twoim najszybszym w Polsce trojaczkiem ;)

no shit, to jest jakaś dyskryminacja :P :lol


PS
no ale rzeczywiście odkąd Mały wrócił do serii to masz rację :)

powiem że wtedy (36l zalane) była już mocna rezerwa, zawsze prócz baku coś tam w przewodu wchodzi itp.. dystrybutor nie oszukany zawsze tam tankuje i spalanie jest normalne

...albo bak rozdmuchany :lol :lol tak jak to robią właściciele nie których passatów  :lol

TU (http://c1aygo107.net/index.php?topic=14.msg322#msg322)

że dla 3000 rpm są zdjęcia to wiem, ale ja prosiłem o dane dla 2500 :) wiem, że to niewielka różnica, ale może mi się to przydać ;)

najszybszego w polsce trojaczka miał kompresor :D

wiem, ale mam na myśli aktualnie najszybszego ;)

po zlocie się okaże :D

Archerowy

predkosci licznikowe czy faktyczne? ;-) do niskiego spalania bardziej by Ci sie przydaly osiagane na 2000-2200 -przynajmniej ja tak staram sie jezdzic ;-)

licznikowe, bo i tak wiekszosc z nas jezdzi na fabrycznych 155/65/r14 czyli ewentualne roznice beda niewielkie.
odl, mozesz napisac predkosci przy tych obrotach co podajesz a przy okazji przy 2500 :)

Ja dzisiaj po raz pierwszy miałam okazję zrobić pomiar spalania i jestem trochę rozczarowana wynikiem 8(: ok. 6,7 l/100km. Prawie całość przejechana w mieście ale w nietypowym dla mojego miasta okresie tzn. bez gigantycznych korków, które w Krakowie na mojej trasie praca-dom są normą. Jeżdżę spokojnie; może więc zbyt spokojnie? Mam też wątpliwości, czy prawidłowo zmieniam biegi; Nie mam obrotomierza, więc kieruję się tylko wyczuciem. Pewnie różnie z tym wyczuciem bywało. No i w pierwszych dniach po odbiorze auta sporo jeździłam na bardzo krótkich odcinkach + w czasie upałów z otwartymi z obu stron oknami. W każdym razie od jutra będę doskonalić swoją technikę jazdy. Znalazłam kiedys tutaj na forum informacje kogoś kto jeździ na automatycznej skrzyni biegów przy jakich prędkościach automat włącza poszczególne biegi. Nie mogę odnależć tego postu więc może ktos mi pomoże? Ja, jak mi sie przynajmniej wydaje, tróke wrzucam ok. 50km/h, czwórkę- ok. 70km/h. Piatki jeszcze nie miałam okazji.

To ja pisalem w tym watku.
1-ka jest do 20km/h, 2-ka do 30km/h, 3-ka do 50km/h, 4-ka do 70km/h. Oczywiscie pisze o minimalnych predkosciach przy ktorych automat zmienia biegi czyli takie ktore sa zapisane w setupie sterowania skrzynia czyli z pewnoscia najbardziej optymalne do niskiego spalania. Choc jak wiemy to nie wszystko. Liczy sie rowniez to, a moze nawet bardziej to, jak zachowujesz sie na drodze. Znam takich ktorzy non-stop niezaleznie od tego co sie dzieje na drodze pedza a potem hamuja. Moja zona troche jezdzi w tym stylu bo twierdzi ze ja inni naciskaja. Ja natomiast jesli jestem na prawym pasie to wiem ze mam prawo jechac tak jak chce wiec dostosowuje sposob jazdy do ruchu i staram sie przejechac swiatla  do czasu kiedy jest zielone, jesli widze ze zmienia sie na czerwone to noga z gazu i hamowanie silnikiem. To samo utrzymanie odleglosci miedzy autami w razie kiedy ktores auto jedzie przede mna i zaczyna zwalniac to mam czas na reakcje bez hamowania hamulcami. To tez daje oszczednosci.
Takze wszystko jeszcze przed Toba. Poczytaj troche o eco drivingu tyle zebys do serca nie brala sobie zbyt niskie krecenie silnika.Te wartosci predkosci ktore Ci podalem sa jak najbardziej minimalne i ponizej nich juz nie schodz. Powodzenia i niskiego spalania zycze.

a ponadto zauważyłem, ze nasze autka są bardzo wrażliwe na reakcje prawej stopy :) lubią delikatność :)

a poza tym marudo, to masz nowe autko... przejedziesz 3k km i jak wtedy będzie tyle palił to można się dziwić...

Czy dobrze zrozumiałam, że trójkę należałoby wrzucać już przy ok. 30 km , a czwórkę ok. 50km?? Jeżeli tak to znaczy, ze dotychczas zmieniałam biegi o wiele za późno. Nie potrafię teraz odtworzyć przy jakich prędkościach redukuję biegi ale mam nawyk (być może szkodliwy? ), że często do skrzyżowania dojeżdżam na luzie (podobnie z górki); czasem przejeżdżam tak spore odcinki a okazji do tego mi nie brakuje, bo na trasie, którą codziennie pokonuję światła mam co kilkanascie metrów.

Natomiast prawej stopy uzywam raczej ostrożnie zarówno na pedale gazu jak i na hamulcu.
Auto rzeczywiscie nówka, ale myślałam, ze właśnie dlatego powinno mało palić. Fakt, że wciąż się czuję jakbym miesiąc temu odebrała nie samochód ale prawo jazdy. Kilka dni przed odbiorem aygo rozstałam się z 20 letnim samochodem, którym jeździłam dobrze ponad 10 lat. Spalał mi w mieście ok. 10 l (także wtedy gdy był młodszy); więc przy tym 6,7/100 i tak nie jest źle. No ale spodziewałam się, że będę mogła się tu pochwalić rekordowo niskim spalaniem 8(; stąd moje rozczarowanie.

no to z tym luzem to niestety kicha... bo jedziemy jak najdłużej na biegu...

no to od jutra próbuję zmieniac złe nawyki :) (ale szczerze mówiąc byłam przekonana, ze na luzie to "jazda za darmo")

Nic bardziej mylnego. Moj ojciec robi ten sam blad, ale z uporem maniaka twierdzi ze auto mu przez to pali 4.5l (Punto II 60hp).
To bylo juz walkowane wielokrotnie ale wspomne raz jeszcze dla Ciebie w uproszczeniu. Gdy wrzucasz na luz to komputer aby nie spowodowac ze silnik zgasnie podaje male ale zawsze jednak dawki paliwa. Gdy zostawiasz na biegu do kompr silnika (w zaleznosci od silnika), albo nie jest wtryskiwane zupelnie paliwo albo w duzo mniejszej ilosci niz na luzie. To powoduje ze jak jezdzisz czesto na luzie to podejrzewam ze nawet 0.5 moze Ci uciekac w spalaniu. Dodatkowo hamujac silnikiem zmniejszasz zuzycie hamulcow i do tego jest bardziej bezpiecznie bo w awaryjnej sytuacji jestes w stanie natychmiast dodac gazu i uciec, a jesli mialabys wrzucac bieg to moglabys niezdarzyc, niewspominajac o tym ze w sytuacji stresowej z pewnoscia zapomnialabys jak to zrobic :)

Tak wiec, biegi zazebione caly czas, auto traktowac delikatnie aczkolwiek niezamulac silnika bo wtedy obcizasz uklad korbowy silnika i z czasem odbije sie to finansowo na Tobie badz nastepnym uzytkowniku.

trojki mozna tez nie wrzucac w ogole ;P. wrzucac bieg przy rozpedzaniu a jechac na danym biegu ze stala predkoscia to dwie rozne rzeczy ;-). mi sie czesto zdarza, ze omine 3 lub/i 4 bieg przy rozpedzaniu, ale ze stala predkoscia to jezdze dokladnie tak, jak automat dthdth pokazuje (chociaz w ogole sie nim nie sugerowalem ;P)

taaa... :lol czyli widzę ze nie tylko ja śmigam 1,2,5 :P

Tragedii nie ma. Bedzie lepiej :) albo gorzej bo idzie zima :( bardziej powaznie to kilka osob pierwsze spalania mialo takie duze, a potem juz tylko lepiej bylo. bedzie dobrze :) no chyba, ze to na prawde krotkie dystanse.


nie ma wyboru trzeba dokupic :D

pozdrawiam
maly

Dokladnie tak. Spojrz prosze na spalanie mojego malenstwa (kliknij na zielony klawisz ponizej) i przekonaj sie ze pierwsze 3 tankowania to spalanie w okolicach 6 litrow i wiecej.
Musisz sie "dostosowac" do autka. Po drugie - niektorzy twierdza ze nie ma czegos takiego jak docieranie ale wedlug mnie wlasnie pierwsze 1-2kkm spalanie jest wyzsze.

ale od tej reguly oczywiscie sa tez wyjatki... ;-) u mnie niestety zadnej zmiany na lepsze nie bylo...

5.86l/100km tylko 1 litr wiecej jak u Pana Odl srednio :D jestem z siebie dumny :D

Muszę przyznać rację krytykom mojej jazdy na luzie. Poczytałam w internecie o zasadach ekonomicznej jazdy i rzeczywiście taka technika miała byc może sens w starych samochodach bez komputera. Natomiast komputery "nie dają sie oszukać" i samochód na luzie pali co najmniej tyle samo co na biegu albo wiecej, bo tu nie ma jednoznacznych opinii. W każdym razie ja dzisiaj z miernym skutkiem starałam się zmieniać przyzwyczajenia i hamować silnikiem czyli na biegu (na razie za sukces moge uznać to, że w nikogo nie wjechałam ani nie rozjechałam :D, bo zmiana wieloletnich przyzwyczajeń nie jest prosta). Niestety z pracy wracałam w" normalnym" korku, czyli 10 km- 50 minut!!! W takich warunkach trudno bedzie mi obiektywnie ocenić wpływ ekonomicznej jazdy na zużycie paliwa.
Ale na wszelki wypadek dzisiaj postanowiłam też wdrożyć drugą zasadę oszczędnej jazdy, czyli zamykanie okien. Poswieciłam się, bo nie znosze tego; lubię nawet przy wielkich mrozach dopływ świeżego powietrza ( z tego powodu nie należę do entuzjastów klimatyzacji). Przy okazji odkryłam, że w mojej aygo bardzo przyjemnie chłodzi wentylator (a wydaje mi sie, że czytałam tu narzekania na ten temat). Myslę, że najpóźniej za 3 tygodnie zdam relację z efektów moich oszczędnościowych zabiegów.

Trzymamy kciuki. Jak zawsze poczatki sa ciezkie, ale za 2-3 tygodnie bedziesz juz sprawnie hamowanic silnikiem :) Powodzenia

na pewno tak będzie :) a obrotomierz i tak trzeba dokupić :P serio, warto :lol

to jak, napisze mi ktoś to o co prosiłem? ;)

Wiesz co? Ja dzisiaj popoludniu bede jechac po pizze to jesli tylko nie zapomne albo nik do tego czasu nic Ci nie odpisze to dam Ci znac

będę dźwięczny

Ogólnie rzecz biorąc jestem pod wrażeniem spalania jakie udaje się wam osiągnąć  :)
U mnie wygląda to tak jak na obrazku (samochód nowy, na razie jeździ na 15W40). Ogólnie jestem średnio zadowolony ze spalania w mieście, ale przechodzi mi jak przypomnę sobie swoją Loggie (Daewoo Leganza). Tam spalanie w mieście podchodziło pod 16 litrów przy spokojnej jeździe bez klimy. Ale za to na trasie spalała 10l. Tak więc muszę wybrać się w jakąś trasę i dopiero sprawdzić :).

Chciałbym podzielić się z Wami moimi "przemyśleniami" na temat obliczeń zużycia paliwa. Ostatnio jak zaparkowałem pod blokiem podszedł do mnie pan w średnim wieku. Zaczął wypytywać się o Pyzia i stwierdził, że bardzo mu się podoba. Mina mu zrzedła kiedy powiedziałem mu ile średnio wyszło mi na razie spalanie: 6,5 litra. Jego samochód, peugeot 206 benzyna (nie wiem jaka pojemność) spala rzekomo poniżej 5 litrów podczas jazdy w Krakowie. Ludzie!! po co takie brednie wygadywać? Czy to jest jakaś forma dowartościowania samego siebie? Jak On to policzył? Ja stosuje taką zasadę: ta sama stacja, ten sam dystrybutor, przebieg powiedzmy 500 kilometrów, tankowanie dopóki nie zobaczę paliwa. Dopiero wtedy zakładam że obliczone spalanie jest W MIARĘ dokładne. A już całkowicie "rozwala mnie" jak ktoś pisze że spalanie ma powiedzmy 6, bo tak mu komputer pokazuje :). Nie chcę się naśmiewać, każdy ma swoją metodę a ja mam taką.
Dodam, że Pyzio jeździ w Krakowie, w 90% na tych samych trasach. 13 kilometrów pokonuję w czasie od 40 minut do godziny. Tak jak pisałem, chciałbym żeby spalanie było mniejsze ale to głównie wynik tego, że wciąż słyszę o spalaniu 5.8 litra w "mieście".
Co to jest miasto? Droga do pracy w mieście z 1 skrzyżowaniem, czy też droga do pracy z np. 10 skrzyżowaniami i jazdą "zderzak w zderzak" ?
Mam nadzieję że nie przesadziłem :)

Wiadomo korki korkom nie równe, u mnie wychodzi 25km przez 1h jazdy, z tym że w weekendy często śmigamy z 70km (z jednego końca wawy na drugi) a wtedy jest luz i spalanie też się zmniejsza. Fiat za to 50 minut jedzie 17km pali 9-9,7

@yarpen
Zaraz będziesz miał  :D

...to ja muszę się pochwalić w takim razie bo mi ostatnio wyszło 5,99 literka  :lol - ta sama stacja tankowanie do pełna oczywiście i proste wyliczenia :)

No więc prędkości przy 2.5 tys obr:
1- 20
2- 40
3- 58
4- 72
5- 88

Tak mniej więcej można odczytać na prędkościomierzu.
Starałem się w miarę dokładnie odczytać porównując wyniki kilka razy.
Tylko w przypadku 5 biegu jest jednorazowy odczyt bo musiałem szybko uciekać na wiadukt.

P_Wesołow Twoje "przemyslenia" podniosły mnie na duchu; Ja tez jeżdżę na codzien po Krakowie ii wiem co to są korki. Swoje pierwsze 390 km- 99% miasto moja nowa aygo spaliła 6,7 l/100 paliwa ze stacji Shella. Zauważyłam w Twoim zestawieniu spalania, że właśnie z tej stacji u Ciebie było najwyższe? Mam nadzieję, że to nie świadczy o jakości tamtejszego paliwa? Obawiam się, ze mimo zmiany techniki jazdy, która ma mi przynieść oszczędności nie uda mi się w tym miesiącu zaoszczędzić. W sierpniu korki jednak były mniejsze, poza tym nie jeździłam w godzinach szczytu.

@EJK - dzięki za te dane, na pewno mi się przydadzą :)

@maruda i P_Wesołow, a czy próbowaliście tankować na Statoilu? ja zauważyłem jakoś dziwną prawidłowość, że najmniej mi pali właśnie na paliwie ze stacji Statoil jak też BP, jak raz zatankowałem na Shellu to spalanie ponad 6 mi wyszło, co mnie zdecydowanie nie zadowoliło :)

@maruda i P_Wesołow, sprobujcie tak jak pisze Yarpen. u mnie jest tak samo, ze na paliwie ze statoil pali najmniej. co do waszych wywodow, to widzicie kazde miasto jest inne. Wy mozecie porownywac sowje spalanie miedzy soba bo jezdzicie mniej wiecej po tej samej trasie. co do spalania tego kogos z 206 (pewnie 1.1) to jest to mozliwe, po prostu sa osoby ktore tak maja.
ja np. mieszkam w malym miescie u mnie 5km w 20minut, to znaczy, ze sporo stalem i jak na moje waronki to bylo "korek" jednak do Waszego to tak jak by nic nie bylo ;) bylem kilka razy w krakowie w zyciu to wiem. do tego ja mam taka technike, ze zawsze w miescie jezdze spokojnie i po malutku. nie dociskam na zimnym itd. przez to zawsze, od kiedy pamietam, w kazdym samochodzie, mam wieksze zuzycie paliwa na trsie niz w miescie.

pozdrawiam zyczac owocnej walki o kropelke :)
maly

do końca grudnia mieszkałem w Krakowie i ja też wiem, jak to miasto może być zakorkowane, dlatego jeżdżąc do pracy (Królewska - Lubelska) za wszelką cenę starałem się omijać Aleje, chociaż fajnie się jeździło tamtędy jadąc do pracy w niedzielę na 7 czy też wracając też w niedzielę o 23 :)

Chyba juz czas przesiasc sie na skuter. W Amsterdamie od dawien dawna bylo bardzo ciasno, dlatego tam tylko rowery i skutery. Samochodem tylko jesli poza miasto, chco znam wielu ludzi ktorze nie maja samochodu, bo twierdza ze nie maja ochoty stac w korkach. Ja wlasnie z powodu korkow i z racji pasji jesli chodzi o auta zdecydowalem sie mieszkac pod miastem. 12km do pracy pokonuje miedzy 15 a 30 minut. Kilka razy tylko musialem stac ponad 1.5h w korku na tej trasie.
W NL dodatkowa zaleta posiadania skutera jest mozliwosc dojechania w dane miejsce znacznie szybciej niz autem z racji rozleglych sieci sciezek rowerowych z ktorych skutery tez moga korzystac. Ostatnio sie przekonalem ze trase okolo 18km pokonalem rowerem w 40 minut a samochodem zajmuje mi to okolo 35 minut. Gdybym posiadal skter to jestem w stanie pokonac ta trase w 20 minut.

luzik ja 17km w 1h teraz jeżdżę

ja mam 20 na uczelnię i jadę od 40min do 1h :P

a z tym spalaniem, to ja mogę teraz mówić że pali mi średnio 6.2, kiedy przez 2 lata prowadzę statystyki na motostacie!

Archer, tylko że Ty masz "troszkę" zmodzoną Biedronkę to Twoje spalanie przy fabryce pewnie byłoby spokojnie poniżej 6l

@yarpen, niekoniecznie.

same opony  szersze niż w serii zwiększają spalanie, myślę że większe opory toczenia przy szerokości 175 i inny skład mieszanki niż w standardowo montowanych energy saverach spokojnie zwiększają o te 0,2 l spalanie
większa moc i przerobiony wydech mają też pewne przełożenie na prędkości z jakimi się poruszamy, tzn. wiedząc że mamy czym depnąć i że z wydechu wydobywają się fajniejsze niż w serii dźwięki, podświadomie jeździmy szybciej niż moglibyśmy jeździć serią ;) takie jest moje rozumowanie i myślę, że kilka osób się ze mną zgodzi ;P

@yarpen, ja tez sie zgadzam w 100% z tym co napisales jako calosc. mi raczej chodzilo o.... jak to ujales "inny skład mieszanki". nie zawsze zwiekszenie mocy przez tak zwany chiptuning czy tez "remap" oznacza podlanie wiekszej ilosci paliwa. czesto jest odwrotnie, odjecie dawki powoduje wzrost mocy, bo silnik byl przelany w seri.
ale nic juz nie mowie bo pan na A. zaraz nam znowu watek posprzata ;)

pozdrawiam
maly

zle to ujalem, mi chodzilo o sklad mieszanki gumy w oponach przez co opony sa troch twardsze, wolniej sie scieraja i sa bardziej "sztywne" :)

ok, nie chwycilem :(

pewnie, tylko że celem tego zdania było przekazanie, że ja mówię o spalaniu w moim autku ze śmiałością bo już 2.5 roku jest ze mną... i przejechała bardzo różne warunki!

a z mojego spalania jestem baardzo zadowolony, bo patrząc na statystyki motostatu to moje autko powinno palić:

(http://wrzutnik.net/thumbs/klz1284402998w.jpg) (http://wrzutnik.net/id.klz1284402998w.jpg)

więc nawet diesle o tej mocy palą więcej niż mój!

Dobre mało mi dupa ze smiechu nie odpadla mialem 206 wersja oxygen z klimatronikiem silnik 1,4 benzyna i auto mi palilo zawsze 10-11 litrow w tym samym Krakowie. jak to mowili w zimie bo zimno a w lecie bo klima swoje ciagnie. Teraz C1 pali mi okolo 5-6 litrow a w korkach stoje tyle samo co w 206 wiec po co przeplacac :yo

ale jeśli to była 1.4 HDi to mogła być to prawda... :P

wtedy to nawet, nie, ze mogla, ale byla na pewno. tylko, ze jakis dziadzio zazwyczaj nie ma 1.4hdi tylko 1.1 benzyna ;)



ciagnac OT dalej ;) dodam, ze moj ziomek ma 206sw 1.4hdi i powiem, ze to jest na prawde SUPER samochodzik.

trasa: Warszawa - Sopot, + około 150km po trójmieście spalanie 4,8 l / 100km jestem pod wrażeniem :D a obwodnica Elbląga zamknięta szafa :D

to już wiem po co Mały zrobił sobie takiego fajnego kombiaka... coby szafę zamykać na obwodnicy elbląga:P

a no i zapomniałem dodać że widziałem w akcji w okolicach Nidzicy słynną policyjną megankę z silnikiem williamsa 300km :) robiła wrażenie w pościgu za jakimś Brabusem :D

4,8l/100km <- a jednak sie da :D

obwodnica jest troche z gorki ;)

pozdrawiam
maly

ps kiedys ta trase koniec obwodnicy elblaga -> warszawa rozjazd wislostrada, centrum/bemowo, jak nie bylo remontow i szla tendy oczywiscie niemiecka autostrada :lol zrobilem w 2h12minut, ale spalanie bylo.... troszke inne :D tak sie chcialem wylansowac ;) teraz z tymi remontami, nieustajacym duzym ruchem, megankami, pasatami i laserami nawet GT ciezko mniej jak 3h jechac.

u nas w wojewodztwie bylo 10 (bo kilka juz jest na zlomie) takich i to nie byly zadne williams tylko zwykle sporty 225KM, tak dla jasnosci.


a maly nie daje rady zamknac licznika na obwodnicy :( choc niewiele brakuje. (licznik do 260 jak by ktos pytal) za to serpentyny na koncu przejezdza w porywach .... no do 3 razy szybciej niz mozna :lol

faktycznie z niedowierzaniem przeczytałem teraz na stronie nidzickiej policji.. a czasem kiedyś wcześnieij gdzieś w warmińsko-mazurskim nie mieli takowych bo od zawsze słyszałem o tym że jeździ taka.. ?

Piekny wynik ten 4.8. Jak narazie mnie sie udalo 4.73 najmniej zrobic ale 50% trasy to autostrada i nieprrzekraczanie 110km/h ...

@pietras, nie wszystkie byly jednakowe. w sensie silnikowym 2.0T (sport) 224KM. poza tym srebrne albo czarne 3 i 5d blachy raczej ngo, nbr, no. i zawsze cb na dachu.

najnowszy wynik 5.89l/100km

No to trochę danych ode mnie :)
Trasa z UK do Polski.
Na początek jazda 115km/h i przez 100km 85km/h. Tankowanie i wyszło 4,9l/100km :) (95okt)
Dalej prędkość 130-140km/h z klimą i wyszło 5,8l/100km :) (98okt)
I teraz najsmutniejsze. Dalej jechałem 130-140km/h bez klimy i raz sprawdziłem Vmax (ok 10km) i spalnie 6,7  8( (V-power 95)
Ktoś wie co może być przyczyną takiego wzrostu? Wszystkie paliwa tankowane na zachodnich stacjach.

przyczyna takiego wzrostu jest predkosc [sprawdzanie v-max daje po baku ;P], z ktora sie poruszales ;-) chcesz spalic malo - jedziesz max 80km/h. druga rzecz - tankowales na roznych dystrybutorach.. inny moment odciecia i juz spalania sobie dokladnie nie policzysz

To akurat odpada bo zawsze tankowałem pod sam korek.
No nic, w przyszłym tygodniu wracam i zobaczymy jak to będzie. Mam tylko nadzieję, że nie coraz więcej :)
A tak poza tematem to jestem bardzo zaskoczony wygodą foteli. Po tak długiej trasie (1700km) nie bolały mnie plecy.
Ostatni raz zdarzyło mi się to w Renault Safrane, a to przecież troszkę inna klasa auta :P

...a moje ostatnie spalanie 5.65l/100km  :lol jestem z tego mega zadowolony - chyba trzeba będzie pomyśleć o kapeluszu  :D

@321filip, podobno na v-power samochody pala troche wiecej ;) sam tez to zauwazylem, ale trudno jednoznacznie to potwierdzic, bo nigdy nie jedziesz tak samo w tych samych waronkach itd. poza tym spalanie roslo wraz z Twoim zmeczeniem (tak przypuszczam), moze byles juz mniej skoncentrowany itd. a i trasa sie zmieniala i za pewne warunki.

kiedys tak sobie myslalem o tym calym spalaniu i na podstawie swojego kombiaka mam takie przemyslenia. jedziesz 100km przez 90km jedziesz spokojnie pali wtedy ok 10l/100km czyli spali 9l/90km a przez 10km dajesz na maxa w palnik pali wtedy ok 60l/100km czyli 6l/100km razem 15l/100km. tak samo jest w 107 tylko w innej skali ;) jak chcesz jechac oszczednie to musisz jechac non-stop spokojnie bo kazde danie w "palnik" rujnuje "oszczednosc" co widac z "zojego przykladu"

@kristofch, ladnie :D ja juz mam 2 kapelusze :lol  moge sie podzielic na poczatek ;)

..ło to daj jednego  :lol - ale poważnie to w sumie ja normalnie jeżdżę (nie jakiś tam eco driving czy cuś) - normalna jazda - beż przyspieszeń na każdym biegu do odcięcia  :lol , chociaż parę razy się zdarzyło ruszyć szybciej ze świateł  i pokazać niektórym że zasada: "duży może więcej" w tym przypadku nie działa :lol

a mi na dwóch ostatnich bakach dość dużo spalił, przy ostatnim spalaniu jestem w stanie to zrozumieć, bo na paliwie z orlenu kupionym po promocyjnej cenie jeździłem ;)

...a ja tankuje prawie ciągle na tym samym ORLENIE PB95 - dzisiejsza cena 4.29 zł/l

to masz szczęście, bo ja wczoraj za 4,57 tankowałem na Statoiluw drodze z Końskich do Kielc, w Końskich było jeszcze drożej, bo 4,69 na Orlenie, natomiast dziś jadąc do pracy na Neste widziałem cenę 4,49 - oczywiście wszystkie ceny za standardowe PB95

@kristofch, idziemy rowno :D najnowszy wynik 5,66l/100km

:) kapelusznicy jak nic :D - starzejemy sie czy  co : :lol

6,17

strasznie cisniesz :D nie przyjmujemy Cie do grupy ecodriving, ktora wczoraj z Kristofch'em zalozylismy :lol

535km na baku

NO WłAŚNIE - przez ciebie planeta wyginie  :lol tyle spalasz paliwa że szok  :lol :lol

grupa ecodriving o nazwie:" DO ODCIĘCIA..." :lol :lol :lol

tacy sami z Was ecodriverzy jak z Jeremy'ego Clarksona ;)
taki maly OT - juz nie moge sie doczekac kolejnej serii TG ;)

@Kristofch, bardzo podoba mi sie ta nazwa :D doskonale oddaje styl ecodrivingu jaki preferuje :lol dodam tylko, ze lubie jeszcze byc przygotowany do wyprzedzania jadac np 90km/h na 3b przez pare kilometrow czekajac na odpowiednia sytuacje :D chociaz jesli o te chodzi to na drogach coraz ciasniej i czasami czlowiek nie zdazy tej 5 wrzucic :lol

to kris pisał ;P

a to przepraszam :D

po raz kolejny okazuje się że mozna :D 5.0l /100 w drodze do Radomia :)

jak sie pelnym autobusem jedzie i dzieli wynik na ilosc pasazerow to moze :D

nawet nie wiesz jak ja cie rozumiem z tym 3 biegiem  :lol :lol :lol

@Kristofch, mysle, ze inni jeszcze tego nie odkryli, ze ta skrzynia to automat i manual w jednym :D jak chcesz se pozmieniac to prosze :) jak chcesz bezstopniowy automat to zapinasz 3 i jest :D


a zeby bylo on top to napisze ze jak tak dalej pojdzie to mi srednie 6.3 z 126kkm spadnie :D

aha :) posiada biegi na miasto i na trasę :)

U mnie dzisiaj wyszło 4.05, zimno się zaczyna robić i noga coraz cięższa.
pomysleć, że w zeszłym roku uczyłam sie dopiero nim jeździć  :) ten czas szybko leci

taaaa... :P

Oj tam już bez przesady, przecież to dieselek mały lekki :) w papierach ma 2,9 na trasie nie wiem jak to możliwe  :lol

jejku 2.9 to nawet skuter nie spala tyle  :lol

kurde - ladny kosmos, a ja wlasnie przeczytalem test Toyoty Prius w wersji Plug-in i powaznie mnie to zainteresowalo. Wychodzi na to ze w zaleznosci od warunkow drogowych i kierowcy caly bak pradu starcza na 17 do 23 km w trybie wylacznie elektrycznym. To pozwala przejechac dla mnie praktycznie caly dystans do pracy, a co kosztuje zaledwie okolo 2zl (koszt tankowania do pelna z domowego gniazdka(okolo 1-45h)). Normalne koszta dojazdu dla mnie to okolo 1.8e czyli okolo 6-7zl. Jesli auto by kosztowalo nie wiecej niz zwykla prius to byloby to ciekawe rozwiazanie problemow kosztow paliwa. Zobaczymy jaka bedzie cena to sie okaze juz niedlugo.

to jak mój skuter :P

moje sejczento paliło w mieście 7-8 l gazu x 2 zł = 14-16 zł/ 100km :)

Mam już za sobą drugie w życiu mojej aygo tankowanie do pełna; wynik gorszy niż porzednio: 6,8 l/100 8( (ostatnio było 6,7). Przypomnę, że walczyłam o nizsze spalanie zmieniając swoje szkodliwe nawyki : hamowanie silnikiem, zamknięte okna :hmm). Pozostaje mi jeszcze zastosowanie sie do jednej z porad toyoty: unikać jazdy w korkach :D; w moim przypadku to na pewno spowoduje spalanie w okolicach zera; pod warunkiem, że będę jeździć do pracy... środkami komunikacji miejskiej :disco
A serio obawiam się, że niższe spalanie jest dla mnie nieosiągalne. Tym razem przejechałam od ostatniego tankowania 453 km wyłacznie w mieście; w tym kilka (jeżeli nie kilkanaście?) razy w gigantycznych korkach (korek "gigantyczny" to jazda w tempie 3 km/ godzinę; tak było np. wczoraj; czasem udaje mi się pokonać ten odcinek w 20 minut- to wtedy gdy korek jest...zwyczajny). Mam nadzieję, że będę mogła docenić  ekonomiczną eksploatacje trojaczków za 2 tygodnie; wybieram sie wtedy w dłuższą trasę i opuszczę swoje zakorkowane miasto.

hmm czyżby koleżankabyła z łorsoł? :) podobno najczęstszą przyczyną wysokiego spalania w naszych autkach jest zbyt mocne przyciskanie pedału gazu ( trzeba go wciskać bardzo powoli, żeby nie chlał jak smok) radzę spróbować :P

ano to witamy w grupie "Ecodriving do odcięcia"

Nie "łorsol" ale jeszcze gorzej: cracov :); pedał gazu staram sie przyciskać tak delikatnie jak to możliwe. tak mi się przynajmniej wydaje. Sprawdzianem będzie ta planowana podróż poza miasto. Natomiast ten litr róznicy pomiędzy moimi dotychczas dwoma pomiarami spalania, potwierdza moje podejrzenia, że to jednak korki są winne nadmiernemu apetytowi na paliwo mojego autka. Poprzednio z 390 km, ok. połowę przejeździłam w okresie wakacji, kiedy ruch był zdecydowanie mniejszy. Pocieszam się, że moje poprzednie auto spalało w tych samych warunkach ponad 10l/100 km, więc jak obliczyłam, tylko na trasie praca-dom-praca oszczedzam teraz ok, 80-90 zł miesięcznie.

:bry

@Pietras, ktos tu nieuwaznie czyta ;) wszyscy juz dawno wiedzieli, ze to Krakow i nawet bylo porownanie Krakowiakow ;)

@Maruda, proponowal bym na cieple dni rower albo skuter jak juz Dthdth wspominal ;) a tak bardziej powaznie to moze powinnas liczyc spalanie na godzine stania, optymistyczniej by to wygladalo :lol nic nie zrobisz RUSZANIE jest najbardziej paliwozerne.

maruda, to jaką trasę pokonujesz jeżdżąc do pracy? ja swego czasu jeździłem trasę spod Biprostal do Astera przy Lubelskiej, to było ok 1,5-2 km, a czasem potrafiłem jechać ten kawałek 20 min i to Wrocławską która nie jest aż tak zakorkowana jak Aleje. najgorsze było parkowanie na Lubelskiej, czasem robiłem po 4-5 kółek Lubelska-Prądnicka-Aleje-Mazowiecka-Lubelska :) zanim się jakieś miejsce znalazło ;)

ja .... szok !!! i Wy jeszcze samochodami jezdzicie do pracy ??? mnie by sie nie chcialo tyle stac.

wiem, wiem, ale samochodem glownie w zime jezdzilem ;) teraz w kielcach mam okolo 3 km i na piechotke przewaznie chodze, poza wyjatkami kiedy musze w trakcie pracy wyjsc cos zalatwic, bo wtedy biore samochod

Moja codzienna trasa to Mistrzejowice- Krupnicza, czyli po drodze Aleje: 29 listopada + Słowackiego . Czasem "uciekam" w objazdy, z reguły kończy się to jeszcze większym zatorem. Kto miał przyjemność  przejeżdżać tą trasą np. ok. godz 15-16-ej  wie co to są "zwyczajne" krakowskie korki, ale trzeba jexdzic codziennie, zeby się przekonać czym są "gigantyczne", które zdarzają sie teraz średnio raz- dwa razy w tygodniu.
Podoba mi się pomysŁ optymistycznego przelicznika :lol spalania; na pewno poprawi mi samopoczucie. Ale zamiana trojaczka na rower? chyba sie nie opłaca,; obawiam się, że musiałabym wtedy zainwestować w jakiś namiot tlenowy :ziewam.

5,74l/100km

nie martwcie sie, za 2 tygodnie szykuje sie duza trasa ok 5kkm spalanie wzrosnie :D

u mnie 6.24 :P

zatankowałem w łodzi, przejechałem do gostynina w godzinę, pojeździliśmy po gostyninie płocku u okolicy i wróciłem przez wawę, jadąc gostynin wwa w 2h z postojem na śniadanie, a wwa centrum łódź centrum też w 2h :)

więc wcale przy prędkościach z końca blatu aż tak dużo nie pali :P

kurde, wszystkim palą mniej ostatnio, a mi coraz więcej ;)

:P

@yarpen, z tego co widze srednio 5.3 masz jeszcze troche do naszych srednich 6+

ja się już cieszyłem, że mnie spada i o....

ostatnie dwa baki znów 6+ :P

PS
choć z tego który spaliłem w weekend na szybkich przelotach >80km to i tak jestem zadowolony :)

@Archer, jesli tak jezdzisz zawsze jak przy okazji spotkania ze mna i w wiekszosci po miescie to te 6.18 to calkiem dobry wynik w/g mnie.
wiem, ze kazdy liczy kazdy grosz ale te pol litra w te czy wte w/g mnie to juz nie ma co sie tak zadreczac. ostatecznie jednego batona mniej sie zje ;)

dokładnie - ja bym powiedział więcej - litr w tą czy w tamtą w zasadzie nie robi różnicy - chyba ze nie jest to litra paliwa  :lol

przecież wcale tyle nie wypiliśmy :P

niestety nie zgodze sie z Toba.. ;P w moim przypadku roznica o litr w gore to jakies 90zl/miesiac przy obecnych cenach ;-) a rocznie daje juz ponad 1000zl.

Moje dane z powrotu do UK.
Trzy tankowania, jazda całą drogę w okolicach licznikowych 130km/h (czyli 125km/h)
Spalanie: 5,5 / 5,2 / 5,0

Tak więc jestem bardziej niż zadowolony :)

ehhh... gdybym tyle jechał to moze mój też paliłby tyle...

ale co ja poradzę że Płock-Łomianki to cały czas 150 na blacie :P i co chwilę 50 i znów 150 :)

widac jak paliwo sie coraz lepsze robilo ;)

Eee tam, to opatentowany przeze mnie proces ponownego docierania silnika ;)

A tak na poważnie to najmniej pali mi na zwykłym 95 następnie zwykłe 98, a najwięcej na V-Power 95. Wszystkie paliwa z Shell'a.

....zgadzam się wszystko zależy od robionych przebiegów...pomimo to ja również ciesze się jak to pali nawet 0.1 litra mniej :) dlatego kupiłem trojaczka :)

(a ostatnio nawet przejechałem 125km na pierwszej kresce  :lol)

tak jak pisalem na v-power pali wiecej. w moich samochodach zawsze tak bylo.


przeliczajac w ten sposob to generalnie malo co sie oplaca. nie twierdze, ze nie trzeba oszczedzac, BO TRZEBA. tylko dla kazdego poprzeczka jest polozona inaczej, zarowno finansowa jak i psychiczna. ja np. nie jestem w stanie jechac tak jak Ty, oszczednie. dla mnie to za DUZA meczarnia. psychicznie nie daje rady na polskich drogach. czasami sobie mowie, ze teraz "walcze o kropelke" ale dluzej niz 30km nigdy nie wytrzymalem i nie ma to nic wspolnego z przestrzeganiem przepisow, tylko ze stylem jazdy innych kierowcow, ktory jest w 90% nie do zniesienia dla mnie.
taki juz jestem, ze przeliczam to sobie na przyjemnosc. 1l wiecej na 100km to 5pln. i tu do wyboru: meczarnia za 0pln lub przyjemnosc z jazdy za 5pln (w przeliczeniu na 100km) dla mnie wybor jest oczywisty.

o Pan oszczedny :D
powaznie, to wydaje mi sie, ze kazdemu troche inaczej te kreski spadaja. mi zazwyczaj jak jest dosc ostro po 120 znika pierwsza jak spokojnie to nawet do 160 dociagnie. rekord to 60 :lol

kurde ostro i 120km mówisz :lol - a ja tak się starałem ekonomicznie jechać żeby wydusić z pierwszej kreski jak najwięcej :) teraz już normalna jazda na kolejnych kreskach  :lol :lol :lol, podzielam właśnie twoje zdanie - za 4.35 za litr nie będę się męczył  :lol :lol :lol chociaż i tak cieszy jak spali mniej niż poprzednio  :lol :lol

-ostatnio średnia spalania mi spadła ... chciałem zauważyć :)

W-wa 4.61 za PB95 na BP a ostatnio coraz częsciej schodze w okolice 5.5l w mieście :)

co masz na mysli piszac, jechac jak ja? ;-) moja oszczednosc dotyczy tylko predkosci i polega tylko na tym, ze na kilkunastu km autostrady nie jade licznikowych 140 tylko 110 (chyba, ze sie naprawde spiesze). wszedzie indziej jade tyle, na ile pozwalaja warunki drogowe. wiekszosc trasy to jednak teren zabudowany i trudno, zebym tam smigal wiecej niz 100km/h, tym bardziej, ze zaraz pewnie bym dogonil jakiegos marudera/tira/traktora/autobus (co i tak sie niestety zdarza)i tylko bym sie nerwowal, ze znowu musze hamowac i wlec sie za kopcacym i smrodzacym dieslem (bo miejsc na wyprzedzanie mam doslownie kilka - droga kreta, pagorkowata).
tak wiec czym w Twoim przypadku rozni sie jazda oszczedna od dajacej przyjemnosc? ;-)

- jazde 80km/h za tirem, zeby mniej spalil
- jazde 110km/h na autostradzie
- gaszenie silnika w korku
- trzymanie sie w okreslonych, niskich obrotach
- oraz to wszystko inne o czym wspominasz tu na forum. nic wiecej.
chyba, ze zle cos zinterpretowalem.

jazda oszczedna nie musi nie dawac przyjemnosci to sie nie wyklucza. ale nie w Polsce.
nie wiem jak Ci doslownie odpowiedziec, bo kazda sytuacja jest inna.
podam taki przyklad. jest spory ruch na drodze jedziesz za tirem
1) mozesz wbic 5b, podglosnic radio i tak se jechac.
2) mozesz wbic 3b i czaic sie na swoja okazje przez pare km, krotko mowiac atakowac.
czesto na drodze widze taka sytuacje jade 110 (nie chce wiecej, nie chce "palowac") dochodzimy tira jestem 3. nie dam rady 107 zrobic wszystkich na raz, a wbijanie sie przed kogos jest bardzo.... wszyscy sie denerwuja na 107 ;) i tak jedziemy. jest jedna sytuacja, druga, trzecia, czwarta, ale nikt nie wyprzedzil bo zanim sie zastanowili to juz bylo za pozno. ja w takiej sytuacji zawsze jestem przygotowany, nie przepuszczam okazji. chyba ze mam nastroj na "crusing" to zostawiam miejsce niech wszyscy jada a ja sie ciagne. powiem tak w 280KM GT takich sytuacji nie widzisz, bo zawsze jest wystarczajaco duzo miejsca dla ciebie. chyc i juz cie nie ma. a oni tam dalej jada nieprzygotowani.
nie wiem czy po tym referacie, cokolwiek udalo mi sie przekazac. bo to troche zawile.
mecze sie wtedy jak mam jechac pusta autostrada 110 dobrze sie czuje jak ide na maxa. mecze sie jak jade za "mistrzami prostej" co co chwila hamuja, bo wysepka, bo zakrecik. dobrze mi jak utrzymuje swoje tepo. i na prawde nie chodzi tutaj o predkosc. to mniej wiecej tyle.

Bardzo ladnie to wszystko zebrales do kupy - podobalo mi sie i zgadzam sie z Toba (rozumiem co chciales przekazac) :)

- to bylo wyjatkowo na jednej wycieczce i tylko w jedna strone ;-)
- pusta autostrada ma to do siebie, ze jest pusta i przyjemnie sie nia jedzie.. wiec im wolniej jade, tym dluzej naciesze sie ta chwila ;P z kolei jak jade po a4 na odcinku gliwice-katowice, to niestety mniej niz 130 sie nie da, bo taki tlok i przyjemnosci z jazdy zadnej, wiec najszybciej chce zjechac ;P
- stoisz w korku z gorki, co jakis czas poruszasz sie do przodu o metr - uzywasz do tego silnika? bo mi troche sprzegla szkoda ;-)
- jesli jade ze stala predkoscia, to nie widze sensu, zeby trzymac silnik na wysokich obrotach (radia wtedy nie slysze ;P). jak przyspieszam, to do czerwonego obrotomierz dochodzi ;-)



widzisz.. mam ten "luksus", ze miejsc w ktorych da sie wyprzedzic tira/autobus mam naprawde niewiele i moge sobie pozwolic na wrzucenie 4b (o 5 z reguly moge pomarzyc ;P) i wlec sie za nim pare km, ale podczas zblizania sie do potencjalnego odcinka, na ktorym wyprzedzic sie da, zredukuje do 2b i wyprzedze jesli nikt z przeciwka nie pojedzie ;-). bo jakbym mial caly czas jechac na 3b, to wygladaloby to mniej wiecej tak, jakbys Ty sie czail do wyprzedzania na 3km odcinku drogi z pasami rozdzielonymi barierka, slupkami czy tez innymi wynalazkami ;-)



tez nie przepuszcze ;-) a przygotowany jestem wtedy, gdy istnieje realna szansa, ze okazja nastapi.


przez niemcy jechalem 107 na maxa.. caly wieczor potem czulem wibracje od silnika, tak jakbym ciagle jechal ;-). "mistrzowie prostej" mnie irytuja bardziej niz tiry/autobusy wlasnie ze wzgledu na utrudnianie utrzymywania jakiegokolwiek tempa. dlatego tez wole sobie jechac te licznikowe 80 w zabudowanym (czyli jak wiekszosc i nie widze sensu, zeby z ta predkoscia jechac na innym biegu niz 5) niz szybciej i co chwile zwalniac, bo ktos jedzie wolniej - mi tez dobrze jak utrzymuje swoje tempo ;-)

ja wczoraj jechałem z Kielc do Krakowa i z powrotem (~115 km w jedną stronę), wolno nie jechałem, bo jak tylko się dało (czytaj: droga przede mną była pusta albo podczepiałem się pod kogoś jadącego szybciej, w stronę Krakowa podziękowania dla Tourana TDI na rejestracjach TKI, pan kierowca z niego chyba się nieco zdziwił że przez około 70-80 km utrzymywałem się cały czas za nim :)), czyli prędkości w takich momentach oscylowały w granicach 110-120, a i było trochę redukowania do 3 przy 80 km/h żeby po chwili w trakcie wyprzedzania dojść do 120-130km/h. podsumowując - przy takiej jeździe pierwsza kreska spadła mi po 213 km, co uważam za bardzo dobry wynik :) zobaczymy dziś po ilu kilometrach spadnie mi druga kreska, jak będzie to po około 340-35o km to będę zadowolony :) ale do rekordu pewnie dużo będzie brakowało (2 kreski po 390 km, spalanie rzędu 4,3 l/100 km

<wow> pierwsza krecha po 213 :) SZACUN!!!

Panowie (i Panie) moim zdaniem nie ma co tu za bardzo dywagować czy i jaka jazda sprawia przyjemność i jaka jest ekonomiczna dla jednego a jaka dla drugiego - to jest tak indywidualna sprawa i tyle opinii ile kierowców. Jedno jest pewne JAZDA TROJACZKIEM TO FRAJDA :)

...nie mniej jednak - cały czas to podkreślamy - że im mniej tym lepiej (mowa o spalaniu)  :lol :lol :lol

Może pochwalimy się ile to nasze autko potrafi najwięcej spalać co ? :lol

najlepsze jest to ze jechalem normalnie, a nawet szybciej niz normalnie, bo jechalem sam i nie miałem ogranicznika prędkości zainstalowanego na fotelu psażera ;) rekordowo na jednej kresce udało mi się przejechać chyba z 230, a teraz już tak od 170-180 spodziewałem się spadku kreski. ale te wyniki świadczą o tym, że u każdego te kreski inaczej schodzą iw sumie nie ma co porównywać ;P

6,2 ostatnio

kolejny co pedał gazu używa On/off :P

ja widzę jednak, że ta pierwsza kreska po 213 to jednak ściema była ze strony pływaka, 2 kreski spadły po 325, a 3 po 398 także znów koło 6 będzie spalanie :) ale teraz jestem w stanie ro zrozumieć z racji na styl jazdy który teraz prezentowałem ;P

No wlasnie tak mi sie wydawalo ze to jakos zbyt optymistycznie sie prezentowalo. Wydaje mi sie ze tak 160-180 mozna zrobic ale powyzej 200 to juz ciezka sprawa.

Mi pierwsza gaśnie po 120 milach, druga po 185, trzecia po 250 i wtedy spalanie wynosi 5-5.3 litra.
Tak więc 200km na pierwszej jest jak najbardziej osiągalne.

dthdth, jest realne przejechanie >200 km na jednej kresce, tak jak pisałem przy moim rekordzie spalania (4,3 l/100 km) pierwsza kreska spadła po 220, a druga po 390 (tak przy 360 zacząłem myśleć, że może pływak się popsuł ;))

@Odl, wiem gdzie jest roznica, skoro jest tak jak piszesz. ja ciagle jezdze na niskim biegu. takie przyzwyczajenie zeby zawsze miec odpowiedni bieg do przyspieszania ;)

@Yarpen, ja tam caly czas bede promowal teorie o tym, ze w kazdym trojaczku kreski spadaja troszke inaczej i nie da sie porownac sensownie tego jak "znikaja" kreski z innym trojaczkiem.

wiem o tym, sam to pisałem wcześniej, bo jednak rozbieżności są duże w wynikach przez nas osiąganych

to jest nas 2 :D dobry poczatek :ok

No mnie sie to jeszcze nie udalo - moze kiedy. Na teraz najlepszy wynik to cos kolo 4.7 a wtedy mialem jesli dobrze pamietam cos kolo 170-180 na kresce, ale widze ze moze byc jeszcze lepiej. Jak zonka pojedzie na wakacje do PL to autko wezme na 2 tygodnie w swoje rece i wtedy sprawdzimy co mozna z autka wycisnac :)

ostro :lol

to pójdź najpierw na wirtualne korepetycje do Odl, On Ci powie jak jeździć oszczędnie :)

moj rekord to 220 na jednej kresce przy spalaniu 3,44 ;P a tak przy normalnych dojazdach do pracy (jak jeszcze pustym autem jezdzilem w lato i ulice nie byly rozkopane) to rekordowo mialem 199 na pierwszej kresce... ale juz nie pamietam ile mi wtedy spalil (srednio wtedy miewalem ok 4,5 - 4,6)

Proponuję mały ranking :D kto najmniej przejechał na I kresce :lol

1. Mały - 60 km na I kresce
2. kristofch - 90 na I kresce
3. .....(to miejsce czeka na Ciebie  :lol :lol :lol )

@Kris, ale co to za konkurs jak juz nagrody rozdalismy :lol to mi przypomina jak w technikum pisalismy sprawdzian..... na 3 :lol

 :lol :lol :lol dostateczny czyli bardzo dobry :lol

...nie no może ktoś będzie lepszy od Ciebie :) nie myśl ze tylko ty możesz przejechać 60 km na 1 kresce :lol

w zasadzie moj wynik nie powinien sie liczyc bo byl na dopingu :D ale skoro nie ma badan to co tam :lol
mistrz jest tylko jeden :lol

 :lol :lol :lol

ja tylko 97 :(


:P

mam pytanie: ile Wam przeważnie udaje się jeździć do momentu aż zacznie palić się rezerwa? bo mam chwilowy problem z kasą, a miałem dziś nieplanowany wyjazd i mam teraz 590 przejechane na jednym baku i się zastanawiam ile jeszcze pojeżdżę żeby się gdzieś nie rozkraczyć? na ile starcza rezerwa, tzn. jak zostanie 1 kreska?

eee ja jak przekroczę 500 do rezerwy to już jest oki :P max przejeżdżam 550 :P

ale to ja się nie liczę :P

a na rezerwie przejeżdżam max 80 km i to do oparów...

Ja robie cos miedzy 600 a 630 km na baku. Generalnie jak zaswieci rezerwa czyli zacznie mrugac kreska to powinienes jeszcze moc spokojnie przejechac okolo 30km - mnie przynajmniej sie to udaje i wtedy wchodzi mi okolo 32.5l

i tu kolejny dowod na to, ze u kazdego wyglada to inaczej i nie mozna sie sugerowac. 30km to takie bezpieczne maximum. wiecej bym sie bal. poza tym to nie dobrze dla pompy ;) u mnie wchodzi jak zacznie migac od 33-34l. i praktycznie od razu tankuje.

no to u mnie np. jak już miga ostro to wchodzi wtedy ok 32.5 litra.... czyli widać, że różnice są sporawe@

Nie wiedzialem ze rozbieznosc jest az tak duza - nieladnie

...no to pobiłem rekorda w ostatnim spalaniu :) 6.27l /100km tak dużo to jeszcze moja cytryna nie spaliła - już wiem to chyba przez te korki  :lol :lol :lol

on/off a nie korki :P

no właśnie nie on/off - powaga starałem się jeździć normalnie

on/off nie jest taki zly ;)

moje wyniki z wczorajszej wycieczki, wynik na trasie 
tam - 6.06l/100km
z powrotem - 6.21l/100km
zawsze twierdzilem, ze mi na trasie wiecaj pali jak w miescie.

jeszcze moment i Ci średnie spalanie spadnie na 6,2 :)

tez mi sie tak wydaje :D

To ze wiecej pali na trasie niz na miescie to oczywista prawda. Niestety na trasie pali tylko mniej jesli jezdzi sie z predkosciami mniejszymi niz 100km/h a najlepiej 80-90km/h.
Wczoraj mialem okazje zrobic 150 km w wiekszosci po autostradzie, co prawda Bravo, ale za to mam dostep do danych o chwilowym spalaniu (ktore zreszta pokrywa sie bardzo mocno z realiami). Wyglada to nastepujaco:
3-ka przy 50km/h - spalanie 3.2l (3.5l)
4-ka przy 70km/h - spalanie 3.8l (4.1l)
5-ka przy 90km/h - spalanie 4.4l (4.8l)
5-ka przy 100km/h- spalanie 4.7l (5.1l)
5-ka przy 120km/h-spalanie 5.3 (5.7l)
5-ka przy 140km/h-spalanie 6.1 (6.5l)
i jeszcze dla ogolnego rozeznania:
5-ka przy 200km/h-spalanie 9.6 (10l)
5-ka przy max gps predkosc (214km/h) -spalanie 14.7 (15.1l)

Srednie spalanie ze 150km (nie przekraczalem 110km/h - oczywiscie bardzo delikatna jazda) to 4.4l czyli okolo 4.8l
Szkoda ze nie moge tego sledzic w 107-ce na zywo jak w Bravobo moglbym stworzyc podobne statystyki dla biedrony :)

U mnie widać powoli, że temperatura coraz to niższa na dworze, ostatni wynik 4,29. Chodziaż jakoś po zlocie mam cięższa nogę chyba  :fiu  :lol

hehhe :D jejku 4.29 :)  :lol mój prawie 2l więcej :lol :lol :lol

Ja się ciesze jak spalanie jest niższe niz 7l/100km. Na pierwszej kresce żadko przekraczam 65km.
Łorsoł + mega krótkie odcinki na dojazdy robią swoje.

...a ja właśnie 134 km na pierwszej kresce przejechałem - dla mnie bomba - rekord  :lol

nowe stare statystyki ;)

1) 5.79l/100km
2) 5.81l/100km

 włączyleś tryb: ecodriving :lol?

wiecej po miescie po prostu :D

..a ja się pochwale, bo jestem pod wrażeniem - 2 kreski zostały a ja przejechałem 507 km  :lol BĘDZIE REKORD!!!!  :lol :lol :lol jak wytrzymam :p

to znaczy, że zaraz ci spadnie na rezerwę :P

pzdr :P

u mnie szybko idzie ;) kolejne tankowanie 5.79l/100km

A ja mam pytanie.
Ile robicie na pełnym baku (do rezerwy)?

...to zależy - obecnie np. mam 527 km przejechane na baku i jeszcze rezerwa się nie zapaliła :)

mi ostatnio po 525 spadło z połowy na 2 kreski, po przejechaniu 600 km ciągle miałem 2 kreski, ale nie wiem po jakim czasie zapaliłaby się rezerwa bo musiałem zatankować (nie do pełna, także spalanie będę znał dopiero po tankowaniu które planuję na ten tydzień). szacuję, że spalanie będę miał coś koło 5,5, ucieszę się jak będzie mniej :)

ja teraz liczę na podobne - pewnie jutro się przekonam  :)

Mój niechlubny rekord to 370km;-)

547km i nadal rezerwa sienei pali

WOOOOOOOOW u mnie rekord

551,9 do rozerwy :D juhhhuuuuu :)

a spalanie 5.79 :P

a to wszystko dlatego ze miałem spokojną trasę do Wisły i na zad :) jazda spokojna bez nerwacji pomiędzy 110-130 na autostradach i drogach szybkiego ruchu i normalnie 90-110 na krajówkach...

to ładny wynik jak na Ciebie ;) :D ale do Małego i jego ostatnich stale niskich wyników to Ci jeszcze trochę brakuje ;P

o przepraszam ostatni wynik z Małym mamy taki sam :) :P

muszę pojechać kupić sobie jakiś ładny kapelusz :P :bry

@Archer, niezle :) chociaz ja na trasie ponizej 6 nie schodze ;) im mniejsze spalanie tym wiecej w miescie. wiem, ze to dla Was dziwne. dla mnie norma od pierwszego samochodu.

a tak BTW (co to znaczy? ) na jakich kapciach Twoj wynik Arch? ja jeszcze na letnich.

RTW to By The Way :P

jeszcze na letnich... a spokojnie jechałem, bo był przygruntowy przymrozek i było na prawdę ślisko jak na letnie kapcie :P i jak jechałem do (wyjazd o 6 rano) i jak wracałem z (od 18)

A tak BTW :P to jest mój pierwszy wynik z trasy poniżej 6L :P

556km już i nadal nie ma rezerwy  :lol (będzie rekord)

Nie bedzie - pojawi sie 600 na budziku i rezerwa bedzie bic po oczach i czar prysnie ;)

@Arch, dzieki :)

05.08.2006 - 4,80 taki jest moj rekord nad rekordy. 708km na  34,00l. lato silnik seria, opony seria, delikatnie z gazem bo ja staralem sie "docierac" do 10kkm 
19.08.2008 - 5,28 a taki jest moj rekord z modami. 606km na 32l. Pb98 z Migrola, opony 175r15, jazda rozna, od bardzo delikatnie z gorki po mega but pod gorke ;) wyglada na to ze wiecej z gorki bylo :D 

ja bym z checia zatankowal i sprawdzil spalanie ale mam ponaddwutygodniowe opóźnienie wypłaty :/

ja tam wątpię żebym do 600 dociągnął :)

a po ilu km spadło Ci na 2 kreski?

chyba 507, i dlatego szacuję ze jakieś max. 580km do rezerwy przejade

u mnie ostatnio tak po 525 km spadło na 2 kreski, jeździłem do 600 i  nie spadło na rezerwę, także może uda Ci się dociągnąć do 600 :)

oj nie wiem czy dam radę - sporo cwaniaczków chce być pierwszych przed C1 na światłach  :D

heh, czyli uprawiasz trojaczkowy ecodriving do odciecia ;)

to jest Tworca tego systemu :D

no i udało mi się dziś zatankować, i to nawet w dość niskiej cenie (na Neste 4,45, a 200m dalej po drugiej stronie ulicy na Statoilu aż 4,75) i spalanie na przestrzeni ostatniego 1,5 baku wyszło 5,59, także średnie spalanie mi rośnie niestety... myślę, że spalanie rzędu 5,59 przy serii i na standardowych oponach jest porównywalne z Waszymi wynikami na szerszych oponach :)

576.6 i nadal nie ma rezerwy :D (na razie daje rade i postanowiłem do jutra już nie jeździć :P - żeby starczyło na dłużej :lol)

to tak jak w tym kawale ;)

- wiesz paliwo podrozalo?
- to nic ja i tak zawsze za 50pln tankuje

:lol

NO I STAŁO SIĘ :lol  :lol :lol rezerwa zapaliła się po 600,1 km :) przejechałem jeszcze 1,3 km do stacji i zatankowałem do pełna 32.74l - wyszło 5.43l/100km. Absolutny rekord jak dla mnie - po prostu mega fantastyczna bryka z tej cytryny :) ( jeszcze na rezerwie se zrobiłem na I i II biegu odcięcie :lol żeby do baka więcej wlać :p)

Znalazłam w Twoich zestawieniach spalania wynik, który teraz jest najbliższym odnośnikiem do porównania mojego ostatniego spalania: czyli 50% miasto /50% trasa. Jestem lepsza :disco. U Ciebie 6,12 l, u mnie 5,8.  No ale, zeby zbytnio nie napawać się sukcesem :D, to po pierwsze uświadomiłam sobie, że do tej pory "walczyłam" o każde 1/10 litra i martwiłam sie, że raz spaliłam 6,7 a za drugim razem 6,8 (czyli o kieliszek więcej? ???). Teraz juz rozsądnie przyjmuję, że moje auto w mieście spala ok. 6,5 - 7,0 l/100 km, czyli przynajmniej 1 l więcej niż deklaruje Toyota. Może powinni podawać średnie spalanie  z podziałem na trasę, miasto i Kraków?
Teraz zdaje relację z moich ostatnich obliczeń z pierwszej podróży pozamiejskiej mojej aygo w sumie ok. 200 km w trasie + ok. 200 w mieście.   Wyszło 5, 8 km/100. No i jeżeli prawidłowo liczę dalej i zakładam, że w mieście spaliłam w przybliżeniu 13 l  to na trasę pozostało mi ok. 5l/100 (no może szkalnka mniej :) A więc też niestety więcej niż obiecuje Toyota.
Ten wynik motywuje mnie do dalszego doskonalenia techniki jazdy. Ale przyznam, że na tej trasie czasem sie zapominałam i zdarzało mi sie, że na przykład na III b. jechałam 90 km/h co zauważałam dopiero wtedy, gdy musiałam zwolnić i zamierzałam redukować bieg do ...III : ??? Chyba wciąż nie do końca czuję to auto. W poprzednim, jeżeli nie zmieniłam w porę biegu to sie trząsł, dławił albo warczał. Natomiast aygo pozwala mi na to ze stoickim spokojem.
Ale poza tym starałam się jechać w miarę spokojnie; zdarzało mi sie rozpędzić max do 110-115 km; zwykle jednak na krótko, bo nie było warunków do wyprzedzania

.... :lol powiem ci tak... mi tam osobiście to nie robi za bardzo różnicy czy spali 5l czy 6l (nie robię tak dużych przebiegów, ażeby różnica tam np. 1l strasznie biła po kieszeni - to tak naprawdę max 5 zł/100km ). Jednak cieszy mnie to kiedy te maleństwo spala tak mało, przy jeździe daleko odbiegającej od ekonomicznej.

Ty mówisz że zdarza Ci się jechać 90km/h na III ja dość często jadę tyle na II :lol a nawet więcej, bo jak już osiągam 90km/h to czemu nie podciągnąć dalej do tych prawie 110km/h :D skoro da rade :D
Ja w trasie nie dam rady tak super ekonomicznie jechać- chociaż się staram(czasami :p)-bo jeszcze rajcuje mnie (czasami) szybsza jazda-wyprzedzanie na III do 150km/h :) i takie tam (nie mylić z brawurą), ale ostatnio jadąc jakieś tam 150km w traskę przez połowę jechalem 70-80km/h na V bo szosa( a właściwie jej brak) była tak fatalna, że szybsza jazda to po prostu masakra (a i tak trzęsło niemiłosiernie) - dlatego podejrzewam że wynik 5.43 to właśnie zasługa tej niemal brukowej nawierzchni :D

...poza tym widać, że jazda bez klimy również jest ciut oszczędniejsza :)

...oraz (tu ameryki nie odkryje) również zauważyłem że nasz silniczek mniej chyba spala w przypadku spokojnego wciskania pedału gazu (a nie on/off)
 

ja tam juz dawno mowilem, ze IIIbieg to taka wersja automatu :lol

tez ide na rekord tym razem :D mam 530km i wlasnie 3 kreska zgasla. do wieczora sie okaze.

chyba będzie temat nowy: REKORDY SPALANIA :lol

UWAGA!!!!!!!!!!!

5.02l/100km mowcie mi mr.slow :D

bardzo, bardzo spokojnie jak na mnie jezdzilem tym razem :lol

o boże człowieku  :lol zamulisz furę  :lol

Widze ze przechodzisz sam siebie - jak to mozliwe? To jest baaardzo dobry wynik wiec musiales sie konkretnie starac

konkretnie to nie. ale bylo spokojnie, zgodnie z przepisami :D
to kosmos, ale mysle, ze dal bym rade mniej :lol chyba mnie Pan Kropelka zarazil ;)

toz to mniej niz ja mialem przy ostatnim tankowaniu... ;]

a ja 157km na pierwszej kresce :)

kapelusznik :P

u mnie znów kroi się ok 6l :P

ucze sie od najlepszych :D teraz atakuje Twoja srednia 4.88 ;)

Moje średnie spalanie utrzymuje się w widełkach 4.1 -  4.7 L.  Kiedyś w trasie udało mi się zejść do 3.85 L...   :lol

respect :ok

jesu dzieci co wy robicie z tymi samochodami  :lol gdzie się podział wasz duch motoryzacyjny :) zaczęliście dbać o środowisko :) emisję CO2 czy co :p

koszta Panie, koszta i trawa ... zielona wszedzie :lol :lol :lol

a później trzeba kosic :nienie

nie udal sie atak na 4.88 :lol  choc 5.4l/100km uznaje za dobry wynik. w sensie niski oczywiscie :D bo dobry to z 6.5 wtedy znaczy ze sie dobrze jechalo na jakas wycieczke :lol

ło 5.4 to niezłe eko :)

przy normalnej jeździe po mieście to nie pali mi więcej niż 5.1 , ale jak jeździłem cały tydz bardzo dynamicznie to udało mi się osiągnąć 5.9. W trasie spala od 3.7 do 4.5:)

no to jesteś mistrzem kropelki :) chociaż ja sam zauważyłem ze mój też coraz mniej pali... może to kwestia dotarcia :) w końcu już ponad 5000km na liczniku  :lol

...nie wiem czy ktoś zauważył ale mi średnie spalanie spada  :lol ( ostatnio 5.48 :D )

tyle to ja na moim mocniejszym robię :P żaden rekord :P

ale i tak gratki.... kiedy jedziesz kapelusz kupić?? :P

jak ty swoim potworem tyle robisz to dopiero kapelusznik jesteś  :p ... jak śnieg spadnie to kapelusz kupie  :lol

A ja niestety zanotowalem wzrost spalania. Normalnie spalanie oscyluje wokol 5l/100km a tym razem az 5.7. No ale temperatura spadla do okolo 5-12 w ciagu dnia i 2-5 nad ranem :(

Wczoraj wyjeździłam resztę z baku... Wynik zadziwiający. 4.7 l przy ciągłęj jeździe po Wawie. Myślałam, że będzie gorzej...

szacun marcjol :D

I to bez kapelusza..  :p

w kapeluszu to Arczi gania  :lol :lol :lol :p

"gania"
:lol

Nie ma to jak  "kierowcy nosorożce"... ;)

nie wiem co to znaczy ???

Typowego nosorożca można przyuważyć najczęściej w poniedziałek z rańsza... Ledwo zipie, nieobecny wzrok, trwa w nicości jakby się zawiesił, uwieszony na kierownicy, wyciąga nos do samej szyby.. trochę jak żółw wystwiający łeb ze skorupy... Często też dłubie w nosie stojąc na światłach... Myślę, że kazdy z Was kogoś takiego spotkał..

ladnie to tak sie ze mnie nabijac :lol


ps prosze na temat Panie i Panowie :D

A więc.....  :lol Nawiązując do tematu....

Jestem zadowolona ze spalania :)  4.7   :ok

czego jak czego ale po Małym się nie spodziewałem, żeby Was tu do porządku doprowadzał :P

u mnie w normie... choć ostatnio mało biedronem jeżdżę :(

...to co ty furę oszczędzasz???  :lol mój to teraz wygląda jak by brał udział w raidzie camel trophy - wszystkie szyby przyciemnione błotem i nawet na dachu :D aż boję się to zmyć żeby rys nie zobaczyć - może dopiero na wiosnę  :lol taka naturalna powłoka ochronna  :lol :lol :lol :lol

...spalanie 5.48 :lol

Chyba Ci pistolet o 10l za wczesnie odbił. W wawie to nijak nie chce wyjśc inaczej jak 6,7, a jak sie lubi byc zawsze w czubie to i 7,1 nie jest niczym dziwnym.

  :lol :lol :lol :lol witamy w grupie miłośników ecodrivingu "do odcięcia"  :lol :lol :lol :lol

mi też się ten wynik trochę niski wydaje, chyba że to było jeżdżenie po Warszawie w środku nocy ;) albo po miejscowości Warsaw w USA :)

a tam czepiacie się :) dziewczyna po prostu nie startuje za każdym razem pierwsza ze świateł  :lol

ja też nie zawsze,  jak stoję na drugim albo dalszym miejscu to wtedy nie :D a propos spalania, to mi ostatnio wzrosło, powoli muszę myśleć o zapisaniu się do waszej grupy ;)

wtedy trzeba bedac na 3-4-5 lini tez myslec o tym by byc pierwszym na nastepnych swiatlach :D

im szybciej osiagniesz docelowa predkosc, tym mniej auto spali... wiec szybkie startowanie ze swiatel jest jak najbardziej wskazane ;P (co sam praktykuje)

ja też...przed chwilką się zaniepokoiłem że 150km przejechane a ani jedna kreska nie spadła  8(...więc postanowiłem pomóc i po ok 3km  :lol jazdy 1-odcięcie...2 odcięcie w końcu zgasła pierwsza kreska :D :D :D

...taki mój "domowy" sposób na gaszenie kresek we wskaźniku :D

to rozumiem :D

wiem :)

...pewnie wyżej opisany sposób służył Ci do sprawdzania wskaźnika poziomu paliwa  :lol :lol :lol

sie smiej :lol
ale w GT jak pelnym ogniem wyprzedzales kolumne tirow to w oczach wskazowka spadala :D

teraz smigam takim padlem tymczasowo co ma 35l zbiornik jak (trojaczek) i wielki tradycyjny wskaznik paliwa. masakra. odpalasz jedziesz pare km i widzisz jak ubywa w tempie blyskawicy. wstepnie bardzo nie podobal mi sie wskaznik w 107 i te kreseczki, ale teraz z perspektywy powiem, ze to o wiele fajniejszy sposob niz tradycyjny. przynajmniej w takim malenstwie. jezdzisz te 150km kreska spada i ok. a we wspomnianym wyzej sprzecie kazde 0.5l widzisz. to strasznie irytujace. powaznie.
- to tyle :)
nie zgadujcie co to za pojazd, jak tylko zrobie fote to wkleje. jedno jest pewne po 500km w tym czyms -> trojaczki to mistrzostwo swiata :D

Oczywiście... I dystrybutor na stacji też był podkręcony...  :-/
pewnie - bo jestem głupią blondyną, która nie potrafi zatankować samochodu... Mało tego, nie potrafi dobrze wyliczyć spalania...  :-/  Daruj sobie takie szydery cookie...

Wybaczcie, mój błąd... Mój błąd, że nauczono mnie jeździć ekonomicznie i , że potrafię na jednym baku przejechać czasami ponad osiemset kilometrów...

... i co głupio wam chłopaki  :lol - marcjol to mistrzyni jazdy na kropelce :)

No głupio mi bo mi po warszawie za cholerę taki wynik nigdy nie wyszedł. Tylko na trasie jestem w stanie wykręcić takie spalanie.
Marcjol - nie unoś się nic o bladynach nie pisałem, zwykła zadrosc mnie zżera ze masz możliwosc jeździć w takich warunkach po warszawie że nie stoisz w korkach 3/4 drogi.

niah, niah..!  :disco   

A kto powiedział, że ja stoję 3/4 drogi... ?!?! Fakt, do pracy mam 20 km... Jeżdżąc "na skróty" wychodzi mi prawie 27 km, ale dzięki temu nie stoję w korkach...  :p

A na trasie to spalanie mi spada..   od 3.8 - 4.2 L   :D

ja pierdykam, to skuter mi tyle pali :P

poproszę o tutorial jak tak jeździć, a najlepiej jakiś film instruktażowy z ujęciami na drogę, pedały i licznik ;P

ja mam do pracy 2,5 km jeżdzę codziennie  mam spalanie 6,48 tak codziennie to dwa razy czyli 10km ciekawy jestem czy mnie ktoś pobije  cały  czas miasto cztery razy na dzień uruchamianie silnika i co wy na to do tego przeciętna 10 km na godz bo korki
 

O kurde ale fantastyczny wynik!!!  Ja mam tyle w dieslu, chyba coś słabo się staram  :lol
a ile czasu zajmuje Ci pokonanie tego odcinka?

Słuchajcie, ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe, żeby spalanie było tak niskie, ale nie chce wyjść inaczej... Chociaż nie płaczę z tego powodu....  :disco   

Marysiu, jak nie ma korków, to dojeżdżam do pracy w ok. 20- 25 minut. Z porannymi objazdami schodzi się od 40 min do..... Hmm... max. do pracy jechałam 2h.15m.

Jak dla mnie takie spalanie jest realne, ale wylacznie bez korkow, bez swiatel itd + predkosci do 80km/5 biegu a najlepiej na czwartym 50km/h lub trzecim 40km/h. Jadac caly czas w taki sposob i z bardzo delikatna noga mozna zejsc do wartosci w przedziale 3-4l/100km dla benzynki.

takie cos to jest duszenie silnika, to jest gorsze niz wysokie obroty, lancuch rozzadu tego nie lubi, szubko padnie

Ja nie pisze czy to dobrze czy zle tylko ze wedlug mnie mozliwe do wykonania, a co sie z autkiem stanie to juz inna historia ...

co innego jazda ze stala predkoscia praktycznie nie naciskajac gazu, a co innego przyspieszanie na wysokim biegu, kiedy to silnik faktycznie jest duszony. jak auto stoi, to przeciez nie trzyma 3tys obrotow "dla zdrowia silnika". swoja droga w moim poprzednim gracie lancuch "odzywal sie" tylko po dluzszej jezdzie na wysokich obrotach (15km autostrady). po jezdzie na niskich siedzial cicho.

Witam:)
Mam C1 od niedawna :) Na pierwszej kresce przejechałam 270km i jeszcze nie zniknęła ... Czy to mozliwe? Jechałam cały czas w trasie , bardzo spokojnie ...

pozdrawiam Karolina :)

Teoretycznie mozliwe,choc malo prawdopodobne. Kreska u mnie i u Ciebie to nie ta sama kreska do konca, wiec wszystko okaze sie przy nastepnym tankowaniu. Podziel sie wtedy z nami dobra nowina :)

mi najwiecej udalo sie przejechac 230 na jednej kresce, ale tak jak napisal dthdth - dopiero po kolejnych kreskach bedzie mozna stwierdzic, czy rzeczywiscie tak malo spalil

mogl byc jeszcze zatankowany pod korek ;-)

Dzisiaj przekonałam się, że spadającym kreskom nie można ufać :nienie W drodze z pracy najpierw wpadłam w panikę: stałam dość długo jak zwykle w korku; na liczniku 440 km; 2 kreski, na których już zrobiłam ok. 20 km. Kiedy wreszcie ruszyłam z tego korka coś mi w autku zapiszczało i...jak się za chwilę zorientowałam był to sygnał rezerwy, który od tego momentu migał non stop. Obawiałam się, że w tej sytuacji grozi mi, że nie dojadę do najbliższej stacji (ok. 5 km w gigantycznym korku). Na szczęście dojechała i przy dystrybutorze kolejne zaskoczenie: zatankowałam do pełna tylko 26,5 l ! a więc spalanie poniżej 6 l przy mojej dotychczasowej miejskiej normie 6,7- 6,8! Zanim jednak zacznę się cieszyć z sukcesu ekonomicznej jazdy muszę zaczekać do następnego tankowania, bo obawiam się, że to był tylko jednorazowy wybryk mojej aygo :)

kupiłem sobie kapelusz :)

5.43 l/100

ostro  :lol pedał gazu ci się zablokował w pozycji off ?? :lol

nie musiałem się spieszyć na zgrupowanie do prudnika :)

a że powrót był o wiele szybszy to wyszedł "tylko" :P taki wynik :P

no, no :) co tu sie dzieje wszystkim coraz mniej pali :lol

pewnie orlen puscil partie lepszego jakosciowo paliwa na polske... ;P

mozliwe :D

witam ponownie :)
Dzisiaj po 349km zgasła pierwsza kreska :) Zatankowane było pod korek na Orlenie :)

pozdrawiam dzisiaj do pelna naleję i zobacze ile sie zmieści :)

wooooow jak wy to robicie ?

szok :) Archer zdejmujemy kapelusze  :lol

tu wyraznie widac, ze cos masz z kreseczkami nie tak. zobacz jak nastepne beda spadac i sie tym z nami podziel. w/g mnie ponad 300 na 1 nawet pod korek jest nierealne.

ja miałem zalanego nie[podkorek bo nawet do pełna nie lałem, pojechałem do zakopanego i wróciłem i przy 230km zeszła pierwsza kreska

Własnie dzisiaj zatankowalam do pełna. Pali mi 5,12l. Przy 410km nadal na jednej kresce jechałam.

pozdrawiam

no to policz sobie, jak nierównomiernie spadają te kreski, skoro spalił 5.12 a na pierwszej kresce przejechałeś 410

łatwo pomnożyć 5.12*4.1=20.992 a biorąc pod uwagę, że do baku wchodzi max 33l to na 4 kolejnych kreskach przejechałeś łącznie lekko ponad 200km...

Do baku wchodzi 35 litrów a pod korek jak jest wyjechany niemal do sucha nawet więcej. Wiem bo ostatnio udało sie mojej zonie dojechac do stacji na ostatnich kropelka
ch.

co nie zmienia faktu, ze pierwsza kreska nie ma 21l pojemnosci ;)

Dzisiaj z powodu "kresek" byłam w ASO.
Przypomnę to co pisałam juz wcześniej:  ostatnio zaniepokoił mnie gwałtowny spadek do rezerwy, bo jednocześnie z pojawieniem sie ostatniej kreski włączył się sygnał  + ciągłe miganie; za chwile okazało się, ze w baku było jeszcze ok. 9-10 litrów paliwa; Później  po przejechaniu na pełnym baku ok. 40 km spadła pierwsza kreska; dotychczas na pierwszej robiłam ok. 100 km.
 W ASO podłączyli moje aygo do miernika, który nie wykazał żadnych nieprawidłowości a Pan z serwisu chyba nie bardzo wierzył w moje "zeznania".
Mnie uspokoiło to, że raczej nie jest to poważna awaria ale przekonałam się, że bezpieczniej jest nie ufać kreskom :)

mechanicy w ASO... ehh :(

ja na ostatnim baku poszalałem... ostra jazda na suchym + atak zimy = 6.88 :P

chociaz raz konkretnie :ok

mój ost. wynik to 5.44l i zatankowałem w poniedziałek- akurat na zimę :) i za parę dni zobaczymy ile maleństwo pali na mrozie :)

Jeśli chodzi o kreseczki to przy normalnej jeździe pierwsza znika po około 180km potem każda następna 80-90km a ostatnia (rezerwa) wystarczyła na 50km. Czyli spalanie wychodzi 5,8 - 6,2 l/100km to średnio.

Jak jeździłem na Słowacji (wiadomo przepisowo bo mandaty straszne) to spalanie zeszło poniżej 4,5l/100km

A maksymalne jakie udało mi się osiągnąć to jazda autostradą z Legnicy do Katowic tam tankowanie i dalej do Zawiercia. Jechałem nocą. Trasa ok. 300km w 2h 5min. Jechaliśmy dwoma samochodami kolega za mną w picasso mówił że w pewnym momencie miał 188km/h u siebie, mnie licznika brakło. A spalanie chyba ok. 9 l/100km kreseczki spadały co 45-50km.

eee tam ja na ostatnim baku przy zimowych szaleństwach spaliłem jedyne 7.39 l/100km :)

łohohoho :)

...no i u mnie się spalanie ładne szykuje  :lol :lol :lol

ja przejechałam 290 km na dwóch kreskach, tankowane było do odbicia czyli wyszło coś około 4,6

u mnie też się niezłe spalanie szykuje, pierwsza kreska spadła po 155, druga po 260, trzecia po 350 :) a przy rekordowym spalaniu 2 kreski spadły po 390, czyli teraz spalanie spokojnie ponad 6 mi wyjdzie :) ale tak to jest jak parking na osiedlu nie jest odśnieżany i trochę kołami w miejscu kręcę ;)

Widzę, że nie tylko u mnie spalanie poszło w górę....

Tydzień temu, w poniedziałek, wracałam z Wawy do domu. Do przejechania miałam 19,5 km. Wyruszyłam o 16:09. Do domu weszłam o 21:40... Coś strasznego... Dobrze, że udało mi się wyruszyć przed kulminacyjnym momentem wieczornego szczytu...

Mi dzis spadla kolejna kreska, zostaly 2 a przejechalem 440 km, wg takich wstepnych wyliczen spali ok. 6.5 :/ zima mi zdecydowanie nie sluzy :p

Mnie przy 420 spadła dzisiaj trzecia kreska czyli narazie równo 4,6

To widze ze ja przebilem narazie wszystkich (niestety). Od tankowania do pelna zrobilem 400 km i zalalem znowu do pelna za 145zl 95 po 4.74. Normalnie masakra pierwszy raz mi tak wyszlo spalanie. No moze poza jednym powrotem z nad morza wtedy bylo gorzej.

dzisiaj tankowałam wyszło na baku 4,41 czyli nie ma tragedii  :)

a mi dziś 5.81 i też jestem zadowolony :) tym bardziej że zima, korki i ...jazda na ręcznym :lol :lol :lol

...kiedyś mój fiat 126P w takich warunkach eksploatacji palił ok 10 :D a tu niecałe 6 i ile więcej fanu :)

Teraz po tym tankowaniu jest normalnie, tz. po 380km spadla 2kreska. Ale wyjazy mialem dluzsze, jeden 80km i dwa po 120km. I to chyba dlatego.

...u mnie też normalnie teraz - 1 kreska po 140km

a mi ostatnie spalanie wyszło tak jak liczyłem, czyli ok 6,4, zobaczymy jak teraz pójdzie... ale te ceny benzyny to normalnie MASAKRA :/

Ja za kilka dni fiaciorem będę śmigał po kosztach peugota a nawet taniej czasami :D

Dzisiaj tankowalem w Czestochowie na shelu 95 ale ta z dodatkami po 5.17zl MASAKRA!!!
A spalanie od poprzedniego tankowania 6,4l/100km nawet nie tak tragicznie.

u mnie znów dużo... boli...

mniej kręcenia w miejscu trzeba :) i wyłącz napęd quatro :lol

4,5 ...   za 4,89zł  :girl_sad:

mi ma teraz 10 za 2,64 :)

a mi kiedyś 6l za 0.99  :lol

jak za 0.99??? na wodę muszyniankę  :lol

Marysia bylo kiedys tak pieknie! Pamietam ze jak ja zdalem prawko to 95 byla po ok 2.20zl za litr. Bylo wtedy pieknie!!!

łał dla mnie to niewyobrażalne, 2,20 za litr, ciekawe kiedy wrócimy do takich cen...  :)

jak znów towarzyszem sekretarzem będzie Edziu Gierek :P

nigdy to sprawa nieodwracalna. Niestety ceny szybuja w gore jak ta lala. Ja mam juz dzisiaj nawet 1.71E za benzynke na stacjach. Masakra

O kur... ja bym się szybko zmienił miejsce zamieszkania.

u mnie teraz masakra, każde kolejne tankowanie spalanie coraz większe... tym razem rekordowe 7,6 :( mam nadzieję, że częściowo wynika to z tankowania na różnych dystrybutorach na różnych stacjach i ze wyrowna mi sie to na nastepnym tankowaniu...

...a ja bym to zwalił na zimę  :lol ciężką nogę :)

Przyznam , że jestem dość mocno zdziwiona faktem, iż w Łodzi paliwo jest droższe niż w Warszawie.  Ostatnio w Wawie zatanczyłam na BP za 4.79 zł.  Uwielbiam BP za te weekendowe obniżki......

u mnie znów się szykuje tragiczne spalanie i to mimo że z gazem obchodzę się delikatnie, wczoraj na 50 km trasie maksymalnie jechałem 90, ogólnie starałem się jechać na jak najwyższym biegu... co może być przyczyną tak dużego skoku spalania? na podstawie doświadczeń z zeszłej zimy spodziewałem się skoku o około 0,5 - 1,0 l/100km, a teraz drugie spalanie z rzędu szykuje się ok 7l/100 km :( czy przyczyną może być inny olej niż zeszłej zimy? wtedy śmigałem na totalu ineo ecs 5w30, a teraz na elfie 5w40. jakie widzicie inne przyczyny takiej różnicy, jakość paliwa? ostatnio tankowałem na bp i na orlenie, a wcześniej głównie statoil i czasem neste.

Pierwsze tankowanie, jazda głównie na odcinkach ok. 5 km, trochę po obwodnicy 100-120 ... i wyszło 6,7 l/100km

mysle, ze olej ma znaczenie przy takich niskich temperaturach (sam jezdze na 5w30), aczkolwiek tegoroczna zima jest moim zdaniem gorsza niz w zeszlym roku.. tez juz pobilem swoj ubiegloroczny rekord zimowego spalania. ogolnie to ciezko auto nagrzac w trasie (o miescie juz nie wspomne ;-)). temperatura plynu chlodzacego po 20km ledwo przekracza 60st, podczas gdy zazwyczaj ma ok 83 (ale nie mam porownania jak to wygladalo w zeszlym roku, wiec moze to normalne).

a tam olej ja mam minerała TOTALA 15W40 (temp. płynięcia -33st) - i moim zdaniem nie trzeba dusić się na jak najwyższym biegu tylko dawać troszkę po pedale :) u mnie ostatnio 5.65 wyszło i to jazda w wiadomo jakich warunkach i jakich temperaturach do tego jeszcze od czasu do czasu jazda bokami na ręcznym po wszelkich placach i parkingach i niejednokrotnie na zimnym silniku 8( co nie jest dobre i mnie martwi.

Oj po takich wyznaniach nie łatwo będzie Ci go sprzedać na forum  :p

Krzysiu za bardzo lubi tego bąka, żeby go na razie sprzedawać, a za tyle lat to już luzie zapomną :P

o lie wtedy jeszcze forum będzie :P

spoko ja go nie będę sprzedawał - dopiero malec ma 5 miesięcy :) a forum napewno będzie istnieć :)

Udało mi się wykrecić 4,28  co przy tej pogodzie mnie bardzo ucieszyło :) ropuch się sprawuje, szkoda tylko że olej po 4,95 ;/

oj to jakoś u Ciebie drogowato u mnie Pb 95 - 4.85 PLN (ORLEN)

Noo bardzo sobie licza na statoilu ostatnio, ale trzeba im oddać, że nigdy mnie mój ropuch nie zawiódł na ich oleju z dopalaczami a stoi czasami na dworze przy -20 :)

a Jest zmarznięty potfór :D

zrobiłam w weekend trasę kalisz-poznań-kalisz i wyszło 3,5,  370km na dwóch kreskach  :)

:O

3 kreski i ledwo 370 km  8(

mi dziś spadła kolejna kreska, spadło mi do 2 po przejechaniu 415 km :( znowu koło 7 będzie :(

aj te kręcenia bączków i jazdy na lodzie :) sporo nas kosztują  :lol ale za to ile frajdy  :D

kurczę zazdroszczę tych bączków ale sama boję się próbować.  Trzeba koniecznie zrobić zimowego spota z jazdą na lodzie w planie zajeć obowiązkowych  :lol

11,5 po 2,67



oczywiście Fiacior :D

na to jest inny temat :P

to ja się pochwalę, że moja bestia spaliła teraz 5,37l/100km :) rekord chyba :) 583.3 km na 31.37l

...naprawdę suuuper :) świetne są te wędzidełka :)

wooow... u mnie nadal powyżej 6l / 100km

może inna technika jazdy  :lol i masz więcej pod maską :)

U mnie ciekawie się dzieje
Ostatnie dwa tankowania - spalanie  po 7 litrów  8( (jak zwykle krótkie trasy 3km)

Pomyślałem, że może coś nie tak z autkiem zatankowałem pod korek i wybrałem się w trasę (autostrada jazda prawie cały czas ze stałą prędkością 110km/h). Przejechałem 102km i po ponownym tankowaniu spalanie wyszło 3,9 litra. Jak dla mnie absolutny rekord :D

Niestety nadal nie wiem skąd aż taka rozbieżność  :hmm

coś 7,4 teraz było...

rządzisz  :lol :lol szacun :) 3.9 szok :lol :lol :lol ja też jestem pod wrażeniem, książkowo :) tzn. zgodnie z danymi producenta :)

A dziś po przejechaniu 20km tankuję pod sam korek ponownie i weszło 3.2 litra  :wtf

Nic nie rozumiem już.

1. Czy możliwe, że dystrybutory przy delikatnym wciskaniu spustu, wskazują niedokładnie? (muszę powoli tankować, żeby do pełniutka nalać, a wtedy takie dziwne burzyny lecą)

2. Czy możliwe, że w przewodzie dolotowym, czy w baku tworzy się bańka powietrza, która mimo, że widzę paliwo tuż przy korku, uniemożliwia zatankowanie do pełna?

chyba zrobilismy prawko w tym samym czasie :D
jak odebralem swoje to bezyna byla po 1.99-2.00. teraz mam po 1.65 tylko w innej walucie.

...dobra 107KOMPRESOR zdradzaj nam tu gdzie ty teraz się podziewasz i co z Tobą się dzieje :) (domek w Alpach? )

No wlasnie - czyzby Szwajcarja o ktorej to tak wiele pisales i mowiles? No dawaj dawaj bo ciezko sie zyje w niewiedzy

kiedy nas tam przygarnie wszystkich :) ?

wiosną podczas Ring-tripu :)

taki mały off topic...

Miasto - żona - 5,93l/100km
Poza miastem - Ja - 5,19l/100km :)

u mnie ostatnio 4,20 na baku

Marysiu z tym spalaniem to jest jakaś magia :D

to nie magia to jest diesel :)

Wiem jak to jest właśnie bardzo dobrze i dlatego okreslam to zdarzenie jako magia :P
pozostałe dwa samochody u mnie w domu to 1.6 HDi 90 i 2.0 HDi 140,
tym pierwszym w trasie spokojnie schodze do 4,6 l/100km, ten wiekszy w trasie bierze około 6  :D

Noo, tylko że ropuch 107 jest sporo lżejszy pewnie :D

i to wiele, ale ja na spalanie benzyniaka nie narzekam, jak chce to spali mało, a jak dostaje do pieca to i tak nie jest wstanie wziasc duzo i tak :P

MAMY KOLEJNY REKORD!!!!

http://c1aygo107.net/index.php?topic=243.msg22743#msg22743

A Aygo co tak odrzuciło daleko? :hmm

bo aygo jest  10szt na mototstacie i spalanie mają od 5.5 do 6.5 :/

PS
dla porównania 107 jest 11, a c1 14naście

U mnie po ostatnim tankowaniu 4.3  Odbiło się błądzenie po Poznaniu i Koninie

ładny wynik :) ...moje ostatnie to 5.66 i jestem very happy :)

...i kolejny dobry wynik 5.58  :lol :lol :lol

A u mnie zamiast w dół z 6,01 to w górę 6,09 , niedobrze....

przyjeżdżaj do mnie u mnie mniej pali :)

http://www.auto-swiat.pl/zdjecia/oto-najmniej-i-najbardziej-paliwozerne-samochody/6#gallery

no proszę :) jakieś znajome autko :) ( 4,8 :lol )

Moje pierwsze spalanie  na dotarciu - 570km do zapalenie rezerwy, odrazu tankowanie - 30,92 wlane pod korek ( pierwsze tankowanie tez pod korek) - 5,42  :p Kreski znikaly po ok 120km kazda, ostatnia najszybciej chyba. Glownie Trojmiasto , troche po obwodnicy.
Gansan

5,42 super wynik :)

no no ładny wynik, tak trzymać!

no ladnie..ale mysle ze zejde po dotarciu nizej. Jak kieeeedys mialem UNO 1,0  nowke w 1993r to palil mi pb98  4,5-4,7 po Trojmiescie wiec licze ze ponizej 5 na trasie bedzie w C1 :D...narazie krece ostroznie.   W salonie zalozyli zimowki 165/65/14 ..optycznie szersze i wieksze niz seryjne letnie 155, wiec na wezszych i letnich moze byc tylko lepiej. Teraz nie bedzie tak dobrze ze spalaniem bo bedzie krecone coraz wyzej :P

mój po 300km już się dotarł  :lol chyyyba :D lubi 6000rpm :lol

kurcze u mnie coś kicha wynik z ostatniego tygodnia 4,44  :girl_cray: nieładnie

UUUUUUUUUUUU ale marysia ostanio kręciłaś na obrotach , wynik dość ,, spory" ... :bry

nie wiem jak to się stało jeździłam jak zawsze... chyba  :lol

ostro 4,44 :D Ty nie katuj puga :lol

Jak Ty to robisz? Ja właśnie chciałam sie pochwalić, że po raz drugi udało mi się spalić "tylko" 6,5/100. No ale czym tu sie chwalić. 8(
4,44 jest dla mnie raczej nieosiągalne. Na pewno nie w mieście ale obawiam się, że poza miastem też będzie trudno.

Maruda, ale mi tak samo pali, do 7 czasami, powód taki ze mieszkamy w krakowie gdzie naprawde są duże ale to duże korki.

E tam , w Warszawie są chyba większe...

bo marysia te 4.44 do dieselkiem robi :)

Spalanie 7,2 jazda  na krotkie odcinki w niskiej temperaturze.

4.44 wykręca czarny ropuch :) aż się boję pomyśleć ile by było jak bym benzyną jeździła :D
druga sprawa jest taka, że ja bardzo dużo poza miastem jeżdzę :)

I musisz mieć wyjątkowo delikatną stópke :D

marysia to tak wcale delikatnie nie jeździ :) po prostu HDI w trojaczku jest oszczędny :)

ja z kolei jezdze po mieści i pali 6...ale to tez tak nie zabardzo bo są mrozy więc mysle ze  w normalnych temperaturach to ok 5

dizel zdycha zima. u mnie na wsi, gdzie zima trwa od pazdziernika do maja, jedyne dizle to autobusy i jakies koparki.


widze, ze ekipa z 3miasta rosnie :) ale z tymi oponami to chyba cos im sie.... zreszta w salonie wiedza co robia :lol

pozdrawiam
maly

odpowie mi ktoś czy pelne tankowanie pokazuje 6 czy 5 kresek?

Weź sie nie wygłupiaj i zatankuj choc raz do pełna;-)

własnie zatankowalam jakis czas temu ale nie pamiętam:D chyba jednak 6

Vtam,
kolejne tankowanie pod korek 32,81l - 561km --> 5,85l/100km. Troszke krecenia ale jeszcze bez odciecia...dopiero dzis po zatankowaniu 6500rpm :P. Teraz bedzie najwieksze spalanie cos czuje jak dotarty....
Gansan

Trasa Wrocław-Warszawa, 2 dni jeżdżenia po Warszawie (ale nie w korkach) i Warszawa-Wrocław - 4,9L  :)

Wybaczcie OT, ale w piątek jadę do Wrocławia, ile czasu może mi to zająć ? ile Ty jechałeś z Warszawy do Wrocławia ?

zgodnie z przepisami 2 dni :lol

ostatnio mi wyszło 4,57 za 5,18zł  za litr  :o   jakaś paranoja normalnie, chyba zmeinię stacje...

ropa po 5,18 ???  to u mnie super hiper turbo V-power PB98 mniej kosztuje  :lol

No właśnie niby to ten uzdatniany ale aż 40 groszy różnicy to lekka przesada. Taniej wychodzi kupić samemu TDA Castrola.

a moje ostatnie spalanie 5.54 literka ( kawałek 200km traski się trafiło :) ) Nadal MEGA MEGA ZADOWOLONY ZE SPALANIA  :lol :lol :lol

uwazam ze wyniki w okolicy 5.5l sa bardzo zadowalajace i nie wymagaja zadnego wysilku. pewnie wlasciciele a3 1.9tdi powiedza, ze to lipa bo ich rakieta..... mimo to ja uwazam ze zacnie.
 

nooooo dokładnie  :lol 1.9 TDI  :lol :lol :lol

5.5 mega super hiper :) z gazem do odcięcia wielokrotnie :D

Trzecie tankowanie - 33.10l - 610km --> 5,42l/100km . Jest dobrze,zimowki (165/65), zimno...latem peknie 5 w miescie moze  :D
Gansan

jak klimy nie włączysz  :lol

coś kurczę pierwsza kreska mi poszła po 150km  ???  muszę sobie jakąś relaksującą muzyczkę zapuścić do autka

diesle nic nie poradzisz :D

A jednak da rade Maly - jechalem jakis czas temu ze swoim bylym szefem jego nowym nabytkiem (BMW 530). 245hp. Nie dosc ze jak odpali to trudno rozpoznac czy to diesel ze srodka to jeszcze idzie to bardzo konkretnie, a dokladnie 6.3 s do setki. Fakt nie jest to poziom subaraka, ale daleko mu nie jest do tegoa to jednak diesel. A i spalanie rzedu 8-9l na setke przy slusznej masie i pojemnosci wedlug mnie powala.

ja tam nie mowie diesle na autostrade to jest to!!! zlego slowa nie powiem, ale gdzie autostrada sie konczy i droga do mnie na wies zaczyna ...... nie wazne.

bylem ostatnio na malym spacerze i po drodze widzialem te "wspaniale" bmw xdrive na tescie. maja tu taka droge wynajeta z 1800mnpm na 2383mnpm i smigaja sobie po sniegu. smigaja to moze jest za duzo powiedziane bo raczej maja tempo fiata 126p z wesola ekipa na pokladzie :D w kazdym razie na autobanie :lol zawsze mozna docisnac i do tego ten samochod jaki i wszystkie inne diesle jest stworzony.

pozdrawiam
maly

ps prawda jest taka, ze nigdy nie jechalem szybkim dieslem bo te 200KM+ w a3 mojego kolegi to szybkim bym nie nazwal, a tutaj w pracy nikt nie ma diesla. same s3, golfy r i jakies wielkie volvo wiec juz raczej sie nie dowiem czy to fajne jest.

No to ja się pochwalę swoją sygnaturka 6,33 , powinszować spalania ...................................................................... 8(

to Ty masz większe niż u mnie :P

Faktycznie od ostaniego tankowania na motosta pokazało 6,86 l /100km , a to wiesz  zapalamy samochód , skrobiemy szyby 5 mninut i 3 minuty jazdy i tak rano i wieczorem i niestety ......

Kolejne tankowanie do pełna. Tym razem wyszło 4,16 ale od połowy baku bardzo spokojna jazda, bardzo mało szybkiego, energicznego przyspieszania, taka jazda na pół w kapeluszu :)

No i zatankowałam dzisiaj na Lukoilu, zobaczymy jak będzie się sprawdzał.  Wrażenia po pierwszych 30km mieszane, ale bardzo dzisiaj wiatr wiał i mną trochę pomiatało więc z oceną trochę poczekam. Ciekawa jestem spalania na tym oleju.

Ja wciąż walczę o wysoką pozycję trojaczków w rankingach spalania 8) i dzisiaj moge pochwalić się małym sukcesem: 6,2 l/100 km :ok- 100% Kraków, z tego co najmniej połowa w godzinach szczytu.  To ok. 0,5 l/100 mniej niż moja dotychczasowa średnia.
Mój entuzjazm studzi jednak wrażenie, że ostatnio udawało mi się unikać gigantycznych korków i jazdy ze średnią prędkością 5 km na godzinę.

maruda witam w klubie powyżej 6 litrów!

cykl mieszany 30% miasto - 70% trasa 4,8 l /100

wow :) mega super poniżej 5 :)

hello Pietras :)

Jacek wrócił do żywych :)

powrócił :D dostał ostatnio mandat w wys 500zł i 10 pkt karnych i teraz nawet udaje mu się wyśrubować okolice 5,2 l / 100 km W MIEŚCIE!!!

to musiało boleć , za bardzo goniłeś C1

boli boli i trzeba uważać, bo niestety jeśli ktoś pracuje w samochodzie nie może sobie na punkty pozwalać :(

Jeszcze jeden taki strzał i już blisko do 24 pkt

Witam Panie Pietras'ie po przerwie :) juz myslalem, ze zgineles na zawsze.


blisko to ja jestem ;) ale od ponad 3 miesiecy nie prowadzilem samochodu i nie mam w planie przez najblizsze 2 wiec nie rozpaczam. niestety zrobili sobie swietny interes z "rozstawiania" fotoradarow i innych wynalazkow w pl. i pewnie jak bede jechal kolejny raz to cos wpadnie na "konto" bo ja z zasady patrze na droge a nie na krzaki ;)

pozdrawiam
maly

Witam (po raz pierwszy na tym forum).

Otóż jestem mocno zaniepokojony ostatnimi tankowaniami. Autkiem przeważnie jeździ żona na krótkie/b.krótkie odcinki. Samochodzik został kupiony rok temu, gdy miał (podobno ;)) niecałe 33000 km.
No i teraz to spalanie od najstarszego:
6,58
6,07
7,05
5,66
6,34
8,58
8,57
Z pierwszych pięciu tankowań średnia to ok. 6,3. A dwa ostatnie to jakaś masakra!
I teraz, niestety albo stety, jedna zastanawiająca rzecz, iż przed tym przedostatnim tankowaniem wymieniałem świece na Denso bodajże K20HR-U11.
Jakieś wskazówki co dalej robić?

pzdr

witaj,

zapraszamy do wątki przywitań.


Po pierwsze spróbuj sam nim pojeździć i sprawdzić :) 8.5l to jakoś dużo chyba, nawet na b. krótkich odcinkach, ale nie wykluczałbym i tego - chyba że żona jeździ tylko na 1 i 2 biegu - bo tak też się da :) 2 bieg ciągnie prawie do 110km/h także do jazdy po mieście w zupełności wystarczy  :)

Proponuje abyś sam pojeździł.

To już kolejne auto żony i trochę latek już jeździ, tym bardziej iż pierwsze tankowania (jeździła ona) były OK. Ja natomiast jeżdżę na dłuższych trasach, więc, hm... Pewnie nie pozostaje mi nic innego jak się zamienić autami. :suicide_fool:
No chyba, że macie jeszcze inne pomysły.

Edit.
Przy "okazji" znalazłem jeszcze coś innego. Reszteczki płynu chłodzącego w białym zbiorniku, dużo poniżej minimum. Tylko dlaczego nie paliła się żadna kontrolka?
Czy to może być przyczyną tego problemu? Bardzo dziwne.

pzdr

no to mój spalił ostatnio 5.88 przy dość dynamicznej jeździe w trasie Białystok-Warszawa-Białystok :)
...odkryłem, że w trasie pedału gazu używam w systemie binarnym  :lol 0 1 (lub on/off) czy jak to tam kto woli :)

ostatnio 4,11 :)  wiosna + trochę kapelusza ale cena diesla idzie nieubłagalnie w górę więc predkości spadają...    8(

ja sobie juz obiecalem, ze dopoki cena benzyny jest powyzej 5zl, to jezdze skrajnie ekonomicznie ;P. ale zauwazam na autostradzie, ze nie jestem osamotniony w takich postanowieniach.. ;-)

ja po zakupie rocznego biletu na autobusy w mojej okolicy, pozdrawiam wszystkich walczacych o kropelke :D

...a ja jednak nadal chce się cieszyć przyjemnością z wciskania pedału gazu :) i dźwiękiem silniczka V6 /2 :) tego w autobusie nie doświadczysz :)

:D

lepiej robotę nam tam załatwiaj :)

Pierwszy pomiar spalania po 645 km i wyszło 4,42 l/100km, ale muszę przyznać, że jeżdżę ostatnio bardzo spokojnie ;)

No no Sowiasz, super wynik, mój nie mógł nigdy tyle dojść, w życiu zaliczył tylko 2 traski i zawsze z butowaniem :) moje najniższe spalanie 5l

No wydaje mi się, że aby zejść do tych katalogowych 4 litrów to trzeba by autostradą jechać 90 - 100 km/h. Czyli lekka masakra.

...myślę, że przy tych prędkościach można zejść na te 4 :)

mozna zejsc i ponizej.. sprawdzone ;P

 :lol

Challenge accepted!  8)

podziwiam :)

twardzi sa :)

naciskac do deski to kazdy potrafi :D a tak sie kontrolowac..... wielka sztuka, nieosiagalna dla mnie.


chyle czola
maly

Przykładowo w ostatni weekend miałem trasę Szczecin-Bydgoszcz-Szamotuły-Szczecin, w sumie z trzema osobami na pokładzie i bagażami (ok. 250kg, pełny zbiornik paliwa), w trakcie silnych wiatrów z każdego kierunku (wręcz miałem problem z utrzymaniem toru jazdy), na zimowych oponach, przy jeździe z prędkością taką, jaką się osiąga na drogach krajowych i wojewódzkich jednojezdniowych bez poboczy, przez małe miejscowości (raz 50km/h, raz 90km/h, innym razem 130km/h, ale średnia to tak 90-110 km/h)    ---->    spalił mi 5,12 l/100km  8) 8) 8) 8) 8)

szacun  :lol ...ta umiejętność opanowania się, żeby nie depnąć gazu więcej :) ...żeby nie usłyszeć brzeku wydechu i nie ujrzeć wskazówki obrotomierza mijającej 5000 a później 6000 rpm ahhh.... ja tak nie potrafię 8(

Kiedy moja biała strzała zejdzie na pułap poniżej 5 litrów?  To będzie wiekopomna chwila , chyba muszę jej zrobić jakąś traskę

Hehe, nie powiem, że nie lubię przycisnąć. Ale od jakiegoś czasu bicie rekordów oszczędności zamieniło się w takie małe hobby ;) Szczególnie przydatne jak trzeba 20 km dojeżdżać do pracy, a paliwo coraz droższe.
No i chyba dlatego CRXa zamieniłem na C1 bo szkoda było mulić tamten silnik.

jak to nie byl b16a2 z hondata s300 to i tak byl zamulony :lol



niezle powiedziane :D

w koncu na forum ktos, kto mnie zrozumie... ;P

eeee tam... eco driving do odcięcia to jest to!

o tak :) my też oszczędzamy paliwo i dbamy o planetę Ziemia :) tylko inaczej  :lol :lol :lol

ja Cie rozumiem, tylko nie mam tyle silnej woli. krotko mowiac podziwiam, a ze jak to kazdy polak ma w zwyczaju wiem lepiej :lol to sobie tak gadam, ze to glupota zeby sie dowartosciowac. a tak na prawde jestem cieniasem bo nawet jednego baku nie umiem tak przejechac, znaczy tak sie kontrolowac.

pozdrawiam
maly