Razem z żonką kilkanaście dni szukaliśmy używki na różnych portalach ogłoszeniowych .
Wykonałem wiele telefonów, zrobiliśmy sporo kilometrów oglądając różne "bezwypadkowe" szroty.
Szukając samochodu mieliśmy skromne wymagania, krajowy, bezwypadkowy z klimatyzacją .
Niestety wymagania okazały się zbyt wygórowane i nic nie znaleźliśmy .
Straciliśmy tylko mnóstwo czasu i kasy
Opiszę tylko dwie ostatnio oglądane sztuki, które przelały szalę goryczy :
C1 / 2008 r / 19000 km
ABS, el. szyby, klimatyzacja, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD,
wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka,
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, bezwypadkowy, garażowany
Po rozmowie telefonicznej i upewnieniu się czy autko na pewno spełnia nasze wymagania
wyjeżdżamy na oględziny (240 km w jedną stronę)
Na miejscu okazuje się że C1 jest obtłuczony dosłownie ze wszystkich stron !
Klima ledwo działa i śmierdzi stęchlizną, tapicerka brudna, lampka sufitowa pełna rdzawej wody,
w środku auta śmierdzi psem, wszędzie ślady sierści i śliny.
---
C1 / 2010 r / 2700 km
ABS, el. szyby, klimatyzacja, centralny zamek, autoalarm, poduszka powietrzna,
radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, przyciemniane szyby
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, garażowany
Podejrzane wydało mi się że w ogłoszeniu nie napisano "bezwypadkowy"
Dzwonię i pytam o szczegóły.
Właściciel powiedział że była jakaś tam mała przygoda, ale on nie wie (czy może nie pamięta) co dokładnie się przydarzyło.
Zapytałem jeszcze raz czy jest właścicielem czy pośrednikiem,
bo jako właściciel to chyba powinien pamiętać co w samochodzie było uszkodzone zwłaszcza że to prawie nowy samochód.
Wtedy dostałem informację że lekko uszkodzony był
TYŁ samochodu.
Poprosiłem o przesłanie zdjęcia uszkodzenia i otrzymałem fotkę z uszkodzonym
PRZEDNIM błotnikiem !
Odpuściłem dalsze rozmowy .
Stwierdziliśmy że nie stać nas na dalsze poszukiwanie "bezwypadkowej" używki.
Może przydałby się na Forum oddzielny temat z opisem niektórych okazyjnych ofert ?!